Jak przetrwać w środowisku gdzie nikt mnie nie lubi i wyśmiewa?

Nie będę tłumaczyć co i jak. Ale jestem właśnie w takim otoczeniu (no dobra-chodzi o szkołę). Ja też ich nie lubię, a oni mnie a muszę w tej grupie funkcjonować :O To przykre a zarazem trudne. Jestem zbyt wrażliwa by mnie to zupełnie nie obchodziło. Ponadto nie jest jakaś ułomna, jestem normalną, wesołą dziewczyną. Tylko z nich jakieś małpiszony :O

plis :(

mnie nie wysmiewali. rozmawialismy ze soba normalnie, ale na lekcjach musialam siedziec sama, na przerwach tez czasem sama bylam, nie mialam swoich kolezanek,swojej grupy. najgorzej jak trzeba bylo zrobic jakies zadanie w grupie, trzeba sie bylo pytac czy moge dolaczyc. ostatni rok w technikum tak funkcjonowalam, ale jakos dalam rade. mialam ich gleboko gdzies bo wiedzialam, że po roku juz ich nie zobacze. i teraz przynajmniej wiem, ze wiele rzeczy potrafie sama zrobic, a nie prosic sie kolezanek. przez wczesniejsze lata normalnie mialam 'swoje' kolezanki, zawsze z kims siedzialam w lawce, nie mam zielonego pojecia dlaczego sie ode mnie odwrocili. nie chcialo mi sie rano wstawac, bo wiedzialam ze znowu bede sie nudzic, no ale z perspektywy czasu to nie bylo tak zle

ze mnie to po prostu tak ironicznie się śmieją z moich wypowiedzi, ale nie w kontekście że to jest fajne, tylko że to jest tak żałosne że aż śmieszne ;/ i ja akurat jestem na studiach :( w liceum było o niebo lepiej, a ja tak narzekałam w szkole średniej. to co mam teraz to masakra ja idę i praktycznie z nikim nie gadam, tylko cześć. a mi nawet cześć nie mówią :( a dobrze się ubieram, jestem zadbana, dobrze się uczę a to jakieś pieprzone cwaniaki, bogacze, którzy myślą że mają wszystko

piszcie

co ? :( i to ma miejsce na studiach ? :O dorośli ludzie ? poczekaj , poczekaj . .grupa Ci sie wykruszy jeszcze;)

No wiesz, jesteś od nich inna więc jesteś przeciwko nim. To myślenie każdej prostackiej grupy.

dużo Ci tych wspólnych studiów z tymi zostało? jak zależy Ci na ukończeniu , to postaraj się to potraktować jako "normalność" dnia codziennego, taki stały element...nie staraj się na siłę zaprzyjaźniać, ogranicz kontakty jak to tylko możliwe, nie mów nawet tego "cześć", skoro Ci nie odpowiadają, nie poniżaj się; czy na tych studiach są inne grupy, do których moglabyś się przenieść? co studiujesz?

:O wyśmiewają się nawet z mojej niepełnosprawności- prosto w twarz

nawet wiem czemu, bo pochodzę z małej miejscowości a wszyscy oni z dużych miast. niestety, ma to miejsce na studiach są 2-3 takie wpływowe osoby, które są do mnie wręcz agresywnie nastawione i reszta się podporządkowuje ich myśleniu ;/ to co kolo albo kolesiana powie, to oni się zgadzają, nie mają własnego zdania a ja jestem inna, bo się skupiam na nauce a nie na pierdoleniu o wódce,piwie czy papierosach :O bo nie palę, bo nigdy nie miałam w ustach maryśki a oni tak uważają mnie za kogoś gorszego

przepiją i przejarają swoje mózgi cwaniaki, a Ty będziesz czysta i zdrowa:)

a ja też normalnie imprezuję, piję alkohol tylko umiarkowanie, jestem wesoła, miła, niestety nie mogę się przepisać, a nawet jeśli to uznali by to za osobisty sukces ;/

jestes poprostu brzydka ładne dziewczyny maja o niebo łatwiej w szkole czy na studiach. Są podrywane cały czas ktoś do nich zagaduje a i koleżanki sie wtedy znajda bo inne brzydule też chcą w centrum zainteresowania przynajmniej jak najbliżej. Na jedną ładną dziewczyne przypada 1-3 koleżanek pasztetów

ale nie masz tam ani jednej sprzyjającej osoby?

