Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Martyna00123

Zakątek białkopochłaniaczy, czyli z dietą Dukana za pan brat :)

Polecane posty

no nie znowu jakaś "super laska" " inteligentnie" się wypowiedziała... a taki dobry humor miałam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam na parterze i nigdy u mnie nie jest za cieplo wiec ta wersja odpada ale zrobie badania i wszytsko sie wyjasni mam nadzieje ze bedzie wszystko oki i ze to tylko taka uroda mojej corci zawsze tak nam lekarka mowila :-) jak nieprzepadam za warzywam to dzis robie faszerowana papryke i juz wchlonelam pomidora :-) bo chyba dzis oszaleje z radosci ze moge wcinac warzywka bez ograniczen heheh :-) taka faza 10 dniowa dobrze na mnie podzialala po wczesniej to warzywka nierobily na mnie wiekszego wrazenia bo caly czas mozna bylo je jesc a po takiej apstynecji :-) ide zaraz jesc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój się nie poci... ale zrób badania to wszystko wyjdzie na jaw... Co do warzyw to mój wcina wszystkie nie ma że nie... paprykę czy ogórka uwielbia... mandarynki jak i pomarańcze też... je sporo warzyw i owoców... mięsko też musi być, ale lubi parówki drobiowe, czy jajecznicę na śniadanie... frytki normalne jada raz na 2 miechy jeżeli już... staram się mu naprawdę ograniczać co tylko mogę...ale to tylko dziecko jest.. jak nie pozna smaków to w szkole będzie niejadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia a czym ty się przejmujesz?? Omijaj pomarańczę i już... normalni ludzie są na czarno zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to przeraża widok 2-latka jedzącego fast foodowe żarcie, jeszcze w towarzystwie olbrzymich rodziców, np. w McDonald's. Wiadomo wszystko jest dla ludzi ale umiar jakiś trzeba mieć. Mój synek nigdy nie jadł frytek. Poza tym na takie jedzenie chodzi się okazjonalnie, a nie na obiad iść na frytki i surówkę czy sałatkę która niby jest zdrowa. Dobrze że mój mąż podziela moje zdanie i też lubi zdrowe jedzonko :) Ja jeszcze trochę będę chroniła swoje dziecko przed śmieciowym jedzeniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój kilka razy spróbował... specjalnie mu nie smakuje ale wiadomo jak to dziecko... ja daje mu wszystko żeby spróbował... nie je tego codziennie... ale raz na jakiś czas... w sumie staram się by wszystkiego spróbował... nie chronię go bo w żłobku i tak nie ma to szans żadnych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój teść jak mówię, że nie dam synkowi kotleta schabowego patrzy na mnie jak na kosmitkę, bo on od dziecka je wszystko smażone na smalcu i właśnie świetnie po nim widać jak się odżywia. Już się schylić i zawiązać butów nie może.. Olu, ale jedzenie w żłobku na pewno też jest pod jakąś kontrolą. Mój też je bardzo różne rzeczy i poznaje nowe smaki ale staram się żeby to jedzenie zawierało mało soli, "złego" tłuszczu i było jak najmniej przetworzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martyna ja też się staram ale w żłobku też wiem co jedzą... i nie jest to takie nie smażone na tłuszczu... sama staram się jak najmniej chemii, jajka tylko naturalne i warzywa tylko z ogródka mam swojego w większości..niestety nie uchronię małego... co jakiś czas jeździmy do mnie do domu... podróż trwa 4 h, więc nie zabiorę mu obiadku bo i tak będzie zimny.. zatrzymujemy się w jakimś barze i je ziemniaki z kotletem lub zupę... to samo jak był na wakacjach na morzem...5 h jazdy więc musi coś zjeść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Olu ale sama przyznajesz, że to sporadycznie. Najgorzej jak dzieci jedzą tak codziennie. Ja bym miała później pretensje do rodziców, że mnie utuczyli i nie nauczyli zdrowo się odżywiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby nie było kotlet z piersi kurczaka zawsze i nie ocieka tłuszczem bo zawsze jeździmy do jednej tylko knajpy gdzie mają