Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość batuty

Widzial ktos Borsuka?

Polecane posty

Gość batuty

borsuczku mam nadzieje,ze nie zapadles w sen zimowy i pomozesz:) Otoz mam zamiar sie odchudzic;)troche ostatnio przytylam gdyz jestem na duzej dawce sterydow i puchne w oczach mysle,ze jak bede trzymala diete i cwiczyla to schudne Wyliczylam zapotrzebowanie i wyszlo 3554 kcal dzisiaj zajadlam sniadanie-150 g grani z pomidorem,kromka chleba z maslem II sniadanie-salatka jarzynowa taka porcja 2 kromki chleba z maslem obiad-ziemniak i golabek 5 mandarynek i 2 kawy z mlekiem(nie slodze) cwicze 4 dni w tyg po 2 godziny Myslisz,ze to wystarczy? uwazasz,ze duzo dzisiaj zjadlam? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batuty
podbije;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odbijam. A Ty ta swoja wypowiedz ... to mi tak na zlosc zaczelas? - patrz moja stopka ;) Zapotrzebowanie troche zle wyliczone, 3500kcal to spora dawka, przy niskiej aktywnosci to pewnie oscylujesz w przedziale 1900-2300kcal. Zjadlas ... 1300kcal ... przyjmijmy, ze zapotrzebowanie wynosi 2200kcal - zatem zjadlas zdecydowanie za malo. Ale co gorsze - jakosciowo Twoje posilki sa bardzo kiepskie - "chleb z maslem" - wciskalas go w siebie na sile? ;) Przerzuc sie na ciemne pieczywo - zwykly chleb to produkt przetworzony, nikle wartosci odzywcze, szybko sie rozklada = szybko podnosi poziom cukru (energii) we krwi. Skopiuje ... co przed chwila napisalem w innym temacie ;) "Tluszcze ... no wlasnie - gdzie sa tluszcze? Wprowadz do menu wszelkiego rodzaju orzechy: - wloski = 25kcal - migdal = 6kcal - pistacja = 5kcal - fistaszek = 5kcal - laskowy = 5kcal. Na diecie staraj sie pokrywac zapotrzebowanie w 80-90% - schudniesz powoli ... ale trwale i bez wiekszych szkod dla zdrowia i zycia wlasnego." W kazdym posilku powinnas dostarczac bialko. Nie tyje sie od tlustego, ale od nadmiaru kcal ... szczegolnie latwo tyje sie od weglowodanow - cukrow, ktore zamieniane sa w tkanke tluszczowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batuty
Dziekuje bardzo:) Dobrze,ze nie zabpadasz w sen zimowy;) co do chleba-to kupuje pieczywo razowe Chcialam bez chleba ale jakos nie umiem co do zapotrzebowania to mam prace fizyczna 10 godzin(wpisalam 8 bo jeden dzien w mieiacu wolny) i 2 godziny cwiczen spie malo jakies 6 godzin najwieksza zmora jest jedzenie poznym wieczorem po pracy ide zaraz na cwiczenia i wracam wlasnie ok tej godziny i sie zczyna jedzenie-sniadanie o 6 tej rano ai zazwyczaj do tej godziny nic nie jadam no i slodycze.Jestem uzalezniona od slodkiego:O myslisz,ze chrom w tabletkach mogly pomoc? Podziwiam cie za taka cilna wole:) niezle z Ciebie ciacho;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah, czyli zapotrzebowanie bliskie +-3000kcal moze byc :) Ale z tym wpisywaniem ... to sie wylicza dla kazdego nia, zatem w te dni, w ktore jest praca - 3000kcal OK, ale jak pracy nie ma, to moze byc nawet 2000kcal. Ale ... łomatko ... 2 godziny cwiczen ... po 10 godzinach pracy? oO Szkoda organizmu ... i jest to niepotrzebne ... mysle, ze wiem gdzie lezy problem (pomijajac sterydy) ... tyje sie wowczas, gdy dostarczasz wiecej kcal niz wynosi zapotrzebowanie ... ale takze wowczas, gdy dostarczasz wiecej energii, gdy mozesz spalic. W pracy spalasz sporo, 2h cwiczen to tez masa spalonej energii ... ale co wowczas spalasz? Nie sadze bys sie jakos specjalnie zywila przed cwiczeniami ... konczysz cwiczenia ... jestes pewnie wykonczona fizycznie, glodna ... i jak piszesz - zaczyna sie jedzenie. Dostarczasz pewnie sporo kcal ... ale na co one maja byc zuzyte? Nie sa zuzywane ... to zostaja odlozone w postaci tkanki tluszczowej. Zatem mimo tego, ze sporo cwiczysz - wowczas