lokatorzy wyprowadzili sie, zostawili rachunkow na 2000

wyprowadzili sie po terminie, czyli dodatkowo przemieszkali miesieczny czynsz. Jak to zalatwic? Podatek od wynajmu byl odprowadzany, byli lokatorzy nie wykazuja inicjatywy, mysle, ze uznali sprawe za zamknieta

Do sądu cipo.

Bimbalku a nie pomyslales, ze ja chce uniknac sadu? ze szkoda mi na to czasu ? wolalabym sie dogadac Niestety to jedynie ja inicjuje kontakty w tej sprawie

A jak się dogadasz jak zamknęłi temat? Chyba, że napuścisz windykatorów z mafii. Nie masz innej możliwości. 2 tys. to dużo i zrobią wszystko, żeby nie zapłacić.

jak sie sklada taka sprawe do sadu?

jeśli wynajmowałabym na legalu, z umową to napisałabym im, że zgłaszam sprawę z powództwa cywilnego w celu odzyskania należności, z gnojami trzeba ostro, przecież masz ich dane, miejsce zameldowania, oni też nie chcą mieć takiej śmierdzącej sprawy od razu zmiękną

miałam to samo w małej miescinie na pomorzu . idz na policje i złóż donos

jedna osoba podpisywala umowe. Lepiej zadzwonic czy jak zrobic? Ta sprawa jest niezakonczona od prawie roku, ja musialam wszystko wyliczyc, oni chyba mysla, ze sa szyci kryci albo nie wiem co

nie zrobili nic, aby sie rozliczyc

no niestety tak ludzie robia a u mnie najlepsze jest to ze to corka znajomego mieszkała u mnie. ogrzewania naciagnęła na 1000zł i czynsz o prawie 200zł przez to mi wzrósł światło na 350zł(nie wiem jakim cudem poniewaz ja mam 190 max a czesto nawet całą noc chodzi sprzęt i całą reszte. usłyszałam tylko zapłace w 2 ratach w dzien gdy miała byc 1 rata dostałam smsa bujaj sie kobieto nic nie zapłace

moja kolezanka miala to samo :o jednak ona postanowila przepracowac wakacje zeby to 2 000 zl zrobic i splacic rachunki za pseudolokatorki ktore nie zaplacily, grosza jej nie oddaly

Ja z tego co slyszalam to wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Na pewno jedno co musisz zrobic, to wystosowac nakaz zaplaty zaleglych naleznosci i dac na to jakis termin. Musisz go nadac tak, zeby miec potwierdzenie nadania- czyli dowod ze cos takiego wyslalas. Potem bodajze jak nie zaplaca, wnosisz o sadowy nakaz zaplaty, czy jakos tak. O szczegoly najlepiej spytaj na forum prawnym. Ale nie trwa to latami, i nie bedziesz musiala isc sama do sadu, bo to automatyczne. www.forumprawne.org

dziekuje Wam za odpowiedzi. Rachunki poplacilam, bo jeszcze kosztowaloby mnie odlaczenie mediow gdybym nie poplacila, wiec z tym nie ma problemu. Tylko z tym jest, ze zostalo zadluzenie.

Jak mogłaś dopuścić do takich zaległości??? nie kontrolowałaś tego? liczyłaś, że będą sami grzecznie płacić? Wzięłaś kaucję na poczet zaległych rachunków czy zniszczeń w domu? ja w umowie zawarłam warunek, że w razie wyprowadzki lokatorów przed otrzymaniem rozliczenia za CO, kaucja będzie przetrzymana do tego właśnie momentu i w razie dopłaty, pokryję ją właśnie z kaucji, poza tym praktycznie wszystkie rachunki opłacam sama, podliczam ich, biorę kasę, sama płacę i mam święty spokój, choć momentami są problemy bo groszem nie śmierdzą. Na twoim miejscu skierowała bym sprawę do sądu oczywiście o ile zgłosiłaś umowę najmu do US i płaciłaś podatki.

placilam podatki, oni przemieszkali kaucje

a kto opłacał czynsz i inne rachunki? nie mów, że oni. nawet się nie zastanawiaj i kieruj sprawę do sądu.

nie rozliczyli sie z mediow. Nie przeliczyli zuzycia mediow na zlotowki, tylko zastosowali jakies dziwne zaokraglenia (mieli faktury). Skad wynika ta zwloka? Licza na to, ze nie zaplaca?

pewnie tak, liczą na to, że machniesz ręką i sprawa się rozmyje. Zadzwoniłabym do nich i powiedziała, że mają 2 dni na spłatę zadłużenia inaczej sprawa trafi do sądu.

mam jeszcze pytanie: czy mozliwe jest spokojne zalatwienie tej sprawy. Tam jest tak, ze jedna osoba to wziela na siebie i ja sadze, ze tamci sie na niego wypieli ale on nie chce sie przede mna przyznac. Z jednej strony nie chce go usprawiedliwiac, i oni tez powinni sie przylozyc do rozliczenia prawda?

ale machniecie reka to jest moje 2tys. w plecy.

pomijam juz, ze pokradli mi rzeczy z mieszkania...ech.

To ilu miałaś tych najemców? 1 czy więcej? Najemca - osoba podpisująca umowę.

jeden podpisal, kilkoro koczowalo

Ścigaj cywilnie tego, który podpisal. Wnieś pozew o zapłatę. Jesli ukradli rzeczy o wartości powyzej 250 zł - zgłoś na policję.

Nie zcekaj tylko dzialaj szybko.Poinformuj ich ze chcesz sie dogadac ale ze to jest ostatnia rozmowa.Nastepnie zalatw w gazowni czy skad tam jest ten rachunek zeby przyszedl ktos od nich i zapisal/potwierdzil stan licznika.Jezeli nie zareaguja-zglos sprawe do sadu.Sad im wyznaczy termin zaplaty.Jezeli nie zaplaca-beda kary az w koncu beda mieli na glowie windykatorow.Lub tez po wyroku sadowym-sprzedaj dlug firmie windykacyjnej.Jak zaplaca dwa razy tyle to sie naucza.takie jest niestety chamstwo wsrod polakow.No niestety.Pokolenie zydowskiej gazety dla Polakow.

kicak- nie wiem czy udowodnie kradziez. Mi sie wydaje, ze oni mysla, ze nie placilam podatku i dlatego tak pogrywaja. A to jest teraz tak jakbym im w najlepszym razie pozyczyla te pieniadze, taka prawda

mam stany licznikow

Nie mozna przemieszkac kaucji jezeli sa nieuregulowane rachunki.Dlaczego czekasz tak d;lugo?Idz czy zadzwon do nich -po raz ostatni i dzialaj dziewczyno.

gadaj z tym, który podpisywał umowę, nich on się z resztą dogaduje inaczej sam będzie za wszystko odpowiadał.

wiem, ze sam bedzie odpowiadal. Nie widze innego wytlumaczenia na to lekcewazenie sprawy z ich strony jak to, ze mysleli, ze to ja mam cos do ukrycia. Oni nie placili rachunkow i nie wierze, ze sie nie doliczyli, ze sa mi cos winni. To widac na oko.