Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pebi87

NOWY ROK, NOWE NADZIEJĘ! ZACZYNAMY WALKĘ!

Polecane posty

No i awizo nie było. Mam nadzieje że dziś przyjedzie bo znowu muszę jechać do mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Body już odebrane jak na razie jestem zadowolona boczki tak nie wystają ze spodni. Później muszę sobie kupić jakieś porządniejsze bo na wesele muszę kupić sukienkę a takie body chyba będzie za słabe no ale zobaczymy . Już jestem u mamy słoneczko wychodzi po obiadku na pewno pójdziemy na spacer :) szczególnie że od jutra ma padać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i chmurki idą, teraz ma przez kilka dni padać a na weekend ma być zimno więc sasa nie będzie ci przykro że siedzisz w domu ;) Waga mi skacze od 63 do 63,5 a dziś 63,2 więc chudnięciem to nie można nazwać hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej uff wczoraj "zabiegany" (oczywiscie w przenosni) dzien :)) wiec nie bylo czas ani nic skrobnac dzis sie wzielam za porzadki w kuchni, jestem z siebie dumna, uprzatnelam wszystkie szafki, szuflady i zrobilam porzadek w papierach! dzis tez mialam sie wazyc no ale zapomnialam...wiec zwaze sie w jutro albo w poniedz no i od poniedz zaczynam zdrowe odzywianie :) w sumie teraz tez nie jem jakiegos syfu no ale dieta to nazwac nie mozna, choc zadnych fast foodow nie bylo! jutro popoludniu no to oczywiscie Adasia bede ogladac.... no u nas tez sie chmurzy i czuc ze sie juz zimniej zrobilo...weekend ogolnie ma byc zimny i mokry wiec rzeczywiscie nie bedzie mi przykro ze musze siedziec w domu...ja zaczelam juz troche chodzic na tej nodze wiec jestem ucieszona bo moge w koncu malego wziac na rece :) a on cwaniak jak raz go wzielam to tylko na rekach chce zebym go nosila, a tak to przez 2tyg siedzial spokojnie i sie bawil...oj dzieciaki sa madre :) a jak tam twoja mala? a ty ja zostawiasz z mama sama czy jestes tam razem z nia? mam pytanie odnosnie tego body, czy jak siedziesz to nie wylewa ci sie gdzies sadelko? bo ja mam tez cos takiego wyszczuplajacego, konczy sie pod cyckami, i jak sie stoi no to jest lux, gorzej jak sie siadzie no bo wtedy ten tluszcz musi sie gdzies podziac, no i mi sie wylewa znad spodni....:(ehhh jak sobie pomysle jakby nie ta noga to moze bym wazyla juz tak z 66 a tak to lipa pewnie jest z ta waga, no nic trzeba bedzie sie wziac za siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wczoraj miałam kiepski dzień mała strasznie marudziła nic nie pomagało a spała po 40 minut góra. Więc nawet nie miałam czasu nic napisać. Dziś ładna pogoda słoneczko świeci ale na pewno do obiadu na dwór się nie wyrwę jak co to po obiedzie. W tygodniu mam zamiar wybrać się do fryzjera poprawić sobie humorek. Z tym body to jeszcze nie sprawdzałam bo ubieram go jak gdzieś wychodzę a jeszcze nigdzie w nich nie siadałam ale przypuszczam że coś na pewno będzie się wylewać ale nie tak dużo jak bez body. Lecę bo mała znowu marudzi chyba jej zęby wychodzą choć nic tam jeszcze nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej, u mnie piekny dzien a ja caly dzien w domu....chyba mnie kurwica wezmie zaraz....:((( jedyny plus dzisiejszego dnia to taki, ze sie wazylam rano :) no i jest 67,2 wiec pol kilo mniej niz przed gipsem no i imprezka na ktorej sie nawpierniczalam, w ogole jak juz siedze te 2tyg ponad w domu to jakies ciastka jadlam, chleb