Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ech co za zycie...

Nie potrafię się ludziom patrzeć w oczy

Polecane posty

Gość ech co za zycie...

Nie chodzi o to, że się wstydzę.. po prostu nie potrafię. Mam zeza:( Bardzo mnie to krępuje. Podczas rozmowy nie wiem co mam z oczami robić, czuje się zażenowana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech co za zycie...
Napiszcie co o tym sądzicie.. Czy to bardzo przeszkadza? Co myslicie o takiej osobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fswweres
i Twoje problemy rozwiążą nasze opinie? :D idź do okulisty, potem do psychologa, a nie szukaj lekarstwa na forum gdzie piszą frustraci lubiący dowalić w wirtualnym świecie bo na żywo już nie potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarka____
przecież laskę możesz robić z zamkniętymi oczami :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech co za zycie...
w sumie to masz racje.. Nosiłam kiedyś okulary,niestety nie mogę ich nosić. Potem jako młoda dziewczyna jeździłam do takiego centrum leczenia chorób oczu.. Rodzice zaniedbali i teraz, mając prawie 19 lat(ucze się jeszcze) nie wiem co zrobic.. Bo nawet jeśli pójdę to co powiem ? że oko mi zezuje od dziecka ale dopiero teraz mi sie przypomniało ? Podobno jestem ładna ale słyszałam że zez odbiera duzo urody:( Szczerze powiedziawszy z trudem się ruszam z domu... Jeden krok zrobiłam,chodzę do psychologa ale to mi nic nie da póki nie będe miała prostych oczu.. Nie wiem co mam sadzic o tym co napisałam.. Chyba tylko tyle że chce sie wyżalić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz koneicznie do lekarza - to nei Ty powinnas sie wstydzic, ze jako dziecko rodzice nie zadbali o Twoje sdrowie - im wczesniej pojdziesz tym wieksze szanse, ze moze cos sie uda zrobic a jak nie to mozesz nosic okulary z przyciemnianymi szklami - to troche zasloni zeza a jesli chodzi o to jak sie odbiera takie osoby to chyba zalezy od wielkosci wady - czasem zez jest tak niezauwazalny, ze tylko jego 'wlsaciciel' go widzi, a jesli jest wiekszy to jest troche dziwnie rozmawiac z taka osoba bo nieby jest odworcona w moja strone, a z oczu wyglada, jakby sie gdzies indziej patrzyla. w pracy mam kolezanke z wyraznym zezem, ale jakos nei zauwazylam, zeby komus on przeszkadzal - to chyba kwestia przyzwyczajenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fswweres
to nie idź do odpowiedniego specjalisty. Żyj sobie z zezem który odbiera Ci radość życia do 80tki, może 90tki. Jeszcze tak ze 60 lat z zezem... albo idź teraz do lekarza i żyj z zezem jeszcze tylko te parę lat. Co wybierasz? wstyd i mękę do końca życia, być może samotne życie, niespełnione plany zawodowe, brak dzieci, samotność czy przyznanie się przed lekarzami których to gówno obchodzi że rodzice dali ciała, że Ty dałaś ciała i wygodniej Ci było żyć tak jak teraz - w strachu, lęku, kompleksach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gal ANonimmmmmmmmmmmmmmmmmm
Post powyżej ... Bardzo motywujący (bez ironi ) ;'-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×