Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawieszona w próżni

zadecydował o rozstaniu a bede miec dziecko..

Polecane posty

Gość aerty
nigdy nie jeste tak że z tym samym facetem się rozstajesz z którym zaczynałaś- to dwie różne twarze. Ja podałam tylko inną obcję:-) Jesteś jakaś inna niż wszystkie albo większość...z dnia na dzień przestałaś kochać? silna z Ciebie osoba,pewnie dasz sobie radę . Pisz tu do nas , może pomoże to niejednej pannie podejmować ważne decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro facet potrzebuje luzu, to niech się bawi. A Ty mu nic nie mów, przecież prędzej czy później i tak dowie się, że jesteś w ciąży, bo zapewne macie wspólnych znajomych. Poczekaj wtedy na jego krok, przecież, wspólne dziecko nie może sprawić, że facet wróci "bo musi" , bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Poczekaj aż zatęskni, aż będzie wiedział czego chce. Trzeba dać sobie trochę czasu. Życzę dobrego samopoczucia i zdrowiutkiego bobasa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszona w próżni
kocham... chociaz ledwo to napisalam, bo przez gardlo mi na pewno nie przejdzie. nie interesuje mnie po prostu nic co jest z nim zwiazane. nie chce mnie, to nie. nie jestem z tych "walczacych" o miłość, bo to najwieksza bzdura. mam raczej proste zasady - kochasz, to jestes z ta osobą, nie, to -żegnam. tylko, że z jakiegos powodu los zdecydował, że nie moge tak po prostu przyjąć decyzji, ze coś sie skończyło.. bo juz na zawsze nas Ktoś połączył w swoisty sposób. aa, czesto słysze ze jestem jakaś inna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro facet potrzebuje luzu, to niech się bawi. A Ty mu nic nie mów, przecież prędzej czy później i tak dowie się, że jesteś w ciąży, bo zapewne macie wspólnych znajomych. Poczekaj wtedy na jego krok, przecież, wspólne dziecko nie może sprawić, że facet wróci "bo musi" , bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Poczekaj aż zatęskni, aż będzie wiedział czego chce. Trzeba dać sobie trochę czasu. Życzę dobrego samopoczucia i zdrowiutkiego bobasa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu cos sie skonczylo w waszym zyciu (niejedna z nas przeszla kilka zwiazkow) i tyle. pech chcial ze na swiecie z tego zwiazku ma pojawic sie dziecko. nikt nie mowi, ze masz teraz walczyc o jego milosc mowiac mu o dziecku albo go karac za "niekochanie" nie mowiac mu o dziecku. tylko teraz uwazam, ze bardzo wazne jest zeby zachowac sie na poziomie i po doroslemu. idelanie by bylo gdybys mu powiedziala, ze jestes w ciazy (mozesz z tym poczekac jak nie jestes na to gotowa), a on po prostu byl dla dziecka ojcem. i tyle. nie prosta sprawa ale najlepsza dla calej waszej trojki a przede wszystkim dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś też
Powiedz mu - jest zobligowany do pomocy (nie tylko finansowej) Tobie i dziecku. Swoją drogą ja chyba nie oparłabym się i zrobiła mu jakąś sarkastyczną uwagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszona w próżni
nic mu na razie nie powiem. poki co dziecku wystarcze ja i chociaz wyobrażałam sobie już ze bedzie mowil do mojego brzucha, to trudno. nie bedzie. zastanawiam sie tylko, czy dobrze sie stało, ze on pierwszy mi powiedział, że nie chce sie ustatkować.. czy to jakas super siła tak sprawiła, że nie powiedzialam mu juz w piatek jak chciał pić wino.. dziewczyny, ja mam tyle mysli w głowie, ze w ogole nie jestem w stanie tego ogarnąć na tą chwile. o i jako pierwsi sie dowiedzieliście, ze bede mamą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaaaaa86
