Zobaczcie co mnie spotkało ,jak sobie z tym poradzić ?

Postanowiłem że opiszę o swojej przykrej sytuacji jaką miałem.Poznałem przez pewien portal dziewczynę.Dziewczyna z tego samego miasta co ja, 22 lata a ja 25.Przez pewien czas poznawaliśmy się przez maila i pisaliśmy sobie dość sporo.Z jej wypowiedzi wynikało że bardzo jej się podobam i to Ona pierwsza zasugerowała żeby się spotkać.Po dwóch miesiącach ochów i achów na mój temat jaki się nasłuchałem postanowiliśmy się spotkać.Czekałem na nią w umówionym miejscu po czym zjawiła się, była jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach dosłownie zwaliło mnie z nóg na jej widok.Poszliśmy na obiad i przy obiedzie rozmawialiśmy o wszystkim.Jakoś tak wyszło że dopiero w dzień spotkania dowiedziałem się że Ona jest na drugim roku studiów a dokładnie weterynaria.Ja jestem tylko po zawodówce bo tak mi w życiu wyszło ale nie pracuję w zawodzie.Pracuję na produkcji i zarabiam 1500zł na rękę no i mieszkam z rodzicami.Jak Ona się o tym dowiedziała to było widać już że jej nie pasuję i grymas pojawił się na jej twarzy ;/spotkanie upłynęło dalej spoko ale było widać że nie pasuje jej to kim jestem.Na koniec odprowadziłem ją na jej osiedle i pożegnaliśmy się pod jej blokiem normalnie jak zwykli znajomi.Oczywiście zaraz jak wróciłem napisałem do niej maila gdzie podziękowałem jej za mile spędzone chwile ale Ona mi nie odpisała.Na drugi dzień też nie odpisała więc pomyślałem że pewnie ma coś z połączeniem bo często internet się jej sypał.Po paru dniach napisała mi słowa które mocno we mnie uderzyły, mianowicie to że nie chce się ze mną spotykać już więcej bo Ona nie będzie się zadawała z facetem który skończył zawodówkę.Myślałem że to jakiś żart ale na moje słowa dlaczego i czy to żart odpowiedziała że nie i nie.Po prostu nie taką ją poznałem, popłakałem się bo jestem wrażliwym facetem i napisałem jej że przecież nie liczy się wykształcenie w życiu tylko to jakim się jest człowiekiem i dlaczego Ona tak na mnie patrzy.Niestety nic mi nie odpisała a ja czuję się fatalnie :( cholera czy mieliście podobny przypadek ? jak sobie poradzić z takim odrzuceniem.Cholernie mi teraz głupio.

powiem ci coś - wykształcenie jest ważne, bo od tego zależy status społeczny i poziom życia. Widać dziewczyna nie chce w przyszłości biedować, a swoją drogą tak trudno było zrobić choćby średnie? Tylko matoły kończą (lub nie ) zawodówkę. Radzę ci --dokształć się trochę, a laski będą inaczej ciebie postrzegały....korzystniej...

moja koleżanka też wyżej srała niż dupę miała mawiała że z byle kim to ona się zadawać nie będzie bo ona studiuje TERAZ MA PRACĘ PO TYCH STUDIACH A I OWSZEM STOI W MIESZKU I BRAMĘ OTWIERA

przykro mi stary. wiem ze ci to bardzo boli i powinna powiedziec ci to w twarz i inaczej to zalatwic. ale uwazma ze dobrze zrobila. niestety moze ci sie wydaje ze wyksztalcenie nie ma zanczenia, i moze spotkasz kilka takich pryzpadkow ze nie ma no ale niestety ma.wiesz ja mam studia wyzsze i nie wiem czy zdecydowalabym sie spotykac z osoba po zawodowce. chyba nie bardzo. a nie uwazam sie za pusta lale. nawet wolalabym sie spotykac z biednym bez niczego ale by byl wyksztalcowny. moglby nie miec kasy, mieszkania wlasnego, samochodu, nie ma znacznia. ale wazne dla mnie ejst wyksztalcenie. moze nie rozumiesz ale zrozumialbys gdyby bylo odwrotnie. mozesz teraz zaprzeczac ale gwarantuje ci na 10000% ze gdybys mial wyzzsze studia np na politechnice albo prawnicze na 1000% nie chcialbys miec dziewczyny co ma skonczona tylko zawodowke. chocbys nie wiem jak sie zarzekal teraz tak by bylo. przykro mi.

jestes jeszcze mlody. dlaczego nie chcesz sie dalej uczyc? cos ci przeszkadza? kasa? sytuacja? sprobuj zdac mature chociaz tyle na poczatek. potem sie zobaczy:) na poczatek postaralabym sie na twoim miejscu i zdała mature chociaz na poziomie podstawoowym.

