Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stoję przed wyborem.....

Co jest droższe obiady ze słoiczka czy gotowanie samemu?

Polecane posty

Gość Stoję przed wyborem.....

Chodzi mi o dziecko od 6 m-ca życia, do około 10 m-cy, bo potem już wiadomo, że trzeba gotować samemu, bo dziecko jest za duże na słoiczki. Nie chcę rozmawiać na temat tego, co zdrowsze, a co nie, bo wiadomo, że jeżeli ktoś zaopatruje się w mięso i warzywa w supermarkecie, to raczej nie może się poszczycić zdrowym odżywianiem. Chodzi mi o to, co jest droższe ugotowanie samemu ( kupne warzywa, różne rodzaje mięsa typu królik, indyk, jagnięcina) czy podanie dziecku obiadu ze słoiczka? Nie chodzi mi o śniadania, kolacje, desery ze słoika, tylko o dania obiadowe. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauralala
Myślę, że tańsze jest gotowanie samemu, ale w początkowym etapie kiedy dziecko je mało słoiczki są po prostu wygodniejsze, bo nie musisz gotować na 2 gary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imimimieeelele
słoiczki są droższe. a wie ktoś co jest zdrowsze dla dziecka?? Autorko niestety zarówno supermarkety jak i małe sklepiki mają tych samych dostawców..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, że taniej wychodzi samodzielne gotowanie bo możesz jednorazowo ugotować jedną sporą porcję zupy, podzielić na porcję i zamrozić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie patrzę na ceny,bo gdybym patrzała to bym dziecko w lumpeksach ubierała,zdecydowałam się na dziecko wiedząc że kasę będziemy mieć na wszystko,a tak na temat to ja nigdy nie dawałąm słoiczkowych jedynie owoce,bo obiadkami synek mi wymiotował. Gotowałam sama i nie podliczałam dziecka ile na jedzenie dla niego wydaję,bo zjeść przecież musiał,ale chyba taniej wychodzi gotowanie samemu,ja robiłam od 5 miesiąca dziecku indyka i kurczaka,potem wprowadziłam wieprzowinę,królika sobie darowałam i jagnięcine też jak kupiłam i po usmażeniu miałam pełno tłuszczu z niej blee. Dziecko jadło zupę razem z nami,więc jedynie 1-2 marchewki wrzuciłam więcej itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kolezanke
ktorej dziecko je sloiczki, a ma 2 lata. poza tymi sloiczkami nic innego jesc nie chce, moze one jakos uzalezniaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słoiczki wychodzą drożej to raz a dwa próbowałyście ich kiedyś? są po prostu obrzydliwe w smaku taka rozgotowana papka fuj zdecydowanie popieram samodzielne gotowanie :) ze słoiczków tylko deserki owocowe ale to też tylko w porze bez świeżych owoców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojemu daję tylko ugotowane samodzielnie. kiedyś chciałam być wygodna i dac słoik, ale nawet tego nie tknął. wyciągam z zupy 3 marchewki, trochę ziemniaków ewentualnie makaron, kawałek mięska, kawałek selera i pietruszki, trochę tej "zupowej wody" i miksuję, potem dosaję trochę kleiku ryżowego lub kukurydzianego bo jest lepsze w smaku i mały wcina jak najęty;) ze słoików daję owoce i tylko gerbera bo chciałam przyoszczędzić i kupiłam całe pakiety bobovity i stoją, bo są kwaskowate, nawet banany, i tak zaoszczędziłam ze musze to sama zjeść, bo mały nie chce. gerbery są moim zdaniem lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zupełnie na samym początku dawałam słoiczki, bo my z mężem zup nie jemy i praktycznie nigdy w życiu tego nie gotowałam. Ale znalazłam w internecie tak proste przepisy, że doszłam do wniosku, że zupki ze słoiczka nie mają żadnego sensu, bo co to za filozofia ugotować jedną marchew, jednego ziemniaka i jedną porę? Już nie wspomnę o tym, jakie sumy zaoszczędziłam, bo nawet jeśli musimy kupować różne rodzaje mięsa, to i tak wychodzi znacznie taniej, niż kupno słoika. Przy drugim dziecku już od początku gotowałam sama, mimo że muszę gotować dwa obiady, jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też na samym poczatku