i inne grzeszki a tu waga milo mnie zaskoczyla :) no wiec od jutra mam zamiar znow zaczac dietke no z tymi zebami to lipa jest, moj maly bardzo placze jak mu wychodza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spacerek już za nami mała już się jakoś uspokoiła zobaczymy co będzie dalej. Teraz obiadek sprzątanie po nim a potem znowu na spacerek ;) Jutro z mężem mam kilka miejsc do objechania dużo spraw do załatwienia dlatego mąż bierze na ten dzień urlop wszystko się naraz zebrało ale jak dobrze pójdzie to może zły los się od nas odwróci sasa trzymaj kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomasina trzymam kciuki zeby wszystko sie udalo :) u mnie beznadzieja...od wczoraj zyje w stresie! maly upadl wczoraj na tyl glowy po czym zaczal tracic przytomnosc...ja bylam sama z nim w domu...masakra jakas....pojechalismy na pogotowie najpierw powiedzieli ze musi zostac na obserwacji a potem zmienili zdanie i powiedzieli ze moze isc do domu a my mamy go obserwowac przez 72h czy nic mu nie jest, czy sie inaczej nie zachowuje itd.... noc nieprzespana bo ciagle czuwanie czy oddycha czy nic mu nie jest...dzis bylam u rodzinnego dal skierowanie na usg glowki, jutro ide, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i zaden krwiak mu sie w glowce nie zrobi...:( jestem zalamana....od wczoraj o niczym innym nie mysle....zaczynam miec wyrzuty sumienia ze go nie upilnowalam...w sumie spadl na koc i nie wiem czemu tak zareagowal az...wczesniej tez upadal wiele razy...ehhh ze mna spadl ze schodow i nic mu sie nie stalo a tu z takiej glupoty takie cos...mam dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sasa trzymaj się ja bym też świrowała jak by się coś moim stało to normalna kolej rzeczy jesteśmy rodzicami i przez całe życie będziemy się przejmować. Mojego dzisiaj bolą plecy nie wiem czy coś załatwimy ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sasa mam nadzieję że u synka wszystko ok Ja się dzisiaj nachodziłam i najeździłam już mam dość aż mnie kość ogonowa boli. Załatwiliśmy kilka spraw zobaczymy co z tego wyjdzie ważne że pit do zusu oddany fajnie by było jakby kasę przysłali jeszcze przed weselami ale z nimi nigdy nic nie wiadomo. Sasa daj znać jak tam usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej usg ok maly tez zachowuje sie normalnie, no moze wojuje bardziej niz zwykle napisze potem bo mam go na rekach tera z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maly spi :) ja w miedzyczasie jeszcze zdazylam poprasowac bo juz taka sterte mialam ze szok, maly juz normalnie nie mial w czym chodzic :) powoli zaczynam dochodzic do siebie, choc tamtych chwil pewnie jeszcze dlugo nie zapomne :( tak jak pisalam usg nic nie wykazalo na szczescie :) choc na usg nie wszystko widac, jedynie tyle co przez ciemiaczko, mam go obserwowac przez 72h wiec do dzisiejszego wieczora, mam nadzieje ze wszystko bedzie ok :) teraz ma juz zakupiony chodzik i mam nadzieje ze bedzie w nim spedzal troche czasu ale mowie ci ile ja sie najadlam strachu...szok...mam nadzieje ze takie sytuacje beda mnie omijaly.... no a co tam u ciebie? pozalatwialas wszystko? udalo sie? ja wczoraj z malym na polu bylam tutaj niedaleko domu, dzis chyba tez sie gdzies wypuszcze bo nie wyobrazam sobie siedziec z nim caly dzien w domu jeszcze w taka pogode!!!! :) ok to tyle na teraz, paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nie