moj facet jest po zawodowce, a ja mam magistra, on zarabia wiecej ode mnie i pracuje mniej!! Nie liczy sie dla mnie jego wyksztalcenie tylko to ,ze jest dobrym czlowiekiem.

pewnie gdybys zarabial 5500 to bym jej nie przeszladzalo ,ze skoczyles zawodowke.

pierdolicie jakby wam cipki przemarzły, znam niejdego faceta po zawodowce ktory zatrudnia ludzi po studiach i oni mu sie w pas kłaniaja, nie wazne jakie masz wykształecenie tylko kim jestes i co w głowie masz. Jesli masz pomysł samozaparcie i wytrwałosc to dojdziesz do tego co zaplanujesz, ilu dzis ludzi jest po studiach, i pracuje za 1200 , albo 1500, i co ztego ze maja te studia , dzis liczy sie ktos kto ma fach w rece i pomyslunek, co to za studia administracja czy politologia , jak takich ludzi po tych kierunkach sa tysiace i co potem robia, jada do angli i zapierniczaja na zmywaku , dzis jak chcesz to byle studia zrobisz kiedys mgr 0- cos znaczyło a dzis to prawie kazdy sobie to kupi, jesli tylko bedzie chciał, Uwazam ze on jest pusta i nie dorosła do pewnych faktow, ato ze cie olała to powinno cie umocnic w przekonaniu ze mozesz byc kims, facet pracuj i pokrzxza jej ze bedziesz kims bo mozesz osiagnac naprawde wiele jesli tylko zechcesz , i pamietaj kiedys magister to byl ktos , a dzis wiekszoasc ma wiedze taka jak kiedys ja miano po sredniej, ot i cała prawda

@sdsdasd poważnie mówisz ? nie spotkałabyś się z kimś kto jest po zawodówce ? przepraszam za wyrażenie ale dla mnie jesteś w tym momencie skreślona.Powiedz mi jak osoba wykształcona mówi takie coś ? Dla mnie to jest chore bo gdybym miał tytuł profesora to co nie zadawałbym się z ludźmi po podstawówkach i tak dalej ? Co za chory kraj

a ja sie jej nie dziwie, sama szukam chlopaka -studenta , dlaczego? chociazy sytuacja w domu: mama ma wyksztalcenie, tytuly , ojciec skonczyl jakas licha szkole -nawet nie wiem czy ja ukonczyl i widze jak sie zachowuje w stosunku do mamy, zero powaznej rozmowy , powaznego zachowania :o prostak i tyle, mama az kupila psa i dzieki temu na spacerach prowadzi rozmowy z sasiadami .. dla mnie student to ktos kto chce poszerzac swoje horyzonty, chce poznawac, uczyc sie, jest znim o czym pogadac -nie uogolniam, po prostu takie moje zdanie i zdanie wielu inych dziewczyn -jak widac z opisywanej przez ciebie sytuacji .

to tylko jeden z powodow. Masz 25 lat, zarabiasz tylko 1500zl(jak na duze miasto tylko niestety) i mieszkasz z rodzicami:O Sorry koles, ale jestes nieudacznik i mysle ze to byl glowny powod

a swoja droga to dziwne, ze 2 miesiace korespondowaliscie i nie wiedziala ona czym sie zajmujesz, z kim mieszkasz, a ty czy ona studiuje i co. To oczym wyscie pisali? O pogodzie?:O

Chuj Wam w dupę wielce życiowe kobiety! w całym tym studyjnym amoku zapominacie że o czymś co nazywa się "dobro" jak ktoś jest dobrym człowiekiem i mądrym to nie musi wcale mnie wyższego wykształcenia tępe niedorozwinięte lansiary.Sam skończyłem wyższe studia i zrobiłem to dla samego siebie , mam wspaniałą żonę która jest po zawodówce i przyjaciela po podstawówce który jest ojcem dwojga dzieci i prowadzi wspaniale prosperującą firmę a co najlepsze zatrudnia ludzi z mgr na początku.Wierzcie lub nie ale masa mgr przewinęła się przez jego firmę i nie raz dostrzegłem osobiście tępotę ludzi z wyższym wykształceniem.Ja na Waszym miejscu nie oceniałbym ludzi po wykształceniu gdyż możecie tego żałować.Obracałem się w towarzystwie ludzi którzy robili studia i zazwyczaj to towarzystwo było tępe i debilne do bólu, czasem zastanawiałem się co niektóre buraki tutaj robią.

niekoniecznie musieliście być parą:) fajny facet zawsze się przyda jako kolega, warto miec dużo znajomych chyba że Ty chciałes żeby była Twoją dziewczyna albo koniec znajomości wiesz- wykształcenie moze przeszkadzać, ludziom wiele rzeczy przeszkadza- okulary, 5 kg nadwagi potrafi być wieeelkim problemem:D

