nie wiem co robić...

Jesteśmy po ślubie 6 mies.Mój mąż był zawsze uzależniony od komputera,inernetowych znajomych,czatów itp. Od czasu kiedy mi wyznał miłość jego znajomości z innymi wczesniej poznanymi kolezankami na necie osłabły.Czasem nakrywałam go na rozmowie z jakąś ale mówił,że to stara znajoma.na gg i skype miał osoby których mi nie przedstawiał a nazwy miały wiele do życzenia(np.blondyna 23).kiedy pytałam kto to odpowiadał,że to z lenistwa nie kasuje tych osób ale juz dawno z nimi nie gada.Przymykałam oko.Zawsze powtarzał mi że nigdy nie dziala na dwoch frontach.Ja mu ufalam,nie szpiegowałam go jednak czasami wynikaly sytuacje same z siebie i przypadkowo.Jakieś 2 lata w stecz on gdzieś wyjechał i przez tel poprosił mnie o numer tel.kolegi u którego mial nocować.ten numer był na gg - podał mi wtedy swoje hasło na gg (co do jego gg to mialam ubaw bo strzegł dostepu i wrecz zakrywał wpisywane hasło).Weszłam na to gg i szukam tego numeru...a tu w pewnej chwili odzywa się jakaś dziewczyna z wyrzutem,że czemu nie odwiedza starej dobrej znajomej (napisala mi wiele więcej ale już nie przytoczę).ja trochę zdziwiona odpisałam prosto z mostu,że jestem dziewczyną Jego .na te slowa ona do mnie z pytaniem- czy planujemy ślub itp,itd.W sumie nie mieliśmy konkretnych planów na ślub ale odpsalam,że tak planujemy.Dziewczyna pozegnała się i z tego co wiem nie pisala do niego.Druga sytuacja była w jego pracy ,podrywala go pewna dziewczyna.on przychodził do domu jakiś smetny i inny.przypadkiem się dowiedzialam,że jada obiady i sniadaia z jakaś i ma juz ksywkę podrywacz.spytałam czy to prawda i czy ta dziewczyna wie,że jest zajęty.odpowiedział,ze ona nie wie ale to o niczym nie swiadczy i tak ona mu sie nie podoba i takie tam.ją zwolnili z pracy wiec uspokoiło się.Jednak pewnej nocy zbudzil mnie sms.on rano wziął tel i wyszedł z domu.kiedy wrócił był jjakis zmieszany.nie wytrzymalam i zajrzalam do tel.to byla ona.był zapisany sms i rozmowa.bylam wsciekła,poplakalam się i wygarnęlam mu,że nie mam do niego zaufania.skończył z nią bo ona dowiedziala się o mnie.pomyslalam tylko,że madra z niej dziewczyna i wie czego szuka w życiu.z mężem nie wiem jak postepowac bo nie mam do niego zaufania. w sytuacjach z kobietami nie potrafi powiedzieć,że jest zajęty.teraz też zauważylam,że gra w jakąś gierkę i gada bez przerwy na czacie.ja się czuję przez to niepewnie i taka zepchneta jak przedmiot ktorego trzeba się wstydzić.boję się,że napędzę sobie nerwicy bo nie czuję się z nim bezpiecznie.poza tym on niczym się ostatnio nie interesuje tylko gra w sieci.ja czuje sie zle dzis mis ie nie chce nic robic.nie mam siły - znów bede musiala walczyć ale czy warto?

bawcie sie dalej! do małżestwa trzeba dojrzeć! moja zona myślała że po ślubie to tylko taka zabawa w dom... ale czego wymagac od pustaka ze wsi bez matury w dodatku? jedyne co potrafiła to szpary popuszczać... a twój jak się nie ogarnie to zycia z nim nie marnuj w końcu sie zdeklarował że tylko ty a inne to przeszłość, nie?

jeja po co takiego bralas skoro w glowie mu inne??a obraczki nei nosi??przeciez dziewczyny zwracaja na to uwge wiec wychodzi na to ze przy innych specjalnie jej nie nosi

obrączkę nosi ale w necie nie widać przecież.może przecież naiązać dobrą znajomosć słowną a potem przyjdzie i powie,że znalazl lepszą a ja mam się bać,że to zrobi.nie mam siły już na to.gdyby mnie olal to ja oleje wszystkich facetow bo nie bede im w stanie zaufać.

właśnie powiedzial mi,że moge czyac to o czym pisze heee cwaniak