Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koczeeeeeek

czy zostałybyscie na noc u chlopaka ktory nie mieszka sam?

Polecane posty

Gość koczeeeeeek

czy czulybyscie sie skrepowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
oczywiście , że tak. To wyjątkowy brak klasy byłby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffffff
nie mieszka sam- czyli mieszka z kim? z rodzicam??? kolegami??? obcymi wspołlokatorami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczeeeeeek
chodzi mi o czlonkow rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffffff
jesli czlonkowie rodziny to rodzice, to nie. nie zostalabym bo to zenujace dla wszystkich. jesli mieszka natomiast tylko z rodzenstwem, to nie widze problemu. mialam taka sytuacje kiedys.. do domu mojego ówczesnego narzeczonego z jakiegos powodu wprowadzili sie na troche dwaj mlodsi bracia.. w zupelnosci nie mialam zamiaru zmieniac naszego trybu funkcjonowania, bo sie pojawili wspollokatorzy;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ale to co innego jak sie mieszka np bracmi od urodzenia a co innego jak sie wprowadzaja na chwile, tak mi sie wydaje mnie by to krepowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naatalkaaa
Nie i nie chodzi o skrępowanie, to po prostu jest nie na miejscu zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
teraz malo ktora dziewczyna tak mysli:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffffff
pytanie tez z jakiego powodu ten nocleg:) duza odległosc miedzy waszymi domami? brak transportu po imprezie? czy tak po prostu zeby sie "poprzytulac"?? Jesli to jakas nadzwyczajna sytuacja, to nie robilabym z ztego tragedii, ale jesli nie ma zadnego wyraznego powodu prócz checi blisksci to juz sprawa wyglada inaczej i rzeczywiscie jest nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeee nieeeeee
nieeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pole_mintenak_____
Rowniez uwazam ze jest to nie na miejscu i mamy w zwiazku duzy zgrzyt. Moj chlopak (dorosly facet) uwaza ze to zaden problem, stroi fochy ze u ex zostawalam na noc (mieszkal sam!) a u niego nie chce, ze nie wyobraza sobie zwiazku zebysmy sie spotykali po kilka godzin i potem do domu i ani razu nie zostane na weekend (dzieli nas jakies 40 minut drogi), ja mu tlumacze ze to krepujace, nawet z jego rodzicami nigdy dluzej nie rozmawialam tylko dzien dobry i jedna grzecznosciowa wymiana zdan, jestem dla nich obca osoba jakby nie bylo chociaz jestesmy razem prawie rok. A rano jak gdyby nigdy nic isc sobie do kibelka spotykajac jego tate w pizamie? Nie, to nie dla mnie. Moj facet nie widzi zadnego problemu, jego poprzednie dziewczyny zostawaly u niego na noc. Wiec rodzice na pewno przyzwyczajeni... Ale mimo wszystko nie zostane. Wyjatkiem byloby gdybysmy byli na imprezie w jego miescie i wrocili w nocy czy nad ranem i poszli do niego potem. Myslalam ze to mnie rodzice tak surowo wychowali (zawsze mi wpajali ze to nie wypada) ale widze ze nie jestem wyjatkiem i inne dziewczyny mysla tak samo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pole_mintenak_____
Jeszcze inna sytuacja gdyby chlopak mieszkal w domku jednorodzinnym (pokoj na innym pietrze itd), mysle ze wtedy zostalabym ale tak, w malym mieszkaniu to absolutnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zostaję, ten mój mieszka z mamą, a ja tak za tą kobietą przepadam, że czasami potrafię to z nią rozmawiać do później nocy. Ponadto w związku z tym, że mój chłopak nie ma już ojca, nie chcemy zostawiać jego mamy samej na domku (wiadomo, i napalić trzeba i chodniki odśnieżyć i opłacić rachunki). Niedługo się wprowadzam, więc wiem, że mogę tam zostawać i jestem akceptowana. Jednak gdybym była w takiej sytuacji jak autorka - tj. z rodzicami swojego chłopaka byłabym zaledwie na dzień dobry, to myślę, że nie zostawałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda pisze nie,nie ,nie ,nie a i tak dziwnym trafem 90% z was sie bzyka z kolesiami w pokoju jak rodzice za ścianą są :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaalibabka
no wlasnie regres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×