Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Renata.*

Jak nauczyć dziecko samodzielności ?

Polecane posty

Gość Renata.*

Jak się do tego zabrać? Jak nauczyć "życia" ? Poradźcie rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata.*
Chodzi o to,żeby kiedyś dziecko poradziło sobie w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b cn xc
w jakim wieku jest dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy co rozumiesz pod
pojęciami samodzielność i życie. Pewnych rzeczy trzeba uczyć od samego początku. Dając polroczniakowi łyżeczkę do raczki i pozwalając jeść samodzielnie, pozwalając 2 latkowi zakładać buciki na lewe nogi i zamiast mu przebierać to powiedzieć żeby założył odwrotnie, pozwalając 3 latkowi wyciągać z szafy ubranka według uznania i je zakładać itd. To wszystko uczy samodzielności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata.*
Dziecko ma 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I od małego przyzwyczajać do myślenia. Często w centrach handlowych widzę, jak mamy użerają się z dziećmi, które nie chcą założyć kurtki przed wyjściem na dwór. Szarpią na siłę, dziecko wrzeszczy, Armagedon normalnie. A przecież rozwiązanie jest proste - niech wyjdzie bez kurtki. Nie przejdzie trzech kroków i już założy, bo mu zimno. Przez tę chwilę się nie przeziębi, a zmądrzeje. Nauczy się, że ma prawo podejmować decyzje, ale mamusia też czasem ma rację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata.*
Chodzi mi ogólnie o wskazówki ;-) np. od mam które mają mądre i samodzielne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska pasjonatka
a ile towje dziekco ma lat?? Moim zdnaiem nauka samodzielnosci rozpoczyna sie wczesnie. NOworedek samodzielny nie jest: potrzebuje obecnoscie, mamy i taty, zeby czuc sie bezpiecznie. Jesli zapewimy mu odpowwiednia bliskosc w pierwszym roku zycia to potem bedzie maialo wiecej sily, zeby konfrontowac sie ze swiatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy co rozumiesz pod
Samo się ubiera? samo je? umie sobie przygotować proste śniadanie? korzysta samodzielnie z ubikacji (tzn załatwianie podcieranie, mycie rąk, spuszczanie wody i deski?) potrafi się samo bawić i zająć sobą? samo sprząta swój pokój? ma jakieś zainteresowania ktore rozwijacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy co rozumiesz pod
Ja mam prawie 4 klatkę i moim zdaniem jest bardzo samodzielna. Oczywiscie że musze przy niej zrobić pewne rzeczy bo np wlosów sobie sama nie umyje, ale podstawowe czynności wykonuje sama, ale to dlatego, ze od początku to z nią ćwiczylam. Mówię co rano córeczko ubierz się i ona się ubiera sama. Ja tylko poźniej niby przypadkiem delikatnie sprawdzam co zalożyla i jak daje jakieś wskazówki jak coś jest na lewą stronę ale jej nie wyręczam. Jak widze jak mamusie przebierają w przedszkolu buciki 6 letnim dzieciom to mnie trafia. Ja w przedskzolu siadam na lawce i czekam, aż moje dziecko się rozbierze, przebierze i przygotuje do wejścia na salę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata.*
Dużo tego :D Sam je już bardzo długo,uczy się ubierać, potrafi sam się zająć,angażujemy go z mężem w prace w domu i na podwórku (np odśnieżanie z tatem-w formie zabawy ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy co rozumiesz pod
Jesli go nie wyręczasz i nie odtrącasz kiedy chce pomóc bo się pobrudzi, w kuchni ci pobrudzi, wszystko będzie dwa razy dłużej trwało itd tylko pozwalasz mu się wykazać i pokazujesz dodatkowo różne rzeczy to to wszystko zaprocentuje. Dzieci są jak gąbka- chłoną wszystko i nawet nie wiemy kiedy coś sobie przyswajają. Ważne żeby wszystko odbywało się na luzie bez stresów i niepotrzebnego narzucania czegoś dziecku. Mnie na przykład okropnie irytowało kiedy moje 1,5 roczne dziecko chciało ze mną gotować, lepić pierogi, robić ciasto, ale się przemogłam, sprzątałam co trzeba, pozwalałam uczestniczyć w pracach kuchennych. W efekcie córka świetnie sobie w kuchni radzi. Zrobi sobie sama kanapkę, chętnie pomaga w przygotowaniach do obiadu, panieruje mięso, miesza galaretkę, myje ziemniaki itd. To sa bardzo proste rzeczy ale jej dają poczucie że jest taka duża i taka pomocna, a ja widzę, ze się przy tym uczy bo sama tez tak się uczyłam od własnej matki. Więc nie przeganiam jej tylko pozwalam sobie "pomagać" a potem jeszcze chwalę że córka prawie sama obiad ugotowała. Wiem, ze kiedyś mi ten obiad sama ugotuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata.*