słoiczki dawałam, głównie dlatego że dziecko bardzo mało zjadało i że samemu nigdy nie udało mi się zrobic tak idealnej papki jak ze słoiczka! od 5 miesiąca dziecko zaczęło jeść z nami, tak jak koleżanki pisały wkładałam dodatkowe warzywa do "naszej" zupy i później blendowałam.... co do odpowiedzi na pytanie o cenę to moim zdaniem to jest tańsze.... ale na pewno dużo zależy od tego gdzie się człowiek zaopatruje, cielęcina, kaczka, królik, przepiórka - czyli niestndardowe mięsa sa w sklepach potwornie drogie np. cielęcinę po prawie 60zł za kg widziałam! ...ja nie kupuję w sklepie tylko zamawiam przez znajomych na wiosce, i jest duuużo taniej np. ostatnio moja mama kupiłą 2 kacze piersi i zapłaciła 17zł ja tyle płacę za CAŁĄ kaczkę i mam min na 4 obiady! co do kupowania w lumpeksach...to nie wiem co to ma do jedzenia? ja lubię secondhandy i to nie tylko z powodu niskich cen, po prostu ciuchy tam sa sprawdzone - widać które dobrze znoszą eksploatację no i niepowtarzalne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od zawsze gotowałam sama dzieciom kupiłam wszystko i robiłam wiecej tej zupki później pasteryzowałam do słoiczków z przecieru pomidorowego miałam na kilka dni gotowe jedzonko. Dodam że kupiłam sobie blender taki stojący z czterema ostrzami a papka była idealna jak ze słoiczków. Lubiałam sprawdzić czy danie ze słoiczka dzieciom smakują a później robiłam to samo w domu i wychodziło duzo taniej:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gotuje sama ale mam sprawdzone źródło jeśli chodzi o warzywa mi i mięso,jeśli bym tego nie miała może kupowałabym słoiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Gotowanie w domu wychodzi taniej - zwlaszcza jesli masz dziecko z apetytem. Ja z samego poczatku podawalam sloiczki, bo jak dziecko je kilka lyzeczek to jest wygodniej , ale tak po 6 miesiacu jak mala zaczela zjadac po 2-3 duze sloiki dziennie plus 2-3 owocowe a do tego dochodzilo jeszcze mleko modyfikowane i kaszki, nie wspominajc o pieluchach, chusteczkach do pupy itp. uznalismy , ze w tym tempie zbanktrutujemy i przerzucilam sie na gotowanie domowe - przy kasie roznice dalo sie zauwazyc natychmiast - ok 100 -150 zl mniej na tydzien. Z poczatku kupowalam w sklepach ekologicznych - ale po kilkukrotnym nacieciu sie - zasmiardniety kurczak (niby super swiezy), gnijaca po 2 dniach marchewka i inne kwiatki - wrocilam do zwyklych bazarowych i marketowych warzyw i mies - z tym , ze nawet w ofertach marketowych mozna znalesc kurczaki karmione zbozami, z wolnego wybiegu, indyk jest miesem najmniej nafaszerowanym chemia, ponadto jagniecina (gotowalam - my nie jemy tego ale dziecie nawet lubilo), krolik, cielecina, wolowina i roznorodne warzywa , zeby nie ograniczac diety tylko do wloszczyzny. W internecie jest duzo swietnych przepisow dla dzieci, w ksieganiach mozna tez kupic pomocne ksiazki - co i jak gotowac, w jakim wieku , mala jadla /je tez zmodyfiowane wersje naszych obiadow - np. dania na wzor marokanski - oporcz warzywa i mieso z nuta owocowa, risotta, curry.Lubie gotowac i wymyslac nowe potrawy i szukac roznych smakow , tak ze dla mnie podawanie sloiczkow bylo tez zwyczajnie nudne - no bo jaka radosc moze byc z pykniecia wieczkiem, odgrzania i nakarmienia dziecka papka? Corka ma obcenie 21 miesiecy - je w sumie to co my z tym , ze nadal gotuje jej w osobnym garnuszku - my jemy dosc pikantnie i wygodniej mi wrzucic do dwoch garnkow to samo niz niechcacy zbyt mocno doprawic jej obiad - do jej dan rowniez nie dodaje soli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój je ostatnio ciągle takie danie;marchew, por seler,pierś z koguta i trochę majeranku-za dużo nagotowałam i już 3ci dzień to wcina i nie narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja jadła i słoiczki i obiady gotowane przeze mnie. Ogólnie wydaję mi się że gotowanie jest tańsze. Ja kupowałam wszystko Bobovity i moja zajadała się i deserkami i obiadkami. Ale jak zaczęłam przyprawiać jej już lekko normalne obiady to słoiczków już nie chciała (nie dziwię się):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milamamila
Zdecydowanie własne obiady :) Spróbuj dać dziecku obiad ze słoiczka i obiad domowy, potem wytrzyj mu buzię i zobacz, po którym obiedzie zostaje wielka żółta plama, której przez pół dnia nie da się zmyć. Mój syn przez słoiczki miał AZS :( Dopiero alergolog wykrył, od kiedy przeszłam na samodzielne gotowanie problem się skończył. No i jest zdecydowanie taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milamamila - przez słoiczki AZS? może raczej był uczulony na mleko a w słoiczkach ono jest. Moja miała nietolerancję laktozy i kupowałam te które nie zawierają mleka ani masła i laktozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdfhfdh
A ja z wygody karmiłam słoiczkami i miesięcznie, to nie były nie wiadomo, jakie sumy. Gotowanie samemu, na pewno jest tańsze, ale wygodniejsze- słoiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem przesadzają z cenami słoików-za mrchewkę z ryżem ponad 3zł;/ Po za tym dziwi mnie to,że nigdzie w pl nie widziałam tak dużych ekologicznych plantacji-a jeździłam sporo po Pl i trochę znam ten rynek,ale może się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja daje tylko sloiki niestety
