Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MartynaNorwegia

Nieznajomy. Prosze o przeczytanie, podajcie jakieś rady. Proszę.

Polecane posty

Gość MartynaNorwegia

Mam 17 lat. Mieszkamy od siebie co prawda sporo kilometrów, nie przebywam w jego mieścinie codziennie. Ale i też nie bardzo rzadko około 2-3 razy w tygodniu najczęściej gdy jeżdżę do szkoły muzycznej lub po prostu do znajomych. Nie widziałam go już dwa miesiące. A moje zadłużenie w nim zamiast spadać się powiększa. Nie wiem jak znaleźć się w jego otoczeniu. Co prawda odnalazłam go na facebook'u, ale brak mi odwagi by do niego napisać, oraz cały czas buduje opinie o sobie w oczach innych i jak ona będzie wyglądać ? "Ta polka,która zamiast się uczyć języka ( w czym radzę sobie bez problemu po 4 miesiącach rozmawiam tak jak niektórzy po 2 latach ) podrywa chłopaka" Może brzmi to trochę idiotycznie. Moim celem od 2 miesięcy jest spotkanie go, tylko jak ? Jeden miesiąc myślałam o nim, że go spotkam w drugim natomiast nie myślałam o nim gdy byłam w jego mieście i też go nie spotkałam. Rozumiem gdyby to było duże miasto, ale jeśli ktoś widział norweskie miasteczka.. nie chodzi mi takie jak Bergen tylko np. miasteczko siedziska władz gmin. Tu prawdopodobieństwo spotkania osoby wynosiok 98 %. Jak go spotkałam ? Głupia dłuższa wymiana spojrzeń i utknął mi przed oczami. Zaczełam się wypytywać moją koleżankę o niego która miała z nim koleżeńską styczność, niestety teraz mi powiedziała ze mi nie będzie pomagać, gdzyć ? Absurdalne. "Sama sobie poradze, bo jestem ładna... " Błagam, Zatkało mnie w tym momencie, próbowałam ją przegadać- bez skutku. No i właśnie co mogę zrobić, jak się ruszyć ? Macie jakieś propozyje ? proszę pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dotyczytalam co prawda do konca bo troszke dlugie, ale jak tylko go spotkasz to gadaj z nim bo jak bedziesz tak czekac to w koncu jakas ci go zabierze.. raz sie zyje, nie patrz co inni pomysla a nawet co on pomysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×