Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość loreeain

SKAZA BIAŁKOWA i karmienie piersią. Pomocy!

Polecane posty

Gość loreeain

Witajcie, Mój synek ma 3 miesiace. Jest karmiony wylacznie piersia. I w zasadzie od poczatku ma jakies tam problemy ze skora. Pierwsze pojawily sie juz w szpitalu- jakies malutkie krosteczki na buzce, polozna orzekla, ze to chyba od proszku (mimo, ze prace mial w dzieciecym). No ale szybko zniknelo zupelnie samo. Jak mial ok 3 tygodni dostal tradzik niemowlecy, zaraz potem skora na glowie zrobila sie b brzydka, taka jakby luszczaca sie, takze w uszkach i przy nich i w brwiach. Lekarka dwa razy orzekala, ze to jest takie niemowlece zapalenie skory i ze sie unormuje, nic nie robic tylko nawilzac kremem typu oilatum np. To nawilzanie nic nie dawalo, pomagal za to np linomag. Buzka generalnie wyladniala, czasami pojawialy sie jakies malutkie wysypki, ale bardzo szybko znikaly, nie utrzymywaly sie dlugo. Skora na ciele byla ladna. Ale to tez do czasu, bo jak mial jakies 7-8 tygodni to zrobila sie sucha i szorstkawa w dotyku na brzuszku i nozkach. Ale zadnej wysypki tam nie bylo. W Świeta za to zaczely sie brzydkie kupki (ciemnozielone, czasem byl sluz, ale w kolorze kupki). No i wtedy tez pojawila sie delikatna wysypka na brzuszku i buzi. No i wiedzialam juz, ze cos go uczula. Tylko jak to w swieta, wiadomo. Probowalam roznych rzeczy, w tym np pierniczkow, ktore zawieraja duzo miodu, a to przeciez mocny alergen. Po Swietach odstawilam nabial, kakao i te wszelkie podstawowe alegreny. I poszlismy do lekarza. Podejrzenie azs i nietolerancji bialka krowiego. Jego zalecenia: Dieta eliminacyjna, bez nabialu, jajek minimum, bez cytrusow, kakao, orzechow i miodu. Pozwolil za to na mleko sojowe, soje w ogole. Polecil do tego mleko kozie. Kazal przez 3 tygodnie podawac zyrtec 2 razy dziennie po 2 kropelki, kapac na zmiane w iolatum i krochmalu. I smarowac robiona mascia. Jak sie unormuje skora mam powoli wprowadzac wyeliminowane rzeczy i bardzo ostroznie testowac, czekac na reakcje i szukac winowajcy alergii. Synek dostal katarku i kaszelku pare dni pozniej, wiec wezwalam prywatnie lekarke do domu. Ona tez orzekla od razu skaze bialkowa. Jej zalecenia: Dieta eliminacyjna, zero nabialu, zero jajek, bez cytrusow, kakao, orzechow, miodu. Ale dodala tez, zeby mi do glowy nie przyszlo jesc soje czy pic mleko sojowe. mleko kozie tez oczywiscie nie! Zabronila tez jablek twierdzac, ze tez moga silnie uczulac. No i kazala mi tak ta diete trzymac caly czas, nic potem nie wprowadzac, bo jak to okreslila: "nie bedzie pani wiedziala co go uczula" (aa tak to skad bede wiedziala?). Kazala jeszcze podawac wiecej zyrtecu- rano 3 kropelki, a wieczorem 7 (przy czym w ulotce jest napisane, ze to generalnie lek od 2 lat i dla dwulatka to dawka jest 5 kropli). Generalnie to mozna zglupiec i co lekarz to inna opinia. A ja nie wiem co mam robic. Moze sa tu mamy, ktore mialy czy maja dzieci ze skaza i karmia piersia. Napiszcie prosze jakie byly Wasze doswiadczenia, zalecenia lekarzy, czy z czasem rozszerzalyscie swoja diete i probowalyscie dojsc co uczula czy caly czas taki rezim? Acha, dodam jeszcze, ze zauwazylam, ze synek ta skore na brzuszku to mial sucha tylko do linii pepka, dotad, gdzie zaczynala sie pieluszka, pod pepkiem byla gladziutka. tak samo na udach- tam gdzie pieluszka przykrywala kawaleczek nozek u gory tam skora byla gladka i ladna. To nasunelo moje podejrzenia o proszek, tym bardziej, ze mu zmienilam jakis czas temu (teraz juz trudno mi skojarzyc kiedy dokladnie, bo generalnie przez ostatnie tygodnie mialam niezly sajgon, bo starsze dziecko poszlo do przedszkola i non stop chore..). Tylko i tak mysle, ze oprocz tego jakas nietolerancja pokarmowa na cos byla, bo widoczne to bylo w kupkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamolec
