Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Shiizu

Dziwna sprawa...

Polecane posty

Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Jeszcze Ci napiszę że w tej mojej wizji były święte obrazy i zrobił z nich taką marmoladę, że nie powiem co tam było. Najgorsze dno jakie mógł to zrobił. Okradł wszystko DOKUMENTNIE, a ściany jak były udrapowane to zdrapał DO CEGŁY. Ale to taka siła - i wszystko powyrywał, wszystko co mógł. I do cegły zdrapane. Tak jakby człowieka do kości pogryzł. No takie zero straszne - wziąc i to zatłuc na miejscu - jak dla mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shiizu
osobarefleksyjnaraczejjjj O fuck. ;o Może powinnam iść do księdza i o tym porozmawiać?:C Wydaje mi się, że nie jest aż tak bardzo źle ze mną, żeby miało mnie opętać. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Możesz się pomodlić coś do Krwi Pańskiej. To jest BARZO SILNE. Ale bez spowiedzi z nim nie wygrasz. Głosem Cię weżmnie, byle jak zrresztą. Chorobami - wszystko próbuje i może. Ale Krew Pańska - to podziała na niego w Twoim wypadku. Poszukaj sobie w necie jakąś modlitwę do krwi Pańskiej. idż do takiego kościoła - nie wiem. To Ci pomoże i tym się możesz odciąć od niego. Nie wiem co to ta deska do prasowania ma znaczyć. Że ciepło? Nie wiem. Ale czuję, że krew tam pomoże - reszta tak sobie. Powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze idz do ksiedza i porozmawiaj z nim - najlepiej do egzorcysty,oni sa w temacie,i pewnie jak mu opiszesz swoje "objawy",to postawi diagnoze...a poki co moze nie spij sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Hmmm... wiesz moim zdaniem nie powinny Ci się śnić opętania. Wcale. A Zły Duch on po prostu tak wchodzi do człowieka. Nie wiem. Tylko we Krwi Pańskiej widzę dla Ciebie ratunek. Nie ma on Krwi. Ciała też nie ma - no to musisz chodzić do komuni, ale to za mało. Musisz się modlić do Krwi i tyle. Bo coś Ci zrobi - nie wiem. Coś wymyśli. Głupi nie jest. A opętanie to wcale nie musisz być tego świadomy - wręcz przeciwnie. Taki lunatyk - czy wie, że chodzi gdzieś w czasie snu? A jednak normalne to nie jest. Teraz to samo. Jednak polegaj na modlitwie i pokorze , a Cię nie opęta. Inaczej... wszystko jest możliwe na tym świecie. Pewnego dnia nawet się nie spostrzeżesz a tu fruuu... korytarzem... nie wiedziałeś, że umiesz fruwać - wszystko przed Tobą :classic_cool: :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shiizu
osobarefleksyjnaraczejjjj To to coś w ogóle znaczy? : o Modlę się 10 różańca... Pauuulla24 No chyba jednak powinnam iść. A spać sama muszę, nie mam z kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
No to jak chcesz to idź do księdza - ale tylko do spowiedzi - moje zdanie. A tak ogólnie do krwi pańskiej się modl i do komuni chodż - pójdzie sobie. Jeszcze trochę pomarudzi i pójdzie. Tak myślę - jakoś dziwnie się dobiera do Ciebie. jak dla mnie. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Nie wiem czy ci coś da różanieć - zalezy , spróbuj sobie , nie zaszkodzi, ale Maryja znowu aż tak silna nie jest. Najpierw krzyż, dalej Anioły - Duch święty i Maryja. Są jeszcze takie specjalne medaliki - poszukaj sobie. Wiesz to Ci pisze w obronie własnej, żeby Cię nie zaczął chwytać, rzucać tobą bo tam meble to jeszcze nie jest tak najgorzej - popryskać wodą święconą albo coś tam posypać. Albo pomodlić się egzorcyzm o to, żeby precz z domu poszedł. To nawet w sieci są takie modlitwy. Człowiek atakowany musi być CZUJNY. Musisz czuwać. On będzie próbował i próbował. Taki jest - bezczelna świnia. No co zrobić - takie życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shiizu