wiem czy się udało jak się uda to powiem o co chodzi ;) JA też już dziś na spacerku byłam i u fryzjera całe szczęście bo te włosy to już mnie do szału doprowadzały godzinę tam siedziałam bo mam strasznie grube włosy. U dzieci wszystko ok mała pogodna mały jak zwykle raz ok raz marudny takie dzieci hehe Dobrze że z Twoim synkiem wszystko ok bo to jest straszne jak coś naszym dzieciom się stanie :( Mój mały jak miał miesiąc miał podejrzenie zapalenia płuc i w szpitalu miał prześwietlenie trzymałam go tam mocno bo bałam się że mi go do szpitala wezmą całe szczęście prześwietlenie wyszło bez niczego i okazało się że to tylko przeziębienie i mogliśmy go zabrać do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! nie bylo mnie z Wami bardzo dlugoooo... musze to nadrobic:) mam nadzieje ze przyjmiecie mnie z powrotem:) na poczatek moze tabelka: KTO..............WZROST............BYŁO.............JEST ....BĘDZIE...... tomasina.........167cm.............82 kg............64 kg..........62-60kg sasa82............165cm.............74kg.............67,7 kg ...........59kg Madleenn.........179cm.............85kg.............68kg ..............65kg mam nadzieje ze skopiowalam ostatnia jaka dodalyscie... jak jest jakas nowsza to wklejcie... poprawie sie:) do konca odchudzania zostay mi tylko 3 kg! taki byl plan ze do slubu bedzie 65kg ale jak sie okaze ze schudne wiecej to bedzie super. moje BMI wskazuje ze najnizsza waga jaka moge miec w normie to 59 kg. dziewczyny musze sie Wam przyznac, ze jak staje na wadze i widze ze jest ponizej 70 kg to skacze z radosci... zgubilam juz 17 kg!! to jest cos nadzwyczajnego:) i to dzieki Wam! napisalyscie mi ze mam sie brac do roboty a nie smecic o kolejnych moich upadkach.. to dalo mi kopa i jestem Wam bardzo wdzieczna za to... teraz mieszcze sie w ubrania z poczatkow studiow... to jest bardzo motywujace do dalszej walki! pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madleenn super że wróciłaś :) waga też super no no dałaś radę za to my trochę podupadłyśmy sasa zwichnęła nogę i ma mało ruchu a raczej miała bo teraz to chyba nadrabia a ja chyba się trochę poddałam i do celu 62 ani 60 raczej nie dojdę "teraz", stanęłam na celu który miałam na samym początku ale teraz mam innego plana. Od poniedziałku wracam do pracy a będę pracować od 9 do 17 więc nie wiem jak ja sobie ten jadłospis ułożę muszę zaplanować to powoli bo raczej nie widzi mi się jeść obiadu o 18 bo moim zdaniem to za późno. W połowie maja mam komunie więc tak planuje wrócić do diety w połowie kwietnia jak sobie to wszystko z pracą poukładam teraz tylko postaram się utrzymać wagę choć dzisiaj zgrzeszyłam strasznie nie dość że na obiad teściowa zrobiła placki po węgiersku zjadłam 3 to jeszcze zjadłam cztery kawałki ciast z kremem no koszmar aż źle się teraz czuje i fałdki mi ze spodni wychodzą feee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czasami sa gorsze czasami lepsze dni... ale zawsze mozna wrocic do odchudzania... i za kazdym razem na poczatku ma sie mase energii i mocne postanowienia ktore po jakims czasie nie sa juz takie mocne jak na poczatku :) ale przeciez jestesmy tutaj po to zeby sobie dokopac jak ktoras sobie odpusci... wiec ok rozumie sprawy zdrowotne ale inne?? jest juz wiosna i trzeba ladnie wygladac:) ja juz sie nie moge doczekac zakupow przedswiatecznych.... a musze