szara, zmęczona cera +pierwsze zmarszczki u 18latki

co mogę zrobić??? mam prawie 19lat i okropnie zmęczoną cerę od stosowania maści przeciwtrądzikowych, różnych żeli i leków, moja cera wygląda okropnie, najgorzej wygladają policzki, broda, okolica wokół ust i tak po bokach ust, i skóra na bokach na wysokości oczu, skóra w tych miejscach jest taka zmęczona, zniszczona, nie ma takiego blasku i świeżości :(:( bo czoło, nos to jeszcze dosyć ok bo nie mam w tych miejscach takiego trądziku aczkolwiek na czole mam takie jakby zmarszczki :/ niektóre kolezanki mają taką idealną cerę, ani jednego syfa, ani nic, zero rozszerzonych porów, moga wyjść bez makijażu a jak nawet chcą się umalować to mogą zrobić to bezproblemowo, ja bez makijażu wygladam źle a w makijażu jeszcze gorzej :/:/ co mogę zrobić??? no bo najlpeszym wyjściem byłby zabieg laserowy na calą twarz ale na to mnie(moich rodziców) nie stać i mogę pomarzyć, wiec może jakieś kremy, coś nawilżającego, leczącego, ostatnio czytałam w gazecie artykuł o kwasie hialuronowym(jakoś tak się to pisze ;p) i o tym że jest on potrzebny skórze bo nadaje jędrność i świeżość i stosowany regularnie daje niesamowite efekty więc może poleciłybyście kafeterianki jakiś krem z kw.hialuronowym??? bo niestety ale większość kosmetyków nawilzających pogarsza stan mojej cery, zaostrza trądzik i nie moge nic takiego stosować, no i dosyć ważne żeby ten krem był w jakiejś 'normalnej' cenie, może jakieś ine zabiegi, żeby to było coś takiego jak laser, że na 100% poprawi wyghląd skóry

Co stosujesz do zmywania, jakie kremy, co przecitrądzikowego - słowem, podaj wszystko co na twarz kładziesz :)

w tej chwili praktycznie nic, stosuję jedynie żel do mycia twarzy physiogel(ale ostatnio myłam twarz tylko wodą) i czasem taki puinktowy żel z garniera, staram się wcale nie malować, ale w przeszłości stosowałam b. dużo środków przeciwtradzikowych, acne derm, i woda utleniona, i różne toniki i maseczki z zielonej glinki, dużo tego było, rózne żele wysuszające od dermatologa stosowane na przemian z natłuszczającą papką, wiesz tradzik mi się zaleczył ale skóra wyglada jakoś tak dziwnie :/ nawet nie wiem jak to okreslić, cera jest zmarnowana to jest jedyne odpowiednie okreslenie, no nie wiem jak to wyjaśnić ale miejcami moja skóra nie ejst taka gładka tylko taka inna :/ i nie ma takiego świeżego wygladu ale taki dziwny :/ jakbym miała kilka lat więcej, wiesz, widze jaką cerę maja moje koleżanki a moja scera wyglada tak staro :/

Przedobrzylas i to niezdrowo. Przejdz sie do apteki i kup sobie tabletki H-Pantoten, pij duzo plynow, unikaj tlustych i slodkich posilkow, raczej owocki i warzywa, sporo zieleniny - poszukaj w necie. Zero uzywek. Twarz polacalabym myc ziolami a nie kupnymi swinstwami. Szalwia ma dzialanie antybakteryjne, rumianek, slyszalam tez o przemywaniu twarzy sluzem z siemienia lnianego (lyzeczke siemienia zalewasz szklanka przegotowanej wody i zostawiasz na kilka godzin - np. wieczorem do rannego mycia. Kremy bez zadnych takich cudow, pozwol zeby skora doszla do siebie po tych eksperymentach. Radzilabym delikatne - dla dzieci, bez toksycznych skladnikow. No i przejrzyj tez net w poszukiwaniu naturalnych maseczek. Nawet jesli owoce, czy warzywa wyrosly na nawozach, to i tak unikasz konserwantow, barwnikow, substancji zapachowych i innych badziewii. Mam bardzo wrazliwa cere i nawet hyperalergiczne kremy potrafia mnie uczulic. Stawiam na nature i jak narazie jestem baaardzo zadowolona. Tylko wazne jest zeby nie zapominac, ze o cere dba sie przede wszystkim przez odpowiednie odzywianie, swierze powietrze a nie tylko kremy. Powodzenia :)