U nas było też podejrzenie skazy, jak mały był jeszcze noworodkiem. I też kazano mi wyeliminowac z diety wiele rzeczy, a przede wszystkim nabiał. Powiem Ci, że na takiej diecie to kobiecie ciężko ujechać, przynajmniej mi było. Naprawdę nie wiadomo, co jeść, co kupować, bo czego się nie tkniesz, to zabronione. Ty się wykończysz i dziecko wykończysz, bo raz że będziesz się denerwować tą dietą, a dwa, że zawsze znajdzie się coś w Twoim jadłospisie, co może zaszkodzić malemu.No bo ile czasu można jeść tylko kilka rzeczy na krzyż. Weźmy te pierniki choćby. Raz, że jest w nich białko mleka, dwa, są jaja, trzy , jest kakao, cztery, jest miód. Czyli słowem wszystko zabronione. Wszelkie słodycze mają białko krowie, wszelkie jogurty,sery, serki, nawet pasztety i niektóre wędliny. Dlatego ja jestem zwolennikiem tego, by dziecka ze skazą nie karmić zbyt długo piersią. Przemęczyć się może te pierwsze 3 miesiące maximum, by dziecko faktycznie skorzystało z tych przeciwciał, a potem przejść na mleko dla dzieci ze skazą, np. bebilon Pepti, czy Nutramingen, tylko że musisz dostać na to receptę od pediatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamolec
Zaraz oczywiście znajdą się dziewczyny, które mnie zjadą, że jak to, karmić piersią, dieta, co za wyrodna matka. Ale ja się tym nie przejmuję. Przeszłam to i wiem, jak ciężko jest karmić dziecko mając zakaz jedzenia 80 % tego, co jest dostępne w sklepach. U nas jednak okazało się, że skazy nie ma. Potem zaczęłam jeść nabiał po trochu, później mały pił normalne mleko modyfikowane, ale z tego co piszesz o tych dość rozległych zmianach, suchych plackach i brzydkich kupach to może być to skaza. Jednak nie musi.Wybierz się może do alergologa czy dermatologa, niech oceni te zmiany skórne.Bo pediatrzy potrafią wmawiać skazę, jak zobaczą pierwszy lepszy pryszczyk na skórze dziecka. U mnie tak właśnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreeain
moze poradzisz sie tutaj- dzieki, na pewno tam zajrze mamolec- masz racje, ze to ciezka sprawa, ale ja z karmienia piersia nie zrezygnuje na pewno. Obydwoje lekarzy jednoczesnie powiedzialo mi, ze jak dziecko ma alergie to karmienie piersia tym bardziej najlepsza inwestycja dla dziecka. Z reszta nikt nie ma pewnosci co go uczula. Rownie dobrze moze to byc np banan, niekoniecznie to nabial. Jego po prostu w pierwszej kolejnosci sie podejrzewa. Ja chce sie dowiedziec od doswiadczonych tym tematem mam czy to sie jakos da dojsc do tego co uczula. Ale dzieki za opinie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreeain
A, no wlasnie. Chodzilo mi dokladnie o to co sprecyzowalas w drugim swoim poscie :). Ze to wcale nie musi byc skaza (tym bardziej, ze on mial naprawde delikatne te zmiany skorne, nie ma typowych lakierowanych policzkow, nie ma zadnych saczacych sie ranek, zadnych bardzo suchych i bardzo czerwonych miejsc). Dobry alergolog to trafiony pomysl, tylko teraz musze takiego znalezc, bo to tez roznie z nimi bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamolec
Jeśli nie ma wyraźnych lakierowanych, czerwonych zmian, to nie musi być to skaza. Ja miałam podobne przejścia z synkiem.Tak do 3-4 miesięcy to non stop a to co jakiś czas jakieś wypryski, a to czerwone, też już głupiałam od czego to.Z czasem to minęło. Skóra małego niemowlaka nie jest po prostu odporna na wszystko, co wkoło spotyka.Musi się przyzwyczaić. I nie można zaraz mówić, że to skaza. Ja byłam za każdym razem u dermatologa, jak mały dostawał jakieś zmiany i dermatolog zawsze mówił,że zmiany są zbyt delikatne, by przypisywać to pod skazę. Musisz wyczuć temat, bo jak dziecko nie jest skazowcem, po co męczyć siebie i dziecko dietami bezmlecznymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamolec
No i jeszcze dodam, że swoje przeszłam z pediatrami, specjalistami od laktacji, dermatologami, i doświadczyłam tego, że teraz nagminnie lekarze i specjaliści jako pierwszą rzecz nakazują odrzucenie nabiału, obojętnie co się dzieje z dzieckiem. Pryszczyk - precz z nabiałem, zielona kupka, precz z nabiałem. Dziecko płacze więcej niż zwykle - precz z nabiałem. I nie zawsze to "precz z nabiałem" jest słuszne. Nabiał to źródło wapnia, tak potrzebne matce karmiącej, jak będzie to eliminować, mogą się popsuć np. zęby, organizm może się osłabić przez taką dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreeain
Dzieki Mamolec. No wlasnie wiem, ze teraz to wszystko jak leci pediatrzy podciagaja pod skaze :o Chyba zaufam swojej intuicji.. Maly ma wrazliwa skore, bo nawet jak sie go nosi i ociera sie o nas, kreci glowka, to potem policzki czerwone, potarte. Do karmienia piersia to nie musza mnie pediatrzy namawiac :), sama jestem zwolenniczka i czuje, ze to najlepsze dla mojego dziecka i sama z siebie nie chce zrezygnowac :). Starsze tez dlugo karmilam Lepiej isc do dobrego dermatologa czy alergoloa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamolec
Jeśli chcesz karmić, masz do tego sama wyraźną chęć, to super, karm ile się da.Ja niestety wymiękłam, jak mały skończył 4 miesiące. Dobrze iść do alergologa, ale nie zawsze łatwo się tam dostać państwowo, chyba że prywatnie pójdziesz i zapłacisz. U nas państwowy alergolog miał wolne miejsca dopiero za pół roku od momentu, jak chciałam się zapisać na wizytę, to dałam sobie spokój i poszłam do dermatologa, dktóry przyjmował na bierząco codziennie. Dermatolog też dobry, bo zna się na wszelkich zmianach skórnych i wie, czego są objawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja corka w wieku 1-2 miesiace miala takie same objawy jak twoj synek. Wtedy karmilam piersia i ewentualnie dokatmialam butla. Luszczace sie brwi, brzydka skora na uszkach, wysypka na buzi od czasu do czasu. Lekarze ignorowali sprawe, zrzucali wine na potowki, tradzik dzieciecy itp. Mimo, ze ja juz podejrzewalam skaze. potem doszly kolki, wzdecia, zielone kupy i w koncu ostra wysypka. Dopiero dobry pediatra w szpitalu potwierdzil skaze bialkowa. Mala przeszla na nutramigen i nastapila poprawa. Ma faktycznie uczulenie na mleko i bialko jajka, na soje rowniez. Byc moze na orzechy i niektore ryby. To powierdzily pozniejsze testy skorne. Moim zdaniem twoj synek ma skaze, a przy niej bardziej wrazliwa skore, szybciej ulegajaca wysuszeniu i podraznieniu (tak jest u mojej corki). Sprobuj, jak pisza inne dziewczyny, odstawic nabial i jajka. Przynajmniej na 4-6 tygodni. Potem powoli wprowadzisz maslo i zolty ser do swojej diety. Jesli bedzie ci trudno utrzymac laktacje, to ja bym sugerowala dokarmiac nutramigenem lub bebilonem pepti. A skore nawilzac i natluszac (kapiele z duza iloscia oliwki) codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dokładnie takie problemy ze skórą córki jak Ty, też były różne podejrzenia m. in.: trądzik niemowlęcy, w końcu podejrzenie skazy i azs. Kąpię ją w mące ziemniaczanej i oilatum a potem smaruje alantanem plus. Musze powiedzieć, że w odróżnieniu od kilku innych kombinacji (łącznie ze smarowaniem maścią apteczną) ta przynosi efekty. Co do diety, to ja odstawiłam białko mleka krowiego, jaja, oraz typowe alergeny typu