potrzebuje rozmowy z kimś kto wyslucha

musze pogadac bo nie mam z kim , po krótce powiem co sie stalo. Mój mąż , ja i jego córka bylsimy na snowbordzie , mąż nie jeździl tylko obserwowal. Ja uczylam ja , to juz jej 2 drugi sezon. Jeździlismy bylo wszytsko ok, po 6-7 zjazadach , mloda zjeżdzala ze mna zatrzymala i sie na srodku stoku , więc powiedzialm ze niech odpocznie, spotkamy sie pod wyciągiem . Czeklam na nia tam ale nie przyjechala , wiec wsiadlam na wyciąg i widze ja w polowie góry ze snowbordem pod pachą idzie na szczyt. Krzycze co sie stalo ?!, a ta naburmuszona i nic. Potem spotakalismy sie na gorze , i zdecydowalismy zakonczyc jazde. Następne co sie stalo to poszla do swojego ojca i zaczela plakac i krzyczec ze ja zjechalam na dól a ona muisla wchodzic ze snowbordem pod pachą. Wywiązala sie kłotnia , zamknela mi drzwi pzred nosem od auta , wiec juz nie wytrzymalam i wykrzyczalam ze to jej wina , w tym momencie mój mąz uderzyl mnie z pięsci w ramie a ja mu powiedzialm ze jest skonczony. Koniec historii

nikt nie chce pogadac

ta gowniara to niezla intrygantka a facet skurwysyn i tyle, ja takiego kopnelabym w dupe

Ja moge jedynie przeczytac

źle mi z tym bo jestem z nim 10 lat i nigdy na mnie ręki nie podniosł , , siedze teraz w domku w gorach z nim jego rodzina , jestem daleko od Polski , i mam łzy w oczach sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć

pogadaj z nim, nie widze innego wyjscia

generalnie , to są momenty ze mialabym ochote rzucic to wszystko , i gdzies uciec , ale wiem ze to chwilowe rozwiąz anie.Pogadam znim ale ni dzis bo czuje ze bym , powiedziala znowu ze jest skonczony a nie chce tego robic pzred calą rodziną .Jutor wracamy do miasta

" 00:50 [zgłoś do usunięcia] taki nowy rok ze szok źle mi z tym bo jestem z nim 10 lat i nigdy na mnie ręki nie podniosł , , siedze teraz w domku w gorach z nim jego rodzina , jestem daleko od Polski , i mam łzy w oczach sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć" Widać wcześniej dobrze sie maskował:P.Dałaś się zrobić w konia:P.I zacznij walić codziennie 1000 pompek dziennie-w razie czego możesz mu solidnie przyfasolić po treningu.

to smutne widze ze Ty tez nie masz ciekawego sylwestra i dni PO.... mam nadzieje, ze jakos sobie to z Mezem wyjasnisz... pamietaj ze najwazniejsza jest rozmowa.. powiedz ze Ci to nie pasuje, zeby nie bil cie w ten sposob i jak chce cos powiedziec to zeby najpierw cie wysluchal bo dzieci czesto wyolbrzymiaja swoje wersje zdarzen!!!... * ja sie poklocilam ze swoim narzeczonym... ma prace tak ze pracuje w kazde imprezy - najgorzej przezywam sylwestra bez niego... teraz sie wywiazala sprzeczka... zadreczalam go pretensjami, ze jestem sama. ze nie ma go gdy bardzo go potzebuje, on mnie wspieral a ja jego nie,choc jemu tez bylo ciezko... gdy zadzwonil o 24 nie chcialam z nim rozmawiac.. a dzis nie odbieral telefonow mimo ze jest 300km ode mnie i czuje sie bezradna :( tez nie wiem co robic...:(

Ona się wkurzyła bo na nią nie zaczekałaś. Tylko troche się chamsko zachowała. Ty popełniłaś błąd, że sie na nią wydarłaś. Twój mąż to idiota. Amen.

tylko widzisz , jakos jeździla cały czas , nagle zdecydowala ze ona będzie siedziala , a ja nie chcialam wiec pomyslam ze sie psotkamy na dole. Załuje , ze wogole pojechalam na ten wyjazd , zaluje tego pieprzonego snowbordu , i jestem wpienniona w nowym roku. Ale widze ze nie tylko mnie sietak zaczął

zrozpaczona------------- wierz mi chyba czasmi lepie jest byc samemu niż z takim towarzystwem ktore grymasi i potem masz dosyc wszystkiego

ja tez jestem smutna. moj narzeczony nie odbieral dzis ode mnie telefonow. tak mi smutno. dlaczego facet potrafi nie odbierac tel gdy kobieta chce porozmawiac? ja rozumiem ze moze byc zmeczony, ze moze byc zly.. ale mnie to boli, ze choc 5 min nie chcial ze mna porozmawiac :( * porozmawiaj z mezem... moze on tez dzialal pod wplywem emocji, czesto tak jest... moze powie Ci cos co cie uspokoi nie powinien cie uderzyć, ale skoro to zrobil, to spytaj dlaczego... powiedz ze nie zyczysz sobie...

?

wiesz co pwoiedzialam mu po polsku pare słów bo zna bardzo dobzrze , specjalnie zeby jego córka nie rozumiala , powiedzialm mu ze jest skonczony i zeby zamknął ryja bo nic go nie usprawiedliwa. Ja nie toleruje przemocy , wiem ze mnie poniosło , ale po prostu dla mnie bicie to jest tak niskie i paskudne zachowanie ,ze nie dalam rady i mu powiedzialm zeby zaknąl morde i nie chce go sluchac.

ma lat 13 prawie 14

emocje u Was oboje wzieły górę....