Powiedz mu o dziecku, przecież i tak się kiedyś dowie, albo dziecku będziesz musiała powiedzieć kiedyś, nawet jak nie będziecie razem lepiej dla dziecka żeby miało kontakt z ojcem. Jeżeli chodzi o Wasz związek...coż znam bardzo podobny przypadek. Moja przyjaciółka miała faceta, byli ze sobą nawet nie rok, aż on stwierdził, że nie jest jeszcze gotowy na stały związek, że to go przytłacza, potrzebuje oddechu, chce się wyszaleć itp. (facet miał wówczas 24 lata, więc nie nastolatek). Zostawił ją, a później dowiedziała się, że jest w ciąży, oczywiście z nim, nikogo innego nie miała. Powiedziała mu, wrócili do siebie. Zamieszkała u niego, z teściami. Podobno było dobrze przez całą ciążę i pierwszy rok. Później zaczęły się pretensje, on zamiast pomagać przy dziecku wychodził z kolegami, wracał późno z pracy, krążyła plotka, że ją zdradzał, ale ona nie chciała w to wierzyć. W końcu i tak ją rzucił. Ale jednak kontakt z dzieckiem ma, mały często mówi o "tatusiu", lubi do niego jeździć, spedzać z nim czas. Także dla dobra dziecka, powiedz swojemu byłemu o ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszona w próżni
alez on mnie wczoraj zapewniał ze chce ze mną być, tylko poki co nie jest gotowy na powazny zwiazek. Niewiem czym bylo dla mniego w takim razie nasze bycie razem przez ostatnie 2 lata, ale ja nie zamierzalam nic zmieniać.. nie naciskalam na slub, ani na nic takiego. Owszem "pomieszkiwalismy" u siebie nawzajem, ale nie codziennie. Mielismy jakies ustalone zasady, mowil ze kocha, oh mówil nawet ze kiedys bede super matką.. Sama bylam zaskoczona wynikiem testu, bo zrozumialam, ze duzo sie zmieni. Jeszcze bardziej zaskoczył mnie wczorajszą rozmową, bo nic nie wskazywało, że czuje sie za bardzo skrepowany w naszym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszona w próżni
poki co nic nie powiem, tak chyba bedzie lepiej dla nas wszystkich.. nie chce dzis ani jutro bombardowac go ta wiadomoscią, zeby nie zabrzmiało jak "odwet" w stylu "kto kogo bardziej umie zaskoczyc" . wspolnych znajomych mamy, rzeczywiście.. tylko ze oni tez jeszcze nie wiedzą ze juz nie jestesmy razem, a co dopiero ze bedziemy miec dziecko(!) Ja od wczoraj czuje sie jakbym byla na silnych proszkach, nie kontaktuje za dobrze, niewiem jak mialabym sobie zaczac to wszystko teraz ukladać. nie chce podejmowac zadnych pochopnych decyzji. Nie zadzwonilam nawet do zadnej z kolezanek, bo to takie troche pitbulle i wiem, ze rzucilyby sie na niego... rodzice tez pewnie pekną z dumy, że bede samotną matką.. mowie wam, jak w filmie to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aerty
aby uzupełnić obraz:-) że tak powiem- napisz po ile macie lat, czy masz rodzeństwo i czy mieszkasz sama czy z rodzicami a jeśli osobno ,to czy w tym samym mieście i czy znasz jego rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszona w próżni
ile pytan.. wow on 32 ja 26 mam rodzenstwo, mieszkam sama- rodzice za granicą znam jego całą rodzinę, bo zabierał mnie na wszystkie spotkania rodzinne Bede miec pomoc przy dziecku, moge liczyc na moje siostry. Zajrzę wieczorem, teraz juz wychodze do domu. Dziękuje wam za wysłuchanie, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszona w próżni
jest tu moze ktos jeszcze, kto sie wypowie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aerty
