Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Antosia01

Co dalej z taką sytuacją?

Polecane posty

Witajcie, to mój pierwszy post na forum i pewnie nie ostatni. Opiszę mój problem i proszę o poradę, jak to wszystko zrozumieć i jak dalej postąpić. Otóż w drugi dzień świąt bylam na weselu ze przyjacielem jako osobą towarzyszącą. Od razu zaznaczam, że nie jesteśmy parą, spotykamy się co jakiś czas niezobowiązująco. Nie chodzimy ze sobą . Wesele mojej siostry, ja jako świadek, więc sporo Panów prosilo mnie do tańca - znajomi oraz rodzina. Z moim towarzyszem tańczylam również, choć zdecydowanie mniej niż zwykle. Ciężko bylo mi go na początku wyciągnąć do tańca, bo jeszcze nie teraz, bo musi parę kieliszków wypić, papierosa wypalić itd. Co jakiś czas też znikal "na papierosa". Po godzinie 1 w nocy mój znajomy powiedzial, że idzie zapalić i zaraz wraca. Po parunastu minutach dostalam smsa na komórkę takiej mniej więcej treści: "Wracam do domu. Bardzo mi przykro, że nie interesowalaś się moją osobą, a wolalaś bawić się z innymi. Milej zabawy do rana." I jeszcze prośba o telefon do Pani Mlodej, bo chcialby jej zlożyć życzenia i przeprosić, że tak wyszedl. Nie ukrywam zaskoczylo mnie to, sądzilam, że będzie w stanie zrozumieć, że to nie zwykla zabawa, tylko jednak wesele bliskiej rodziny, ja jako świadek itd. Glupio się poczulam. Do tej pory jakoś nie zebralam się aby mu cokolwiek odpisać. I nie wiem, czy po prostu tego już nie ruszać? co wy o tym tak po babsku sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro zrobilo mu się przykro, poczul się urażony a est Twoim przyjacielem to powinnaś się z nim spotkać i go przeprosić. Być może nie zdawal sobie sprawy z Twojego "obowiązku" czy ogólnie roli świadka na weselu albo faktycznie mial rację i zaniedbalaś go jako swojego towarzysza. Na Twoim miejscu bym do niego zadzwonila żeby się umówić na spotkanie albo najlepiej pojechala do niego pogadać. Wyjaśnij mu, że bardzo się "wczulaś" w swoją rolę że nie chcialaś go urazić, przeproś go. Taka luźna rozmowa da o wiele więcej niż cisza no i lżej na duszy Ci będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewno jesteś świnka
nie interesować się nim bo za dużo pali i zdechnie na raka płuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na cototo?
pewnie nie zapytasz jego? tylko kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin84w
koleś się upił i coś sobie ubzdurał.olej,sam wróci a jak nie to olej tym bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliaa
1. Czego sama chcesz? Dobrze to przemysl 2. Jesli Kolega poczul sie urazony na tyle ze wyszedl to na pewno jego odbior Waszej znajomosci lub oczekiwania w stosunku do Waszeko ukladu sa zupelnie inne niz Twoje . A to jest cos co zawsze warto wyjasnic / z bardzo roznych wzgledow/ 3. To wlewanie w siebie alkoholu na imprezie to bylo takie w normie czy raczej wskazywalo na ciagoty w tym kierunku ? Bo dla mnie to zawsze dzy i powazny sygnal alarmowy 4.Jak bardzo chcesz to raczej zapytaj o opinie kogos z wesela jak to wygladalo "z boku". To bedzie bardziej miarodajne niz opinie obcych ludzi z netu. 5. Jakie mialas plany na Sylwestra? Powodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najprawdopodobniej ma inne
zdanie na ten "spotykamy się co jakiś czas niezobowiązująco" temat przyjaźń damsko męska to śliska sprawa, on pewnie liczył na coś więcej gdyby był Twoim kumplem to by Ci powiedział w trakcie, że się nudzi sam, żebyś się nim zajęła...a tak, po prostu urazony samiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A za co masz go przepraszać?
Zapraszałaś go do zabawy, zachęcałaś... To on się od wszystkiego wykręcał. Myślę, że powinniście porozmawiać i wyjaśnić to sobie. Ale nie przepraszaj, bo nie masz za co. To on powinien wykazywać zainteresowanie, nie tylko Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Co ja mialam robić gdy bylo tak : 30 minut przy stole (obiad, kolacja), potem zaczynala grać muzyka i wszyscy szli tańczyć, a on - idzie zapalić . I mialam jak glupia przy stole siedzieć i czekać? Czy iść z nim marznąć na dworze? Co się dziwić, że inni Panowie prosili mnie do tańca. A on po powrocie zly patrzyl, że tańczę i siadal i siedzial naburmuszony przy stole. A w międzyczasie jeszcze polecieć parę razy do kuchni, poprawiać makijaż i sukienkę Pani Mlodej, roznieść kotyliony, zagadać z każdym, przypilnować najmlodszych bo rozrabiają itd. A on rzeczywiście okazal się po prostu niedojrzalym, obrażonym samcem, bo do mężczyzny to mu daaaaleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliia
Jesli traktowalas go tylko na luzie to tym bardziej powinnas mu to wyjasnic bo on ma prawao do ulozenia sobie zwiazku z jakas dziewczyna a ty mu jednak zabierasz czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×