słuchaj to że oni tak uważają to nic nie znaczy, zostań sobą to tylko kwestia czasu, nie chce mi się wierzyć że w grupie nie ma żadnej normalnej osoby.... może się rozejrzyj

zmylę cię- jestem ładną dziewczyną, a mimo to ;/ nie wiem co z tymi ludźmi nie tak, poza uczelnią mam sporo znajomych, którzy uwielbiają spędzać ze mną czas, wychodzić do kina czy cokolwiek :O a co do roku- to dopiero jestem na I :O jeszcze 2 lata i spieprzam robić magisterkę gdzie indziej

nie mam pojecia jak wytlumaczyc takie zachowanie... podobam sie sobie, facetom tez bo nie narzekam na powodzenie, ubieram sie normalnie, jestem mila, sympatyczna i mozna sie ze mna posmiac, ale w szkole zadnej przyjaznej duszy...nie mam pojecia dlaczego sie ode mnie odwrocili... jestes na studiach, zaczynasz pracowac na 'swoje nazwisko', skup sie na zdobywaniu wiedzy. skoro tak Cie traktuja to ich olej. ciezko jest byc samej, ale da sie, nic nie jest do nie przeskoczenia. nie zamartwiaj sie o co im chodzi, pewnie po jakims czasie sie to zmieni. u mnie na roku tez sa takie osoby z ktorych sie smieja i wiesz jak to tlumacza? z nudów. obgaduja kazdego po kolei i sie wysmiewaja. nie przejmuj sie !

oczywiście mam kilka osób na roku, z którym się dogaduje, które są miłe i normalne a oni szukają problemów ;/ i są interesowni

to pozostaje współczuć, olej to, to taki folklor Twojego otoczenia, niedojrzałe dzieci po liceum

to skup sie na tych osobach, z ktorymi sie dogadujesz a reszte olej! oszczedzisz sobie nerwow :)

jeżeli znasz kilka miłych osób, to się ich trzymaj a pozostali niech się bujają nie przejmuj się nimi......

jest duża różnica między ludźmi z prowincji i tymi z dużych miast. W mieście obowiązują inne zasady, może ubierasz się jak dziewczynka z bazaru na przykład. Może zwracasz uwagę nadmiarem ozdób,albo spoufalasz się. Ludzie na wsi bezproblemowo się ze sobą zapoznają, wystarczy że razem przejadą się autobusem i już się przyjaźnią. Z tym że sąto płytkie przyjaźnie, które rozpadają się z byle powodu. Ludzie w mieście muszą się dobrze poznać, nie dają byle komu numeru telefonu nie zapraszają do domu, raczej na kawkę na mieście.

@ hijakula ja chyba wiem to co jest, taka mikro-mafia że tak powiem. :D

wiesz, ja na pierwszy rzut oka jestem podobno niedostępna, a nawet oschła, ale to tylko mimika twarzy i to też nie zawsze, bowiem uśmiech najczęściej widnieje na mojej twarzy. nie wiem co ze mną nie tak, albo co z nimi zauważyłam, że ci któzry tak po mnie jadą (najczęściej to na necie) starają się być najbardziej lubiani, cwaniakują, są głośni ;/ byłam uprzedzona do niektórych osób, ale od października zmieniłam zdania o niektórych.

niestety kochana, nie tylko w szkole na takich trafisz. na wakacjach, w pracy gdzie bys nie szla tez, wiec lepiej naucz sie sobie z tym radzic czyli olac i nie dac sie. walcz. pokazujac jednoczesnie ze masz to dupie.

nie, ubieram się gustownie, wręcz przeciwnie, nie przepadam za błyskotkami ale ci ludzie np oglądają zupełnie inne filmy niż ja, seriale które słyszałam pierwszy raz w żyviu, jakieś zagraniczne, słuchają innej muzyki, głównie jakiś rap a jak im powiedziałam że dla mnie to niszowa muzyka (choć kultowe kawałki lubię) to zrobili oczy jak się spytałam o jakiś serial to zrobili oczy a jak ja im powiedziałam że lubię oglądać na dobre i na złe albo m jak miłość to też zrobili oczy :O

ktoś jeszcze jest?

jeżeli ubierasz się tak gustownie jak oglądasz filmy (M jak miłość np dobre dla moherowych babć pozbawionych inteligencji) to się nie dziwię, ale co to za elita ktora słucha rapu, co to za studia?

no z tymi serialami to trochę grubo moja babcia je ogląda, ale jak się tobie podobają to ok........

jesteś ze wsi, to widać, słychać i czuć, jak chcesz zajść wyżej i wejść w te kręgi musisz się zmienić