32 letni facet to już bardzo nie gówniarz:-) Chyba coś jest lub ktoś, że tak mu nagle przeszło, to wcale nie musi być inna kobieta to może być popieprzone towarzystwo kumpli. Powiem Tobie, ze natura czasem pomaga podiąć decyzje, masz 26 lat w sumie czas na dziecko, jesteś samodzielna nie ma dramatu. Rodzice będą zadowoleni, że mają wnuczkę ( to będzie dziewuszka:-)), tamci dziadkowie też będą szczęśliwi, powiem Tobie, że on wyjdzie na ostatnią szuję bo każdy pomyśli, że zostawił Ciebie właśnie z tego powodu ( obojętnie co będzie mówił) Oczywiście to nie jest pocieszanie ale obiektywna ocena, poza tym sama chyba wiesz, że dziecko to nie aż taki miód- nieprzespane noce, życie do góry dupą a jednak szczęście i może lepiej aby nic tego nie zkłócało. Kochasz go a więc jest nadzieja ,że jak chłopak się obudzi to wyjdziecie na prostą. Myślę, że zanim powiadomisz rodzinę, powinnaś jednak jemu powiedzieć, bo następne pytanie po usłyszeniu radosnej nowiny będzie " a co Bolek na to?" lub " no to kiedy ślub" i wówczas lepiej abyś nie musiała później nic odkręcać, teraz myślę, że to Wasza sprawa i zanim ktokolwiek to jednak najpierw on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aerty
Nie wiem jaka jest jego matka ale bardzo możliwe,że to właśnie ona postawi go na baczność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W zyciu bym sie nie zgodzila
zeby mi ktos stawial bylego na bacznosc na wiesc o mojej ciazy. Uczciwie byloby skontaktowac sie z nim i poinformowac o sprawie, ale trzeba liczyc sie z tym, ze to moze spowodowac problemy. M.in. on moze podejrzewac, ze "wrabiasz go" w dziecko, ze chcesz sie na nim zemscic albo zatrzymac go przy sobie na sile. Przede wszystkim poinformowalabym rodzicow i rodzenstwo, to w koncu najblizsze osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aerty
moim zdaniem stawiać na baczność w tym wypadku to po prostu uświadomienie tego co właśnie się dzieje i jakie są tego skutki w wersji a i wersji b. Faceci często gubią się w ocenie sytuacji, mądra kobieta w osobie matki, może dużo pomóc o ile syn liczy się ze zdaniem rodziców. Fałszywa ambicja nikomu tu nie jest potrzebna, autorka nie histeryzuje, racjonalnie ocenia sytuację ale wszystkie jesteśmy kobietami i każda z nas chciałaby wyjść za mąż za ojca swoich dzieci, tym bardziej , że przez dwa lata było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klonkumbum
a ja ci powiem wyjdx za niego za mąż a potem najwyzej sie rozwiedziecie i bedzie ładnie dla wszystkich z dzieckiem łącznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszona w próżni
zastanawiam sie czy to nie o jego rodziców wlasnie chodzi.. w święta cały czas go wypytywali kiedy ślub, jego mama niby w żartach, powiedziala przy stole, żeby sie uwijał z zaręczynami, bo mu mnie ktoś sprzed nosa sprzątnie jak mnie w pore nie "zaklepie". tak, ona z pewnością najbardziej by sie ucieszyla z wiadomości, o dziecku... HEh.. piszesz, ze córka? zawsze chcialam miec synka, ale teraz to wcale o tym nie mysle. Chce tylko zeby było zdrowe (kiedys mnie denerwowało jak ktoś tak mowił, bo nie rozumiałam co to znaczy) i z tego calego jego wczorajszego gadania wyszło, że on nie chce jeszcze podejmować takiej decyzji.. Tylko jak juz napisałam, ja na nic nie naciskałam.. mnie taki uklad jak mieliśmy pasował. Zaskoczył mnie wiec tymi tekstami, powedzialam mu ze przeciez ja od niego nie oczekuje oswiadczyn ani niczego takiego, a on mi powiedział, że wie. Z drugiej strony wie tez ze ja już na to zasługuje i nie chce mnie zatrzymywac dla siebie z egoistycznych pobudek. Przyznam Ci szczerze, że im wiecej o tym mysle tym mniej rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszona w próżni