pomidory, czekoladę, orzechy, cytrusy, miód. Pytałam pediatrę, czy powinnam coś jeszcze, o żadnej soi czy jabłkach nie wspominał. Po tym jak stan skóry zaczął się normować, jak zniknęły wszelkie wysypki i krostki zaczęłam stopniowo próbować jeść pojedyncze produkty i tak wiem już, że nie chodziło o czekoladę, orzechy ani cytrusy, bo po tym jak je jadłam stan skóry nie pogorszył się, a nawet nadal się poprawia. I tą metodą mam zamiar postępować nadal. Co do rad lekarzy - ilu lekarzy, tyle pomysłów, ja spotkałam się nawet z radą, żebym w ogóle nie stosowała żadnych obostrzeń w swoim żywieniu, bo nawet jeśli dziecko ma skazę, to organizm się przyzwyczai...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przyznam, ze przeszlam na butle z nutramigenem bez wyrzutow sumienia. Tym bardziej, ze u mojego dziecka skaza trwa nadal (choc w duzo mniejszym stopniu) a ma 3 latka. I tak mialam ciezko z rozszerzaniem diety dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt, trochę mnie to już męczy, dlatego staram się ta dietę rozszerzać. Ale też bez przesady, jem normalnie zupy, tyle, że bez śmietany, wiele dań obiadowych też mogę jeść, sama gotuję więc ewentualnie modyfikuję trochę danie i jest ok. Dzisiaj np.: robię gulasz z indyka, po prostu zanim dodam śmietanę do sosu to sobie trochę odłożę i już. Najbardziej mi brakuje mleka, bo uwielbiam jeść owsiankę na śniadanie ale cóż, przecież nie będzie to trwało wiecznie... A jeśli chodzi o wapń, to biorę specjalny wapń w kapsułkach dla osób o diecie ubogiej w nabiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamolec
Obiad to obiad, coś się jeszcze wymyśli, ale kolacja, śniadanie ? Kiedy ani twarożku nie można, ani sera, ani masła, ani nawet bułki, bo w bułkach jest serwatka, ani żadnych słodyczy, bo też mają składniki nabiałowe, ani jogurtu, ani mleka, no jedynie chleb z szynką zostaje. Większość owoców też zabroniona, bo uczulają, większość warzyw też, bo wzdymają. jak bym miała miesiącami na takiej diecie być, to bym chyba oszalała. Ja miałam po miesiącu dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moją "skazową" córeczkę karmiłam piersią 11 miesięcy (dłużej już nie mogłam na tej diecie) Do autorki: Jeśli podejrzewasz proszek do prania to zmień( moja córka miała uczulenie na Jelp soft, do teraz piorę w płatkach mydlanych Bebi- są naprawdę baaardzo łagodne) Ja wyeliminowałam wszystkie podejrzane alergeny i jak się skórka wygładziła zaczynałam wprowadzać do swojej diety z powrotem różne jedzenie( ale cytrusy, kakao, orzechy, miód to nie) Mleko próbowałam kilka razy, ale zaraz mała miała problemy ze skórą, więc odstawiałam. Co do soji, ja byłabym ostrożna i poczekałabym jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na śniadanie jadłam płatki owsiane na wodzie z cukrem..a na kolacje grysik na wodzie, poza tym na obiad ziemniaki, kasze gryczaną , jaglaną, i różne mięsa(mięsa jadłam sporo bo ciągle byłam głodna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreeain
Jest jeszcze mleko ryzowe i je mozna :) Dzieki dziewczyny, kazda rada i doswiadczenie cenne. nienia- tez slyszalam i czytalam takie opinie, ze dieta sie nie przejmowac, ale ja nie mialabym odwagi zaufac takiej opinii. Mamolec- ja mam to szczescie, ze synek nie ma problemow brzuskowych, moge jesc i kapuste i straczkowe i jest OK. takze nie ma takiej bidy wielkiej ;) Za to za kawe zbozowa z mlekiem dalabym sie juz po kilku dniach bez niej (wczesniej za rada tego pierwszego lekarza pilam z tym kozim, teraz odstawilam i je) pokroic ;) Z czekolada i slodyczami pewnie tez bedzie kryzys, bo uwielbiam slodycze, ale tlumacze sobie, ze na dobre mi wyjdzie, bo kg mam troche za duzo :) aneeczka- a tych platkow mydlanych mozna w pralce uzywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamolec
No to dobre i to,że mały nie jest wrażliwy na cięższe, wzdymające rzeczy. Bo u mnie to praktycznie odpadało wszystko, co ciężkie, co surowe, co z konserwantami, nie mogłam nawet ogórka czy pomidora czy sałaty na kanapkę. A z warzyw to tylko marchewka i buraczki. Jak zjadłam trochę marchewki z groszkiem, zaraz prężenie się i płacz, jak zjadłam surowego ogórka na kanapkę, to samo. Do tego zakaz nabiału i miałam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
wybierz sie koniecznie do alergologa. Mnie pediatra tak dobila, twierdzac, ze to azs i zabraniajac mi jesc nabial, krowe, cytrusy, orzechy, tyby, ciacha. Normalnie porazka. Przestalam jesc owoce, bo tylko jablka wolno. Aha, smazone rzeczy tez mialam zabronione, ale akurat tego nie przestrzegalam. Poszlam do alergologa, okazalo sie, ze to lojotokowe zapalenie skory, ze ok 6 miesiaca mu przejdzie. zapisal jakies masc robiona, travogen (sorki, moze zle napisalam, ale mam te leki w pokoju malego i nie chce tam wlazic jak spi) i jest lepiej. POnad tydzien temu zjadlam kilka skibek z maslem orzecxhopwym, kilka dni temu pare czekoiladek i nic, skora gladka, nogi piekne gladkie, brzuch i rece tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreeain
No super... zaczelam szukac namiarow na dobrego alergologa i terminy po 2-3 miesiace do obleganych prywatnie. Przeciez to sie zalamac mozna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze
Do mamolec: Czytam, czytam i nadziwić się nie mogę. O czym ty piszesz dziewczyno? Jak wytrzymujemy ( karmię piersią, mam 5 tygodniowego synka ) bez czekolady, miodu, surowych warzyw? Normalnie. Jak mozna jeść czekoladę karmiąc piersią? I nie chodzi nawet o skazę, ale o gigantyczne zaparcia. Przecież po czekoladzie to satremu na kibelek przestaje się chcieć, a co dopiero dziecku. To samo groch, czy groszek. Gazy takie, że hej a ty się dziwisz, że dziecko ci się prężyło? No tak już jest, że jak karmisz piersią to nie możesz jeść wielu rzeczy. Ja jakoś wytrzymuję. Na śniadania parówki, dżemy ( jagoda lub porzeczka), biała surowa, wędliny. Nie jest tak źle. Z owoców faktycznie tylko jabłka. Teraz wprowadzam banana - pół co dwa dni. I nic się nie dzieje. Z warzyw - marchew, brokuł, buraczków się boję, bo z octem. Ale o pomidorach czy sałacie to nawet nie myślę. Zresztą zimą to nawet dorosłego ta chemia z nich może uczulić. Wprowadzam też mleko kozie i serki, sery, jogurty kozie. Mały całkiem dobrze reaguje. Ze słodyczy mogę herbatniki, galarerki, kisiele, żelki. Wcale nie tak źle z tą dietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cubea
Co do skazy białkowej, to sporo informacji na ten temat można znaleźć na tej stronie: http://www.latopic.pl/definicja_azs Jest tam spore kompendium wiedzy oraz ciekawe porady. Także na pewno każdemu alergikowi te informacje się przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zonka1
Witam,moja córka od 3 tyg życia dostała skazę białkową co spowodowało kolki karmie piersia wiec musialam przejsc na diete... jem tylko sucha kasze ziemniaki ewentualnie makaron piers z kurczaka i rosol. Ale jak po takich skladnikach mam miec dobry pokarm. Moze znacie jakies menu przy skazie bialkowej? Konczy mi sie pokarm a corka nie chce pic z butelki ... jakie mleko moze pic dziecko ze skaza bialkowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak kończy ci sie pokarm? Dajesz butlę albo smoczek uspokajacz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nas tez ten problem dotknal do tego kupy ze sluzem i pojedyncze niteczki krwi.poki co