boję się ze mogę być w ciąży, kto mi poradzi

napiszę w skrócie: stosunki ( w sumie 3) 19 i 20 dnia cyklu, wg obserwacji (temperatura plus śluz itp) były to już dni niepłodne zabezpieczenie: prezerwatywa i stosunek przerywany (oba na raz) nic nie pękło ani się nie zsunęło a ja panikuję:O powinnam jutro mieć okres, boję się że go nie będzie

BEDZIE NA 100 %

nie masz co panikowac, na pewno nie wpadlas

wiem (teoretycznie) panika jest jednak silniejsza, myślę że chyba powinnam się jakoś leczyć

czy ktoś jeszcze się wypowie? nie mogę brać tabletek

wiesz co dziecko przy twoim poziomie inteligencji to najlepszym rozwiązaniem byłoby czekanie z tym do ślubu

skoro mimo opisanych warunków popadasz w panikę, do odłóż seks do czasu aż dorośniesz

Nie masz się czego bać, ale wcale bym się nie zdziwiła, gdybyś jutro nie dostała okresu... stres, stres, stres... ;) Skoro nie możesz brać tabletek, to może plastry? krążek nuvaring?

nie dorosłaś jeszcze do współżycia. Odłóż to do czasu, aż będziesz gotowa bo nie będziesz z seksu czerpać radości. PO JAKĄ CHOLERĘ KAŻESZ FACETOWI W NIEPŁODNE DNI ZAKŁADAĆ GUMKĘ I JESZCZE PRZED WYTRYSKIEM WYCIĄGAĆ PTAKA!!!!! w dni niepłodne nie zapłodni Cie nawet wiadro spremy, wbij to sobie do głowy. I odłóż współżycie do czasu, aż zdobędziesz choć podstawową wiedzę na temat swojego ciała, cyklu, płodności, antykoncepcji.

zamierzam kupić taki komputerek cyklu Lady Comp - jest skuteczny tak jak tabletki dziewczyny, ja mam silną nerwicę którą leczę i stąd te schizy ciążowe, dawniej miałam je nawet po pettingu....nie obrażajcie mnie od razu, bo nie znacie mojej historii i tego co w życiu przeszłam. Chciałam się tylko wygadać, w sumie to czuję że wszystko jest w porządku bo cudów nie ma...no ale psychika swoje a i mam 25 lat skończone

Spokojnie, nie denerwuj się, bo właśnie przez tego typu stresy okres leci i leci w czas, pokazując się dopiero nawet i tydzień po terminie ;)

noo kochana, na temat mojego cyklu to akurat sporo wiem, inaczej nawet nie interesowałabym się tym kiedy jest dzien płodny a kiedy nie, czyż nie? nie mierzyłabym temperatury regularnie od trzech lat i nie obserwowała organizmu. Także nie przesadzaj, załozę się że wiem o wiele więcej niż niejedna tu na forum która po prostu idzie z uśmiechem na twarzy po tabsy:O Także TO akurat wiem, mam po prostu problemy z psychiką

od początku wiedzialam, że to wina dopalaczy!

nie ma mowy o ciaży

llaska wyluzuj... twój facete pewnie w ogóle o takich rzeczach nie myśli jak bzyka twoje koleżanki

taa

ja to stosuję tylko gumki i się w ogóle nie boję, od roku jeszcze nie wpadłam a ty dziewczyno panikujesz przy praktycznie trzech metodach , no masakra

jak te berety

Wiem co czujesz. Na prawdę ci współczuję bo mam to samo co ty. Tylko, że ja mam gorzej. Bo jak robiłam facetowi loda to przy połykaniu zwymiotowałam prosto na swoją pochwę i powycierałam się dopiero po 20 minutach i boję się, że mnie to zapłodniło.

maskara strasznie mnie takie cos denerwuje.bzykac to się chce a pozniej wielka panika czy moge byc w ciazy?? nie bierz sie dziewczyno za seks tylko za nauke

nie bzykaj się to w ciąże nie zajdziesz:) albo używajcie gumek albo kup sobie tabletki antykoncepcyjne albo zadawalajcie siebie w inny sposób

te wszystkie up up up to nie ja pisałam bo nie było mnie tu od jakiegoś czasu wy chyba czytać nie umiecie ludzie? gdzie ja napisałam że nie używałam gumek i się nie zabezpieczałam? gdzie ja napisałam ze nie znam swojego organizmu? napisałam tylko bo chciałam się doradzić, dzięki za wielkie zrozumienie, cieszcie się że nie macie problemów na tle nerwicowym, naprawdę to nie jest ciekawa sprawa.

Może zrezygnujesz w ogóle z klasycznego seksu skoro masz mieć takie shizy? Jest jeszcze seks oralny i analny, od nich na pewno nie zajdziesz w ciążę. I nie każ facetowi wychodzić z Ciebie jeśli ma gumkę,facet albo Cię niedługo rzuci jeśli będziesz tak dalej się zachowywać albo nabawi się nerwicy seksualnej. Myślisz że to dla niego coś przyjemnego ?

on sam zaproponował to 'wyjście' że się tak wyrażę, ja go do niczego nie zmuszałam. To po pierwsze, po drugie to jesteśmy oboje odpowiedzialnymi ludzmi i tak roibmy bay było dobrze i z głową dlatego jeśli miałby mnie rzucić to po prostu nie jest wart wtedy tego wszystiego, ale wątpię żeby tak było być. Nie wiem dlaczego mam te shizy...tak już mam :O boję się po prostu że coś mogło pójść nie tak i że mimo tych wszystkich zabezpieczeń i dni niepłodnych (chyba) że mogę być w ciąży.

ale po co założyłam ten temat? glównie po to aby popisać z dziewczynami o podobnych problemach jeśli są tu takie i ewentualnie dowiedzieć się czy istnieje jakieś ryzyko, w co kurcze sama nie wierzę, tak po prostu napisałam:)