swieze mialo byc, sorki :)

wiem że dieta jest ważna ale musze jeść to co kupią rodzice :/ piję b. dużo wody, zielonej herbaty, zwykłą hrbatę też ale staram się taką słabiutką robić, wiesz, niezbyt dobrze się odżywiam ale co ja mogę zrobić, physiogel jest nawet niezły, na twarzy zostawia taki przyjemny, lekko tłusty film, na razie kremy całkiem odstawiłam, stwierdziłam ze mi to nie służy nic a nic(tyle kasy wywaliłam :/) i ostatnio zmieniłam szampon na taki dla dzieci BAMBINO bo zawsze trochę szamponu poleci na twarz, i kupię chyba to siemie lniane i zacznę pić i przemywać nim twarz, dzięki za rady, a zna może ktoś jeszcze jakieś zabiegi na poprawę wygladu cery???

i wiesz, te informacje są mi potrzebne bo cera jest taka zmarnowana a trądziku jeszcze nie wyleczyłam :/ do sukcesu i pełnego wyleczenia jeszcze daleka droga :(:( a dermatolog wiesz jaki być, nic konkretnego nie poradzi i tak nie wiadmo czy radzi czy gada sam do siebie:/

Physiogel do mycia OK. jeśli chlorowana woda Cię nie wysusza dodatkowo. Ewentualnie dobry płyn micelarny (apteczny). Jeśli teraz nie stosujesz żadnych retinoidów (przy niewyleczonym trądziku differin byłby wskazany) to poszłabym w kierunku kwasów (złuszczenie, nawilżenie, zmniejszenie porów łagodne toniki z Biochemii Urody albo krem Bandi 5% będą ok. na początek, albo Triacneal) i serum Flavo-C (rozjaśnia, ożywia cerę, z Biochemii Urody). Z gotowych kremów np. Iwostin Rehydrin albo Cetaphil : http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=35458&next=1 Z robionych ten jest fajny (niacynamid się Twojej skórze przyda): http://www.zrobsobiekrem.pl/?203,lekki-krem-nawilzajacy-dla-cery-tlustej-i-tradzikowej-3-x-50g Na tych stronach kupisz też kwas hialuronowy, możesz go stosować jako serum z kilkoma kroplami wybranego olejku (dziką różę polecam). I więcej bym nie kombinowała (żadnych glinek, pilingów etc. ) Zadbaj jeszcze o dietę (sporo orzechów, oleju lnianego albo dobrego rzepakowego nierafinowanego) :) Tutaj znajdziesz sporo informacji o tak ułożonej pielęgnacji: http://forum.gazeta.pl/forum/w,211,117688747,,do_Issey_.html?v=2 I poczytaj generalnie o pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej, żeby jej nie przesuszać ale i nie stymulować produkcji sebum: http://mazidla.com/index.php?option=com_content&task=view&id=279&Itemid=73 http://www.laboratoriumurody.pl/forum/tradzik-zwyczajny-porcja-teorii,t1069.html

Ostatnio czytalam artykul na temat siemienia - 1 lyzeczka najlepiej zmielonego, popita szklanka wody dziala cuda na uklad trawienny. Moze sprobuj? W sumie skora (zwlaszcza na twarzy) odbija wszelkie niedomagania, wiec jak przeczytalam - NA PEWNO nie zaszkodzi a moze pomoze? Siemie w sumie kosztuje grosze. Domyslam sie, ze musisz jesc to co "kuchnia wyda", ale mozesz poprosic mame, zeby nie dawala Ci tlustych sosow, mniej solila - niech kazdy soli do smaku a Ty ogranicz i sol i pieprz. Warzywa nie sa takie strasznie drogie i mozesz sobie kupic selera naciowego (pfuj ;) ) marchewke, jablko i codziennie wcinac np. na kolacje. Troche pokrec sie po kuchni i zobacz jakie masz mozliwosci, to wcale nie wymaga zadnych wielkich nakladow, tylko checi. Poradzisz sobie, przeciez chcesz miec ladna cere :). H-Pantoten pomogl mi z wlosami, kosztuje ok. 50,- ale mysle, ze warto na poczatek. Potem powinny pomoc pozostale dzialania - jedzonko, picie, spacery ;). Acha, nie myj twarzy niczym cieplym, raczej chlodnym, to i sciaga skore i pobudza do pracy i hartuje.

