czy odaac mu reszte kasy??

idę z kolegą na sylwka, a w sumie ze znajmomy , z którym cos tam moze sie pwoili kręci, i on powiedział ze kupi alkohol, tak to ujął i zapytal co piję, ale wyszło ze poszlimsy razem do sklepu. on zapłacił karta 50 zł, ja oddałam mu 10 i pwoedziałam z to za chipsy, a on ...nie wiem czy serio czy zartem " tylka za chipzy?" i nei wiem czy sie jakoś głupio nie zachowałam i jutro mu resztedać??

oddac

no aj myślałam ze on tak pisząc, daje do zrozumienia ze stawia...:/ to co ja mu teraz powiem oddając resztę?

teraz to juz za pozno, trzeba bylo mu wtedy probowac oddac, jakby nie chcial to by nie przyjal i tyle.

ale mi głupio...chce mu oddać...bo jakos tak głupio wyszło, ale co pwoiedzieć?

ze żle go zrozumialam?

powiedz ze nie mialas przy sobei drobnych ;d i dlatego tylko za chipsy

choc sumei on nie wie ale impreza kosztowała 5 zł więcej i aj jeszcze robie sałtkę:/ wiec te 15 zł , które musiałbym mu dac i tak w tym są ujęte.... no ale cóż nie będę sie tłumaczyć... chyba mu napisze ze głupio sie czuje i ze jutro odamm mu kase, żeby nie myślał ze go naciągnęłam:/

no tak ale ja dałam 10 zł zamiast 25, czyli tu drobne nie były potrezbne

no powiesz ze mialas tylko 10 zl, i 50 cyz 100;/ i rozmienilas masz dla neigo reszte;p

dziwna sytuacja-mogliście się w sklepie dogadac

dobra, tak napisze. a nie jest już na to za pózno?? uwierzy, skotro wróciliśmy o 19 ze sklepu? pomyśli ze co? ze dopiero teraz o tym pomyślalam? ze mogłam mu wtedy powiedzieć;/

wiem , ze dziwna ale byłam pewna ze on chce płacic...

to moze ty tez cos kup za tą kwote na sylwestra. wiecej alkoholu i po sprawie. bedzie, ze pól na poł

kupie lepiej durex 12sztuk w opakowaniu mysle ze bardziej zadowolonybedzie z naszej nocy

wiecej?? hehe mamy litra na 2 osoby:P chciałbym durexa i jeszcze ich użyć, ale póki co nie czas...;P

nie no raczej wolle oddać, ale czy nie za pózno teraz już, i tak pomysli ze wtedy myslalam ze on zapłaci

irytowało? że moje robienie np. ciasta, krokietów czy sałatek nie było nigdy liczone jako "składka" i w końcu stwierdziłam, że pierdolę i się zrzucam po 20 zł tak jak inni. i jakie zdziwienie, że nic nie przyniosłam na pewną imprezę :D

dobra, pytanie ejst czy pisac mu ze mu kase oddam czy jutro mu po prostu dac reszte? i co pwoedziec?

tylko ze to ja go zaprosiłam , a on i tak za sibie sam zapłacił

up. odpwoiadajcie bo nie wiem czy jeszcze dzis pisac czy jutro mu dac tę kase czy nie dawac jak zobaczy ze npo słatkę zrobiłam?

up