osobarefleksyjnaraczejjjj Ale byłam we wrześniu u indywidualnej spowiedzi i teraz jak jest okazja to chodzę. :( Pauuulla24 Mam różaniec w kieszeni spodni przy sobie zawsze. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
uważam, że w Twoim przypadku - jak i w moim - wszystko przz pychę. człowiek nie może być pyszny. Przed Bogiem należy być POKORNYM. Jak się pysznisz to zaraz Cię diabeł chwyci w swoje macki. Bo właśnie jest do dziś pyszny - co to on nie umie. Taki jest. Za piękny nie jest, to co to on nie potrafi. Tak myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Hmmm - w święta mogłaś iść do spowiedzi i komuni. Ale wiesz - to niekoniecznie o to chodzi. Może masz w domu coś źle - jakieś duchy. Jakiś egzorcyzm sobie odmów - błogoslawieństwo domu - poszukaj sobie w sieci. I w Wielkanoc przynajmniej traf do spowiedzi choć niekoniecznie o spowiedz musi chodzić. A jaki masz żal za grzechy? Myślisz nad tym, że żałujesz czegoś czy też idziesz, klepiesz i nic dalej. Bo w sumie w Boże Narodzenie byś do tej spowiedzi poszła. Tak musisz to sobie przemyśleć i stąd wziąć pokorę. Inaczej zacznie cię szarpać za głowę i tak dalej aż do psychiatry trafisz :( Takich jest pełno przypadków - a po co Ci to, nie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shiizu
osobarefleksyjnaraczejjjj Ale ja nie byłam nigdy pyszna raczej. Myślę, że może za bardzo interesowałam się za bardzo tymi sprawami... ;c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shiizu
osobarefleksyjnaraczejjjj To jest totalnie skomplikowane, jeśli odpiszesz coś - odpowiem później, bo muszę zejść z kompa. ;| Kurczę, boję się tego. ;c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
No - jak się interesowałaś TYMI sprawami to na pewno z tego - pierwsze przykazanie NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRzEDE MNĄ. Wez sobie jakiś rachunekk sumienia i dokładnie się z tego wyspowiadaj. To najważniejsze. I dalej i dalej i dalej. To na razie tyle ode mnie. Pomodlę się za Ciebie. Może Ci to coś pomoże. Zerknę tu jeszcze do tego wątku jutro. Albo dziś. Zobaczę. Na razie. Jak się będę za ciebie modliła to do piekła nie trafisz. Warto to? A może Ciebie olać, co? A tak to nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzycie
Dobrze, że w te katolickie bajki nie wierzę, nic mnie nie opętuje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Nie opętuje Cię bo nie wierzysz. To nie musi. To RACJONALNIE pójdziesz do piekła - jak każdy ateista. Autorka tego wątku ma chyba taki problem, że zajmując się róznymi hobby przeciw pierwszemu przykazaniu nie ma żalu za grzechy, a chodzi do tej spowiedzi i do komuni, trafia tam. No to tak się dzieje, żeby tam nie trafiła. Żeby się przejęła tymi wróżbami itepe. No wybór nalezy do niej, ale zapewniam Cię poza kościołem katolickim małe masz szanse na przetrwanie, a w kościele - też potępieńców nie brak. Musisz myśleć , mówić i czynić jedno, a nie przeczyć samemu sobie - w to zaraz wchodzi diabeł i mówi TU CIĘ MAM TY DEKLU :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Własny strach zaprowadzi cię nie wiadomo gdzie, a właściwie wiadomo, rozbudzi silne poczucie lęku i możesz wpaść w błędne koło. To on jest złym doradcą i to on powoduje, że sama siebie nakręcasz. Znajdź zajęcia angażujące, wciągające cię bez reszty, zacznij ćwiczyć (!), skupiaj się na takich zajęciach, przy których o tym nie myślisz. Powoli, powoli i powinno być ok! Ile masz lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
