Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dghdrhjfhj

facet nie jest zazdrosny

Polecane posty

Gość dghdrhjfhj

Jestem z facetem od 4 lat. On w ogole nie jest o mnie zazdrosny. Martwi mnie to i jednoczesnie wkurza. Ostatnio np. przez przypadek zaszlismy do jego kolegi, u ktorego bylo kilku ich kumpli -taka mini impreza. Jeden z jego kolegow sie do mnie podwalal, chcial moj numer po kryjomu, gadal jaka to jestem fajna i szkoda ze zajeta przy moim facecie. No a moj nic. czy to nie dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfsdfs
madry facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczy prawiczek 28 ___
A co miał zrobić? dać mu w mordę? :classic_cool: Wiedział, że i tak nie dasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczy prawiczek 28 ___
A najzabawniejsze jest, że gdyby on był zazdrosny to ona by narzekała, że nie pozwala jej mieć kolegów chodzić samej i w ogóle każe jej siedzieć w domu. kobietom zawsze źle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghdrhjfhj
No nie od razu przypierdolic, ale bylo duzo roznych sytuacji , w ktorych nie wykazal sie odrobina zazdrosci. Chcialabym zeby byl choc troszeczke zazdrosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz zazdrosc to rodzaj namietnosci w koncu... moze tego brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghdrhjfhj
Wszystko jest dobrze, seks jest, mowi , ze kocha, ale nie jest zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczy prawiczek 28 ___
Zazdrość to kompleksy Tak samo jak cynizm to nie inteligencja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanciasty
A o co ma być zazdrosny ? Pewnie jesteś typem kobiety od niego uzależnionej i będziesz z nim zawsze niezależnie co zrobi więc ma to w dupie. I ma rację. Po kiego ma się stresować. I tak zrobisz co zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanciasty
Facet aby mieć kobietę która się zawsze będzie o niego starać, nie powinien być zazdrosny, nie powinien okazywać jej uczuć za dużo, powinien zdradzać i rżnąć inne aby kobieta czuła presję konkurentek i starała się o niego jeszcze bardziej i powinien ją kontrolować jak mu pasuje. I spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz nadmierna zazdrosc nieuzasadniona - to kompleksy, ale zwykla to namiertnosc;-))) a cynizm jest cecha ludzi inteligentnych;-) bo tylko ci sa zdolni do analizy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bednaraaaaaaaaaaaaaaa
nie badz az tak bardzo o tym przekonany kanciasty roznie w zyciu bywa, jak chlopak bedzie za bardzo ewny swojej partnerki ona moze mu sie wywinac z rak nawet nie zauwazy kiedy , bo np trafi na lepszego a on skoro sie nia nie interesuje to po co znia jest? Dla mnie to nie zrozumiale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość republika kkkkkkkkkkkkkkkkkkk
kanciasty po twojej wypowiedzi stwierdzam ze znasz sie na zwiazkach jednynie w teorii albo z tego co przeczytasz tu na kafe a tak naprawde zakompleksiony facio z ciebie. "powinien zdradzać i rżnąć inne aby kobieta czuła presję konkurentek i starała się o niego jeszcze bardziej i powinien ją kontrolować jak mu pasuje" az zal dupe sciska czytajac to, nic nie wiesz o zwiazkach i nigdy nie bedziesz miec kochajacejdziewczyny bo zadna z takim typem nie wytrzyma dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanciasty
I tu się myliś. Zakochiwałem się w kilku dziewczynach. Byłem jak mówią do rany przyłóż i z każdą było to samo. W pracy pracuję z laskami ze sprzedaży i to samo wszędzie. Narzekają , że ich pacany rżną inne, ale z nimi są i jeszcze bardziej się starają o nich. Taka natura kobiet. Przez to od kilku lat tylko luźne znajomości i spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandaryna68
Kanciasty masz trochę racji ale nie ma co generalizować. Faceci nie zadrośni gdy żyją z uzależnionymi od nich kobietami wiedząc, że takie uzależnione zawsze z nimi będą. Nie muszą zwyczajnie być zazdrośni i nie odczuwają tego. Czasem jak widzą, że kobieta prowokuje do zazdrości albo się jej domaga werbalnie to trochę okażą żeby nie było, że nie wychodzi to od nich. Później wszystko wraca do normy. Zależy czy masz doczynienia z normalnym związkiem czy z uzależnieniem albo związkiem toksycznym. W normalnym związku gdy partnerą zależy na sobie trochę zazdrości po obu stronach jest zawsze samej z siebie i nie trzeba pisać tematów na forach, prowokować, zastanawiać się dlaczego nie ma zazdrości. W uzależnieniach i toksycznych związkach zazdrości albo nie ma, jest jednostronna albo też jest chora gdzie partnerzy sobie nie ufają, śledzą się, szpiegują, podglądają pocztę, bilingi, smsy, rozmowy na komórkach czy nawet wynajmują detektywów do śledzenia partnera. To nie oznaka namiętności czy miłości, ale głupoty, choroby, braku zaufania lub też tego, że jedno lub oboje z partnerów ma na sumieniu różne rzeczy i osądzając po sobie nie ufa drugiej stronie oceniając, że może robić to co robiło samemu. W normalnym zdrowym związku występuje można by rzecz piękna zazdrość z namiętności jak ROR napisała. W chorym taka jak opisałam w kilku liniach powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata siostre i brata