Mój wykładowca powiedział nam kiedyś "wiążcie się ty z ludźmi o tym samym wykształceniu, bo po wyjściu w łóżka trzeba mieć o czym rozmawiać". Ale ja się z tym nie do końca zgadzam. Miałam kiedyś chłopaka, który był w zawodówce, a ja w liceum. I męczył mnie, żebym wypracowania za niego pisała :/ ale to dawne czasy :p a on był po prostu złym człowiekiem, co się z biegiem czasu okazało. Więc chyba nie patrzyłabym na wykształcenie osobiście. Mąż mojej koleżanki jest po technikum, ona po studiach. Pracuje jako mechanik samochodowy, a ona u syndyka. Ale są szczęśliwym małżeństwem, dobrze się dogadują, tak samo patrzą na życie, mają te same priorytety. Także ich przypadek to dowód, że nie zawsze partnerzy muszą mieć ten sam poziom wykształcenia. Można być oczytanym, zaradnym i mądrym człowiekiem bez studiów. A Twojej koleżance być może chodziło też o presję społeczną. Może rodzice by ją nękali, że ona taka wykształcona, a chłopaka po zawodówce ma. A takie rzeczy męczą. Więc dała sobie spokój, żeby potem tego nie przeżywać. Skończyła to zanim się zaczęło.

sd45455678780-0, wlasnie po slownictwie i wypowiedzi dobrze widac jakim to jestes wyksztalciuchem, skonczyles studia wyzsze na kilka pieter haha , do zony tez sie tak odnosisz panie wielce wyksztalcony?

ja wiem że to ładnie brzmi że liczy się "dobro" w człowieku ale ludzie tacy nie są, życie nie jest sprawiedliwe-trzeba się z tym pogodzić ja np miałam bardzo złą sytuacje materialną w czasach szkolnych- co za tym idzie nie ubierałam się zbyt fajnie bo nie miałąm kasy i myślisz że jakiś facet docenił moją dobroć??:D zapomnij, całe liceum żaden nawet na mnie nie spojrzał, a co niektóre koleżanki ze szkoły na ulicy udawały że mnie nie znaja:D

a jak to jest Twoim zdaniem, że wcześniej mieli o czym gadać dopóki dziewczyna nie dowiedziała sie po jakiej jest szkole a nagle by sie to zmieniło? głupoty gadasz, widocznie Twój ojciec to prostak i tyle a nie jest to powód do uogólniania... nie każdy ma kasę i możliwość żeby studiował za to to nie znaczy że jest głupi i prostacki

i żeby nie było że sobie wmawiam że chodziło o ciuchy- a tak naprawdę o coś innego-jak tylko zaczęłam się lepiej ubierać koleżanki nagle mnie poznają na ulicy a faceci chcą sie umawiać:D

napisalam ze nie uogolniam, ja akurat spotykajac na swojej drodze takich po zawodowce czy innych tego typu szkolach trafialam na prostakow i podobny przyklad mam w domu -takie jest moje doswiadczenie i zdanie na ten temat i rozumiem dziewczyne z ktora spotkal sie ten chlopak, kazdy ma swoje zdanie, takie jest moje kropka.

z niej to gowno zaczym stworzyliście zwiazek,to pusta nadymana lala i wątpie że prawde opisujesz bo takie kretynki to ostatni w Trędowatej widziała;):D

ona9999.- moi rodzice sa po zawodówce- ojciec oczytany, ma zainteresowania itd, matka to taka typowa wiejska plotkara a jej jedyne zainteresowania to klan i m jak miłość:D ludzie są różni;)

sd45455678780-0 -wg ciebie ludzie po studiach to tepota.Ciekawe spostrzezenie.

Szkoda, że nie powiedziałeś jej wcześniej czym się zajmujesz, musiałeś ten fakt jakoś "przemycić", faceci chwalą się zwykle co robią i czym się zajmują. Jestem pewna, że jeśli ona rozmawiała z Tobą 2 miesiące, to musieliście takie tematy poruszać jak praca, marzenia.. etc. Szkoda, że tak Cię potraktowała, ale wszyscy którzy potępiacie tamtą dziewczynę. Chcę powiedzieć: Pamiętajcie, że od dziewczyn wymaga się więcej, więc nawet jeśli jej się dobrze rozmawiało z Tobą, to jej rodzice, pewnie wykształceni oczekiwali czegoś więcej niż chłopaka po zawodówce, ona jest też naciskana z różnych stron.. Poza tym. Mężczyzna poszukuje w partnerce piękna, kształtó, ślicznej słodkiej buzi, a kobieta? Myślisz, że ładnej buzi? Nie, kobieta kiedyś będzie chciała założyć rodzinę, ona szuka kogoś, kto jej pomoże wtedy kiedy ona nie będzie w stanie pracować, tylko będzie wychowywała dzieci. Najwyraźniej Ty nie sprawiłeś takiego wrażenia. Taka jest prawda. Powodzenia

