Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jest rzeczywistość

Jestem chorobliwie nieśmiały - przegrywam najlepsze lata swojego życia

Polecane posty

Gość taka jest rzeczywistość

Co z tego że jestem przystojny i mam duże poczucie humoru, co z tego że laski się do mnie kleją i każda tylko czeka aż do niej podejdę, cóż z tego wszystkiego skoro jestem tak nieśmiały, że nie potrafię wykrztusić z siebie pierwszego słowa. Może i mógłbym coś wymyślić ale wszystko tak aby tylko coś powiedzieć wydaje mi się sztuczne i żałosne. Boję się nie wiem czego. Czuję się dziwolągiem, wyrzutkiem, kiedy inni całują się na imprezie po 15 minutach znajomości ja nie potrafię zagadać nawet do dziewczyny. Ludzie mnie nie lubią właśnie przez to bo myślą że skoro się nie odzywam to czuje się lepszy, ważniejszy, traktuje wszystkich z góry. Nie mogę narzekać na powodzenie bo naprawdę, fajny ze mnie koleś ale dopóki laska mnie gdzieś nie zaprosi to chyba zostanę do końca życia sam. Myślałem już o psychologu, jakiejś terapii bo ja się niedługo na bawię jakiejś silnej depresji, czy nerwicy. Już odczuwam lekkie objawy nerwicowe ale jeszcze nie jest za późno bo myśle że związek z dziewczyną do której bym coś czuł rozwiązał by wszystkie negatywne stany mojego życia. Co o tym myślicie czy psycholog by mi pomógł, mam już 22 lata i chciałbym już mieć dziewczynę bo już rodzina nawet naciska itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest rzeczywistość
dodam jeszcze że moja nieśmiałość polega na tym że włącza mi się tylko blokada przy obcych. Normalnie to mogę normalnie rozmawiać ze znajomymi ale wystarczy że będzie dwóch moich znajomych i jeden obcy to już automatycznie włącza mi się blokada i nie mogę wykrztusić z siebie pieprzonego słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukatan
wala sie tu jakis temat o fobii spolecznej i niesmialosci w poblizu,to moze tam ktos ci cos poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę,że na początek powinieneś popracować sam nad swoją psyhiką a jeśli ci to nie pomoże wtedy zasięgnij rady specjalisty.. kiedy jakaś dziewczyna jest warta twojej uwagi,weź głęboki oddech i przełam starch,odważ się do niej zagadać to nic starsznego!raz kozie śmierć,naprawde uwież mi czasem lepiej zaryzykować i przełamać się niż potem tego żałować.Bądź sobą nigdy nie udawaj nikogo kim nie jesteś.może przyda się tobie moja rada,powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest rzeczywistość
mi nie pomoże ktoś kto mi powie: "przełam się, po prostu zagadaj" itp Tu chyba tylko psychiatra pomoże, bo ja mam wewnętrzną psychiczną blokadę. To może być spowodowane tym że zawsze w dzieciństwie każdy mnie zlewał, gdy coś powiedziałem to albo nikt mnie nie słuchał albo się ze mnie śmiali. Wszystko co powiedziałem było ignorowane. Zawsze mi mówili że jestem brzydki, dziewczyny też nie były mną zainteresowane bo byłem gruby. I to pewnie wynika z tego że dzisiaj boję się powiedzieć słowo bo czuje że i tak ktoś mnie zignoruje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest rzeczywistość
ja się po prostu boję. Czuje że jak zagadam do dziewczyny to ona mnie oleje, że walnę jakąś gafę i później nie będę mógł żyć z tą świadomością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myśle że dużo zależy od twojej psyhiki,sama wiem jak to jest jeśli nie możesz wykrztusić z siebie słowa akurat wtedy gdy stoi obok ciebie mężczyzna/kobieta twoich marzeń.. spróbuj przy najbliższej okazji zagadać do kogoś,nie myśl co ona o tobie pomyśli..to jest taka wewnętrzna blokada,ale kiedy raz spróbujesz to nastepnym razem bedzie ci łatwiej,nie rozczulaj sie wtedy zbytnio nad sobą nie myśl jak postrzegali cie w dzieciństwie uwież w siebie wkońcu masz 22lata! no chyba,że po paru drinkach bedzie ci łatwiej,ale myśle jednak ze na trzeźwo bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze ci się przyznam że może mam troche podobną sytuacje tylko,że ja się nie boje z nim rozmawiać tylko chciałam jego nr.. doskonale ciebie rozumiem,ale jesli zaczniesz rozmawiac z dziewczyna to badz soba,zapytaj jak sie np podoba impreza,czy zatańczy z tobą i czy dałaby sie zaprosic na kawe..może też akurat wpadłeś jej w oko i tez chciała zagadać z tobą,tylko sie boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaes
tez mam tak jak ty, jestem facetem i dawałem w przeszłosci dziewczynom kosza ze wzgledu na to jaki jestem - to fobia społeczna Rowniez nie mam dziewczyny z powodu fobi spolecznej , a gdy laski proponowaly mi randke to dawałem kazdej kosza ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjhjhj
a skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaes
na uczelni byłem uważany przez ignoranta przez laski a jedna dziewczyna ze studiow nazwała mnie leniem inna potworem . Fakt mam im za złe ze nie szanuja fobi spolecznej , ktora mam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjhjhj
a co studiujesz i gdzie?chętnie z Tobą popiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaes
kilka lat temu skonczyłem studia - jestem przed 30-tką . Przepraszam nie mam odwagi z tobą rozmawiac . :/ NA tym polega własnie fobia społeczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest rzeczywistość
powiem wam że w liceum dziewczyny same mnie zapraszały do kina a ja właśnie też dałem im kosza tak samo jak wy. Studiuje w Krakowie szeroko pojęte Nauki o rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie ma rzeczywistości
mam dokładnie to samo. jak żadna dziewczyna do mnie nie zagada, to sam chyba tego nigdy nie zrobię. jak mnie podrywały, to spławiałem, bo byłem skrępowany, zastanawiałem się, co będzie dalej, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie ma rzeczywistości
to był chyba podszyw, bo autor pisał że ma 22 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest rzeczywistość
od 10 ciu lat próbuje wykrztusić z siebie słowo i nic. Nie potrafie. Kiedyś nawet kolega mi pomagał z moim problemem. Pomogło może w 5%. Ja się po prostu boje ludzi, czuje się gorszy i nie warty niczego, nie lubie być w centrum uwagi , nie lubie być oceniany. Jak poszedłem na studia i na pierwszym roku musiałem się przedstawić całej grupie to zrobiłem się cały czerwony, zacząłem się jąkać i miałem szum w uszach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest rzeczywistość
z rodziną normalnie tylko z ojcem się mało odzywam. Ze znajomymi jak już pisałem jeśli już kogoś poznam i wiem że nie ma się czego obawiać to wtedy się otwieram i normalnie rozmawiam. Wtedy właśnie tryskam swoim poczuciem humoru ale wystarczy że ktoś obcy się pojawi, to od razu blokada i ani słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to chyba tez mam tak samo. Muszę naprawdę dobrze kogoś znać żeby otworzyć się przed tą osobą, ale jak taką poznać kiedy ludzie są niecierpliwi i szukają miłości od 1-go wejrzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka380000344333
autorze, skąd jesteś? Może ja cie wylecze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest rzeczywistość
z Krakowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz na kafe powodzenie też masz :D Metoda małych kroczków jest najlepsza. Idź do psychologa, np. będzie Ci wyznaczał cele i dopingował w postępach.To jest ważne, żeby ktoś z Tobą był i jakby "czuwał" nad Tobą :) I tak powolutku moze wyjdziesz z pancerzyka A jak wolisz sam to znadź kogoś z kim możesz szczerze pogadać i sami wyznaczajcie jakieś cele. Np. własnie spotkanie z kims z neta, ale to już chyba trudniejszy poziom, na poczatek jakies łatwiejsze A powiedz jak jesteś przy ścianie i po prostu MUSISZ działać to udaje Ci się zapanować nad nieśmiałością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a widziszaaaa
a widzisz ja mam identyczny problem, tez nie uwazam ze jestem jakas maszkara,faceci mnie zapraszaja a ja jak durna sie zachwuje.przy znajomych juz jest ok;/ mam 21 lat, nie mam chlopaka. a wiesz co najlepsze jest?wszyscy uwazaja ze ja faceta nie szukam :D bo kazdego olewam -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka380000344333
ee .. to daleko :P bo ja z opolskiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest rzeczywistość
przy ścianie tzn jaką sytuację masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest rzeczywistość
no troche jest do opola ale to jeszcze cie nie qwyklucza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×