Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawskość ...

Wasze śmieszne sytuacje w sklepie / supermarkecie, co się przydarzyło ;)

Polecane posty

Gość gość
To akurat nie moja sytuacja, ale wszyscy sie śmieją do tej pory a minęło juz kilka lat jak widza pana dzielnicowego który zajumał banana z Lidla. Potem jeszcze bez przypalu wąsy zgolił hehe. Niedobry pan władza. Mieliśmy za to spokój. Jak gdzieś złapał nas za sklepikiem na popijaniu piwka to tylko upomnienie byli i sie zwijał szybciutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajny topik -piszcie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byłam mała poszłam do sklepu po wiórki kokosowe mama prosiła i chciałam sobie kupić jakiegoś konkretnego loda, okazało się że loda nie ma zła wyszłam z wiórkami, pod domem zdałam sobie sprawę, że nie zapłaciłam. schowałam wiórki pod bluzę, wróciłam do sklepu wyjęłam i zapłaciłam. Koleżanka w sklepie z ciuchami wpadła na faceta któremu, aż spadła czapka, koleżanka intensywnie go przepraszała, aż zauważyła że zaczełam się śmiać i pół sklepu. Wpadła nie na faceta tylko na manekin :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahha dobre z tym manekinem.Chwalcie sie.Przynajmniej sie humor poprawia w tym paskudnym dla mnie dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Akademiku Medyka w Krakowie ludzie sobie normalnie chlali w pokoju, impreza, jest gites. W pewnym momencie ktoś już nieźle naprany mówi tak Ej, a ciekawe czy taka żarówka to się do ust zmieści. No i nie zastanawiając się długo wsadza sobie do gęby. Zmieściła się, ledwo ledwo, ale siedzi. Ludzie się śmieją, że fajnie itp. Ale w pewnym momencie koleś zaczyna robić jakieś rozpaczliwe gesty i macha, że nie może wyjąć. Ludzie się z niego śmieją, że niby sobie jaja robi, bo jak włożył to i musi wyjąć! Ale gościu widać mocuję się z tą żarówką już dłuższy czas i coraz poważniej to wygląda Strach w oczach, szczękościsk z nerwów no i nie wyjmie. Zbić żarówki nie można, bo wiadomo próżnia to mu szkło poharata całe podniebienie i gardło. Nie ma rady - jedziemy do lekarza. Zadzwonili po taxi, podjechała, wsiadają. Taksówkarz jak gościa zobaczył to się zaczyna śmiać, no bo koleś z żarówką w ryju to niecodzienny widok, ale nic jadą do szpitala i w tym czasie ten drugi koleś opowiada taxówkarzowi co się stało. Gościu też nie wierzy, bo przecież jak się da włożyć to się też da wyjąć!. No nic. Dojechali, zapłacili taksiarzowi i do lekarz. Lekarz też się ubrechtał, że czego to te studenty nie wymyślą po pijaku. Obejrzał go i mówi, że niestety trzeba mu poszerzyć uśmiech skalpelem. Zoperował, zaszył, koleś wyjął żarówkę. LUZ. Wracają, wchodzą do pokoju, a tam ... siedzi drugi koleś z żarówką w gębie Nie wierzył, że się nie da wyjąć Jak zobaczył tego ze szwami to obrazu mina mu zrzedła. No to nic, jadą do tego samego szpitala z gościem. Zabrał ich jakiś inny taksówkarz. Dojeżdżają, a tu lekarz jak ich zobaczył to mało się nie poryczał ze śmiechu.. ledwo stojąc na nogach odsłania parawan, a tam siedzi... taksówkarz nr. 1 z ...ŻARÓWKĄ W RYJU. To znalazlam na necie-dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoŚć153
Omg. :D Świetne. :P Ja ostatnio stoję w biedrze, a tu nagle idzie facet, z rozwalonym palcem. Krew się leje niemiłosiernie, palec owinięty jakimś kawałkiem szmaty, i biegnie do kasy. Ekspedientka do niego "Pan plaster chce, prawda??" a on "No.. Tak." i baba mu dała za darmo, i wychodzi przed sklep, a drugi facet do niego "To zatrzymaj sobie te 2 zyla... Ale reszta plastrów moja!" . xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ostatnio poszlam do Tesco znajdujace sie w galerii z 2 letnim synem. zaczal marudzic bo zobaczyl mala pilke na zabawkowym, dalam mu do reki I pomyslaam ze niech sie nia zajmie a ja ja przy kasie odloze, I tak chodze po Tesco patrze syn nie ma pilki, pomyslalam ze gdzies mu wyleciala z rak. poszlam na kasy samoobslugowej, zaplacilam za produkty I poszlam do innych sklepow. syn trzymal monte w rece I tak sie upackal nim caly ze zadzwonilam po mojego tate zeby przyjechal po niego bo ja mialam jeszcze sobie kupic bluzke a syn I caly wozek byl w monte. I tak moj tata przyjechal, wyciagam zakupy z kosza pod wozkiem, swoja bluze , patrze a tam pilka. pierwsze co pomyslalam ze jaki bym miala wstyd jakby mi bramka zaczela piszcze ze wynosze pilke za 12 zl. no ale nie wrocilam sie.. I druga sytuacja, ja czekalam w kolejce w plusie, moj maz chodzil po galerii z synem I ten mu uciekl do rosmana,za chwile wybiega z rosmana z musem owocowym w rece, bramka nie piszczala bo on mial z 88 cm wzrostu, a ochroniaz byl tak zagadany ze nawet nie zauwazyl. bylam w szoku bo maly byl w tym rosmanie pierwszy raz I ze w takiej ilosci produktow zauwazyl musy. oczywiscie maz poszedl zaplacic za niego. koszyki nie raz wynosilam ze sklepu, I dopiero w domu sie zczailam I szlam odniesc, ale mialam sklepy blisko I mnie znali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×