tak powaznie mowie. a wiesz co jest glowna przeszkoda? nie to ze nie masz wiecej ale ze nie starasz sie by miec. w obecnych czasach zdobycie wyksztalcenia to pestka. co rusz koncza niektorzy ochrone srodowiska czy inne cuda. w dzisiejszych czasach zeby miec wyzsze wyksztalcenie nie trzeba wysilku. chyba ze chce sie skonczyc b. dobra szkole. ale ogolnie to trzeba tylko chcecie. wiec w obecnych czasach dla mnie mlody czlowiek bez wyzszego wyksztalcenia jest typem lenia, nic nie chcacegow zyciu miec i osiagnac. no sam pomysl. wyksztalcenie zeby wyzsze miec w obecnych czsach to pryszcz wiec jak nazwac osobe ktora po cos tak latwego w obecnych czasach nie siega? moze nie zdajesz sobie sprawy ale twoje zachownie, slownictwo, obycie niestety odbiega od osob wyksztalconych. gadajcie sobie co chcecie. nie chodzi o to ze nie masz magistra ale ze nawet nie probujesz go miec. zatrzymales sie na zawodowce i co? do rece i cycki opadaja calkiem a z czego ty masz tego mgr co dziecko? mowcie sobie co chcecie i zapierajcie sie jak chcecie. ale nikt z was jesli mialby wyksztalcenie np. mgr prawa nie chcialby sie spotykac z osoba po zawodowce. poza tym ja tez znam osoby ktore skonczyly zawodowke. ale nie znam nikogo kto by sie na niej zatrzymal. potem czesc tych osob poszla do technikum i zrobila mature, a czesc poszla na studia czy do innych szkol. zawodowka to nic zlego bylebys sie na niej nie zatrzymal. moze warto spojrzec na siebie czasem oczami innych skoro patrzac na siebie swoimi oczami widzisz super soobe i znajaca sie na wszutskim. zrozumcie i ty autorze ze wyksztalcenie dobre jest wazne. wyksztalcenie nie niesie z soba tylko tytulu przed nazwiskiem. niesie ze soba o wiele wiele wiecej. mozesz mnie skreslac oki. ja skreslam ciebie jelsi jest tak jak mowisz i tyle.

"zzzzałamanuyy @sdsdasd poważnie mówisz ? nie spotkałabyś się z kimś kto jest po zawodówce ? przepraszam za wyrażenie ale dla mnie jesteś w tym momencie skreślona.Powiedz mi jak osoba wykształcona mówi takie coś ? Dla mnie to jest chore bo gdybym miał tytuł profesora to co nie zadawałbym się z ludźmi po podstawówkach i tak dalej ? Co za chory kraj " tu nei chodzi o zadawanie sie TYLKO O WIAZANIE Z TAKA OSOBA. ja znam ludzi po zawodowce itp. ale z nikim takim nie wiaze swojej przyszlosci.i wiesz co? gadasz glupoty jak ty bys mila tytul mgr np prawa. jestem na 1000000000% pewna ze nie zwiazał ys sie z nikim tylko po zawodowce. i mow co chcesz ale tak jest i tyle. wyksztalcenie w obecnych czasach nie ejst trudno zdobyc wiec jakim trzeba byc leniem i nierobem by go nie miec?????

do "sd45455678780-0 .Ja na Waszym miejscu nie oceniałbym ludzi po wykształceniu gdyż możecie tego żałować.Obracałem się w towarzystwie ludzi którzy robili studia i zazwyczaj to towarzystwo było tępe i debilne do bólu" owszem moj drogi bo zalezy jeszcze z czego ma sie tego mgr i co sie skonczyło. :)

jakby dziewczyna okazała się pasztetem;) wysłała mu jedyne zdjęcie na którym ładnie wyszla a na spotkaniu by się okazało... ciekawe czy autor też by wtedy tak podkreślał ze liczy się tylko dobro;) faceci są przyzwyczajeni że od nich nie wolno wymagać NIC- wyglądu, pracy, nic, za to od kobiet wymagają- żeby była piękniejsza niż mis świata, miała cycki jak pamela, gotowałą jak mamusia itp wynoszą to z domu gdzie od synów zazwyczaj nie wymaga się absolutnie niczego

W mojej miejscowości 1500 To sporo... Dla mnie zawodówka to nie problem.

powtarazam wszyscy gadacie tu ze wyksztalcenie malo daje, ale jednoczesnie pokazujecie to o czym mowie ze wyksztalcenie w obecnych czasach nie ejst trudno zdobyc wiec jakim trzeba byc leniem i nierobem by go nie miec?????