Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bomba tomba

Kobiety doradzcie, przeczytajcie, nie wiem jak postąpić

Polecane posty

Gość bomba tomba

Po ślubie mieszkamy z mężem w domu wielopokoleniowej rodziny (z mojej strony) razem z prababcią, babcią, dziadkiem, mamą tatą, bratem.. więc myśleliśmy żeby się wyprowadzić, bo to już jest przesada żeby mieszkać w tyle osób, ja proponowałam mężowi mieszkanie w mieście, ale on uparł sie ze to musi być dom na obrzeżach miasta, dlatego też tata mojego męża a mój teść ofiarował nam dom który ma lat 20, ale nikt w nim nie mieszkał, wszystko do wymiany (prócz murów) zeby zacząć tam mieszkać trzeba zainwestować minimum 120 tys..ale ok, dał nam za darmo, dlatego ze po pierwsze i tak nigdy nie zdecydowałby się tam zamieszkać, bo mają swój a ten budował w młodości, miał się do niego wprowadzić pierwszy syn który się ożeni, a mój mąż ma 3 braci... tak więc zaden nie chciał, bo zaden nie ma tyle kasy i nie myśli o przyszłosi, my z mężem zdecydowalimsy sie go przyjąć... nawet ostatnio kupiliś,my już okna nowe, bo stare mają 20 lat i nie nadają sie do mieszkania, wszystko zrobimy sami, zajmie nam to jakieś 3 lata, bo nie chcemy brać kredytu, a zarobić na bierząco... mąż wstawia sobie okna wtedy gdy ma wolne, a jego matka (moaj teściowa ) stwierdziła, zeby te stare okna zostawić a ona sobie z nich zrobi u nas szklarnie na podwórzu, a ja nie chce zeby to stawiała u nam bo przesiadywała by wtedy cały czas u nam i nigdy nie mieszkalibyśmy sami, pomijam już to że pewnie kazałaby mi robić w tej szklarni.. a potem by sie u nas myła, jadła itd..a ja nie chcę tego bo ona ma charakter bardzo dominujący i wtraca sie we wszystko.. a jakk usłyszałam o tej szklarnii to mnie je bło.. tylko teraz nie wiem czy ona ma prawo się tak rządzi a ja mam siedziec cicho czy moze mam prawo odmówić..doradzcie.... a i nie myślcie sobie ze to błaha sprawa, bo jej nie znacie, ja wiem co by było..w konsekwencji pewnie wprowadziłaby się do nas..a ja chcę zapobiec tragedii póki to mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz dyplomatycznie że masz inny pomysł na zagospodarowanie ogrodu (wymysl cos np. ze cale zycie marzylas o jakims tam tematycznym ogrodku i teraz we WŁASNYM domu chcesz to zrealizowac) i przykro Ci ale szklarnie musi sobie zorganizowac gdzie indziej. wspolczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhsf bkdssvsvsv
Boże koiety wy nawet sobie nie wyobrazacie jak ona moze sie wtrącać, jest bezwstydna... wszystko jej sie nie podoba, a dom to już sobie w myślach urzadza po swojemu , kupiliśmy duże okna w kolorze ciemnym a ta krytykuje do kazdego ze jej sie nie podobają , Ze kto to bedzie mył bo na pewno nie ona, i ze dużo firany trzeba, a kto to bedzie prał, a ja na to ze nie bdzie firanek..a ta oburzona ze jakaś jestes powalona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomba tomba
Boże koiety wy nawet sobie nie wyobrazacie jak ona moze sie wtrącać, jest bezwstydna... wszystko jej sie nie podoba, a dom to już sobie w myślach urzadza po swojemu , kupiliśmy duże okna w kolorze ciemnym a ta krytykuje do kazdego ze jej sie nie podobają , Ze kto to bedzie mył bo na pewno nie ona, i ze dużo firany trzeba, a kto to bedzie prał, a ja na to ze nie bdzie firanek..a ta oburzona ze jakaś jestes powalona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mąż co na to? sorry, ale to chyba jakis pizdek :O w koncu to jego mama i to jemu wypada bardziej sie sprzeciwic, powinien byc po Twojej stronie i co nic nie robi z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomba tomba
a tę szklarnię nie chce stawiać w ogrodzie, bo niema słonca, tylko na srodku podwórza, nawet nie zapytała mnie o zdanie, juz widzę jak cały czas do nas wpada... :( ;( i tu zagadka czy ja mam w ogóle prawo się sprzeciwiać to w końcu dom jej męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ldtargo najlepiej nigdy nie brac od kogos,bo potem cale zycie bedziesz musiala dziekowac i lizac tylki...to nie bedzie wasz dom,ktos ciagle bedzie wam pierdziec nad glowa.moze zanim zainwestujecie w niego kase pogadajcie na spokojnie z jego rodzicami-czy chca wam dac ten domek czy tylko dacv go wam wyremontowac i na gotowe sie wcisnac? bo moja kumpela budowala dom z mezem,tesciowie pomagali finansowo,a potem sie okazalo jak juz dom byl zamkniety,ze chca tam im jeszcze wcisnac synka pijaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo niezręczna sytuacja Musisz się zdobyć na odwagę i powiedzieć ze nie chcesz tu szklarni wolisz zrobić miejsce np na skalniak Powiedz to grzecznie ale stanowczym tomem Jak teraz się podasz to już tak będzie zawsze Wkońcu wy tam będziecie mieszkać i ty będziesz panią tego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomba tomba
:( muszę z nim o tym porozmawiać, ale tak serio to boję sie o tym gadać z kimkolwiek, bo powiedxą ze nie dosć ze coś mamy za darmo to jeszcze sie rządzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomba tomba
własnie strasznie mi niezręcznie, a jak na złość kto duża działka, ale większosć jest z przodu domu, i tu własnie ma powstać ta obleśna szklarnia, w której założe sie ze bedzie wpadac rowerkiem i proponowac bym jej pomogła... juz mnie mdli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomba tomba
cały czas buntuje mojego meża ze powinien mi zrobic dziecko, bo potem nie bede chciała, a jej kolezanki smieją sie z nam ze pewnie jestesmy bezpłodni, a my po prostu najpierw chcemy sobie urzadzic dom, ale ona tego nie rozumie, ona chce wnuczkę i koniec ...i to też mnie w niej denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ustal to teraz..potem wylozycie kase i juz nie bedzie odwrotu.normlanie zapytaj jak oni sobie to wyborazaja,bo dla ciebie "podarowanie domu" oznacza calkowita darowizna,gdzie jestes u siebie i tylko i siebie,nikt ci sie nie wtrynia do domu ani na ogrod...i ze jesli maja inne plany to chcesz je znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomba tomba
boję się ze w przyszłosci będą chcieli sie wprowadzić, ja nie bede umiała zaprotestować bo jak by nie było, to jest ich dom, a to bardzo duży dom, podpiwniczenie na całej powierzchni, próźniej prater i I pietro, my chcemy tylko środkową częśc wyremontoać ,a ona cały czas doradza zeby w piwnycy też zrobic salon taki na lato..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomba tomba
myślę ze taką rozmową mogłabym ich obrazić, tym bardziej ze teść jest spoko, ale ma mało do powiedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gada i wyobrażam sobie jak takie gadanie musi denerwować. ignoruj ją, ja mam takiego teścia i sobie z nim poradziłam. On mówił co mamy z mężem zrobić - bo teść najmądrzejszy, ale my i tak po swojemu zawsze robimy. powiedz, że na podwórku nie chcesz szklarni, bo będzie Ci widok na cokolwiek zasłaniać:) a przy demontażu starych okien przecież mogą się wszystkie szyby potłuc. nie kłóć się z nią, bo jak krzykliwa to nie wygrasz z jej doświadczeniem. Rób po swojemu i tyle. A dom na męża już jest przepisany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my dostalismy tez taki dom.. w ktorym nie mieszkali 15 lat.\ okna do roboty centralne.. wszytsko! /i słuchaj, mamy małe podwórko.. no i wieeeeelką szklarnie. Ja chce ją choćby zmniejszyć ale tesciu chyba by się nigdy nie odezwał..:o I tak za jakiś czas ją zmniejszymy... bo wole mieć gdzie zrobić piaskownice a nie sadziś pomidory:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomba tomba
ja takiej rozmowy nie zacznę, a mogłabym poprosić męża ale on to zbagatelizuje, powie ze do tego nie dopusci, ale nawet jesli sie nie wprowadzi, to bedzie non stop u nas siedziec, ma do nas tylko 3 km, a rower tez ma i dobre połączenie autobusem... ale masakra... a jak powiedzieliśmy ze chcemy wybić jedna scianę by połączyć kuchnie z salonem to ona ze jak to tak jak ktoś przyjdzie a baniaki bedą stać na kuchni..... oj boze ależ ona jest staroświecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjj ludzissskkaaaa
zdaje mi się, że wymiękniesz i będzie cię modelować jak plastelinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cosmuś
Współczuje Ci totalnie. Znam Twój ból bo ja na codzień mieszkam z teściową lae toczę cichą wojnę i jakoś daje sobie rade. Prawda jest tak że mąż zawsze będzie za mamusią... i to jest idiotyczne bo jak teściowa ma charakter dominujący to trzeba brać nogi za pas.Bo wojny nie wygrasz Ja na szczęście jestem dominującą osobą a moja teściowa woli się nie odzywać;)) musisz wziąć się w garść powiedzieć co Ci na sercu leży trudno niech sie obraża skoro ona ma swój dom niech tam sobie robi szkarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomba tomba
jeszce nie jest przepisany, nawet darowizna kosztuje... a mamy to zroić dopiero jak wszystko skończymy.... ale namówię meza by to zrobił jeszcze przed tynkami i C.O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomba tomba
Cudowna Wenus....good idea.... chyba naprawde przypadkiem się potłuczą.... albo zaproponuję ze zorganizuję transport zeby to dowieźć do niej, ale wiem ze to nie o szklarnie chodzi tylko o pretekst bycia cały czas u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talk się łatwo o tym mówi
ale skoro baba ma dominujący charakter, a dom jest prezentem od jej męża, to ona myśli, że ma prawo do tego budynku, ogrodu... skoro urosdziła dziecko to też ma prawo do tego dorosłego człowieka.... takie osoby są na tej ziemi i nic nie zrobicie z tym :( nie wiem, niech syn gada z tą babą, niech on jej każe wybić sobie ten pomysł z głowy, bo inaczej będziesz czarną owcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszce nie jest przepisany, nawet darowizna kosztuje... masz pewność, że jak skończcie remont to cała rodzina Wam sie na głowę nie sprowadzi? my z mężem długo mieszkaliśmy u teściów - na poddaszu. Zrobiliśmy kapitalny remont. Po tym jak wynieśliśmy się "na swoje" teść zapytał swojej córeczki czy nie chce się tam przeprowadzić, bo remont jest zrobiony i ta może się wprowadzić na gotowe. A czemu tak zrobił? Bo to jego:D. Na szczęście szwagierka trochę mądrzejsza od teścia jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×