wymienic praktycznie cala garderobe... bo po zimowych naciagnietych swetrach trzeba teraz kupic jakies super dopasowane bluzki, dzinsy i buty na obcasie:) ja wracajac do diety zmienilam swoje postanowienia: a wiec tak jak kiedys nie jadlam slodyczy i przekasek (to chyba wlasnie mnie zgubilo)... teraz sobie pozwolilam na male co nieco co kilka dni:) a za to wiecej ruchu... ostatni posilek przed 18:00 i to raczej jakis jogurt a nie kanapki... i codziennie cwicze 2 godziny :) na poczatku bylo ciezko ale teraz juz jest ok:) stajac na wadze i widzac coraz mniejsza liczbe to nawet nie ma sie ochoty jesc slodyczy:) dziewczyny Wy tez dacie rade! tylko musicie wiecej w siebie wierzyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no witam witam :) madleen fajnie ze wrocilas :) jestem w szoku jak w tak krotkim czasie zlecialas z wagi? fajnie sie masz...ja rzeczywiscie troche odpuscilam, ruchu mniej, choc jak zauwazyla tomasina teraz to nadrabiam :) aha i jeszcze jedno wczoraj stanelam na wadze i bylo 66,3 :))) wiec znowu w szoku ze waga spada a ja sie w sumie za bardzo nawet nie przykladalam..od jutra mam plan znow wrocic na diete :) no i poczekam jeszcze jakis czas a potem wezme sie znow za cwiczenia :) tomasina to teraz bedziesz miec malo czasu rzeczywiscie, musisz to sobie wszystko poukladac, kurde na poczatku bedzie szal bo wszystko powywracane do gory nogami!!! a jak mala? przyzwyczaila sie juz do zostawania z babcia? dziewczyny a w sumie to tomasina, bo madleen chyba jeszcze za mloda stazem w zwiazku ;) czy u ciebie tez bywaja takie okresy ze masz dosc swojego i czasem zastanawiasz sie dlaczego jestescie razem i w ogole...u nas od jakiegos czasu sie nie za bardzo uklada...jakos tak....nawet nie chce mi sie z nim gadac ani czasu spedzac...ehhhh gdzie te czasy kiedy szalalo sie ze soba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sasa gratuluje! 66 to piekny wynik... ehhhh mi sie tez juz taki marzy... w przyszly poniedzialek mam wazenie wiec zobacze moze akurat mi sie uda dobic do 66:) kto wie... :) z facetem moze nie mam tak dlugiego stazu jak Wy... ale tez cos wiem o tych dniach w ktorych wszystko jest nie tak jak byc powinno. w kazdym zwiazku przychodza takie dni... dla mnie dobrym sposobem jest wyjscie na impreze tylko i wylacznie z moimi znajomymi... moj facet umawia sie wtedy ze swoimi kumplami... mozna wtedy wszystko odreagowac. nastepnego dnia juz zadne z nas nie pamieta o ostatniej klotni:) dobry sposob:) polecam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, a no wszystko do góry nogami teraz. Mała przy mamie czuje się ok ale z usypianiem ma jeszcze problemy dziś dopiero pierwszy dzień w pracy czas szybko minął ale to się na pewno zmieni i czas będzie się dłużył jak cholera echhh zobaczymy na razie muszę to sobie wszystko poukładać. sasa co do facetów to tak właśnie jest czasami ma się dość ale ja długo bez swojego nie wytrzymam i jak mamy choćby dwa dni przerwy co rzadko się zdarza to i tak co chwile dzwonimy do siebie ale czasami dobrze odpocząć od siebie choć na jeden dzień. Dobra spadam bo mam jeszcze dużo roboty odezwę się jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej no z tymi chlopami to nie ma lekko ;) kurde od poniedz mialam przejsc na diete ale jakos nie moge sie zmusic, co chwile jakas przekaska...ehhhh...dobrze ze waga jest ok, tylko sie boje ze jak tak dluzej