specjalne dania dla dzieci a nie dla dorosłych... to samo z warzywkami... zupkę warzywną uwielbia, ale pomidorową czy ogórkową to by zabił za zupkę taką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie obiad w mc donald's to nie obiad...sama zjem ze 3 cheeseburgery i duże frytki... nie minie godzina i znów jestem głodna... więc nie jeździmy tam... chyba że na sałatkę ale bez sosu...n staramy się nie odwiedzać takich miejsc... ale np kebaba mój mały zje tylko mięsko bez sosu..staram się go nie zachęcać do takiego jedzenia wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znikam już laseczki.. jakby co będę jutro koło 10.00... jadę mieszkanko pokazać Panu... w piątek korki w stolicy masakra... no ale cóż... papatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro ostatni dzień pierwszej fazy :) Tylko się zastanawiam w jakim systemie dalej ciągnąć 5/5 czy może 2/2?? Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robie 5/5 zalezy jak znosilas proteinki bo jesli zle to dopasuj tak zebys byla zadowolona i bylo wygodnie dla Ciebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś sprzątanie = dużo ruchu :) a kilogramki spadają :D jutro zaczynam drugą fazę i normalnie się nie mogę doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobietki... a ja mam takie pytanie do was... 10 dni zamierzam same proteinki uderzeniowa i później naprzemienna 5/5... i teraz mi powiedzcie czy zaczynam naprzemienną od dni samych proteinowych czy od protein i warzyw?? Bo nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobitki :) Lena ja uważam ze powinnaś przerwać dietę niestety :( problem z nerkami to jeden główniejszych przeciwwskazań do stosowania tej diety. Rób tak jak napisałaś wyżej a ogranicz białko. No i nie opuszczaj nas :) dalej razem będziemy się odchudzały :) Ja na razie się nie ważę , jestem jeszcze dziś ostatni dzień na warzywach i od jutra znowu proteinki przez 5 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WOW !!! dziewczyny!! Tydzień mnie nie było, a temat tak sie powiekszyl, super :) akurat nie było mnie z wami przez czas trwania mojej uderzeniowki, od pon do soboty, wczoraj juz faza II. Musze przyznac ze mialam kryzys, szczegolnie w sobote kiedy juz dosc mialam tych bialek i chcialam jakies warzywa! ale sie nie zlamalam.. troche jestem zniechecona, bo tyle sie naczytalam ze ten pierwszy tydzien jest najwazniejszy i dla organizmu to taki szok ze smialo można te 3-5 kg schudnąć. Ja się nie waże zeby się nie dobijać, ale w sobote mialam impreze rodzinna i wszyscy mi mowili ze przytyłam :/ co nie jest zbyt miłe.. Trwam dzisiaj dalej na proteinach i warzywach i chyba ten system 5/5 najbardziej mi pasuje :) Pozdrawiam wszystkie białkopochłaniaczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny w niedzielę się złamałam to miał być mój pierwszy dzień II fazy. Jak myślicie ciągnąć dalej proteiny czy jakby nigdy nic przejść do naprzemiennej? Mam dosyć samych białek :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blaniczka rób dalej naprzemienną , nie przejmuj się tak bardzo ! każda z nas wcześniej czy później trochę złamie ale to nie powód żeby dietę przerywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam chcialabym sie zapytac czy slodzik ,ktoryjest na bazie cyklaminianu sodu i sacharynianu sodu jest dobry? czy nie? jaki kupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też już kilka razy trochę "naciągnęłam" zasady , no ale cóż takie życie na diecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki... ja jeszcze 5 dni i dieta... boże doczekać się nie mogę już... a6w robię i mnie tak mięśnie napierd...że szkoda słów, ale brzuszek mam fajniejszy i mniejsze boczki już.... także polecam wam...ćwiczenia ciężkie ale efekty są... Niestety nie pomogę koleżance ze słodzikiem bo ja nie używam wogule...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×