Gość fbasiiaa Napisano Styczeń 2, 2011 Przykłady: kupuję tylko podróby perfum, nawet z tych podrób wybieram tylko najtańsze; kupuję tanie jedzenie (zawsze szukam jak najtańszego), kupuję wyłącznie sztuczną biżuterię, najtańsze torebki, najtańsze buty, ciuchy tylko w szmatexie, tanie kosmetyki, tanie szampony. Zawsze mam wielką radość, gdy uda mi się kupić tanio. Lubię jednak mieć dużo rzeczy, przykładowo jadąc do marketu, kupuję pełno rzeczy, ale wszystkie tanie. W szmatexie nie kupię jednej bluzki, ale od razu 15. Tak jakby stawiam na ilość, nie na jakość. To mnie w jakiś sposób blokuje - sprzedaję wszystkie cenne prezenty jakie dostanę; chciałabym np. zbierać swoje ulubione książki, ale wiem, że jak będę miała ich już trochę na półce, to nie da mi żyć to, że to są bezsensownie "zamrożone" pieniądze i dobrze wiem, że je sprzedam :O To jest jak natręctwo :O Mąż się ze mnie śmieje, nawet jak wybieraliśmy mikrofalówkę, to chciałam wziąć jak najtańszą, w ogóle nieznanej firmy, no ale dałam się mu przekonać na dobrą, drogą mikrofalę. Gdybym ja jednak miała kupić - kierowałabym się wyłącznie ceną. Wcale nie zarabiamy jakoś mało. Czasami marzę o bardziej luksusowych rzeczach, czasami nawet planuję że je kupię (np. oryginalne perfumy, na które przecież byłoby mnie stać), ale kończy się tylko na planach... zawsze jednak w końcu kupuję jak najtaniej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach