Zycie uczuciowe...

Witam Moj problem polaga na tym........ Ja mam 20 lat moja kobieta ma prawie 34 wiem ze roznica jest ogromna i wielu z was moglo by spisac to na straty....wielu z was moglo by uwazac ze taki mlody facet nie moze dac nic takiej kobiecie...nie o to tutaj chodzi poniewaz dobrze nam sie uklada a przynajmniej ukladalo...rozumiemy sie bez slow nieraz pisalismy do siebie smsy w tej samej chwili....czy mowimy to co druga osoba wlasnie chciala powiedziec...ogolnie jestem romantykiem...gdy pierwszy raz sie spotkalismy to bylo ponad rok temu bylem jeszcze "nieobyty" (tak to mozna chyba nazwac) z kobietami ale ona mnie zrozumiala. Ona ma męza i synka.Z mezem sie nie uklada nieraz dzwonila do mnie z placzem.ogolnie mi nie przeszkadza dziecko,róznica wieku czy cokolwiek innego.Jestem mlody co nie oznacza ze moja milosc jest inna.Jestem przekonany ze to tak kobieta zycie bym dla niej oddal.ale teraz zaczol sie dziwny okres juz raz tak bylo ale przeszlo.Maz przyjechal z pracy za granica na swieta wiec sie nie widywalismy moze raz na pol godziny.kontakt sms-owy zadko rozmowy przez tel.Jestem wyrozumiale i wiadomoz e nie mam pretensji gdy nie pisze bo wiem poprostu ze nie moze bo jest mąz.ale teraz on pojechal.a ona zaczela mnie troche ignorowac.caly dzien potrafi nie napisac mimo ze ja pisze czesto.wiersze jakies piekne slowa czy nawet glupie pytanie "co robisz".Kiedys na takie smsy dostawalem szybka odpowiedz a teraz cisza caly dzien.rozmawialem z nia o tym i powiedzialem ze wielu ludzi nie zauwaza swoich bledow.I nie wytykam jej tego ze czuje sie olany tylko pytam co ja robie nie tak.Dostalem odpowiedz ze za bardzo naciskam na spotkania (i mysle ze tez chodzi o moje pytania typu "czemu nie piszesz do mnie").No ale to chyba logiczne ze dwoje ludzi ktorzy sie kochaja chce sie widziec jak najczescie czy to jest tylko moje chore wyobrazenie milosci? po dzisiejszej rozmowie bylo to samo..."tak bede pisala" i nic....wieczorami jesli sie nie idzimy to rozmawiamy nieraz ponad godzine przez telefon...ale dzisiaj poszla szybciej spac albo nie chciala rozmawiac...nie odpisala nawet... prosze was o pomoc poniewaz wiem ze to ze mna jest jakis proble ze faktycznie naciskam na nia...ale nie widze poza nia swiata i wyczekiwanie na glupiego smsa od niej strasznie sie dlluzy o zle sie czuje gdy sie nie doczekuje.Prosze was o nie pisanie czegos w stylu ze zostaw ja,to nie ma sensu itp. bo i tak tego nie zrobie chce wiedziec jak mam sie teraz zachowac.znajomi mi mowili ze trzeba to poprostu olac...tez przeczekac nie pisac to zateskni...a ja mam jakas taka blokade w sobie ze ja "musze" napisac nie moge jakos jej nie pokazac ze pamietam i mysle caly czas o niej...Jesli dotrwaliscie do konca tego tekstu to chyba warto cos napisac. Pozdrawiam

doczytalam do konca wiec odpowiem choc wlasciwie nie rozumiem nad czym tu sie zastanawiac... zostaw ja w spokoju, nie pisz, nie wysylaj smsow, to nic nie da. kobieta jasno i wyraznie, aczkolwiek w malo elegancki sposob, daje ci do zroumienia, ze ma cie dosc. natarczywoscia i wiecznym przypominiem o sobie tylko ja wkurzysz. bedzie chciala - to sie sama odezwie. a nie - krzyzyk na droge. nie mam nic przeciwko zwiazkom z duzo roznica ale jesli do tego kobieta jest mezatka z dzieckiem? czlowieku a jak ty myslales, ze to sie skonczy?

nic ci nie da, nawet jesli to dla ciebie trudne. ale uwierz mi, jedyna szansa polega na tym, ze jak ty zrobisz krok do tylu to ona zauwazy ze nie chce cie stracic i sama wyjdzie z inicjytywa... a jak nie zauwazy, to daj sobie spokoj, znajdziesz jeszcze swoja milosc...

piszesz o niej "moja kobieta" a przecież ona nie jest twoją kobietą człowieku i nigdy nie będzie bo niestety za młody jesteś dla niej.

Kuracja szokowa, czyli olac, albo pokazac ze nie zalezy. Wtedy jezeli jej na tobie zalezy odezwie sie zazdrosc. Nie ma nic gorszego jak narzucajacy sie chlop, takiego sie nie szanuje , on i tak i tak jest i zawsze przyjdzie jak sie tego chce. Mowie z wlasnego doswiadczenia. Z wlasnego doswiadczenia powiem, bo przezylam i mialam. Dla kobiety 34 lotniej, chlopak 20 letni, to duze dowartosciowanie, przyjemny sex, dobra rozrywka, ale niestety zero przyszlosci. Kobieta w tym wieku jest dojzala i pragnie stabilnego, bezpiecznego zycia .Tego czego 20-latek dac nie potrafi. To jest taki okres , kiedy mlodych chlopakow fascynuja dojzale kobiety (szczegolnie te zadbane), to potem mija. Nie chce cie tym urazic, ale tak naprawde jest i dojzala kobieta o tym wie. Dlatego przeszlam przez to, bo wiedzialam ze dla jego dobra lepiej to skonczyc. Teraz ciesze sie , bo zyje w szczesliwym malzenstwie i ma dzieci, zycie mu sie dobrze ulozylo. Z czego sie bardzo ciesze i zawsze jestem dla niego przyjacielem, zawsze i w kazdej chwili moze na mnie liczyc . I on wie ze zrezygnowalam z niego zeby mogl byc szczesliwy i ulozyc sobie normalne zycie. Poczatek byl ciezki, ale zrozumial. Dazy mnie wielkim szycunkiem, a czy mnie "jeszcze " kocha.... chyba.. nie.

hehe nie jest moja kobieta? to ze mieszka z nim i jest jega zona nie swiadczy czyja jest kobieta...nie papierek swiadczy o uczuciu...dziekuje za rade i tak bede musial zrobc zacząc to ja ja ignorowac.....choc wiem ze bedzie ciezko

Jestes dla niej czasoumilaczem nic wiecej a teraz nie ma czasu bo jest mezulek gdy nie bedzie mezulka bo np. wyjedzie to na pewno odezwie sie do ciebie , masz to jak w banku .Bawi sie toba, musisz wiecej jej czasu poswiecac i byc na kazde jej skinienie tak jak bylo do tej pory , Zal mi ciebie bo twoja naiwnosc nie zna granic. Musis poczekac do nastepnej klotni jej z mezem wtedy sie odezwie -gwarantuje

i co teraz zamierzasz?

wytlumacz mi bo czegos tu nie rozumiem? Czy to jest znajomosc wirtualna czy realna?

znajomosc jest realna i od ponad roku jestesmy razem.......a to nie jest tak ze gdy tylko sie kluci z mezem to do mnie pisze bo spotykamy sie nieraz po kilka razy dziennie tak naprawde to zal mi Ciebie bo chyba nie wiesz co to milosc...nie wiesz jak zachowuje sie w stosunku do mnie...jakie mamy plany...bo mamy wspolne plany na zycie...tylko ostatnio tak sie przestala odzywac tlumaczac to brakiem czasu

