Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dół noworoczny ciag dalszy

Mam 25lat i jestem nadal sama!

Polecane posty

Gość dół noworoczny ciag dalszy

Czy nic mnie juz nie czeka?:o oh fuck... rocznikiem mam juz 26:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie marudz
ja juz po 26 urodzinach i tez jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnybrakpseudonimu
problemem nie jest to, że jesteś sama, ale fakt, że czujesz presję. ciśnienie na związek tu nie pomaga. nie żyjemy już w czasach, kiedy po 25 roku życia pali się czerwone światło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też bez przyszłości
też mnie to przeraża, wstydze się wychodzić żeby kogoś nie spotkać bo wszyscy jak nie mężatki to dzieciate a najczęściej jedno i drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dół noworoczny ciag dalszy
na codzien nie mam czasu myslec o jakiejkolwiek presji w tej kwestii. natomiast w czasie swiat padly rzecz jasna zyczenia, zebym "wreszcie zaczela sobie ukladac zycie":o w wkndy najczesciej nachodza mnie takie mysli od dawna mowie, ze zaloze sobie konto na jakims portalu, ale na sama mysl o reklamowaniu, odechciewa mi sie tego:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dds
to trzeba ci wspolczuc skoro masz rodzine ktora ci zycze zebys wreszcie zaczela ukladac sobie zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dół noworoczny ciag dalszy
u mnie o tyle jest latwiej, ze moje znajome nie sa oni zonate ani dzieciate, choc w wiekszosci maja facetow. nie moge zmobilizowac sie do szukania na portlach randkowcych a na cud, ze poznam kogos "na ulicy" nie mgoe liczyc, skoro do tej pory sie to nie wydarzylo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dół noworoczny ciag dalszy
kuzwa, mialo byc nie sa mezatkami:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defender
Bo mnie nie poznałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dół noworoczny ciag dalszy
dds, naprawde tak uwazasz?:o to powiedziala moja mama, a nie zadna ciotka pokotka:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dół noworoczny ciag dalszy
defender, to na pewno:D kojarzysz mi sie z Bit-defender'em ktory mi codziennie kompa w pracy zamula:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dds
tak naprawde tak uwazam, bo ja mam na szczescie nienormalna rodzine jak na polskie realia, ktora nie wtraca sie w zycie innych, moi rodzice od zawsze mi powtarzali ze jak mam byc z byle kim to lepiej z nikim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defender
Mi skarbie Defender się tylko z jednym kojarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defender
Przyjdzie kiedyś taki dzień i ustrzeli Cię strzała amora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale źle Ci z tym, czy to tylko rodzina "ma problem"? U mnie generalnie jest ok, rodzina się nie wtrąca, czasem machnie żartem jakąś aluzję. Ale czasem jest, że "samotność, to taka straszna trwoga, ogarnia mnie, przenika mnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokakakkalalala
ja mam 28 :( i straszie mi zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dół noworoczny ciag dalszy
jest roznie, w codziennym zagonieniu jakos sie nad tym nie zastanawiam, ale przychodza takie wkndy, ze zaczynam myslec nad tym. tak, brakuje mi kogos:( de facto rodzina sie nie czepia.. naprawde to, co napisalam wyzej to nie sa tematy codziennych rozmow... defender, wiesz, moze i mnie strzeli strzala amora, zreszta zdarzalo mi sie to (chyba), ale tej drugiej osoby nie ustrzelila:o albo ja o tym sie nie dowiedzialam. w kazdym razie w ostatnich latach podobalo mis ie 2 facetow, ale oboje sa zajeci, mozna byh tak powiedziec. wiec nici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro brakuje, to trzeba działać. Ja też się zbieram, żeby wytworzyć gdzieś profil i do kogoś zagadać. Tylko, że w necie, na jakichś randkach, to często jest festiwal udawania, pozorów. Ale w sumie to chyba najłatwiej tak jakoś "intencjonalnie" w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dół noworoczny ciag dalszy
ale ja nie chce sie z tym godzic:/ teraz to jeszcze jest od przezycia, tym bardziej, ze moja przyjaciolka tez jest sama. wiec nie czuje sie taka sama w tej samotnosci. no ale za 5 lat, to juz bedzie niestety masakra. i sa zniikome szase, ze cos sie zmieni... bardzo znikome

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"i sa zniikome szase, ze cos sie zmieni... bardzo znikome" Takie nastawienie to raczej nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dół noworoczny ciag dalszy
nie moge sie przemoc do tych portali:o te opisywanie siebie jest zenujace, a zdj takiego, ze mozna mnie rozpoznac tez nie wstawie, bo boje sie rozpoznania. i mimo wszystko pozostaje to dla mnie zaloscne... jakby ktos mnei tam wyhaczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokakakkalalala
ja sie chyba zaloguje na sympatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś umieszczałem, ale teraz jakoś nie mogę się zmobilizować. W sumie i tak poznałem kogoś nie przez te portale, a na forum, na jakimś totalnie innym temacie. I nie przyszło nam do głowy wówczas przez kilka miesięcy w ogóle spotykanie się itd. Ale w sumie tak to można czekać w nieskończoność. Bez sensu. Mam ostatnio, w związku z nową sytuacją życiową, trochę nowych "realnych" znajomych, ale ogólnie jakiś taki "zestaw" sparowany, przeważnie nawet zaobrączkowany, więc też nici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defender
jedno co mogę Ci doradzić to nie szukaj na gwałt. Przynajmniej ja bym tak nie robił. I co też wiem to nie angażuj się za szybko. Kobiety bardziej przeżywają rozstania. Coś o tym wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dół noworoczny ciag dalszy
troche niejasno napisalam. mialam na mysli, jakby ktos znajomy mnie tam zobaczyl. szczegolnie jacys koledzy z liceum, studiow, nie daj Boze, z pracy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja sie chyba zaloguje na sympatii" Ja też, kiedyś. To znaczy mam jakiś stary profil, niewypełniony i zaglądam sobie czasem. Ale tak to przecież do nikogo nie napiszę, bo trzeba "coś sobą reprezentować" - szczególnie na to pierwsze wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola 333333
ja wyszlam za mąż za mąż mając 30, zaraz potem szybciutko dzidzius, teraz mam 33 a wiec 'dwudziestoparolatki' nie macie sie czym martwic, bawcie sie i korzystajcie z tego ze jestescie mlode i bez zmarszczek, bez zobowiazan.... ten czas uz nigdy nie wróci... na meza i dziecko przyjdzie czas... korzystajcie z młodosci!!!!!! róbcie głópoty, potem załujcie...bawcie sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokakakkalalala
ja poznalam przez neta tak fajnego faceta, ale jednak mnie oszukiwal i olał, najgorsze ze chcialabym byc z nim, choc to glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dół noworoczny ciag dalszy
ecrivain, no i jak sie znajomosc potoczyla? nie wierze w moc pozytywnego myslenia, mam wrecz odwrotne wrazenie. im gorzej cos widze, tym lepie wycodzi:P co prawda w tej materii na razie sie nie sprawdza, ale w wielu inncyh okazywalo sie skuteczne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×