spalasz tkanke tluszczowa ... takze tyjesz. A spalanie tkanki tluszczowej jest mniej efektywne niz jej gromadzenie. Moje podpowiedzi - jedz od rana, jesli tyle wydatkujesz kcal to smialo wcinaj obfite sniadania, obfite obiady, mozesz jesc slodycze ... ale pamietaj - wszstko z umiarem ... ... a po pracy - skoro nie ma juz aktywnosci fizycznej - to niestety - powinnas sie ograniczac. Ale - jesli od rana bedzie sporo jadla ... to wieczorne glody nie powinny wystapic. Poza tym jesli z rana zjesz cos slodkiego ... to ono juz tak nie bedzie "za Toba chodzilo". Naprawde sprobuj tej zmiany ... chrom- nie ma w ogole co o nim myslec, tutaj chodzi o "zmiany systemowe" a nie efekty placebo ;) A jak mozesz ... to po pracy zjedz solidny obiad ... a pozniej idz cwiczyc, jak bedziesz miala energie. Wysilek bez odpowiedniego przygotowania "jedzeniowego" nie jest taki dobry. Pedze spac, odczytam jutro ;) P.S. Sporo nagryzmolilem, nie chce mi sie szukac bledow, mam nadzieje, ze wszystko da sie rozszyfrowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batuty
Borsuk ja juz nie wiem co robic?Prace mam wyczerpujaca-ciagle w ruchu przez te 10 godzin ale bede sie katowala 2 godziny na sali Waze 60 kg-160 wzrostu Powiem tak tej wagi nie widac ale chcialabym schudnac od pasa w dol Nie wiem co robic wieczorem zeby nie jesc?To chyba tez taki zly nawyk?:O Przechodzilam rozne diety,glodowke 10 dniowa:Oprobowalam roznych specyfikow dostepnych bez recepty(chyba wszystko testowalam)jak i na recepte-maridia,zelixa i adipex cwicze juz 2 lata tak dosc intensywnie.na poczatku schudlam ok 10kg a teraz nic a wrecz przeciwnie 2 kg do przodu(ale to chyba sterydy) jestem bliska zalamania:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duzo cwiczysz, malo jesz = spowolniona przemiana materii. Ze sterydami nie mialem do czynienia, ale pewnie jest to cos, przy czym nie mozna normalnie planowac, bo na pewno znieksztalca gospodarke organizmu. No coz, staraj sie nie jesc za duzo podczas jednego posilku, jedz w rownych odstepach czasu, a na wieczor nie za duzo ... wiecej przed praca, w czasie pracy i przed cwiczeniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batuty
dziekuje pieknie:) te sterydy jeszcze troche a pozniej tylko wziewnie wiec nie bedzie zle Kolezanka schudla 15kg w ciagy pol roku.Powiem ci ,ze wyglada rewelacyjnie mowi,ze to dlatego,ze zmienila cwiczenia fitness na silownie Ja z fitnesow wybieram treningi cardio-czyli spinning,step,pump wszystkie dla zaawansowanych czasami pilates czy cos na brzych wzmacniajacego raz w tygodniu trening ze sztanga i obciazeniem a co myslisz o l karnitynie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalewkowaaaaa
Borsuk proszę Cię o odpowiedz na pytanie, zadałam Ci je już na innym topiku kiedyś ale widocznie na niego nie zajrzałeś i nie odp. DLACZEGO dieta kopenhaska jest Twoim zdaniem zła? Trwa TYLKO 13 dni, w jej skład wchodzi nabiał (jogurty, twaróg, jaja), warzywa (szpinak, marchew, sałata, pomidory), mięso (chudy kurczak lub wołowina), trochę owoców, ryby i raz w tyg. kromka pełnoziarnistego chleba. Jest nawet cukier - do kawy :P Dlaczego zatem, dieta składająca się właściwie z samych zdrowych produktów i trwająca mniej niż 2 tygodnie jest uważana przez tyle osob za złą/ szkodliwą itd.? Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalewkowaaaaa
tak wiem, powinnam byc PRowcem kopenhaskiej ;) Kurczę, nie sądziłam ,że to aż tak mało kalorii... No w każdym razie, tak niezdyscyplinowanej osobie jak ja niestety może pomóc chyba tylko ta dieta- a raczej tylko ona może stać się początkiem późniejszego, zdrowego odżywiania się... Muszę miec rozpisane co ile kiedy i wyraźnie zaznaczone, że nic więcej bo inaczej koniec :) 178 cm i 67 kg- chce zrzucic 7 kg i naprawdę przy takiej wadze starsznie ciężko to zrobić. Mi to chyba tylko drastyczne metody mogą pomóc- nigdy w życiu nie byłam na diecie- mam 27 lat :O Kocham jedzenie. Na szczescie nie lubie słodyczy i gazowanego picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm ... ale Ty wymiarowo to jestes nawet ... za chuda :( Moze w krzywym swietle postrzegasz wlasna figure = cos takiego? http://www.youtube.com/watch?v=qFbYW6bNViw Na koncowe szlify najlepsza jest dieta niskoweglowodanowa - bo weglowodany powoduja wydzielanie insuliny, ktora z kolei blokuje rozpad tego najbardziej podskornego i najtrudniejszego do naruszenia tluszczyku (uda, posladki, boczki, brzuch). Ale takie niskie ilosci kcal sa zgubne, ja bym Tobie proponowal na poczatek wyliczyc swoje dzienne zapotrzebowanie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3224040 zeby miec w ogole rozeznanie w tej materii. Na niskoweglowodanowej smialo mozesz wcinac orzechy - spojrz w gore ... nie, nie w sufit ... na moja pierwsza wypowiedz. Do tego pestki dyni, ziarna slonecznika ... ale tez bialko - w kazdym posilku ... i troche weglowodanow (jesli przyjmiesz, ze to np. dieta 10 dniowa to mozesz je w tym czasie bardzo zminimalizowac). Ujemny bilans na poziomie 30% od dziennego zapotrzebowania i po 10 dniach efekty na pewno wystapia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalewkowaaaaa
Dziękuję Ci Borsuku niezwykle :) Nie jestem za chuda- to na pewno :) Jestem ok, ale najgorzej nogi- głównie uda- cała reszta do przeżycia. Lubię siebie :) Ale powoli się starzeję i widzę, że trzeba się za siebei zabrać. Do tej pory przez 27 lat nigdy nie patrzyłam na to, co jem- i choc uwielbiam ryby, owoce morza, warzywa, to lubie tez niestety fast foody i objadanie się na maxa leżąc o 24 w łózku z facetem :D Potem oczywiście staram sie to spalić ;) Ale naprawdę nigdy się nie odchudzałam, zawsze coś tam ćwiczyłam i uwierz- ani nie jestem bulimiczką (wymiotowałam w życiu 5 razy- raz z powodu salmonelli a 4 po alkoholu :D) a na diecie nie byłam nawet pół dnia! :) Twoje rady, jakże cenne- biorę do serca, idę czytać i się edukować. Jestem pod wrażeniem wiedzy na temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalewkowaaaaa
wyszło mi, że potrzebuję 2200 kalorii. Czyli, żeby zacząć chudnąć powinnam zjadać ok. 1500 kalorii dziennie? Plus chyba pomyśleć o jakimś większym ruchu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta Sz
Ja mam borsuka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszlo 2200kcal = mniej wiecej gdzies tam jest Twoje dzienne zapotrzebowanie, ale ile ono dokladnie wynosi to nie wiadomo. Zasada jest taka, ze jak jesz mniej kcal niz wynosi Twoje dzienne zapotrzebowanie - to chudniesz (tak z grubsza). Najlepiej by bylo gdybys jadla te "2200kcal" a ujemny bilans kaloryczny uzyskiwala poprzez cwiczenia fizyczne :) A 1500kcal to juz troche malo, przy naszym przykladowym zapotrzebowaniu 2200kcal - 1800-1900kcal na diecie byloby OK. Ale jak to w zyciu bywa - przewaznie nic nie jest takie proste ;) W przypadku diety najwazniejsza jest oczywiscie ilosc ... ale wazna jest takze jakosc, bo mozna zrobic tak ... ze bedzie sie jadlo te 1800-1900kcal i sie przytyje. Dzieje sie tak przewaznie wowczas, gdy podczas jednego posilku dostarcza sie produkty, ktore szybko zamieniaja sie w energie (weglowodany proste) - a organizm nie moze wykorzystac tej energii. Jesli nie moze jej wykorzystac, to jest ona gromadzona ... najpierw w wewnetrznych magazynach organizmu (watroba, miesnie) ... a jesli te magazyny sie zapelnia ... to w postaci tkanki tluszczowej. Dlatego wazne jest ... by nie jesc za duzo takich produktow podczas 1 posilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×