że cała sprawa wygląda trochę inaczej. Pan mąż za granicą ciuła pieniążki na lepszy byt rodziny. Pani żona troszkę się pogubiła, trochę czuła się samotnie. Spotkała młodzika, ten ponawijał makaronu na uszy. No i tak sobie pofantazjowali. Mąż wrócił na święta i kobitka oprzytomniała. Mopż stracić wszystko i obudzić się z ręka w nocniku. Więc stara się wycofać delikatnie z niemiłego układu. A frajer napalił się na niewiadomo na co. No i teraz brakuje żeby się poerwał na męża. Wtedy się zacznie. Baba poleci na ulicę, dziecko przy tatusiu. A młody ogier gówno będzie lizał. NBo pani wszystko zrobi żeby mężuś wybaczył i pozwolił zostać. Idź się leczyć do psycholi człowieku. Krzywdę robisz tamtej rodzinie.

frajerem mzoe jestes Ty ... bo nie znasz sprawy doglebnie a sie wypowiadasz...a widujemy sie prawie codziennie tylko chodzi o samą kwestie ze nie pisze do mnie...ale tego chyba nie umiales wydedykowac z tekstu

a co do rodziny to planuje rozwod wiec wiesz mozesz schowac te swoje wywody...rodzine ratowac? najpierw musi byc rodzina bo tego tak nazwac nie mozna...a syna poznalem osobiscie...wiec chcesz sie zabawic w lamusa na forum to masz do tego inne miejsca

Darek, ty sie tak nie unoś. Przyszedles tu po rade, to ludzie piszą co sądza na ten temat.. zamiast sie irytowac poczytaj co starają ci sie przekazac i nie oczekuj tylko i wylacznie odpowiedzi, ktore cie zadowolą.. Sposób zeby sie przekonac jak jest naprawdę jest bardzo prosty. przestań do niej w ogole pisac i sie narzucac. osobiscie kopnelabym cie juz w tylek za taką dziecinade. Kobieta ewidentnie utknęla w jakims punkcie a ty jej nie dajesz wytchnienia. pozwol jej sie zastanowic, daj jej zatesknić.. bombardujac ja swoja osobą dajesz jej tylko powod do wiekszych ucieczek. Odpusc jej, nie pisz, nie dzwon. JEsli juz musisz to jeden sms, bez pytan ani checi nawiazania rozmowy. troche chlodu jeszcze nikomu nie zaszkodzilo!

chłopie rób jak ci ci dyktuje rozum , bogu dziękować że z facetem sie nie zadajesz. kobieta ma 34. tylko zapamiętaj jedno starsze są fajne doświadczone, ale szybko się starzeją, zapamiętaj to. mnie jak mialem 14 lat podniecały sexi starsze laski tak koło 40, patrz tylko żeby cie nie wydymała , istnieją cwaniary ito widać po symptomach pewnych , pamiętaj nigdy sie nie zakochuj ,ja mam 33 lata i ocierpialem sie od bab

acha młody uważaj na męża tej pani, ja wyznaje zasade że nie wolno sie mieszać do małżenstwa,, zrezygnowalem tak z kobiet n3pare razy, mam takie zasady, uważaj na jej meza,,,

król punk rocka sie przebudzil po 2 latach i udziela porad autorowi :D

no i nie wolno się nażucać, miej chlopie honor. lasek jest naprawde dużo, bądz twardy, kobieta ci dobże pisze, nie nażucać sie, naprawde nie wolno.

przebudził sie po 100 latach i udziela porad autorowi

Kobieta zapewne ma wyrzuty sumienia a ty dla niej to można powiedzieć że dzieciak ale jeśli się kochacie i spełniasz jej "wymagania" to ok życzę szczęścia. Ale pamiętaj nie buduj swojego szczęści na czyimś nieszczęściu.

no alee język ktoś ma takie przekleństaw i to po slowacku?