:twisted:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekka zenada
Przede wszystkim w normalnym związku żadna ze stron nie prowokuje dwuznacznych sytuacji tylko po to, żeby przetestować partnera czy jest wystarczająco zazdrosny. No, ale jak czytam wypowiedzi niedorozwojów emocjonalnych (czyli większości kobiet), to nic dziwnego, że robią takie cyrki. W końcu kto zrozumie szaleńca :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandaryna68
bednaraaaaaaaaaaaaaaa jak jest od niego uzależniona i on o tym wie to mu się nie wywinie ;) Może robić co chce i ona będzie. Tak już jest w chorych i toksycznych związkach w których kobiety są głupio uzależnione od facetów. Facet ją leje, zdradza, nie liczy się z jej zdaniem czy wyrzuca z domu, a ona jest i się słowem nie odezwie tylko wylewa żale na kafe czy u koleżanek. republika kkkkkkkkkkkkkkkkkkk kanciasty przesadził jak to facet, ale nie ekscytuj się tak ;) . W nawiązaniu do tego co powyżej napisałam, wiele kobiet w chorych związkach staje się tak uzależniona od faceta, że tracą poczucie normalności, własnej godności, tracą szacunek dla samych siebie i tak się właśnie zachowują. Facet bije to kobieta mówi, że to z miłości i tłumaczy sobie, że pewnie to jej wina, że zrobiła coś źle; zdradza to myśli, że dlatego, że czegoś mu nie zapewniała i stara się jeszcze bardziej i tak dalej. Kobieta daje sobie narzucać pewne rzeczy i staje się niewolnikiem uzależnionym od faceta. Tak tworzą się chore związki z których trudno się później kobiecie wyplątać gdyż wydaje się jej, że taka jest norma społeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandaryna68
lekka zenada, właśnie o tym napisałam. W normalnym związku opartym na miłości tak się nie dzieje i żadna ze stron nie musi tego robić, pełne zaufanie plus trochę tej pozytywnej zazdrości wynikającej z uczuć obydwu stron ;) . Ale w chorych i toksycznych związkach z podłożem braku zaufania, uzależnienia i podobnych kwestii tak często bywa. Ostatnio wieczorem oglądałam program w telewizji gdzie facet śledził gdzie kobieta chodzi i z kim się spotyka. Gdy spotkała innego faceta zaraz wyskakiwał. Gdy szła chodnikiem i jakiś rowerzysta na nią spojrzał i się uśmiechnął to facet zrzucił go z roweru i zaczął go kopać i skakać mu po głowie. Facet natomiast robił co chciał. Choroba i chory związek! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandaryna68
W chorych i toksycznych związkach strony prowokują różne sytuacje aby wywołać i wzbudzać zazdrość, aby ją sprawdzać gdyż nie są jej pewne lub nie odczuwają jej i tak dalej. Ale właśnie jak piszesz 'lekka zenada' tak jest w chorych. W normalnych jest normalnie ;) Ale jak ktoś lubi chore to jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanciasty
So, republika kkkkkkkkkkkkkkkkkkk nie pierdziel i idź w pizdu !!!!!! Żal to ściska dupę jak się czyta twoje górnolotne wywody jakież to kobiety są kochające i szlachetne. Ździry jakich mało i nic więcej. Kasa, kasa i kasa. Weź mnie nie rozśmieszaj. Mi ostatnia wypominała, że mam samochód 5 letni, a nie nowy jak gość koleżanki. So, nie rozśmieszaj mnie !!! Kobiety kochają ale kasę i za kasę zrobią wszystko !!! A bez kasy mają cię w dupie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanciasty
Choć może miałem taki przypadek, że wszystkie kobiety, które spotykałem przez czterdzieści lat ponad w klubach, różnych firmach, na imprezach to były same ździry :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak...
moj tez nie jest. a ja jestem obsesyjnie zazdrosna o jego byla, ktora go rzucila. ciagle wmawiam sobie i jemu, ze jest ze mna bo ona go rzucila i szukal pocieszenia i ze mnie nie kocha i gdyby ona kiwnela palcem wrocilby do niej. mowie tak w klotniach, bo czasem nie odzywa sie do mnie z szacunkiem, tylko wtraca, wez sie kurwa odsun. a zaczelo sie od tego, ze na poczatku naszego bycia razem wychwalal byla, jaka to ona nie byla sliczna, jaka bogata i co jego byla powiedziala o mnie gyd mnie zobaczyla...ja nie zwracalam na to uwagi, potem gdy sie zaangazowalam zaczelam sobie przypominac to co mi robil na poczatku i wtedy zaczely sie te nasze klotnie. a potem zaczely sie te jego odzywki... mamy 2 tygodnie sielanki, potem mi sie cos przypomni albo on cos powie nie tak i znowu jazda. boze w co ja sie wpakowalam, zachowuje sie jak idiotka, ponizam sie przed nim, mam go serdecznie dosc. ale sama jestem sobie winna, mialam sie w nim nie zakochiwac, jak w kazdym innym. pomozcie, jak z tego wybrnac, ja juz nie dam rady tak dluzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×