wiecie - napisać komuś ŻAŁUJ ZA GRZECHY a wykonać to 2 rózne sprawy. Od 9 marca Wielki Post - posypanie głowy popiołem niech symbolizuje, że rodzi sie nowy człowiek, który już nie będzie interesował się czarami bo przez to Pan jezus strasznie cierpiał i umarł. Został zabity. Moje hobby - czary to zabójstwo Boga. Czy tego chcę? Tak to sobie trzeba wyobrazić. W końcu ktoś go zabił. Ludzie - no ale ich grzechy. W tym ten przeciw pierwszemu przykazaniu. On co prawda też miał różne własności cudotwórcze, ale to trzeba uznać ich wyższość nad poruszającym się meblem i deską do prasowania. A czy nie jest strasznym , że ktoś np. rozmnaża chleb. No przecież to można dostać do głowy. O wskrzeszaniu zmarłych nie powiem. A tak daleko diabeł jeszcze nie zaszedł - o ile mi wiadomo. Jego moc kończy siena desce grobowej. A Bóg wskrzeszał i sam zmartwychwstał. Tak wierzymy. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzycie
"Racjonalnie pójdę do piekła", taa. Tyle tylko, że nie wierzę ani w niebo ani w piekło, dla mnie to czarno-białe katolickie pranie mózgu. Wierzę w reinkarnację i pracę nad sobą, a nie skazywanie na wiecznę potępienie przez ludzi jeszcze za życia. Kościół nie chce, żebyście nauczyli się samodzielnie myśleć, bo straci nad wami władzę... Ale każdemu to, co lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Zobaczcie jak ona zaszła daleko ta autorka postu. Jeden lęk. Tak powinno być? To juz prawie jest choroba psychiczna i jak nie zacznie żałować za to, że się interesowała czarami to skończy w psycholach. Takich przypadków jest pełno. Diabeł właśnie rozbudza lęk i jak go usunąć. przecież wiemy, że przed śmiercią pan Jezus się bał i się pocił Krwią. Czyli patrzcie - ta Krew tylko w wypadku egzorcyzmu i Krwi Eurcharystycznej coś daje, tak to nie. No mnie tak, ale ja obecnie nie mam grzechów ciężkich - tam źle się wyrażam, ale to jest takie miejsce, że tu jedno przekleństwo to się nie liczy, ale w życiu się kulturalnie zachowuję. No chyba, że trafiam na zerka jak ostatnio. I tyle :( I takie jest życie - także tę Krew trzeba sobie też przemyśleć PÓKI DZIAŁA. I wiecie co - jednak czasem dostaje się siły do tego by strach przezwycieżyć, a czasem nie. I to jest zależne od łaski Boga. Bóg wstał w tym Ogrójcu i poszedł na krzyż. Poszedł na Drogę Krzyżową. A człowiek? No czasem zostaje w tym strachu i amen. Od czego to zależy? Do końca też nie wiem. Od Boga - czy zasłuży? A także uważam, od prawdy jaką masz w życiu. Jak żyjesz prawdziwie to sie podniesiesz, a jak kłamiesz - nie podniesiesz się. Tak uważam. ? Ale też nie musze mieć racji. Może mam a może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Od niej diabeł też odejdzie - od autorki, ale musiałaby zerwać z kościołem. Tak uważam. No to wtedy ją weżmnie do piekła, ale nie opęta. Opętanie nie jest jeszcze takie najgorsze bo można cię odpętac, ale jak cię wrócić jak odejdziesz z własnej woli? Hmmm... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Przy opętaniu człowiek rozumie, że to jest pewna SIŁA i nic poza tym. Jest posłuszny księdzu egzorcyście - Bogu i ta siła zaczyna go opuszczać. Racjonalne odejście od kościoła to znacznie bardziej skomplikowane zagadnienie. Jak mam Cię przekonać byś uwierzył? Wolę się w tym czasie modlić bym sama zachowała wiarę. Przykro mi bo pewniej jest, że ją stracę naracając cię niż ze ciebie nawrócę. Musiałabym być misjonarką, a nią nie jestem. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Oczywiście ksiądz egzorcysta nie jest Bogiem. Tak to powyżej napisałam z kreską, ale chodziło mi o to, że trzeba być posłusznym nauce Kościoła I BOGU , ale tego reprezentuje ksiądz egzorcysta. Czy ksiądz tam. I jest nauka kościoła - to jest coś czego powinniśmy słuchać. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wierszowa Poetka