odstawiamy nabial i zobaczymy reakcje tez karmie piersia.czy u Waszych maluchow zdarzaly sie takie kupki sluzowate z niteczkami krwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam córeczkę ze skazą białkową, ma 5 miesięcy, karmię wyłącznie piersią. Ma też uczulenie na wiele innych produktów. Jak trzymam się diety to ma buźkę i ciałko ładne, jak zrobię małe ustępstwo to zaczynają się wypryski. Szczególnie na głowie między włosami, na powiekach i swędzi ją to. Mam maść Triderm która świetnie działa na swędzą ce wypryski. Gotuję wszystko sama, piekę ciasta, ciasteczka oczywiście z dozwolonych składników. Na szczęście mogę jeść jajka. Jak upiekę sobie pasztet to go kroję na małe kawałki i mrożę starcza mi wtedy na długo. Nie mogę jeść oprócz mleka i jego przetworów np soi, mleka koziego, wołowiny, cielęciny, drożdży, słonecznika, proszku do pieczenia, sodki, wiśni, cukinii,ogórka świeżego, selera, ryb, no i typowych alergenów. Mleko zastępuję mlekiem ryżowym, masło - margaryną bez dodatku mleka np Palma z Kruszwicy, do smarowania pieczywa Delma w pudełku w niebieską kratkę. Czasem jem smażone bo mała nie ma kolek . Przykładowe jadłospisy: Śniadania Pieczywo, pasztet, jajka na twardo, na miękko, jajecznica, dżem jagodowy, wędlina, placki bananowe albo brzoskwiniowe. Obiad: zupa jarzynowa, barszcz ukraiński, ogórkowa, pomidorowa, krupnik, pulpety, indyk pieczony, pierogi z kurczakiem i kuskusem, kasza, ziemniaki, ryż, kurczak pieczony, polęwiczka wieprzowa smażona. marchewka zasmażana, buraczki z kwaskiem, marchewka tarta z jabłkiem, polędwiczka pieczona z suszonymi pomidorami, brokuły, kalafior, fasolka szparagowa. Deser: ciastka owsiane - piekę sama, szarlotka moja, galaretka z owocami, jabłka, gruszki, banan, brzoskwinia, kisiel, ciastka kr***e piekę bez proszku do pieczenia. Kolacja: Kanapki, ryż z jabłkami i cynamonem, makaron z szynką i cebulką, pierogi te z kuskusem (ewentualnie pieczywo ryżowe zamiast chipsów, chrupki kukurydziane, paluszki - to do oglądania filmu ) Można się przyzwyczaić. Jak jest jakaś okazja np święta to czasem zjem coś zakazanego wtedy wiadomo wysypka ale na drugi dzień już dieta i buźka jest ładna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas był śluz i nitki krwi, leżeliśmy nawet w szpitalu. Okazało się że to tymczasowa nietolerancja laktozy. Przemęczyliśmy się 2 miesiące i minęło jak ręką odjął. Zrobiłabym wielką głupotę jakbym odstawiła od piersi, zwłaszcza że jak próbowałam podawać jogurt w 10m. to wyszła skaza białkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do angelak: mój synek ma 3 miesiące i miał stwierdzoną skazę białkową już w 3 tygodniu życia, a zaczęło się od kup zielonkawych z nitkami krwi, bóli brzuszka, wzdęć, do tego doszła wtórna nietolerancja laktozy... odstawiłam mleko i jego przetwory, cielęcinę, oraz typowe alergeny: orzechy, miód, cytrusy, kakao. Karmię piersią oczywiście. Wszystkie objawy skazy ładnie przeszły i moja alergolog postanowiła powoli wprowadzić białko do mojej diety. Przez tydzień piłam małą kawę z mlekiem :O i wszystko wróciło :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka od 3tygodnia życia miała straszne kolki i śluz w kupie, od razu przeszłam na dietę bezmleczną bo sama jestem alergikiem i pediatra jeszcze zaleciła latopic-dawałam 3m-ce. Kolki ustąpiły dość szybko,po kilku dniach-ale dietę miałam bardzo rygorystyczną.Próbę z mlekiem robiłam co 3 m-ce.Dopiero po roku alergia "minęła".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duzo bylo u Was tego sluzu? diadnoze o skazie postawil pediatra czy bylyscie u arelgologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×