pociagne to w koncu zacznie isc do gory a nie w dol... dzis kiepska pogoda...ani nie mozna na spacer wybyc....nudzi sie mi w tym domu... bylam dzis z malym u neurologa po tym upadku, na szczescie wszystko ok :) byc moze bylo tak ze zaniosl sie placzem i dlatego poprostu zlapal bezdech...no ale tyle co sie stresu najadlam...szkoda gadac... tomasina juz sobie wyobrazam ten metlik u ciebie :) 3maj sie tam i ogarniaj to jakos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sasa dzisiaj od tygodnia zważyłam się pierwszy raz i waga pokazała 63,1 i byłam w szoku myślałam że będzie więcej a tu taka niespodzianka :) dziś mam 3 rocznice ślubu i właśnie popijam różowe winko i jutro znowu do roboty a w czwartek wolne i trochę spokoju. rano o 6 pobudka poranna toaletka potem budzę dzieci ubieram je i tata po nas przyjeżdża u mamy jem śniadanie i o 8 mam autobus do roboty potem do 17 w pracy. I tak jak na razie w kółko zobaczymy co będzie dalej a wasze dni jak wyglądają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny a wy gdzie?? Mam dzisiaj wolne jaka ulga dzieci sobie też dzisiaj pospały. Już po śniadanku popijam sobie kawkę na wadze dalej 63,1 jupi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh moj dzien wyglada bardzo nudno... 3 razy dziennie (czasami wiecej) spaceruje z moim pieskiem:) dwa razy dziennie po godzinie cwicze... a poza tym wiekszosc dnia siedze przed tv badz przed ekranem kompa. czasami jezdze na zakupy i szukam pracy... no i czytam ksiazki... w miedzy czasie cos jem nic szczegolnego... i tak codziennie:( wazenie dopiero w poniedzialek... aktualnie mam @ i nie wiem czy cokolwiek spadlo z mojej wagi. dzisiaj czuje sie wielka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej za mna jakies zabiegane dni, musialam isc do pracy i to do pozna, wiec nawet nie mialam czasu zagladac na neta... dzis jestem padnieta wiec za niedlugo wybieram sie do wyrka...jutro znow do roboty musze isc... ehhh zaczyna mnie ogarniac jakas depresja....i jeszcze przed chwila zjadlam kolacje....wiem wiem za pozno, ale moj mnie namowil bo on byl glodny no wiec ja tez cos przekasilam... tomasina ty tez chyba zwariowane dni masz co? moj dzien wyglada mniej wiecej tak pobudka 6-7 bo maly juz sie budzi, potem sniadanie, kawa i do roboty, po robocie jakis obiad, potem spacer z malym, ogarniecie troche domu, zabawa z malym, potem jakas kolacja, kapanie, maly idzie spac a ja mam chwile dla siebie...spac chodze roznie ale tak kolo 22-23 najczesciej,no i do tego pobudka w nocy bo maly sie budzi na jedzenie...a jak marudzi czy cos go boli to nocka prawie w ogole nieprzespana...gdzie te czasy gdzie moglo sie spac do woli???? :((( dzis to w ogole jestem jakas padnieta, wczoraj poszlam spac po polnocy bo jeszcze ogladalam ten film o smolensku i jakos tak zeszlo...wspolczuje bliskim tych ofiar, a szczegolnie dzieciom... no nic zaczynam smecic wiec koncze buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ja właśnie w pracy siedzę i liczę czas do końca :( Tak mam teraz bardzo pokręcone dni ale jeszcze trochę i się przyzwyczaję. Jutro wolne idę poszukać jakiejś kiecki na wesele no i może butów zobaczymy. Wagę oczywiście kontroluje codziennie ale czekam na @ więc mi trochę wzrosła na 63,5 sasa ja mam kilka razy wstawanie w nocy bo albo mała chce jeść albo mały pić albo smoczek zgubił albo jej wypadł itd Jutro raczej się nie odezwę