wyjdz za niego najwyżej sie rozwiedziecie... rzeczywiscie najwyzej. boje sie troche mu powiedziec, zeby wlasnie nie pomyslał, ze to jakaś sztuczka. Dziecko to odpowiedzialnośc, ktorej chcial uniknać- dlatego odszedl. Wiem, ze sama sobie tego dziecka nie zrobilam i ze on tez powinien za to poniesc odpowiedzialność.. wiem, ze jak sie jego mama dowie o rozstaniu to mu zrobi piekło i "zmusi" zeby sie zachował. Tylko tak jak napisałyscie ja nie chce zeby go ktoś stawiał na baczność. To wszystko nie tak miało wyglądac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sę wypowiem. oczywiście nie powinnaś się sugerować zdaniem forumowiczów. ja fakt że zerwał znajomość teraz zanim powiedziałaś o dziecku uznała za jakiś szczególny dar od niebios. miałaś dziewczyno natchnienie że mu nie powiedziałaś wcześniej. i ja oczwiście bym nie mówiła. proponuję nie płakać tylko rozejrzeć się za facetem który zaopiekuje się Tobą i waszym dzieckiem. a tamten nie jest wart tego by wiedzieć że został tatą. jesteś niezależną kobietą, marne alimenty nie są warte twoich przeżyć i udręki z nim. albo będzie robił łaskę, albo przyczepi się do ciebie jak rzep.... na całe życie. do ciebie i twojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim dziecko potrzebuje ojca. I Twoje powiem nie powiem jest nieodpowiedzialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla bla a ja powiem jedno
powiedz mu teraz, jeśli nie chcesz potem ambarasu związanego z testami na ojcostwo. Ponieważ jak wyskoczysz z tą rewelacją, że to on jest tatusiem za parę miechów, jak już ciąża będzie widoczna, to Ci w ogóle nie uwierzy, że to jego dziecko i będzie miał rację. Co to za dziecinne czajenie się z poinformowaniem go o najważniejszym newsie życia? Równie dziecinne jak jego zachowanie. Ktoś musi być dorosły w tym związku (byłym związku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszona w próżni
wiem ze dziecko potrzebuje ojca, tylko niewiem czy akurat takiego ktory go nie chce. Bo to sie chyba samo przez sie rozumie skoro nie chce deklaracji i powaznego związku, to jak moze chciec dziecka? Nawet nie wiecie jak ja sie bije z myslami. ile razy juz trzymalam telefon w reku, zeby do niego zadzwonić. staram sie być odpowiedzialna, ale chyba rozumiecie, ze w takiej sytuacji to nie jest takie oczywiste jak sie wydaje na pierwszy rzut oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie.... dorosły facet podjął decyzję o rozstaniu BO NIE JEST GOTOWY NA ODPOWIEDZIAŁNOŚĆ! To nie dziecko on ma 32 lata! a ona mu teraz powie będziemy mieli dzidziusia. dziecko potrzebuje OJCA! Biologia to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję dzidziusia.:) Przede wszystkim teraz zadbaj o siebie i smyka w brzuchu, bo stres ani Tobie ani jemu nie przyniesie nic dobrego. A facet... owszem, powiedz mu o tym, że będzie tatą. Zamiast teraz się denerwować całą sytuacją, pójdź do sklepu i wybierz dla maluszka coś ładnego. Ciesz się z bycia w ciąży, bo ona nie trwa długo :) A na końcu nie bedzie Ci się chciało chodzić po sklepach :) A tatuś napewno przybędzie jak za sprawą magicznej różdżki po kilku dniach - tygodniach.... wróci mu rozum do głowy. Z resztą, pierwszy raz słyszę o takim 32letnim smarkaczu. Na Twoim miejscu strzeliłabym gościa po łbie, żeby się opamiętał i nie robiła tragedii z tej sytuacji. Myślisz, że jego mamusia, jak się dowie, że będzie babcią, tak łatwo się z tym pogodzi, że synuś okazał się skończonym durniem? Pierwsza przeprowadzi krucjatę :) i tatusia będziesz mieć jak trzeba. Z doświadczenia wiem, że rocznik 70+ to raczej dobre dzieciaki. Czasem tylko przytemperować trzeba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie biologia tylko psychologia :P Czy on chce - tego nie wiesz. Unosisz się dumą i przez nią skrzywisz psychikę własnego dziecka pozbawiajac go ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×