Czy znacie WIERNYCH przedstawicieli handlowych? kazdy prowadzi podwojne zycie?

:( mówilam..... mam wrazenie,ze czeka az cos lepszego sie trafi.....

ja sie zastanawiam Rafia jak Cie nie oszukuje to zyskasz z jego oczach tym ze chcesz jasnej sprawy... ale jak naprawde oszukuje i zdradza to nic to nie da takie gadanie bo on nigdy nie bedzie szczery, ma z toba pewnie wygodnie

ja czulam ze nie jestem dla mojego tak wazna jak on dla mnie i ze on nie przestal szukac tej wymarzonej... dlatego dalam spokoj, fakt ze jego drugie odrzucenie bolalo i jeszcze o niego walczylam ale teraz wiem ze dalam z siebie wszystko i szansa przepadla smialabym sie gdyby on chcial do mnie kiedys wrocic nie wiem co bym zrobila

i do dzis wkurza mnie gdy kolezanka mi mowi "bo to nie byl TEN" a ja nie przyznaje sie ze mysle ciagle ze to TEN :(

jak nikt nie pisze to ide spac, dobranoc, do jutra

up...

Jezzdem...;)

Ja poznałam ostatnio takiego przedstawiciela, na razie nic poważnego, ale bardzo mnie denerwują jego ciągłe wyjazdy.. :/ i teraz jeszcze dało mi do myślenia to co napisałyście.. Niech się ktoś może jeszcze wypowie! :(

niestety, po piętnastu latach małżeństwa mogę już napisać - nie znam :( zawsze byłam pewna jego wierności, w tym roku okazało się, że go "nie doceniałam"... teraz, kiedy odkryłam zdradę dręczy mnie jeszcze straszne poczucie ile takich zdrad mogło być/było w czasie naszego wspólnego życia, które udało mu się skutecznie ukrywać... pewnie nigdy się nie dowiem, i co najgorsze - na pewno nigdy już nie zaufam.

W mojej firmie na 20 stu przedstawicieli, których poznałam na przestrzeni kilkunastu lat - jedynie trzech było lojalnych i uczciwych względem swoich żon. Pozostali, jakby ich ktoś zerwał z łańcucha. Albo bzykali co popadnie, albo chwalili się tym na prawo i na lewo (aż rzygać się chciało) Natomiast przy żonach - oazy świętości:o

Drogie kobiety :-) ja to też przerabiałam i też naiwnie wierzyłam, że w telefonie są tylko "współpracownice"... I dlatego, m.in. jestem już byłą żoną... A najlepiej tych wszystkich przedstawicieli podsumowuje dowcip, z dumą opowiadany przez nich samych: "Na krajowym zjeździe przedstawicieli handlowych przemawia prezes: - według ostatnich badań OBOP-u jesteśmy na 2 miejscu w Polsce pod względem częstotliwości zdradzania swoich żon. Na 1 miejscu są prawnicy.... Na to wstaje jeden z przedstawicieli i mówi: - nie prawda! - ja nigdy nie zdradziłem swojej kobiety! I nagle słychac krzyk gdzieś z sali: "I to właśnie przez takich jak Ty jesteśmy k* wa na 2 miejscu"... To ich cała filozofia... no i jeszcze że: - za granicą to nie zdrada, - w delegacji to nie zdrada, - do buzi to nie zdrada.... Pozdrawiam wszystkie kobiety przedstawicieli! trzymajcie się mocno...

Moim zdaniem wina tego zawodu jest taka : bardzo łatwo ukryć romans pracując w takim fachu a to niestety kusi facetów do wykorzystania .

to i ja się wypowiem w temacie bo mnie również on dotyczy, mój partner jest od 4 lat przedstawicielem handlowym, jak do tej pory mnie nie zdradził, (chyba że o czymś nie wiem). nie ukrywa swojego telefonu prywatnego jak i służbowego więc jak się chce to można..... ale wszystko się jeszcze może zdarzyć. pozdrawiam A.

moje drogie-a w jaki sposób odkryłyście zdrade?..........

Dziewczyny! Czyli co - mam teraz omijac przedstawicieli z daleka? Jesli jest to taki regionalny, ktory nocuje jednak ciagle w domu to co innego ale taki co to sypia po hotelach to juz jest naprawde podejrzany dla mnie...

nie ma reguły...wszystko zależy od silnej woli faceta.... bo charakter tej pracy-liczne wyjazdy w różne miejsca,nieograniczenia czasowy,spotykanie "zawodowo" z róznymi kobietami-sprawia,że ten zawód stwarza doskonale warunki do zdrady.....nawet jesli facet nie zdradzil,lub nie chce-wczesniej czy póxniej skorzysta z okazji która daje mu jego praca.... masakra:(

moge zrozumiec ze moj facet oklamuje, manipuluje swoich klientow ale czemu pewnie wiekszosc z nich nie umie zrobic wyjatku dla SWOJEJ kobiety, to ona poswieca mu zycie, po co mu ona skoro moze miec tyle kochanek? moj eks dal mi kosza bo moze mial za duzo wrazen zwiazanych z praca i jak "ma tak szeroki horyzont" to zawsze mu sie wydaje ze jest gdzies jakas lepsza...

dobrze powiedzialas....im sie tylko "wydaje",ze jestes gdzies lepsza...... I cały czas szukaja,testuja....a warunki do tego maja wspaniale.....

