Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość forumowiczka87

nie podszedł do mnie z zyczeniami jako do najważniejszej kobiety :(

Polecane posty

uwazasz, ze skoro ja jestem od ciebie bardziej wyluzowana to faceci moga robic ze mna co chca? roznica miedzy toba a mna jest taka, ze ja mam wyczucie sytuacji i wielkosci problemu. a u autorki problemu (zaznaczam, ze w tym jedym wydarzeniu!) jako tako nie widze. kwestia wziecia sie w garsc, wrzucenia troche na luz z jej strony, postarania sie z jego strony i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
Pewnie, gdyby pozwolił ją zgwałcić tym kolegom, albo chociaż pobił.. to można by było się zastanowić, czy coś się wydarzyło... A tak, tylko ją poniżył i porzucił.. czyli nic takiego... A prawda taka, że nawet wg niego nic złego nie zrobił. Czyli nic się nie zmieni, bo skoro wg niego problemu nie ma, to co można poprawiać? Może powinna po prostu zawsze mieć umówioną taksówkę kiedy z nim wychodzi i po prostu nie spodziewać się, że wejście razem oznacza spędzanie razem sylwestra? Tylko wchodzą, każdy robi co chce, może podejdzie w trakcie, a może i nie, co za różnica? Potem każdy sobie wróci do domu z kim chce i już. A może w ogóle nawet razem nie powinni przychodzić, po prostu każdy sam od początku, po co stwarzać pozory, że jest z kimś? skoro nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcial jej zlozyc zyczenia, ale niestety okazalo sie, ze nie na pierwszym miejscu wiec ona sie poryczala, wbiegla do lokalu a jak on do niej podszedl to go odepchnela. no i co tu duzo rozkminiac. jakby na czole miala wypisane: uwaga, furiatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
Zdesperowana Domowa Żona - a on porzucił kobietę w takim stanie. Bosko! To jak będzie w ciąży i hormony będą szalały, to porzuci też ciężarną? Ona miała prawo do emocji! A on powinien włożyć trochę wysiłku w naprawę, skoro zawinił. Dlaczego miała od razu rzucić się mu w ramiona, że w końcu sobie przypomniał? Wysiłku nie zadał sobie najmniejszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
Jak tak kobiety będą wybaczały wszystko bez jednego focha, to dlaczego nie zdradzać? Po numerku bym podeszła do mojego partnera, czyli po jakiejś godzinie z tym młodym, a on powinien z zachwytu, że wróciłam paść mi w ramiona. Czyż nie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
Nie! Jak obu stron? To ona jest winna temu, że nie spodobało jej się to, że on ją rzucił dla picia z kolegami? To jakbym dała się przelecieć temu młodemu, a mój facet jednak nie padłby mi w ramiona, po powrocie z numerku, to też jego wina byłaby w połowie? W końcu by się sfochował na moje zachowanie, a nie powinien był się zachowywać dziecinnie, bo ja tylko miałam inną wizję tego sylwestra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
To ja też bym przed numerkiem ze swoim zatańczyła, a dopiero po tym oddała temu chłopcu, to wiele zmienia rozumiem? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
No tak, po zatańczeniu z nim, to już nie miałby prawa sie fochnąć i wina byłaby i po jego stronie. W końcu co to takiego? porzuciłabym go tylko na jakąś godzinę. Taki młody, napalony dłużej by nie wytrzymał. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
o jakimkolwiek, skoro szczegóły nie są istotne.. to po co się wgłębiać, jeden lubi chlać na umór, a drugi pobzykać w pokoju na górze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
Dla partnera autorki, też nie miało to znaczenia, więc mogłaby nawet orgię sobie zorganizować. Nawet by nie zauważył. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
Nawet powiedziałabym, że publicznie to mniejszy wstyd przelecieć, bo mniej ludzi by to widziała, lub nawet nikt, a schlanego go widzieli wszyscy i widzieli, że ma ją w dupie. To upokorzenie publiczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć tak pobieżnie przeczytalam temat bo duzo tego ... Dziewczyny kazdy ma inną wizję zwiążku.To zalezy jakie sobie ludzie ustalą zasady.Najwazniejsze zeby je ustalili. a skoro autorka topku zali sie na forum to ona i jej parter tych zasach chyba nie ustalili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
Orgie pijackie to dla ciebie nic takiego, a seksualne to już nie? A z drugiej nie dziwi cię, że woli kolegów niż ją? Może to gej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
TA DAGA Z PODOBNYM CV:) - inne wizje. Dla niego on jest ważniejszy i najważniejsze, aby on sie dobrze bawił. Tak uważa także żona i pewnie dlatego jest żoną. :P A wg niej, jednak ona także powinna się dobrze bawić, co za egoizm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś histryczka
Zdesperowana Domowa Żona - i tak sie dziwie że tyle wytrzymałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
żona - jemu dałaś opcje innej wyobrażenia tego sylwestra, ale jej nie dałaś takiej możliwości? Dlaczego? Bo ona miała wizję spędzenia go z nim? jak śmiała? To takie zaskakujące dla ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
*innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katja0000
Gdybyś czuła się z nim bezpiecznie, gdybyś czuła się kochana i najważniejsza to niezauważyłabyś nawet tych całych życzeń noworocznych. Ale wg mnie ty czujesz że on od ciebie się oddala i fizycznie i emocjonalnie czujesz że go tracisz. Wg mnie boisz się utracenia kolejnej ważnej osoby. Przyczyna może leżeć bardziej po twojej stronie ( w związku ze śmiercią bliskich osób) albo po jego. Na moje oko facet może się bać zobowiązań formalizacji waszego związku odpowiedzialności. Nie pamiętam jak długo jesteście razem. Jeśli chcesz jakiejś rady to ci ją dam chociaż dobre rady najlepiej nadają się do tego by je powtarzać innym ludziom bo rzadko da się z nich korzystać. Ufaj swoim uczuciom i intuicji. Nie ważne co mówią inni ludzie jeśli ty czujesz że coś nie gra to prawdopodobnie coś w tym jest. p.s Ktoś kto szuka wsparcia na forum musi być bardzo samotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znaczy mi chodzilo o to ze jezeli ludzie wchodząć w zwiazek okreslają sobie zasady...ze kazdy ma pelen luz i spotykamy sie raz na pol roku . To jesli mam mozliwosc takiego wyboru to ok...wchodze w to albo nie......... ale jesli to zwiazek normalny to wymaga zobowizan....... Ja sie dziwie dziewczyniee ze po tylu latach ona jeszcze nie okreslila na co sie nie godzi...tylko najpierw sie awanturuje a potem przeprasza....nie wiem czy to do czegos prowadzi........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All in one..
Ty się nie fochujesz, gdy facet porzuca cię dla wódy i kolegów? Kwilisz z zachwytu jaki on dowcipny i jak pięknie ułożył się pod stołem? Pytasz koleżanki, czy widziały kiedykolwiek piękniejszego pawia? A spojrzenia pełne politowania odbierasz jako zachwyt twoją kreacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×