Gość zdezorientowanaxxx Napisano Styczeń 4, 2011 Witajcie! Postaram się streścić moją historie z NIM. Znamy sie juz prawie 6 lat.. ale mielismy ok 3-letnia przerwe w znajomosci..bylismy wtedy jeszcze nastolatkami.. odświeżylismy znajomosc w kwietniu '10. Mile spotkanie.. na pozegnanie pocalunek - z jego inicjatywy. Potem smsowalismy pisalismy na gg.. ale on musial wyjechac do stanów na pół roku. W tamtym czasie początkowo gadalismy sporo na gg.. ale poźniej kontakt jakos umilkł. Wrócił w październiku spotkalismy sie, ale byl wtedy bardziej zainteresowany rozmowa z kumplami ktorzy tez tam byli niz mną. Pożniej gadalismy na gg.. to on najczesciej do mnie zagadywal.. ale niewiele bylo tych rozmow. Na poczatku grudnia zaproponowal spotkanie.. ale odwolal je w ostatniej chwili bo wjechal do rowu :/... wyslalam mu zyczenia na swieta ale nie odpisal... w przeddzien sylwestra zgadalismy sie na gg.. okazalo sie ze oboje mamy plan "ogladania filmow" i zaproponowal mi zebym wpadla do niego. Zgodzilam sie.. bylismy sami... w pokoju na podlosze swiecie.. mily klimat.. ale przez caly wieczor.. zero calowania.. jedynie bitwa na poduszki i temu podobne bijatyki.. czekalam az mnie pocaluje bo widzialam ze szuka okazji do zblizenia..i mial sporo takich okazji!!! przed 1 zadzownili jego rodzice i poprosili zeby przyjechal po nich za jakis czas.. i wtedy ruszyl do akcji. calowanie mizianie tu i ówdzie.. mial ochote na sex ale bylo za malo czasu na takie akcje.. cholera caly wieczor zwlekal i zebralo mu sie nagle jak rodzice zadzwonili!.. a do nieśmialych on raczej nie nalezy! Odwiózł mnie do domu i na pozegnanie zaproponowal spotkanie nastepnym razem kiedy przyjedzie tzn pewnie w lutym (studiuje w miescie oddalonym o ok40 km).. No i nie napisal potem nic! Wiem jestem glupia bo po trzech dniach przeslalam mu smsem buziaki na dobranoc.. ale nie odpisal :(.. czy zalezy mu na mnie? dlaczego nie pisze do mnie? czyzby ostygly w nim emocje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach