Wyznana miłość...

Co można sądzić o facecie który po 2 spotkaniach wyznal mi miłość?dla mnie jest to troche niedorzeczne....on ma 30lat wiec guwniarzem juz nie jest zeby bajki opowiadac...co myślicie??

myślimy, że pokochał w tobie skłonność do robienia błędów ort.:)

ale zablysnelas....wow

Jw.

Myślę, że facet chce Cię przelecieć Ikuś, nie czepiaj się :P

to akurat odpada bo juz pare msc jestesmy razem..

No to w czym problem?

W tobie Ike z pewnoscia zakochal sie facet z powodu twej sklonnosci do poprawiania bledow...wkurzaja mnie osoby ktore nie maja nic ciekawego do napisania i pisza pierdoly ale to juz inny problem..

parę m-cy jesteście razem, a po dwóch spotkaniach wyznał miłość?

prblem nie problem zastanawiam sie po co facet gada takie bzdury...teraz np nie mowi wcale ze mnie kocha...chyba kolejnosc mu sie pomylila :)

ekhhh mam to samo

Ikuś, nie czepiaj się napisz wprost, że też na to lecisz:P

"W tobie Ike z pewnoscia zakochal sie facet z powodu twej sklonnosci do poprawiania bledow...wkurzaja mnie osoby ktore nie maja nic ciekawego do napisania i pisza pie**oly ale to juz inny problem". Problem polega na tym, że zamiast uderzyć się w piersi i napisać "mój błąd" to się rzucasz, mimo że masz racji. "prblem nie problem zastanawiam sie po co facet gada takie bzdury...teraz np nie mowi wcale ze mnie kocha...chyba kolejnosc mu sie pomylila" Jeśli po pierwszym wyznaniu zmroziłaś go spojrzeniem to chyba nie oczekujesz, że to powtórzy? Poza tym do tego dążyłaś, bo jak rozumiem nie spodobało Ci się, że wyznał swoje uczucia?

"napisz wprost, że też na to lecisz" Fuck! Wydało się!

ta, hehe, ja się kiedyś spotykałam z Hindusem , i on po miesiącu tego spotykania się, spytał, czy moi rodzice zgodzą się na ślub, przestaszona powiedziałam , że nie...jak opowiedziałam to rodzicom, to powiedzieli, że zgodziliby sie, ale oni sobie zartowali ze mnie w najlepsze

facet zakochal sie po uszy ale potem mu przeszlo dlatego teraz nie mowi bo ma wątpliwości

Fuck! Wydało się! dodaj jeszcze, że lecisz na wszystko:P i będziemy mieć jasność sytuacji:P

Nie wiem, jak to wygląda z punktu widzenia faceta, ale mi się raz w życiu przydarzył taki wypadek, że poznałam kogoś, widzieliśmy się 3 razy, ale to nie były randki i po 6 m-cach wirtualno-telefonicznej potem znajomości, a jednocześnie po 1 m-cu randek, wyznał mi, że m,nie kocha. Nie potraktowałam tego serio, uznałam, że co najwyżej jest we mnie zakochany i to wszystko, bo przecież na tyle jeszcze się nie znaliśmy. 2 m-ce potem się z nim rozstałam, bo coraz bardziej miałam przeczucie, że mu na mnie nie zależy. I po rozstaniu się okazało, że miałam rację. To "kocham cię" było więc najwyraźniej po to, że liczył, że mówiąc to zaciagnie mnie do łóżka. Tak więc moja historia pokazuje, że facet, który tak szybko wyznaje uczucia, nie mówi szczerze.

do góry

-

Mężczyźni, jak to jest z Waszymi uczuciami, gdy je tak szybko wyznajecie?