ale az mnie glowa boli od tego czego moga tak maklasc,wlasnie ja tez nigdy nie spotkalam sie z ekologiczna plantacja w polsce? gdybym miala czas pewnie gotowalabym sama ale pracuje i do tego mam blizniaki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadamianka86
ja dawałam synkowi słoiczki tak właśnie przez jakieś pół roku, jadł z apetytem, później stopniowo zaczynałam mu wprowadzać normalne obiady, takie, które my jedliśmy. Rzeczywiście, słoiczki nie są tanie, ale bez przesady, tragedii też nie będzie w budżecie, jeśli wydamy o 5 zł dziennie więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milamamila
Kasia, mój miał AZS przez słoiczki, jest uczulony na por, seler, czosnek, cebulę, pietruszkę - czyli to wszystko, co wkładają do słoiczków z etykietką "po 4 miesiącu" :( Nietolerancji laktozy nie miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Przy 5 zlotych to nie bedzie - ale moje dziecko jadlo 2 duze sloiki plus jeden maly plus dwa owocowe i to tez jeden duzy a drugi maly - czyli srednio liczac na dzien to ponad 20 zl wychodzilo - dzien w dzien i nadal glodna byla bo i kasze na kolacje z checia jadla . Dla mnie gotowanie naprawde zrobilo roznice w budzecie , bo tak to co tydzien ok 150- 200 zl na samo niemowlece jedzenie dla jednej malej osobki szlo:) . Mi gotowanie dla malej zbyt duzo czasu nie pochlanialo - wrzucalam do garnka bukiet roznorodnych warzyw, czasem jakies suszone lub swieze owoce , ryz, kuskus, kasze manna lub jaglana , jakies ziola lub naturalne przyprawy (nie mylic z vegeta - cynamon, galka muszkatalowa, papryka itp.) w osobnym garnku mieso - potem miksowanie lub z wiekiem widelcem rozdrobnilam troche masla lub oliwy z oliwek i obad gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja narazie daje jedynie
słoiczki, ale jeszcze jakiegoś uszczerbku w budżecie nie odczułam, bo dopiero od tygodnia mała dostaje nowe rzeczy (wczesniej byla na piersi). Narazie zjada obiad z warzy (jeszcze bez miesa) i rano owoce, ale taki maly sloiczek nam starcza na 3 dni, bo dostaje po 3-4lyzeczki. Pewnie po mału, będzie coraz więcej dostawać. Ja narazie zdecydowałam się na słoiczki z dwóch powodów, po pierwsze nie mam dostępu do ekologicznej żywności, jedynie takie z marketu i sklepu, a po drugie po Świętach spałił mi się mikser (miał funkcję blendera), więc siłą rzeczy nie mam jak zmiksować jej na papke. Jak w końcu zdecyduje się na jakiś robot kuchenny i kupie to pewnie zacznę sama gotować zupki. mam nadzieję, że małą zechce jeśc moje, a nie tylko słoiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
NO to mi sie taki wyjatkowo jedzacy model trafil - teraz ma 21 miesiecy i zjada dwie duze dorosle miski gotowanych domowych obiadow plus jako przekaske cos malego ze sloika i kanapki, jejecznice (dwa jajka obowiazkowoplus dodatki - szpinak, pomidor, szynka , losos) i niezliczona ilosc owocow - a zeby bylo smiesznie to szczupla jest tak, ze nie wiem gdzie to jedzenie znika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeee
.......................................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do xxxxxyyy
trochę sporo zjada Twój maluch :) w sumie to dobrze ze ma apetyt...bo często jak jest odwrotnie to jest problem ale 2 do 3 słoików dziennie (jak dziecko miała mniej ...ale własnie ile wtedy miało???) to moim zdnaiem sporo moja zajadała 1 słoik obiadku dziennie ...tak do roczku na sloikach byałam (dostosowane do wieku) i jej to wystarczało od roczku gotowalam sama bo wtredy zapotrzebowanie wzrastało i 2 słoiki na dzień to już spora kwota jak mozna za tą samoą kwotę ugotować na 2 dni jak nic wtedy i tak jest dobrze przyuczac dzeicko to "marketowego jedzenia' wiecznie na ekologicznych nie będzie a i tak nie wiadomo jakie to jedzenie w słoikach jest ale ja podawalm poł roku te słoiki potem rzeczywiscie czuć różnice w kieszeni ale dla dziecka warto te pierwsze miesiace (od pół roku podaje się obiadki no czasem od 5 m-ca) na słoikach i wygodniejsze i odpowiednio zbilansowane (opracowane przez dietetykow proporcje) i to przesądziąło o wyborze teraz mała ma 2 lataka i dalej gotuje w osobnym garu (powód-przyprawy) ale czasem podajemy to co my jemy i też zjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixxa
ja często kupuję flaczki zamojskie ze słoiczka te z Łowicza, bo mi smakują a jak jest ciepło to nie zawsze chce mi się stać przy garach, a tak przynajmniej jest smacznie i szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×