Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cichosza1987

mój fazet jest nie szanowany

Polecane posty

Gość cichosza1987
na żaden trening czy psychologa nie da się namówić pozostaję tylko ja i on samm... czyli za kazdymn razem to ja mam stawać w jego obronie nie ważny czy poczuje się zniewieściały czy nie?/ wiem jak ważną rolę odgrywa duma w życiu faceta, a on przez nia udaje, że nie ma problemu... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yth yth yth
no właśnie. Wiesz co mi się zdaje że liceum się skończyło, ale G wcale nie urósł w siłę. Leci tylko na nadziei, że ludzie się zmienili, dorośli. Wiadomo, żarty będą inne niż w liceum gdzie do głowy przychodzą gówniarskie pomysły. Ale twój chłopak nie zmienił się, on wciąż się boi i obawia ewentualnych żartów. Ciągle ma to w głowie co się działo i boi się wychylić, obronić. Widzi to co się dzieje ale woli udawać przed samym sobą że to tylko żarty, bo nie jest tak źle jak w liceum i może to znieść. Chciałby jak każdy mieć paczke znajomych i dziewczyne, ale mysle że widmo traktowania w liceum ciągle go prześladuje. Dopóki nie rozliczy się z przeszłością, nie zamknie tego okresu, podświadomie dalej bedzie dawał sygnały o słabości i dalej bedzie sie stawał ofiarą żartów. Jednak wszystko nas naznacza, nasza historia od dziecinstwa, i wracamy do tych samych schematów i mamy wciąż te same lęki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichosza1987
ok masz pewnie rację logicznie przdstawiasz swój punkt widzenia, tylko powiedz co z tym fentem zrobić.... czy można samemu sobie z ty poradzić jak mu przetłumaczyć, że nie może pozwalać sobie na złe traktowanir bo niektórzy będą to wykorzystywać dla własnej frajdy upokarzania innych bo zawsze się ktoś taki znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czujesz się na siłach to go broń, on i tak się czuje jak żywe gówno, co już wcześniej napisałem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichosza1987
a to wpływa już na jego niekorzyść dla całej grupy jak inni widzą, że jest słaby i nie potrafi zawalczyć o sibie to jest zupełnie inne patrzenie na taką osobą. Wiadomo większoąć dorosłych ludzi nie bawi się w takie głupie gierki,, ale jedna są i tacy który sie tym wręcz żywią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahh fajne cycki ale
zmien faceta 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //.....//
Autorko-nie rob niczego bez uzgodnienia z twoim chlopcem.NIC!!! Porozmawiaj z nim o tym i powiedz mu ze powinien sie przed takimi "zartami" bronic.Wasi znajomi czy kolezanki ,koledzy powinni wiedziec ze sa pewne granice.Jednak to wylacznie on ma prawo zareagowac i powinien to zrobic.Delikatnie grzecznie ale stanowczo.Niech sobie obmysli co powiedziec w takich sytuacjach.Tu nie mozna mowic o tym ze nie jest obrazalski.Slowa maga ranic a nawet zabic i kazdy MUSI o tym wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wszędzie
Mógłby zwyczajnie zapytać: Milej ci się zrobiło, jak sobie na mnie poużywałeś? To jest sposób na poprawę twojego ego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //.....//
facet-co za stosunek do BRATA.Nic tylko pogratulowac!! Czy moze ty sie czujesz jak plynne siki-bo tak piszesz. "etanol jak czujesz się na siłach to go broń, on i tak się czuje jak żywe gówno, co już wcześniej napisałem "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //.....//
jak chcecie przeczytac rade pustaka to tu macie: "hahahahahh fajne cycki ale zmien faceta "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahh fajne cycki ale
sam jstes pustak wiesniaku/ro ja tylko dobrze radze. w zyciu nie bralabym sie za faceta ktory jest takim cip*iem w towrzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yth yth yth
powinnas zebrac wiązke rad stąd, wytlumaczenie skąd sie to bierze i porozmawiac znim. powinien to zrozumiec ze muszą skonczyc sie te zarty. powiedz mu zeby sie gleboko zastanowil czy naprawde mu sie podobaja zarty na jego temat i czy nie wolalby zeby jednak ... ich nie bylo. spytaj czy czuje respekt ze strony przyjaciol. spytaj czy czuje ich szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chcialbym znalezc dobra zon
czy on sie czyms wyroznia? Moze jest w czyms najlepszy, z czyms sobie szczegolnie dobrze radzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chcialbym znalezc dobra zon
czym przejawia sie to nie szanowanie go? Nie sluchaja go, gdy mowi w towarzystwie, nie licza sie z jego zdaniem czy komentuja jakos to co powiedzial czy zrobil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chcialbym znalezc dobra zon
zajrze rano, musze spacisc dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichosza1987
