Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cvbnmrtyuighjk

Ratować to?Jest sens?

Polecane posty

Gość cvbnmrtyuighjk

Spotykamy się 2 lata. Ostatnie 2 tygodnie to ciągłe kłótnie, bo on chce, żebym ja się zmieniła. Dziś miał przyjechać, ale zawiało mu drogę. Tak twierdzi. I o to też się pokłóciliśmy. Napisał, że nie ma sensu ze mną rozmawiać. Kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ratować to? Pojechać jutro do niego?Jest jakikolwiek sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ratować, jesteście w takim okresie wspólnego życia, że nie ma co się dziwić, że macie kryzys.... to normalne, w każdym związku. Może faktycznie powinnaś się zmienić, może denerwują Go ciągłe awantury z Twojej strony... facet ma dość.... Powinnaś dać mu trochę wolności, żeby żył swoim życiem. Oczywiście nie popuszczaj za dużo bo źle sięto może skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbnmrtyuighjk
Od miesiaca sie nie widzielismy...on nie widzi w tym problemu, ale ja tak bo tesknie za nim. i przez ta tesknote urzadzam mu awantury.Moge jutro do niego jechac, ale nie wiem jak zareaguje na moja wizyte. Albo usiadziemy i porozmawiamy albo bede stala na mrozie bo mnie nie wpusci do domu. Ja mu sie nie narzucam. Spotkanie raz na 2-3 tygodnie to nie jest narzucanie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie moja droga skoro
tyle sie nie widzieliscie i on jeszcze marudzi no to nie jechałabym nigdzie ABSOLUTNIE trudno ,[popłaczesz i przebolejesz .ale nic na siłe ...nie dzwoń nie jedz i juz zobaczysz jak sie rozwinie sytuacja ... a sylwestra gdzie razem czy tez go zawieje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desi 2011111
mialam to samo z częstotliwoscia widzeń z moim chłopakiem , najpierw robilam awantury a potem przestalam bo jak ktos nie ma potrzeby przebywac ze mna , nie teskni to nic na sile.juz nie jestesmy razem. a pomysl jakbyscie razem mieszkali ....i on by nie mial takiej potrzeby przebywac z toba....masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba, że tak. W takim razie przestań się odzywać, pisać i dzwonić, zacznij się zachowywać jak On... jakoś to przebolejesz ale może wtedy zrozumie, zastanowi się... na własnym przykładzie mogę Ci powiedzieć, że takie moje zachowanie poskutkowało u mnie, ja przestałam za Nim latać, a On zaczął za mną. Ale to też zależy od typu faceta.... innej rady nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbnmrtyuighjk
wlasnie dzis mial przyjechac i juz zostac na Sylwestra. Ja nie chce go zostawiac. wiem ze to chwilowy kryzys ale juz wysiadam psychicznie bo on mnie traktuje jak swojego wroga. wczesniej tez mielismy taki kryzys ale go przetrwalismy i wierze ze teraz tez sie uda. wiem, ze ma swoje problemy ale przeciez przy mnie by sie mogl zrelaksowac i zapomniec o nich. a tu jak grochem o sciane.zreszta on nawet nie napisze czy nie zadzwoni i nie powie "to koniec" tylko pisze "PA" i ja mam czekac az jasnie pan mi znow cos napisze jak mu przejdzie. mam dosc takiego traktowania, dlatego chce jutro pojechac do niego, pokazac mu, ze jak sie kocha to najwieksze sniegi mozna przejsc i wreszcie po miesiacu przerwy porozmawiac z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdzie nie jedz ...
zapytaj tylko o plany na sylwka i juz ...jesli sie wykreci trudno !dziewczyno nie chodzi tu o walke !TYLKO O SZACUNEK nie narzucaj sie i jak sie sama nie poszanujesz to nikt cie nie poszanuje na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desi 2011111
nie tłumacz go..............bo kobiety tak robia a prawda jest taka ze jak mu bedzie zalezeć to nic nie trzeba bedzie mu pokazywac....sam droge znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się zaparła skoro facet tak by mnie traktował, po co się poniżać. Dziewczyno, ile to można się starać? Niech teraz trochę On się pomęczy. No chyba, że już mu nie zależy. Zachowuj się tak jak On.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj doswiadczonej kobity
bo w tym cały jest ambaras aby dwoje chciało na raz ... nie da sie z kims byc na siłe ....zwyczajnie nie chce mu sie i juz a ty juz moze sie znudziłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbnmrtyuighjk
kilka dni temu mowil ze kocha i planowalismy wspolnego sylwka a teraz z dnia na dzien mu sie znudzilam?! DZIS mial przyjechac na Sylwestra, ale nie przyjedzie bo mu droge zawialo. tak przynajmniej twierdzi. az mam ochote tam pojechac i sprawdzic czy to prawda. a klocimy sie bo on twierdzi ze go ograniczam, ale jak do huja pana, skoro raz na 2 tygodnie sie widujemy a kolegow widzi codziennie?!ma problemy a wszystko odbija sie na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ty chcesz niby ratować? Co pokazać i komu ? Nie rozumiem ,skoro chłopakowi nie zalezy i nie przyjedzie to z pewnością nie wzruszy go widok twojej osoby pod jego drzwiami ...:) A moze nawet sie wkurzy ...a moze zaplanował ten dzień inaczej ... a moze ...nie denerwuj sie bo to nic nie da ...na siłe go do siebie nie przywiążesz ... ale miesiąc czasu to swoją drogą długoooo Mój mąż( wtedy narzeczony) jeżdził do mnie 300 km bez wzgledu na pogode rozklekotanym maluchem :P tak wiec ...nic na siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desi 2011111
taki koles nie dojrzal jeszcze do zwiazku. Nie dojdziecie do porozumienia.to stary problem wielu par. konczy sie zazwyczaj ze albo godzisz sie na jego warunki i jestes nieszczesliwa albo rozstanie takie ma priorytety ...a powiedziec KOCHAM to zawsze mozna....w czynach tego nie widac...tylko , wiem, ciezko sie z tym pogodzic to plytki facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desi 2011111
wogole tacy kolesie sa najlepsi KOCHA a na sylwestra po miesiacu czasu nie przyjedzie dobre heheheheheeh dla chcacego nic trudnego :) przeciez po miesiacu niewidzenia sie macie osobne zycia...nic wspolnego......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbnmrtyuighjk
ale ja sie godze na jego warunki tylko niech mi wyjasni o co mu chodzi. bo latwo powiedziec zmien sie, a nie dac zadnych konkretnych wskazowek. co mam zmienic? kolor wlosow? styl ubierania? wolnosc on ma i to az za duzo. jemu tez jest trudno jak sie dlugo nie widzimy a ostatnio przez jego problemy ja cierpie. i kocha mnie a przynajmniej cos czuje bo juz wiele razy mi mowil ze on mnie nie zostawi bo nie dalby rady tego powiedziec. a ja nie chce go rzucac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie zachowanie może być skutkiem zdrady... mógł pojawić się ktoś inny i w ten sposób chce Cię powoli od siebie odsunąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem zdania, że jeśli coś się notorycznie powtarza, i zmarnowałaś całą cierpliwość na to, żeby to naprawić, i mimo to nie ma efektów, to nie ma sensu się męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość disaster 4ever
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbnmrtyuighjk
22 lata. nie zdradzil mnie ani nie ma kogos innego. wiem, ze to facet ale jest szczery i gdyby sie "odkochal" to by to inaczej rozegral. jechac jutro do niego? po ostatniej wielkiej klotni tez ja wyciagalam reke na zgode bo on mowi ze nie potrafi i boi sie ze mna rozmawiac. ale takie rozmowy oczyszczaja atmosfere i musimy ja odbyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jedź! Powiem Ci, że ja też myślałam, że mój facet mnie nie zdradza i jest wierny... nadal ze mną był, nic się nie zmieniło, dobrze się kamuflował... więc nie bądź taka pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desi 2011111
wiesz ja słyszalam od facetow ze jestem bardzo wymagająca....mi sie wydawalo ze nie....ale jak teraz przeczytalam ze ty chcesz sie zmieniać na jego warunkach......to tak jestem baaaaaaaardzo wymagajaca i baaaaaaaaaaardzo sie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tak samo sie zachowywal.. 2 tygodnie sie nie widzielismy a on onawet nie dazyl do spotkania... zaprosilam go na swieta a on powiedzial mi ze to : rodzinne swieto i nie przyjechal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbnmrtyuighjk
a ja jestem pewna bo go znam! to ze wy macie czy mialyscie qtasow ktorzy zdradzali nie znaczy ze kazdy facet, który ma problemy taki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też swojego znałam, byliśmy razem 2 i pół roku. Nie rozumiem dlaczego Ty się tak wielce bulwersujesz? za prawdę:)? My Ci mówimy jak jest a Ty Go bronisz... :/ to po co w ogóle ten topic? Powinnaś wszystkie opcje rozważać. Nikt Ci tu nie mówi źle ani nie chce zrobić na złość. A Ty Nam tak wdzięczność za rady okazujesz? Miło:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbnmrtyuighjk
przepraszam, ale ja go naprawde znam i wiem ze nie chodzi o inna dziewczyne. ma teraz problemy w domu, z praca, z kasa, i na mnie sie to odbija. owszem, ja tez na niz sie czasami "wyzywam" za swoje niepowodzenia ale przeciez nie robie tego specjalnie. a on doskonale wie jak mnie zranic i robi to. chce go zmusic w zasadzie do jakiejs rozmowy, bo takie milczenie przez kolejny miesiac nic nie wniesie do sprawy a tylko ja pogorszy. dlatego chce jutro jechac bez zapowiedzi, kiedy wiem ze jest w domu i ze nie bedzie mial gdzie uciec(jak uprzedze to zawsze moze wyjsc do kolegi) :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desi 2011111
nie moge juz czytac tego. dziewczyno a na kolegów to masz czas?...niech na nich sie wyzywa anie na tobie. szanuj sie troszeczke bo nawet wiek twoj mlody tego nie tlumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie i nie idź w zaparte, nie broń Go bo można wszystko zrozumieć ale On zachowuje się nie dorzecznie i problemy Go nie tłumaczą. To na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbnmrtyuighjk
sprobuje wieczorem porozmawiac a jak nie pomoze to jutro pojade. trudno, strace szacunek do samej siebie ale bede wiedziala na czym stoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tys glupsza niz ustawa przewi
duje :o szanuj sie, miej godność i honor, bo facet robi z tobą co chce, olewa i mydli oczy glupimi tekstami, a ty jeszcze go bronisz i tlumaczysz:o jak go najdziesz z jakas w lozku to tez powiesz,ze to nie on bo go znasz juz 2 lata :D żałosne 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×