Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna dziewczyna18

Tak bardzo chcę sie stąd wyprowadzić! :(:(:( Nie daje rady.......

Polecane posty

Gość samotna dziewczyna18

Mam 18 lat, chodze do klasy maturalnej, zostalo mi 4 miesiace nauki. Ucze sie srednio, ale mysle ze mature zdam spokojnie. Mieszkam na wsi, kazdy tu kazdego zna, obgaduje, ploty szybko sie roznosza, jak to na wsi. Zadnych przyjaciół tu nie mam, kilka kolezanek i kolegów, rowniez wrogów. Nie lubie ludzi stad, w ogole tu nic nie ma nic ciekawego. Jezioro, 2 sklepy, kosciół i kawiarenka w której same pijusy siedzą i młode ćpuny. Nie lubie wychodzić tu nawet na spacery bo się obawiam, że spotkam jakiegoś wroga, albo kogo innego znajomego. Czuję się tu śledzona i obgadywana przez wszytskich :O Miasteczko do ktorego dojezdzam do szkoły to też zadupie i każdy zna każdego. Gdzie się nie obejrze znajome mordy. W szkole kilku kolegow i kolezanek ale tylko takich aby 'mieć do kogo otworzyć gębę'. W domu też lipa. Rodzice się często kłocą, albo stroją jakieś załosne fochy. Dobija mnie to. Do tego marudzący dziadkowie i młodsze wkurwiające rodzeństwo :O Czesto kłoce sie z ojcem, do dziadka sie w ogole nie odzywam prawie. Najlepszy kontakt mam z mama a potem z babcią. Dobre chociaż i to. I dobre ze mam przynajmniej wlasny pokoj i wlasny komputer. Ale to za mało. Ja bym chciała wyjść gdzieś do ludzi, ale do nowego towarzystwa,a nie tego wsiowego, fałszywego i cholernie zaklamanego. Wyjśc do kina, na basen, do pubu, kręgielni itp. Potrzebuję tego...wolne dni spędzam we własnym pokoju, przy kompie, albo oglądając film. Nie wychodzę na dwór... kiedyś wychodziłam z 'kolegami' ale mnie wyrolowali, chcieli wykorzystać. Dlatego powiedziałam 'baj' i już nie utzrymuje z nimi kontaktu, chodź wiem że obgadują mnie z każdej możliwej strony. Eh... Zeby znaleźć chłpaka w moich okolicach to trudno... same niedorajdy. Nawet nie chce mieć nikogo stąd. Marzę o mieszkaniu.jakimś wynajętym ale żebym mieszkała tam sama. Ewentualnie z jakimiś nowymi kolezankami. Mogłabym wychodzić gdzie chcę i kiedy chcę, nie patrząc na nikogo... tak bardzo potrzebuję tej wolności. Pragnę tego. mam Nadzieje że moje marzenie się spełni i wyfrunę stąd jak najszybciej, bo to mnie przytłacza... Czy ktoś był w takiej sytuacji?? Czy udało Wam się to zmenić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thhtrmynrh
fajnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna dziewczyna18
bawi Cię to? No mnie wręcz przeciwnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna dziewczyna18
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I CO SIE ZALISZZZZZZZZZZZZZZ
TO WYJEDZ STĄD A KTO CI BRONI MASZ 18 LAT NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna dziewczyna18
muszę szkołę skończyć najpierw... za 4 miesiace moge dopiero stad wyjechac. Ale nie wiem czy wytrzymam :(:( my_sex_is_a_killer spoko, napiszę do Ciebie zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..NATALA..
Zdasz maturę i w świat na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna dziewczyna18
ale ja bym mialam ochote na maly sexik jestes chętny????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytrzymaj do końca roku a pote
m gdzieś na studia bodajby zaoczne w większym mieście gdzie łatwiej o prace i wynajęcie pokoju ...dokładnie wiem co czujesz bo miałam podobnie ale ja miałam przyjaciółke i ona wyjechała pierwsza a potem ja pojechałam do niej w odwiedziny i poznałam mojego obecnego męża.. trzymaj sie bedzie dobrze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna dziewczyna_18
ktoś zaczernił mój nick.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siostra mojego chłopaka miała podobny problem, poszła na studia do miasta i nic się nie zmieniło... dalej jej nikt nie lubi dalej nie ma żadnych znajomych, wszystkiego się boi wkoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna_ dziewczyna_18
Mam nadzieję ze u mnie bedzie inaczej... lubie nawiązwywać nowe znajomości, pracuję nad pewnościa siebie i z tym jest coraz lepiej. Ale juz nie mam sily patrzec na tych wszytskich, oni zrobili mi dużo przykrości, bardzo duzo :( chce być wolna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiilonnna
Cześć, ja miałam dokładnie to samo kiedy chodziłam do liceum. Teram mam 25 lat, właśnie kończę studia w jednych z największych miast w PL. Miałam te same pragnienia wyrwania się z mojej małej miejscowości, gdzie nie działo się NIC. Stare baby siedziały w oknach, obserwowały i obgadywały potem innych, a dzieciaki z braku laku albo siedziały przed blokiem kombinując jak tu skołować parę groszy na loda, albo nudząc się i zawracając tyłek wiecznie zarobionym rodzicom. Skończyłam liceum i wyprowadziłam się. Zaczęłam studia zaoczne i poszłam do pracy. Wynajęłam mieszkanie z jednym znajomym, w mieście, w którym nie znałam kompletnie nikogo. Żyję w nim już jakieś 6 lat i nie narzekam. Robię co chce, wychodzę na ile chcę i nikt mi się nie wtrąca. Jest fajnie chociaż czasem ciężko. Jednak teskni się za domowymi obiadkami (które mama ugotuje), za tym, że pranie się zrobi czyimiś rękoma czy za tym, że nie trzeba iść po zakupy bo brat lub ojciec pójdzie. Zycie na własną rękę jest jednak ciężkie, zwłaszcza, ze nie mam teraz żadnego faceta, z którym mogłabym wspólnie dzielić życie. Mimo wszystko powodzenia, dasz radę, wytrzymasz i się wyprowadzisz. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha dziekuje ardzo
samotna_ dziewczyna_18 moi rodzice to starszni wiesniacy ja w sumie tez po czesci jestem wsiora musze krów pilonowac pas je i na dodatek swinie chce sie wyrwac do miasta i poznac fajnego super rpszystojnego oi bogatego kolesia sa tu tacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie koniecznie
jak bym czytała siebie, idź do studia albo po maturze zrób sobie rok przerwy idź do pracy odłóż troszkę, wynajmij coś i będzie dobrze ;) na studiach, w pracy na pewno kogoś poznasz ;) mnie również było trudno ale dałam radę i teraz jest już dobrze :) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie koniecznie
idź na studia miało być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna_ Dziewczyna_18.
podszywy zycze wam takiego dołka psychicznego w ktorym sie znalazłam...nie ma jak to nasmiewac sie z cudzego niesZczescia. Dziekuje za slowa pocieszenia, mam nadzieje ze mnie sie uda stad wyrwac i zaczac 'nowe zycie'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamotnyChlopak19
witam mam identyczny problem co ty mieszkam sam z ojcem am 19 lat i w tym roku matura dokladnie za 3 tyg. wszystko byloby pieknie gdyby nie matma na maturze... blokuje mi ona cale plany ucze sie jej 3 godziny dziennie jak nie wiecej i nadal nic... i do tego chodzae na korepetycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia189
hej. czy interesuje kogos z was zarobienie troche kasy? poszukuje osob krote mieszkaly na wsi i maja kontakty ze starszymi osobami, bobra kasa jest z tego wiecej info moge podac na maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia189
mail julia189@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co nie ma kto świń oporządzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy tu jeszcze wchodzisz, pewnie już nie bo to przeszło kilka lat ale napisze pokrótce swoje odczucia. Mam 21 lat rocznikowo 22 w tym nowym roku, nie pracuje, jedynie dorywczo pracowałam przez ostatnie półtora miesiąca, czuje się jak jakaś nieudaczniczka i wszyscy mnie za taką mają bo w tym wieku to już powinnam mieć fajną stałą prace, chłopaka, poukładane życie itd itp :) a ja nie potrafię, czuję się dalej jak bym była nastolatką, nie dojrzałam do poważnego życia, jestem jak dziecko. mniejsza o to . jeśli chodzi o to wyrwanie się z zadupia - ja też żyje w małej wsi i wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich, strasznie mnie to wkurza to obgadywanie i takie zaściankowe myślenie. bardzo chciałabym się stąd wyrwać, nie wiem dokładnie gdzie, czy do dużego miasta w Polsce czy zagranice, po prostu chcę czegoś innego, chcę poznać jakiś fajnych ludzi, mam tylko jedną koleżankę i nikogo więcej a jestem w miarę towarzyska tylko życie się mi tak ułożyło, mam tego dość. tej nudy i bezsensu życia, czuję że życie przelatuje mi przez palce i nie jest to miłe uczucie. z jednej strony chciałabym mieć takie życie jak moje rówieśniczki - mieć zwykłą pracę chłopaka i jakieś życie towarzyskie lecz z drugiej strony moje serce wyrywa się i chce czegoś więcej - jakieś pasji w tym wszystkim, szaleństwa, niespodzianki. marzę czasami o tym aby wyjechać za granicę do jakiegoś miasta tętniącego życiem, poznać ciekawych ludzi, mieć pasjonującą pracę, oglądać piękne widoki ze swojego mieszkania, mieć przy sobie tego jedynego, czuć się wyzwolona, szczęśliwa i spełniona. to tyle, moje marzenia, musiałam to z siebie wyrzucić. piszcie jeśli macie podobne odczucia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×