bo dziś po pracy jadę do teściowej i zostajemy tam do jutra a oni nie mają neta no chyba że wieczorem znajdę czas. W poniedziałek mam wolne wiec jak co to do poniedziałku dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waga z rana 63.2 więc się trzyma i tak ma być :) Wczoraj kupiłam sobie dwie pary spodni i dwie koszulki no i przymierzałam sukienki chciałam taką sukienkę która nie ma obcisłej talli tylko taką co jest spięta pod biustem i potem luźna tak aby nie opinała mi pozostałych fałdek ale w nich materiał i tak uwydatniał to co niedoskonałe a mąż wciąż upierał się na takich obcislych ale żebym nie bylo widać tych niedoskonałości to wybierał taki z drapowaniami aż się wreście wkurzyłam i przymierzyłam tą jego sukienkę i mnie zatkało :O super wyglądałam nie widać żadnych fałdek no byłam w szoku mąż miał racje. Jeszcze jej nie kupiłam bo najpierw kupiliśmy te spodnie i bluzkę i zabrakło kasy a do bankomatu daleko ale i dobrze bo do tego chciałam kupić od razu bolerko ale teraz zastanawiam się nad innym rozwiązaniem albo szal albo inne bolerko do piątku mam czas. Odezwę się później bo mała już marudzi czas spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a wy gdzie ja mam dziś wolne i czekam aż się mała obudzi bo kawkę chce sobie zrobić a śpi w kuchni :( kawka i kinder bueno do tego ummmm niebo w ustach i trochę przyjemności a potem obiad czas zacząć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! w sobote bylam na urodzinach mojego taty. 50! wiec to bylam okragla impreza i niestety mnostwo jedzenia... popuscilam sobie troche i zjadlam niektore potrawy... a w poniedzialek na wadze bylo 69 kg:( a mialo byc tak pieknie... teraz czeka mnie mnostwo roboty... pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uhhhhhhhhh posta zezarlo wiec jeszcze raz musze pisac!!! no dobra witam :) tomasina widzisz czasem warto chlopow posluchac, :))) ja dzis zgrzeszylam i zjadlam fasdt fooda...wiem wiem nie powinnam no ale moj mnie namowil i tak oto tym sposobem mcdonald zostal zaliczony :) no ale dzis sie wazylam i waga 66,00 wiec jest lux :)w sumie odkad skrecilam ta kostke czyli miesiac temu schudlam prawie 2kg bez zadnych wyrzeczen bo jadlam normalnie, nawet ostatnio mialam takie depresyjne dni wiec jadlam po pol czekolady, no ale wiem spadek wagi nei bedzie trwal wiecznie :) dzis bylam na kontroli u lekarza i powiedzial ze juz jest prawie ok wiec moge zaczac jezdzic na rowerze, takim normalnym i stacjonarnym :))) a z cwieczeniami aerobowymi to dopiero po rehabiltacji, no wiec od poniedz zabieram sie znow za diete i rowerek :)))) wiem wiem powinnam zaczac juz teraz no ale jakos od poniedz lepiej mi sie zaczyna :) moj maly placze co noc od jakichs 2tyg, nie wiem czy to zeby czy co, ale zauwazylam dzis ze ma tak jakby troche czerwonego spuchnietego siusiaka wiec moze go to boli??? zobacze jak rano to bedzie wygladalo i najwyzej pojde z nim do lekarza bo moze on przez to mi tak placze, no i sie nie wysypiamy ani ja ani on :(((wiec nawet nie mam sily na zadne cwiczenia...wieczorem po prostu padam z nog...jestem wykonczona ani nawet za bardzo nie mam czasu na necie posiedziec bo ide spac.... tomasina a jak tam w pracy? madleen nie przejmuj sie ta jedna imprezka, raz na czas mozna sobie pofolgowac byleby nie zbyt czesto :) hehehe dobra dziewczynki lece buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×