taki przyjaciel

dzis nie ma prawdziwych przyjaciół. przekonalam sie o tym dzis kiedy dowiedziałam sie, ze najlepszy kolega męża na pytanie czy ma robote zaprzeczył. a na pytanie czy wie może co facetem, który chcial, żeby mój mąz mu zrobi poddasze odpowiedział, że gośc zrezygnował. Po czym jego ojciec się wygadała, że właśnie pracuje na tym poddaszu. Jak można byc taka swinią??

Twoj maz ma robote i nie zalatwil fuchy temu koledze bez pracy? Ale kto jest swinia, Twoj maz ze mu nie zalatwil czy kolega ze ja wzial czy obaj

mój mąz z kolega byli u tego gościa od poddasza i miał dzowinić ten pan do mojego męża czy nie. To byla dla chłopaków szansa, żeby nie siedziec w domu bezczynnie bo zima i cięzko o pracę w budowlance. I po kilku dniach ten kolega powiedział mojemu męzowi, że gośc od poddasza zrezygnował.... a tak naprawdę to ten kolega sprzątnął mojemu męzowi fuche sprzed nosa . To jest nie fair, bo mój mąż pomógł mu jak nie miał pracy, pozyczał pieniądze a tu taki numer. mieli iśc na to poddasze razem a ten kolega poszedł sam i jeszcze okłamal mojego męża.... i nie wiedzieliśbysmy o niczym, gdyby ojciec kolegi sie nie pochwalił gdzie syn fuche dorwał...