Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość huLAJka duszna

Tak mi żle

Polecane posty

Gość huLAJka duszna

Mam 30 lat,ale nie jestem ostatnio szćzęśliwa,nic nie układa sie tak jak powinno,przyjaciele zawodzą o całości:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im so sad
Dokladnie taki sam chcialam zalozc topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeśli ci źle
to idź popłacz sobie w samotności, wykrzycz się do lustra, poczekaj, aż uspokoją się Twoje rozżalone hormony... potem wróć uśmiechnięta, bo tak na prawdę nikt Ci nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huLAJka duszna
TASmanowa.myslisz że gorzej masz? no nie wiem ,wykruszyli się wszyscy,zostałam sama jak palec;)na głupie piwo nie ma z kim iść,co za czasy;_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huLAJka duszna
im so sad,a Tobie czemu tak żle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huLAJka duszna
nIe chce płakac ani krzyczeć,chce cieszyc sie zyciem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxi1520
Tak czasem bywa,raz jest dobrze raz zle,raz jests na dnie raz na szycie.Taki czas,musi wytrzymac minie. Olej fauszywych przyjaciul i ciesz sie ze joz sie z nimi nie przyjaznisz bo po co ci tacy przyjaciele. Trzeba zyc dalej z mysla o lepsze jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huLAJka duszna
Roxi.dzięki za ciepłe słowa:) JUŻ olałam ,ale to przykre i boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pewnie ,że mam gorzej:)Miałam przyjaciółkę 11lat od kilku tygodni nie utrzymujemy kontaktu przez jej faceta.A myślałam ,że to przyjaciółka.Pokłóciłam się z narzeczonym.Przyszli teściowie zatruwają nam życie.Próbują urządzić nasze wesele po swojemu a na dodatek straciłam prace! gorzej??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im so sad
bo zakochalam sie w zajetym,zaczelismy sie spotykac,a teraz on milczy,a ja niewiem dlaczego.A przeciez sama nie moge sie odezwac pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany :D żywa bym chyba nie wyszła z takiej popijawy ;) :D🌻za dobre chęci 🌻 dobijam sie nastrojowo :O echhh zeby tak wspomnienia i nostalgia nie wracały w nieodpowiednich na nie momentach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huLAJka duszna
No tak Tasmanko.troszkę masz gorzej,ale na pewno nie miałaś przepłakanego sylwestra,we łzach ,najgorszego w życiu, Witaj diabolico.; Od sylwestra nie mam humoru,nerwy w strzepach,chyba też naleję sobie winka dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm no nie miałam ,aż takiego strasznego sylwka ale do najlepszych też on nie należał:)Ale nie pierwszy nie ostatni nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huLAJka duszna
im so sad,nie wyobrażam sobie że zakochujuję sie w zajetym facecie,chyba by mnie zjadła od środka ta świadomośc,że jak nie jest zemną to jest z tamta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam przepłakanego...odsunełam sie ostatnio od wszystkich,płacze z byle powodu,chyba jakas mega dolina.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huLAJka duszna
Niby tak,może jeszcze [paru dożyję;) ale to miał być cudowny sylwester,i teraz tak mnie to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huLAJka duszna
Oboje go rozwaliliśmy ,ja również miałam udział:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasmanko...jesli teraz tesciowie pozbadną Cie Twojego zdania -bedzie tak juz do konca...ja miałam własnie takich co stawiali na swoim i powiem Tobie,ze batalia do zmierzenia całkiem duzych rozmiarow przed Tobą...ja ostatnio w przyjazn nie wierzę...nie wiem czy mnie nie zwolnią...przytyłam przez to rzucenie palenia conajmniej 6 kilo...:( jestem niczyja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huLAJka duszna
Diabliczko ,ja już nie płaczę ,od środka mnie zżera ,;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa to już ich poznałam na tyle ,że nie mam zamiaru odpuszczać im w niczym.Nikt mi nie będzie narzucał co mam robić.A co do przyjażni też przestałam w nią już wierzyć,już nie raz się przejachałam na"PRZYJACIÓŁKACH"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huLAJka duszna
Diaboliczko,chociaz palenie rzuciłas,palenie to jedyna rzecz która mi zostala na nerwy,w życiu nie rzucę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez zżera ale cholerstwo jedno na tyle upierdliwe,ze budze sie w nocy z koszmarów i boję się...nie wiem czego,mam w sobie jakis krde strach i nie umiem tego wytłumaczyc...:( jest mi źle,katastroficznie i dramatycznie w jednym :O:( wiem,ze zabrzmi to dziwnie ale w towarzystwie kogos,komu rowniez źle ,jakos mi lepiej...bo wokol mnie sami szczesliwi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×