Mam dość ! Chce się zabić!

Mam dość tego życia, mam dopiero 18 lat a chce umrzeć!

Nie widzę wyjścia ze swojej sytuacji

tutaj siedza same pacany z takimi problemami jak ty i nikt ci tutaj nie pomoze ewentualnie cie jeszcze zgnoją...

będzie miał? zaśmieciłaś,tlenu zużyłaś i nic jeszcze nie oddałaś,może zrób coś pożytecznego może do hospicjum idź ludziom pomóż szczególnie dzieci potrzebują opieki często umierają w samotności,przypatrz się jak śmierć z bliska wygląda a potem podejmuj ostateczne decyzje:)

Tylko że ja naprawdę nie chce już żyć

Biorę krople na uspokojenie ale to nic nie daje

a co Ci jest????

dawaj problem szybko.Moze jakos go wspolnie ugryziemy . Zabic zawsze sie zdazysz , ale moze przynajmniej uda sie odwlec ten fakt. To jak ? Mow co Ci lezy na sercu :-D

Otóż dola psychicznego mam zawsze. Ale teraz jest najgorzej. Mam nkl z wf. A zacznę od początku mam dziwna nauczycielkę od wf jest ona dyrektorka, i rzadko bywała na zajęciach. I wyszło że wszystkie dziewczyny z klasy mają nkl. I wymyśliła poprawę wtedy kiedy byłam chora i leżałam na zwolnieniu i teraz nie mogę poprawiać. Pozostaje egzamin który kosztuje 50 zł a ja należę do biednych:-( oni rodzice też. I skąd do środy wziąć pieniądze:-(

Napisz podanie, wyjaśnij, że byłaś chora (zwolnienie lekarskie) i ominął cię bezpłatny termin poprawy. Dodatkowo uzasadnij, że rodzina ma trudną sytuację materialną i 50 zł do duży wydatek. Z takim podaniem zgłoś się do pani dyrektor, nic na "gębę" No i powiedz rodzicom o całej sytuacji.

jejku -powaznie ? To egzaminy sa platne w szkole ?Kurcze , stara jestem i nawet nie wiem co to jest -nkl . Objasnij prosze :-) Jesli jednak bylas chora, masz zwolnienie, to nikt nie ma prawa Cie karac platnym egzaminem . Pogadaj z wychowawczynia i z ta wuefistka. To jest jakies nieporozumienie. Poza tym nie masz babci, ciotki, te 50 zl mozna uzbierac po rodzinie :-)

dziewczyno taki problem ciedoluje uwierz mi ze ten problemjakimas teraz bedzie dla Ciebie błachostka kiedys;) ,,,, ps. moze ktos Ci pozyczy a oddaszjak bedzieszmiala

Nkl-nieklasyfikacja... Zwolnienie jest u pracodawcy bo mam praktyki, zwolnienie w formacie A4, a po świętach miałam tydzień praktyk , do sylwestra-i poniedziałek wtorek nie poszłam, a środa czwartek piątek miałam zwolnienie. I dziś też nie poszłam-ciężki stan psychiczny... I martwię się że tam będą się drzec na mnie

nie moga drzec sie na Ciebie .No co Ty .Szkola to jak urzad , zalatwia sie normalnie :-D. Te zwolnienie, to mozna skserowac przeciez , a z tym stanem psychicznym , to moze jeszcze uda sie pojsc choc do lekarza rodzinnego. Podkladka dobra bylaby. Wszedzie sa ludzi i proponuje pojsc porozmawiac szczerze jak jest. A te 50 zlotych, to mysle, ze zorganizujesz w razie czego . Pozyczysz chocby od kilku osob ,a potem oddasz po 10 zl. To nie jest powod do zabicia.Slowo 50latki. Jednak z depresja proponuje isc do psychiatry.Dostaniesz leki, a po 3-4 tygodniach poczujesz sie lepiej. Taka mloda osoba ,a juz chcesz poddac sie . Kobieto, ugryz zycie a nie oddajesz walkowerem .

Chodzi mi o to że będą krzyczeć na praktykach... Że nie przychodzę. A pieniądze mama ma tylko boję się jej o tym powiedzieć

nie moga krzyczec, bo sa w pracy.A w pracy nie mozna krzyczec :-P Jeszcze nie rozmawialas , a juz martwisz sie na zapas. A mamie powiedz- bo to jest MAMA. A mama to jest na dobre i zle chwile. Az takich przestepstw nie popelnilas . Gorzej byloby gdybys pila, brala narkotyki czy byla w ciazy. A tak to ten problem -to PIKUS . Glowa do gory i wal jak w dym do mamy z problemem. W razie co zastaw sie (hahah )kafeteria, ze Ci tak poradzono, bys sie nie bala mamy . Powiedz , ze ja kochasz, przykro Ci , ze jest problem i prosisz ja o pomoc w rozwiazaniu go. Problem rozwiazany, to spokoj dla Ciebie i twojej mamy. Trzymam kciuki .

Tylko że ona o byle co krzyczy na mnie...

Gdyby mój chłopak był przy kasie napewno by pożyczył...a nie jest

trudno- przyzwyczajona jestes w takim razie do tego :-P Jeden krzyk wiecej, jeden mniej -co za znaczenie. Problem trzeba rozwiazac i miec go za soba. Nie wiem jaka jest twoja mama ale dla mnie twoj problem jest malenki jesli chodzi o wf . Problemem jest stan depresyjny, ale tez od czegos sa lekarze. Badz odwazniejsza kobieto .Co Ty jestes taka zastraszona . Oddech i spokojnie porozmawiaj.Nie daj sie sprowokowac. Jak zacznie krzyczec -powiedz, ze do rozmowy chcesz wrocic jak jej emocje mina. Taktyka, taktyka i jeszcze raz taktyka.

Przez te krzyki pobolewa mnie serce... A teraz ciągle płacze...

jak masz na imie?

Angelika...

na serio jesteś głupia:0

Angeliko- za moment nawet ja sie poddam :-( Problem jest blahy i jesli piszesz prawde, mozna go rozwiazac szybko i bezbolesnie. Nie placz ,bo to nie rozwiaze problemu.Zrszta im dluzej piszemy odnosze wrazenie , ze sie bawisz dobrze :-P Nie wazne zreszta .Mam czas. W wieku 18 lat raczej zawalow nie ma sie , wiec bierz sprawe w rece i do dziela. Powodzenia - nawet gdybys chciala sie tylko zabawic na Kafe :-D

Nie, ja naprawdę nie żartuje :-( zawsze łapię doła:-( jestem chyba już tak pojebana

ok.Zrob jak Ci radze i musi byc dobrze.Innych wyjsc nie widze . Tym razem na prawde juz Cie pozegnam .