Mam zupełnie inne spojrzenie na sprawy sercowe (w końcu gówniara ze mnie), ale absolutnie nie chciałabym być z facetem zadufanym w swojej córeczce do upadłego.

Więc nastolatka, która wie co zrobić, żeby było coś po jej myśli. Wg mnie powinniście spokojnie porozmawiać. Z jednej str. dobrze o nim świadczy, e tak bardzo broni córki. Ale z drugiej strony jesteście w stałym, stabilnym związku i powinien się z Tobą liczyć. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa o całej też sytuacji. Powiedz mu jak się czułaś i jak to wyglądało z Twojego punktu widzenia i że Tobie też nie jest łatwo dogadać się z nastolatką w tym wieku. Bo nie wierzę, że jej rodzice mają taki rewelacyjny kontakt bez konfliktów.

On kocha córke ponad zycie , nie raz to mowi ze kocha ja bardziej niz kogokolwiek na swiecie. On daje jej wszystko ,to jego jedyne dziecko. Nie mamy wspolnych dzieci. Zawsze staralm sie byc dla niej dobra ale czasmi nie mam sily ani ochoty z nią być. Nauczylam ja jak jeździc na wrotkach , na snowbordzie , uczylam ja jak piec ciasta i róne inne rzeczy - nie staram sie zastepowac jej matki bo matke ma , stram sie byc przyjazna ale juz chyba wogole sie z tego wycofam . Mojemu mężowi bardzo zalezalo na tym zebysmy mielei wszyscy pozytywny kontakt tylko ze chyba ja juz nie mam ochoty.T a cala scena ze snowbordem to nie pierwszy jej wyczyn tego typu.

najgorsze bylo to ze on mnie tzrepnął w aucie i ona to widziala , siedziala na tyle więc raczej widziala .\Powiedzialam mu ze jest skonczony i to nie tylko dlatego ze mi pzrylozyl ale tez daletgo ze zrobil to na jej oczach . Po protu ta mala ma mnie teraz za śmiecia

masz racje ona teraz bd wiedzila ze co nie zrobi i tak nie bd miala z tego powodu zadnych wiekszych konsekwęcji wiem jak to jest bo sama jestem od niej strasza o 2 lata mieszkam z mama ktora teraz jest sama moj takata od 10 lat ma zone i dwoje ich dzieci ale mimo wszystko swojej obecnej zonie i mi powtarza ze jestem ja najwazniejsza pozniej sa ich dzieci a poznijej ona . jego zoba z zazdrosci [tak ja to odbieram] dogryza mi i wytyka wszystko co mi nie do konca wyjdzie i wtedy miedzy nia a moim tata dochodzi do klutni , a w zasadzi oni stale sie o mnie kluca .. w sumie nie dziwie sie ze ona takie ma podejscie ale tak naprawde ja dla niej nie stanowie zadnego zagrozenia nie pozwalam ojcu sie faworyzowac i nasza 3 traktuje tak samo a nawet mogla bym powiedziec ze ich traktuje lepiej bo oni maja go na codzien a mnie widuje tylko w weekendy i tez nie zawsze . wiem jak jest ciezko dogadac sie z nastolatka bo sama mam taki problem z nikim nie potrafie rozmawiac tylko z tata ale czesto to nie jest mozliwe * jesli uwzglednisz moje zdanie to chce Ci powiedziec zebys porozmawiala ze swoim mezem po 1 o tym zeby nigdy wiecej nie dopuscil sie do takiego stanu ze podniesie na ciebie reke a co dopiero przy mlodej bo ona starci calkowice do ciebie szacunek i bd czula sie bezkarna , jak mowilas ze spedzasz z nia duzo czasu i tez uczysz ja wielu rzeczy ok ale ni pozwól sobie wejsc na glowe . po 2 przemoc niczego nie zalatwi a tylko pogorszy sytuacje podziwiam cie ze ty po tym zdażeniu tyko na niego krzyknęłaś ja wiem jaka jest moja mam i mysle ze ja jestem taka sama , bo ja bym w takiej sytuacji tez sie na niego rzucila z rękoma a wtedy w tym aucie byl by meksyk . tak wiec wytlumacz mu a nawet zagroź ze jesli jeszcze raz tak sie zachowa to naprawde bd skonczony [ to czasem dziala :D]

Nie no musisz wymagać szacunku. Czesto jest tak, że od takiego momentu brak szacunku sie pogłębia. Aż miło się Ciebie czyta, bo widać, że wiesz czego chcesz i zdajesz sobie sprawę z sytuacji w jakiej się znalazłaś. To naprawde dobrze o nim świadczy, że jest tak bardzo za córką, jednak on musi też wiedzieć, że Ty jesteś dla niego kimś najważniejszym w życiu. Ty i córka i obie powinnyście być szanowane przez niego i siebie szanować. A może spytać jakby się czuł gdybyś to Ty uderzyła w ten sam sposób jego lub córke.? Może wtedy zrozumie jak Ciebie potraktował/

dziękuje za odpowiedzi , troche sie uspokiłam , ale jeszcze ze 2 godziny po zdarzeniu ręce mi sie trzesły . Nie jest łatwo być żoną , czasmi tzreba mierzyc sie z takimi wląsnie problemami dnia codziennego. Jak to się mówi jak nie urok to sraczka , każdy ma jakieś dylematy .