Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mimowszystko

wyjazd ukochanego...

Polecane posty

Gość mimowszystko

witajcie jestem w 12 tc... moj chlopak uwidzial sobie wyjechac za ok 1 lub 2 mce za granice na 3 mce zeby zarobic... jestem przerazona!!! wiem ze to egoistyczne ale boje sie go puscic! potrzebuje go tutaj szczegolnie ze bardzo zle przechodze ciaze, ciagle jakies choroby, wymioty itp... z drugiej str dosc duzo tam zarobi... wiem ze jak sie nie zgodze to nie pojedzie ale sama juz nie wiem co robic:( co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radek21
ciezka sytuacja, ale jesli dobry zarobek to i bedzie na wyprawke dla dziecka :) a ciaze jakos z rodzina przebolejesz, bedzie dobrze :) a dziecko urodzi sie zdrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marynazwawki
a boisz się go puścić tylko ze względu na swój stan czy nie ufasz mu i boisz się, że cię zostawi/zdradzi? jeśli ufasz mu i będziesz mogła z nim rozmawiać przez internet skype'a czy coś to puść go. ja uważam, że kasa na początek się przyda. myślę, że powinien wyjechać szybko, żeby wrócić kiedy sobie już sama nie będziesz radziła. żeby końcówkę ciąży był z tobą i co najwazniejsze- przy porodzie ale powiem szczerze, że ja, jeżeli nie byłabym w krytycznej sytuacji, nie puściłabym faceta za granicę samego na tyle czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata 37.
też bym się głupio czuła, gdyby wyjechał robić laski w murzyńskim klubie dla gejów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimowszystko
no niestety, ale on już tak ma, że przepada za badylami czarnoskórych chłopaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimowszystko
on duzo mi pomaga jest ciagle przy mnie kiedy zle sie czuje potrafi mnie rozbawic kiedy mam gorsze dni i wogole... chodzi tez o to ze duzo razem przeszlismy... przez jakis czas nie bylismy razem z jego winy... tzn on tak chcial... mial inna ale szybko zrozumial ze mnie kocha i wrocilismy do siebie... odtad chyba jestesmy silniejsi ale boje sie ze hormony zaczna mi buzowac i zaczne sobie nie wiadomo co wyobrazac jak on tam bedzie... a nie bd mial dostepu do internetu wiec skype niemozliwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×