Chcemy ŚLUBU cywilnego ale boimy sie reakcji rodziny

jestesmy ze soba 6 lat mamy po 28 lat. Chcemy wziasc slub cywilny ale obie rodziny sa bardzo religijne i obawiam sie ich reakcji:( co odpowiadac na pytania dlaczego nie chcemy wziasc koscielnego?

w sumei to moglibysmy wziasc slub koscielny ale postanowilismy ze poki co wezmiemy cywilny a kiedys w rpzyszlosci koscielny

powod jest taki ze ja mam uraz przed slubem bo w mojej rodzinie wszyscy sie porozchodzili, Rowniez moi rodzice. Boje sie slubu koscielnego i moj facet tez wolaby najpierw cywilny a pozniej koscielny. ale jak to wytumaczyc rodzinie?:(

wziąć a nie wziąść :P

którzy nawet słowa WCIĄĆ napisać nie potrafią... Skoro macie po 28 lat to chyba nie jesteście już uzależnieni od rodzin i samostanowicie o sobie sami. Więc nie zastanawiajcie się co powie rodzina, znajomi, sąsiedzi tylko róbcie tak, jak wam pasuje

wciąć = wziąć :)

Najlepiej w ogóle nie bierzcie ślubu, skoro w wieku 28 lat boicie się podjąć samodzielną decyzję. Chyba, że tak jak 90% przyszłych małżeństw w Polsce czekacie na sponsoring imprezy od rodziców a na wsi WYPADA mieć kościelny, bo "co ludzie powiedzą?" - żenada. Bawcie się dalej w piaskownicy, zamiast udawać dorosłych!!!

tylko nie jestescie pewni czy wasze malzxenstwo wytrzyma... To po cholere w ogole brac slub?? Nie rozumiem takiego podejscia "Boje sie slubu koscielnego i moj facet tez wolaby najpierw cywilny a pozniej koscielny." Niby 6 lat razem, niby 28lat a takie myslenie..

ale sie czepiacie...:-o no tak ejstesmy dorosli ale i tak na pytania rodziny trzeba bedzie dac odpowiedz...a niby jaka damy odpowiedz??ze boimy sie bo rozwodów coraz wiecej...?:-o slub cywilny chcemy zeby wreszcie ze soba zamieszkac i rozpoczac dorosłe zycie.Zeby zaciagnac kredyt mieszkaniowy itd

boje sie slubu bo wszyscy sie dookoła rozwodzą czy to takie dziwne?

ale zakladasz ze mozecie sie rozwiesc? To nie bierz slubu! Nie jestes pewna to po co brac? Czy bedziesz miala slub cywilny,m czy koscielny i sie rozwiedziesz to i tak zyjesz w grzechu. Nie rozumiem myslenia ludzi z tym cywilnym. Moja znajoma tez... wielce rodzice pobozni, ale cywilny wzieli bo nie stac ich bylo na koscielny i chcieli zrobic za rok. Tak juz sa pare lat razem i koscielny im juz nie w glowie. A slub czy cywilny czy koscielny tak samo kosztuje

a jak wszsycsy zaczna popelniac samobujstwa tez sie bedziesz bala ze i ty popelnisz?? No prosze cie... Jak bym wychodzila z zalozenia ze moge sie rozwiesc to za masz nie wychodze bo i po co? obojetnie czy to cywilny czy koscielny

jak by byli tacy religijni to by sie nie rozwodzili, wiec sa pseudo religijni, albo religijni w dziedzinach w, ktorych jest im wygodnie. to chyba wystarczjacy powod

czy sie obawiam ze mozemy sie rozwiesc?? oczywiscie ze jest taka mozliwosc.W obecnych czasach kupe ludzi sie rozwodzi. Koszt cywilnego porownujesz do koscielnego??chyba sobie zartujesz:( no chyba ze po cywilnym ktos robi przyjecie dla calej rodziny...my zaprosilibysmy tylko rodzicow i rodzenstwo...

a jaka widzisz roznice?? Ja nie mowie o weselu tylko o slubie koscielnym

.. bierzemy ślub cywilny bo tak postanowiliśmy... Proste jak drut

Sory ,ale jacy religijni ,skoro jak piszesz się porozchodzili. Masz argument. Po co ślub kościelny, przysięga przed Bogiem do grobowej deski skoro sie rozwodzą, kościół nie uznaje rozwodów.