dokładnie,'to co 'kuchnia wyda' muszę jeść, cóż, możliwości innej diety mam niewielkie bo w domu generalnie rządzi mięso i tłuste potrawy :/ i ogólnie dużo smażonego, tłuste sosy, czesto jest np.takie mięso w takim dosyć tłustym sosie(to mięso uprzednioo jest obsmażone), zupy też tłuste :/ moja mama nie potrafi inaczej gotować, zup zwykle nie jem bo po prostu tluste zupy mi nie smakują, ale 2 danie jem, i zazwyczaj to mięso + ziemniaki +jakaś sałatka ze słoika(czyli z octem), już próbowałam diety ale wysiadłam, kupiłam sobie chleb razowy(żebym miała dla siebie) to ktoś zawsze mi go podjadł i się rozeszło, proponowałam zeby cała rodzina jadła razowy nie wyszło, musiałabym mieć własną lodówkę chyba bo co kupiłam to ktos zjadł :/ wiesz, ja zupelnie inaczej bym się odżywiała gdybym mogla, bo bardzo lubię świeże sałatki, lubię sery białe, lubię razowy chleb, bardzo lubię różnego rodzaju kasze(gryczaną itd) ktorych się w domu u mnie nie jada, kurcze, chce mieć ładną cere ale to zależne jest od tylu czynników :/ z tymi kosmetykami chyba naprawdę przesadziłam ale cóż, teraz inaczej myślę a ciężko się szło do szkoły z trądzikiem więc za wszelką cenę chciałam się go pozbyć :/ i w ogóle ciężko połączyć dobra dietę i odpowiednie leczenie, bo zawsze coś, ale spróbuję, jutro wybiorę się na zakupy i kupię to co jest odpowiednie dla mojej cery i zdrowe, troche warzyw i owoców, a jakie orzechy polecacie na cerę łądną???

Włoskie, migdały, laskowe (arachidowe nie). Możesz też kupić kapsułki z olejem z wiesiołka albo ogórecznika :)

Obawiam sie, ze masz niewielkie szanse na szybka poprawe cery. Ale nie zaszkodzi, jesli mimo wszystko bedziesz pic to siemie, sporo pic czystej wody, sprobuj biegac - codziennie, zacznij od kilku minut i codziennie zwiekszaj czas. A mozesz wyprobowac sposob naszych babc na gotowanie kaszy, ryzu. Dla Ciebie wystarczy pol szklanki kaszy, zalej w niewielkim rondelku ok poltorej szklanki wrzatku i zagotuj ok. 2-3 min. Potem owin to w scierke i wsun pod posciel lub gruby koc. Tak moze sobie 'dochodzic' od pol godziny do kilku. Czasem, kiedy bardzo sie spiesze korzystam z tej metody - przed wyjsciem do pracy przygotowuje w ten sposob kasze czy ryz i po powrocie mam gotowa, ciepla, nie przypalona, sypka kaszke i polowa gotowania odpada ;). No nic, Twojej Mamy chyba nic nie zmieni wiec pozostaje cierpliwie czekac na przejscie na wlasny rozrachunek - co nie jest latwe. Powodzenia ;)

Ja też bardzo wcześnie miałam pierwsze zmarszczki. Na szczęście poszłam do doktor Szczpańskiej w Mielcu i wykonała mi rewitalizację skóry. Teraz jest ona odpowiednio zregenerowana i nawilżona.