czy coś ze mną nie tak? Mam dziecko ale....

mam dziecko, kocham je bardzo, było planowane, jest całym naszym życiem...lecz nie nie odczuwałam nigdy i nadal nie odczuwam potrzeby i checi by mieć drugie dziecko. Mam 33lata, córka ma 6lat. Czy ktoś ma podobnie?

z Tobą coś nie tak? co da Ci fakt, że ktokolwiek innym odczuwa podobnie?

bo tak się utarło w społeczeństwie że powinno się mieć dwoje dzieci, że jedno to mało. W około mnie dużo osób ma po 2 dzieci lub jak mają 1 to myślą nad drugim...a ja jestem jakaś inna, nie myślę, wręcz bopję się by mimo zabezpieczeń nie zajść.

nie wiem gdzie się tak utarło każdy ma tyle dzieci ile chce (o ile Bóg i natura pozwoli) każdy kończy takie studia jakie chce (o ile możliwości pozwolą) każdy pracuje tam gdzie chce (jak się uda) każdy wychowuje dziecko jak uważa za stosowne można tak wymieniać bez końca czy ktoś Cię do czegokolwiek zmusza?

nikt mnie nie zmusza, mąż też nie myśli o drugim.tak sobie pomyślałam, czy jest ktoś kto myśli tak jak ja i nie odczuwa pragnienia by mieć drugie dziecko.

jesteś zupełnie normalna, każdy ma inne pragnienia, niektórzy wcale nie chcą dziecka, inni chcą 5ro. Nic na siłę. Tak samo jak powiedzonko mówi, że trzeba spłodzić syna, zasadzić dzrzewo i wybudować dom...to co wszyscy mają domy budować czy synów mieć?