Po prostu masz jakieś lęki z dzieciństwa, horrory, straszne opowieści. Boisz się duchów. Albo sobie sama podświadomie wmawiasz. Phi. Siła umysłu jest tak wielka, że możesz sobie wmówić wszystko, choć mała liczba osób to interesuje, bo NIBY PO CO? I potem są takie schizy. Do księdza nie masz co iść, bo tak ci pomoże jakby go nie było. Jak już to z kimś pogadaj i przestań sobie wmawiać podświadomie. Psychiatra niewiele ci pomoże, bo on jest głównie od zapisywania leków. Terapeuta to już lepiej. Przynajmniej z tobą pogada i może wychwyci czemu masz taki strach :) Interesuję się psychiką ludzką, rzeczami nadprzyrodzonymi, żeby stwierdzić, że takowych nie ma, i psychologią i takimi rzeczami, więc uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wierszowa Poetka
PS. Też miałam takie schizy, poczytałam trochę, zainteresowałam się tym i sama racjonalnie wytłumaczyłam, że to bujda i W JAKIŚ CUDOWNY SPOSÓB nagle zniknęło. Podkreślam, że od kiedy pamiętam, jestem ateistką i żaden ksiądz, religia mi nie pomagała. No chyba, że jesteś wierząca i uznasz, że ci to pomoże bardziej. To w sumie idź. Powiem ci tylko, że podstawą jest uwierzyć, że nic ci się nie dzieje i że nikt cię nie nawiedza. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shiizu
Nie będe odpisywać do każdego z osobna. Ktoś pytał mnie o wiel - mam 15 lat, w sumie 16 rocznikowo. Interesowały mnie zjawiska paranormalne, ale czarów nigdy nie praktykowałam. Po prostu lubiłam o tym dużo czytać. Do kościoła chodzić nie przestanę. Ledwo co zaczęłam, ledwo co się nawróciłam, co nie było takie wcale łatwe jak może się wydawać. Moja przyjaciółka dużo mi przemawiała, dlatego nie zaprzepaszczę tego. :C Sama już nie wiem co robić. Najlepiej może zostawię to w spokoju i jesli w tym naprawdę coś jest - nie będę może tego ruszać, a nauczę się z tym żyć. W opętania... Cóż, przestraszyłam się, ale zbytnio w to nie wierzę. To znaczy, nie wierzę, że mogłoby to dotknąć mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni cie tylko straszą opętanie, diabłem i dziwnymi widzeniami, nie wierz w to, bo to tylko twoja wyobraźnia płata ci figle, a bierze to się stąd, ze jako ludzie pierwotni często baliśmy się ciemności, nocy, ponieważ w tym czasie czyhało na nas wiele niebezpieczeństw, stąd ten nasz strach przed ciemnością i widzenie dziwnych rzeczy, tym są pozostałości po tym naszym dawnym życiu. Również gdy byliśmy młodsi rodzice straszyli pewnie nas baba jagami czy czymś innym. Nawet jeśli będziesz bardzo religijna to nic to ci nie da, bo znane są przypadki opętania ludzi religijnych. Lunatykowanie to podobno oznaka niedojrzałości emocjonalnej, a nie wpływ demonów. Przynajmniej tak kiedyś czytałam. Ateista pójdzie do piekła, to ja się zastanawiam gdzie ksiądz pójdzie... ale nie ważne... Pan Jezus cierpiał za grzechy, a nie za to, ze ktoś interesował się czarami, zwykłe zainteresowanie to nic, no chyba, ze zabija koty nocą, żaby i zachowuje się jak świr. Od kiedy Jezus pocił się krwią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shiizu
Ai - i Twoje wersje są najbardziej prawdopodobne i logiczne, dzięki! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak ostrzegam Cię przed nadmiernym fanatyzmem religijnym. Lepiej być dobrym człowiekiem niż wiecznie rozmodlonym wierzącym na pokaz, to mija się celem, ja nie miejscu Boga wynagradzałabym tych co byli dobrzy, a nie tych rozmodlonych pozerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×