Zdradzaja bo maja do tego predyspozycje osobowosciowe. Przedstawiciele sa osobami bardzo kontaktowymi, elokwentnymi i przystojnymi. Wiec maja powodzenie. Spotykalam sie kiedys z PH z Ery, jeszcze dochodzily liczne imprezy integracyjne w hotelach itd, po 4 latach zerwalam, nie wierzylam mu, bez przerwy dzwonily jakies kobiety, a on tlumaczyl, ze to kontrahentki ehhehe albo ADB....wrrr tego skrotu nie zapomne do konca zycia. No ale chlopak ponoc sie ustatkowal, ozenil, przytyl hehehe . Do dzis twierdzi do wspolnych znajomych, ze niczego tak ciezko nie przezyl jak rozstania z emna i zarzeka sie, ze nie zdradzal ehhehehe

JAK ROZPOZNAĆ WOBEC TEGO ŻE ZDRADZAJA......................

to dlugo wytrzymalas! 4 lata to szmat czasu! *nie koniecznie musza byc przystojni! nadrabiają gadką...

Ukrywa telefon, nigdy nie zabiera Cie na imprezy firmowe, twierdzi, ze tam sa zaproszeni zawsze pracownicy bez pary (guzik prawda). W samochodzie pachnie damskimi perfumami, pamietam zapach miracle po jednej z imprez firmowych... tak tak....Bez przerwy dzwoniace kobiety, przerywa nawet seks z Toba, zeby odebrac telefon. Ciagle musi pracowac w weekendy:) No i seks jesli rzadszy niz co drugi dzien ehhehe, to mysle, ze zdradza. Dlatego jestem sama i jest mi dobrze!!!

w znanej firmie kurierskiej jest u nas jeden przedstawiciel handloiwy,ktory tez masz duzo za uszami,hohoho nie lubie chlopaka,mimo ze przystojny i kontaktowy jest takim cwaniakim ze rzygam na niego

nick mówi sam za siebie...kobietki, zmadrzałam, zostawiłam. Na ro nie ma rady...kombinują jak chcą i kiedy chcą, a takie wkręty żonom wymyślają, że hoho !

Ale zdradze Wam, ze potem poznalam chlopaka, ktory zajmowal sie zwiazkami zawodowymi i to byla dopiero patologia!!!! Ten to dopiero manipulowal, klamal w zywe oczy, zamawial na internecie ksiazki i manipulacjach itp. Oszukiwal ludzi biednych , a potem w domu drwil z nich.Wytrzyalam 4 lata, nie wiem czy zdradzal, ale byl kanalia. Dlatego tez zerwalam i jestem sama.

Monroeeee Ukrywa telefon , nigdy nie zabiera Cie na imprezy firmowe, No i seks jesli rzadszy niz co drugi dzien ehhehe, o telefon walke juz stoczylam...ale to mnie nazwal chora i nienormalna i ze "bede cie do tego przyzwyczajal"-czyli jak wychodzi na 5 minut z pieskiem na dwor-to komorka w rece...... chciałam go odwieść na miejsce spotkania przed wyjazdem na "szkolenie"-awantura-że glupia jestem i absolutnie nie..... seks? zanim zostal przedstawicielem-byl bardzo czesty.... teraz? raz-dwa ray w miesiacu....ZAWSZE z mojej inicjatywy.....czesto dostaje kosza...:( ale uwaza ze to nie zdrada,ze jestem chora,i inne epitety ktorych nawet wole nie przytaczac......:(

przedstawicielem handlowym, od kilku lat zonaty (z tym, ze slub wzial zaraz po ukonczeniu studiow, kiedy jeszcze nie pracowala jako przedstawiciel), dwojka dzieci, 3. w drodze. Typ picusia glancusia, ale bardzo kulturalnego i wyraznie widac, ze oddanego rodzinie i zonie. W lozku mu nie siedzialam, wiec pewnosci nie mam, czy zdradzal ja kiedykolwiek, chociaz wydaje mi sie, ze nie mialby na to czasu, bo rzeczywiscie intensywnie pracuje i nigdy nie wyjezdza sam na wiecej niz 1 dzien. W dluzsze podroze sluzbowe (z noclegiem) zawsze zabiera wspolpracownika, ktory ma strasznie dlugi jezor i na pewno zaczalby paplac, gdyby bylo cos na rzeczy. Inna rzecz, ze mojego kolege z zona naprawde wiele laczy - maja bardzo podobne gusta, poglady i cele zyciowe, stanowia dobrana pare.

Mnie tez mowil, ze jestem nienormalna:) Ze jestem wariatka, potem dochodzilo do szarpaniny...Bylo naprawde bardzo nieprzyjemnie. Czy slucha glosno muzyki w samochodzie lubi szybka jazde? Zastanow sie, co Cie w nim pociaga.

zobaczymy po jakimś czasie..albo zdradzi albo rzeczywiście będzie wierny...

Rafia! z tym "szkoleniem" to juz przesada!!!:(