Ja się zgodze z koleżankami. Przedstawiłaś ta sytuację tak właśnie że odnosze wrażenie że ten slub cywilny jest dla was obojga ślubem na pół gwizdka. Jeśli wasze podejście jest takie że chcecie tylko ślub cywilny bo łatwiej się rozwieść niż przy kościelnym to taki ślub faktycznie nie ma sensu. Przecież można równie dobrze żyć na kartę rowerową i rozstać sie w razie czego bez większych problemów. Jesteś z rozbitej rodziny i na pewno masz lęk przed takimi decyzjami, ale z podejściem że jakby co to się rozwiedziemy masz większe szanse do dołączenia do grona rozwiedzionych. Moim zdaniem do ślubu powinno sie iść z podejściem "zrobimy wszystko żeby sie udało" a nie jakby co to pa pa.

no wlasnie obawiam sie dokladnie takiej samej reakcji rodziny jak waszej. A co mam poradzic na to ze sie boję???Owszem boje sie ze nam sie może nie udać. Zawsze byłam pesymistka i tak mi już zostanie. Nasz zwiazek tez miał różne przejscia i to mnie dodatkowo zniecheca. Ja osobiscie nie chce slubu wogole ale moj facet nalega mowi ze albo wóz albo przewóz. A ja jestem w kropce bo nie chce go zostawic ale też slubu koscielnego nie chce narazie. I stad decyzja o slubie cywilnym.

Dodam jeszcze że właśnie tak jak zauważono wcześniej że po ślubie cywilnym to już kościelny idzie najczęściej w odstawkę. Ja w samej mojej rodzinie naliczyłam 7 takich małżeństw gdzie miał być najpierw cywilny potem kościelny i skończyło się na tym pierwszym, a latka lecą. Chyba juz po prostu im się odechciało. Koło moich dziadków mieszkają małżeństwo co kościelny wzięli po 33 latach po tym jak tragicznie zginą ich syn. Też można.

chcialabym z nim zamieszkać i wtedy podjac dalsze decyzje. Czy to naprawde jest nienormalne?:( czy wy wszyscy tak bardzo pragneliscie slubu???czy nikt z was sie nie bał podjac takiej decyzji?:( ja sie boje panicznie :-o

magda ale wlasnie czy nie powinno byc wlasnie tak ze decyzje podejmujemy wtedy gdy jkestesmy do nich przekoanani???ja do slubu koscielnego narazie nie ejstem gotowa ale czy to odrazu znaczy ze nie mamy szans i ze powinnismy sobie odpuscic taki zwiazek??

No dobra róbcie sobie co chcecie, to wasze życie. Tylko nie obawiaj się reakcji rodziny, jesteście dorośli i macie prawo podejmować własne decyzje. Myślę że dobrze by było nawet nie tłumaczyć się nikomu dlaczego postępujecie tak albo inaczej tylko po prostu iść do urzędu i zalegalizować związek. Rodzice jak to rodzice, zawsze im się coś nie będzie podobać.

jest tyle par ktore nie biorą slubu koscielnego ale czy to odrazu znaczy ze sie nie kochaja?????? my sie kochamy ale czy wytrzymamy ze sobą rok pod jednym dachem??nie wiem...wiec skoro tak to po co slubować ze do grobowej deski itd???

a jesli nie wytrzymamy to TAK wezme rozwód. Bo niby w czym problem???czy to zle mowic o obawach otwarcie???mam obawy i zwątpienia w nasz zwiazek czasami ale też chcialbym podjąc ryzyko i sprobować zawalczyc nasz zwiazek.Stad decyzja o slubie narazie cywilnym.

"ale wlasnie czy nie powinno byc wlasnie tak ze decyzje podejmujemy wtedy gdy jkestesmy do nich przekoanani???ja do slubu koscielnego narazie nie ejstem gotowa ale czy to odrazu znaczy ze nie mamy szans i ze powinnismy sobie odpuscic taki zwiazek??" Mi chodzi bardziej o podejście, a nie o rodzaj ślubu. Piszesz że nie jesteś przekonana do kościelnego a do cywilnego już bardziej. Ale dlaczego tak jest? pewnie traktujesz różnie te rodzaje ślubu. Mnóstwo ludzi żyje sobie po ślubie cywilnymi, przecież to rodzina i to rodzina, czego miałoby się wam nie udac z tego powodu. Ale właśnie trzeba robić żeby się udało a nie zakładać z góry że jak się nie uda to droga wolna

aha odrazu wyprzedze wasze pytania dlaczego nie zamieszkamy ze soba bez slubu??? bo nas za bardzo na to nie stac...placic 2000 zł za wynajem mieszkania to jakas paranoja. Slub natomiast umozliwi nam remont i adpatacje domku moich dziadków.

a mi brak slow... Robicie jak uwazanie, rodzinie nic do tego. Ale z takim podejsciem to ja wam nie zycze dlugiego zwiazku.. Ja mimo ze dookola sie wszyscy rozwodza, to mam za meza mojego najlepszego przyjaciela i kochanka w jednym i nawet jesli wszyscy sie rozwiada to wiem ze my zostaniemy razem. Dla mnie cywilny to zaden slub, ale robisz wedlug wlasnego sumienia Powodzenia

magda slub cywilny tez za nnamowa mojego faceta ktory nie ma zamiaru bawic sie juz w "chodzenie". Ja to wogole bym najchetniej nie chciala zadnego slubu ale jesli nie zgodze sie na slub to on odejdzie ode mnie.

Po co chcesz brać z nim ślub skoro go nie kochasz?