O tym,że z pomocą dziecka wszystko dłużej trwa wiem już ;-) przekonałam się przed świętami syn we wszystkim chciał pomagać . Przyznam szczerze,że trochę mnie to już irytowało wiadomo przed świętami mało czasu dużo gotowania,sprzątania ... ale na co dzień nawet proszę syna o pomoc, w nakryciu stołu np. Trochę się martwię o niego, bo On jest maminsynkiem a do tego jest nieśmiały i spokojny (czasami myślę ,że aż za spokojny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby wszyscy ludzie
prosta odpowiedz: pozwalasz robić dziecku to wszystko co potrafi zrobić samodzielnie czyli na każdym etapie rozwoju będzie to coś innego moja teściowa nie miała o tym pojęcia, bo ona pakowała 27 letniego synka na wyjazd, oczywiście kanapeczki też mu robiła do pracy, szykowała ciuszki z szafy i czyściła buty.... najśmieszniejsze że ona uważa sie za "idealną i mądrą matkę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie bardzo wazna
jest nie tylko samodzilenosc w sensie fizyczym ( ze potrafi posprztac czy ugotowac) bo to w sumie jest dosc proste i kazdy w przymysowej sytuacji to potrafi. Wazniejsza jest samodzienosc w sensie odpowiedzialnosc za wszytko, co sie robi. Jak nauczyc? Jak najmniej nakazow i zakazów typu - "bo tak ma byc i juz" , jak nawiecej tłumaczenia i pokazywania na własnym przykladzie, jakie postepowanie jest dobre, jakie zle,jakie moga byc skutki - itd. Dziecko trzeba nauczyc jak naszybciej samodzielnego myslenia i samodzielnego podejmowania słusznych decyzji. Jesli matka bije , czy tez zakazuje np komputera za kare, wylacza myslenie, a wlacza bardzoej odruch Pawłowa. Gdy nie bedzie pod reka matki i kary - mozna robic co sie chce. A chddzi o to,zeby dziecko jak najwczesniej wiedzialo DLACZEGO tak naprawde trzeba cos zrobic lub jakos sie zachowac, zeby czulo potrezbe sensownych zachowań. Np ne sprzata, bo mu kaza, tylko dlatego,ze nie niewygodnie dla niego i wspolmieszkancow w balaganie.ITD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata.*
podnoszę temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata.*
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
singri jakby nie szarpała dziecka to raczej by problemu nie było,bo na siłę to nic sie nie zdziała.Każde dziecko będzie kojarzyć takie coś z czymś negatywnym,tak jak w jedzeniu niektóre matki upierają się,że mają dzieci niejadki,a to przez nie same jedzą mało,jakby ktos mi stał nad talerzem sama bym nie jadła :D ale to już schodzi na inny tor ;) samodzielności sami uczymy,pozwalamy na wiele,nie robimy wszystkiego za dziecko,pomimo że ma 14 miesięcy,np.jak zrobi kupę sam mi przynosi chusteczki nawilżane,jak chce pic przynosi niekapek i sok,zawsze dziecku pokazuję że cieszę się z tego co zrobił i że jestem dumna :) teraz to przed wyjściem sam kombinuje jak zakłada się buty,bo chce bym była zadowolona,myślę że to jest dobra droga... a 4 latka:myślę że podobnie,dużo rozmawiać tłumaczyć dlaczego,po co,na co,pozwalać by samo próbowało,by nie robić za niego wszystkiego,4 latek powinien się już sam ubierać moim zdaniem.Moja siostrzenica sama wieczorem wybiera ubrania do przedszkola i rano się ubiera itd.cierpliwym też trzeba być,bo więcej dobrego wyjdzie z pochwały niż z krzyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata.*
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×