już była sytuacja, że pewnego razu jego brat tak przegiął, że G już nie wytrzymał i prawie się pobili normalnie aż do niego wyskoczył " z łapami". Wtedy jego brat poszedł do domu a na G najeżdżali, że mu odbiło. Wtedy to ja zabrałam głos i powiedziałam znajomym, jak ja to widzę, że zawsze jeżeli zaczyna się przekomarzanie i jest przekraczana granica między żartem a poniżaniem to nigdy nie tyczy sie to mnie, czy innych zawsze wszyscy "atakują" G. i zapytałam się jak myślą dlaczego tak jest. Nastała cisza...i okazało się, że wszyscy to widzą, że rzeczywiście tak jest, jeden ze znajomych nawet podszedł do G. i go przeprosił i zaczęła się gadka na ten temat.. powiedzieli, że rzeczywiście "najazdy" są kierowane tylko na G. ale nie umieli wyjaśnić dlaczego zawsze on pada ofiarą... padło tylko stwierdzenie "no bo G. się daje, a inni nie". I postanowili uważać na słowa i nie wprowadzać męskich potyczek słownych jako rozrywke bo zawsze ucierpi na tym G. Cieszę się, że ta rozmowa miała miejsce bo mam nadzieję, że się coś zmieni.. ale mam świadomość, że gdzie, G. się nie pojawi to ten problem będzie nadal. Faceci już tacy są, że dominują o "pozycję" w grupie wiadomo z czasem wszyscy doroślejemy i to się zmienia. Tak jak napisał wcześniej yth yth yth: woli udawać przed samym sobą że to tylko żarty, bo nie jest tak źle jak w liceum i może to znieść. Dziś rano zapytałam czy nie chciałby przeczytać jakiegoś poradnika typu sztuka asertywności... no i zaczął się drażliwy temat :( mimo, że usłyszał od znajomych bolesną prawdę, to i tak twierdzi, że musiałby stać się "ch_ujem", żeby inni zmienili do niego nastawienie, a ja się go zapytałam czy to znaczy, że ja, czy inni z naszych znajomych, którzy nie są tak traktowani to też są ch_ujami? Uciął temat i nie chciał juz o tym gadać odrazu był zdenerwowany i zły na mnie bo o tym cały czas gadał i nie daję mu spokoju... Dlatego naprawdę nie wiem jak do niego dotrzeć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oszukani w Sylwestra
wiesz co? Może to chamska rada, ale twój G powinien chyba zwyczajnie wstać i strzelic zwyczajnie w morde kogoś kto się z niego nabija. czasem najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichosza1987
kurcze ja nigdy nie musiałam nikomu strzelić w mordę bo nikt nie odważyłby się chamsko się nabijać. Jednak zawsze jest tak, że najpierw jest łagodne nabijanie się po prostu czyste żarty, śmieszne bez chamstwa, później są bardziej soczyste, grunt w tym, żeby inni wiedzieli gdzie się kończy granica i większość ludzi potrafi zakomunikować drugiej osobie bez nieprzyjemnych sytuacji "uważaj zaraz przekroczysz granicę, nie życzę sobie tego". Jednak G. nie posiada tej umiejętności utrzymywania innych w ryzach.. I chciałabym, żeby to się zmieniło.. bo obawiam się, że jeśli tak dalej będzie to w przyszłości będzie mu ciężko na przykład dostać awans bo pracodawca nie zobaczy w nim pracownika, który potrafi wzbudzić szacunku i zawsze będzie niższej rangi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichosza1987
miałam nadzieję, że ktoś mi podpowie jak mam pomóc mojemu G. ale widzę, żę to wcale nie jest łatwa sprawa skoro on sam przed sobą nie chce się do tego przyznać bo jest zbyt dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichosza1987
please pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro ma Ciebie, to znaczy, że nie jest taki żałosny jak może wydawać się innym. Może jest kozlem ofiarnym, bo jest dla wszystkich za dobry, na wszystko się zgadza i nie walczy o swoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gesi smaleczyk
po 1. Buduj jego poczucie wlasnej wartosci. Chwal,doceniaj,komplementuj. Po 2. Namow go na sport-on tez podbuduje meskie ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichosza1987
Niezapominajka2012 >Może jest kozlem ofiarnym, bo jest dla wszystkich za dobry, na wszystko się zgadza i nie walczy o swoje? Właśnie tak chyba jest niestety... Co do sportu to on zawsze był świetnym sportowcem gtrał w kosza i siatkówkę, tylko teraz narazie nie może bo jest po operacji kolana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichosza1987
jestem już z nim 6 lat zawsze widziałam, że jest "za dobry", ale przymykałam na to oko bo i ma mnóstwo innych wspaniałych cech.. Ma bardzo dobre serducho i za to go cenię. Nigdy nie znosiłam kolesi, którzy szykanują innych podłechtując przy tym swoje ego.. ale coraz bardziej widzę sporo minusów jego dobroci.. Wiem, że on sam najbardziej to przeżywa i nie jest do końca szczęśliwy :*(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichosza1987
najgorsze jest to że kiedy namawiam go na ostry sex sado maso (lubię być bita podczas sexu) to on woli oglądać motylki na tvp1 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×