Jak się wyrabiacie robiąc obiad?

Od niedawna zaczęłam gotować obiady. I właśnie tak się zastanawiam skąd macie takie wyczucie czasu żeby zupę i drugie danie ugotować tak żeby wszystko było dobre i na dodatek ciepłe przy podawaniu? Bo ja mam tak że: * zupa dawno się ugotowała a ziemniaki do zupy się dogotowywują i wtedy muszę zupę podgrzewać; albo * mięsko do obiadu jest dobre a ziemniaki które uprzednio dałam też do zupy stygną kiedy jemy zupę, i wtedy jest tak, że mięso jest gorące, a ziemniaki przestudzone...

Nie wspomnę o tym że robienie obiadu zajmuje mi masę czasu :/ Pewnie napiszecie że wraz z doświadczeniem i wiekiem wejdzie mi to w krew...

nie wpadlas na to zeby ziemniaki gotowac w zupie? chyba ze ci chodzi o zeimniaki do 2 dania

zupa się gotuje, mięso się gotuje, i ziemniaki się gotują. Nalewasz zupę, jecie zupę, zbierasz talerki, odcedzasz ziemniaki, nakładasz mięcho i jecie

mam rozumiec ze nie mozesz zsynchronizowac w czasie 2 dan tak?

prosty sposób - robię obiady jednodaniowe. Przeszliśmy na system odżywiania 5 posiłków dziennie - 3 główne i dwie przekąski, więc problem jednoczesnego gotowania zupy i drugiego mi odpadł. Jemy "drugie" jako obiad, a zupę jakąś lekką, ewentualnie jako kolację, ale raczej wybieramy na kolację sałatki.

po pierwsze, po co robisz zupe i drugie jesli w obu maja byc ziemniaki? jesli na drugie ziemniaki to do zupy daj kasze,ryz, makaron po drugie, ziemniaki gotuje mniej wiecej w tym samym czasie, tak ze przed podaniem kilk aminut daje do zupy i dalej gotuje az do miekkosci drugie to zalezy co sie robi, jak schabowe czy cos co szybko sie robi to najpierw stawia sie ziemniaki a potem smazy, chyba ze robisz gulasz np z wolowiny to no wiadomo ze njapierw mieso robic bo musi sie dlugo duszic

Tak, nie potrafię zsynchronizować w czasie 2 dań. To jest główny powód... :'(

w takim razie nastawiasz zupe czyli mieso jak sie podgotuje to warzywa wrzucasz czy co tam ma w niej byc.wczesniej obierasz ziemniaki jak zupa sie dogotowuje juz wstawiasz ziemniaki szykujesz sobie jednoczesnie kotlety jesz zupe wstajesz smazysz kotlety w miedzyczasie jak sie smaza odcedzasz ziemniaki no i podajesz.ja w poltorej godziny odrabiam sie z calym obiadem od wyciagniecia 1 garnka do podania

KAŻDY MA JAKIŚ SWÓJ SYSTEM CO DO GOTOWANIA OBIADÓW.NAJLEPIEJ JAK JUŻ BĘDZIESZ WIEDZIAŁA CO CHCESZ UGOTOWAC W DANYM DNIU,ZROBISZ ROZEZNANIE,ILE GOTOWAC MA SIĘ ZUPA ILE DRUGIE DANIE,JESLI CZAS BEDZIE PODOBNY GOTUJESZ OBA DANIA RÓWNOCZESNIE Z TYM ZE 1 PODASZ WCZESNIEJ A DRUGIE BEDZIESZ JESZCZE W TYM CZASIE PODGRZEWAC NA MAŁYM OGNIU...:):):)

ddddddddddd fffffffffffffffff gggggggggggggggggg fgggggggggggggggggggggg ggggggggggggggggggggggggg ggggggggggggggggggggg

No dobrze, a czy możecie podać jakieś fajne i łatwe przepisy co mogę gotować na obiad? Bo u mnie w kółko wszystko się powtarza...

a czasem jak wiem ze bede miec rankiem duzo roboty gotuje sobie zupke dzien wczesniej pod wieczor.na 2 dzien jak tylko wstane i zjem sniadanie obieram ziemniaki i szykuje inne skl 2 dania.gdy nadchodzi obiad wstawiam ziemniaki i jednoczesnie zupe do odgrzania.zjemy zupe wtedy ziemniaki dochodza a ja robie jajko czy jakies kotelty.albo robie ciasto na nalesniki i tak samo-zjemy zupe,smaze nalesniki.albo jemy zupe a pierogi sie gotuja.itd itd.co innego jesli na 2 ma byc np zapiekanka ziemniaczana badz makaronowa.musisz wstawic co najmniej 1 h wczesniej zanim zaczniesz odgrzewac zupe.

kup sobie parowar, to będziesz miała czarno na białym ile jeszcze do końca ziemniaków, a od biedy mięso czy rybę też możesz w parowarze zrobić i będzie zdrowiej. Jakbym miała półtorej godziny kwitnąć codziennie, żeby podać dwudaniowy obiad, to bym się chyba targnęła na życie. Nie szkoda wam czasu na takie gotowanie?

zalezy co lubicie jesc :)

a ja bym sie targnela na zycie gdybym miala lezec caly dzien do gory dupa i zrec w kolko suchy chleb.poza tym sa tacy ktorzy lubia gotowac a w tym ja.

Lubimy makarony, różne zapiekanki, pierś z kurczaka

zupy brokulowa, pomidorowa, ogorkowa, grzybowa, rosol no w cholere tego jest na drugie u mnie musi byc miecho :D wiec robie gulasz, klopsy,schabowe,zawijance,potrawke chinska od cholery jest pomyslow...

A nie mozesz robic na razie tylko jednego dania, np. drugiego? Ale skoro musisz robic dwa dania to najpierw ugotuj zupe(z ziemniakami w srodku). Jesli smazysz mieso na drugie to zacznij je smazyc 15 minut po wstawieniu ziemniakow bo ziemniaki gotuja sie dluzej

Drugie jecie zaraz po zupie? bo my musimy mieć co najmniej godzinną przerwę pomiędzy 1 a 2 daniem. jemy zupę i dopiero po zjedzeniu zupy, myję gary i dopiero potem szykuję drugie danie. Nigdy nie gotuję drugiego dania, zanim jeszcze nie zjadłam 1, bo nawet w spokoju bym nie mogła zjesć, tylko musiałabym chodzić mieszać itp

rob tylko jedno danie, ppo co 2 dania? ja zadko kiedy robie 2 dania.

skoro si enie wyrabiasz to gotuj obiad na 2 dni np robisz spora porcje klopsow (takich do gotowania w wywarze) ale robisz 2 rozne sosy, jeden na dzisiaj, drugi na jutro, niby to samo ale nie ko konca. albo rob czegos z nadmiarem i zamrazaj (np leczo, pierogi, bigos,sosy)

Nie muszę robić dwóch dań. jestem tak poprostu przyzwyczajona, że na obiad zawsze jest zupa i na drugie ziemniaki z jakimś mięskiem. W rodzinnym domu zawsze tak jedliśmy i teraz jak nie robię zupy to czuję się głodna...

hmm.. bo wiem ze np. ziemniaki do obiadu się mi gotuja 15 a np. piersi z kurczaka piecze sie koło 30 min wiec wstawiam je wzcesniej. zupa jak sie ugotuje wczesniej to co? odgrzeje, ale mniej wiecej w zaleznosci od tego co jets w zupie gotuje tyle zupe. np. makaron tak by sie w zupie nie rozgotował itp. nie bardzo rozumiem z czym problem. powiedzmy ze gotuje pomidorowa i smaze piersi z kurczaka z ziemniakami i surówka. najprostsza sprawa no wiec: najpierw obiore ziemniaki, wstawiam do garnka z woda. piersi przygotowuje, rozbijam jajko i bułke tarta szykuje. wkucam do garnka kostke od schabu, ziele i lisc i warzywa do zupy. po chwili zalewam pomidorami niech się pogotuje okło 30 minut w tym samym czasie. obtaczam piersi w jajku i bułce i na patelnie, miedzy czasie wstawiam ziemniaki, solę no i zabielam smietana zupę. miedzy czasie wyciagam np. z lodowki kapuste kiszoną. przewracam piersi na druga strone. szybko scieram jabłko, kroje cebulke. zamieszam zupe i sprawdze ziemniaki. scieram marchewke. mieszam składniki, dodaje oliwy, surówka zrobiona. w tym czasie znow przewracam albo zdejmuje piersiz kurczaka. zupa gotowa, surówka gotowa, piersi gotowe, odcedzam ziemniaki gotowe. wszytsko w 30-40 min maks.

ja robie obiad w max 20 min. Wpadam do domu- wstawiam caly czajnik wody;) w tym czasie obieram ziemniaki, myję i wrzucam do garnka- zalewam zagotowaną wodą (proces trwa max 5 -7min) piersi z kurczaka kroję w plastry- posypuje sola i pieprzem, szybka panierka w jajku i mące, albo pokruszonych platkach kukurydzianych- smażę. kura i ziemniaki sa gotowe mniej wiecej w takim samym czasie. w trakcie smazenia kroje pomidory, ororka, rwe salate- cokolwiek, dodaje oliwe z oliwek. obiad gotowy w ok 20 min. ale dojscie do takiej wprawy zajelo mi kilka lat:)

ja tez nie jem od razu 2 dan tylko zjemy jedno a ja nastawiam 2 dopiero i sprzatam po 1 czyli myje te talerze i co tam jeszcze zostanie.ale jak komus zalezy podac 2 na raz...czasem jak jest jakis wyjazd czy cos to tez trzeba od razu 2 zjesc.ja to np gotuje zupe na 2 dni.a kiedys jak pracowalam i bylo bardzo cienko z czasem a chcialam zeby w domu byl co dzien porzadny obiad robilam wielki gar rosolu(zima tylko tak sie da) i odlewalam np do 3 roznych garnkow.w niedziele byl rosol.w pon na tym samym wywarze pomidorowa np.i z tego gara juz sie konczylo.na klatce schodowej gdzie bylo bardzo zimno staly tamte garnki mniejsze i w kazdym byl rosol.bralam jeden zaprawialam przecierem ogorkowym i znow byla zupa gotowa w 5 min na nastepny dzien kolejny garnek i jakies jarzyny i znow nowa zupa w 5 min.na biezaco robilam tylko 2.ale to zima tylko bo latem by sie skisilo a szkoda miejsca w lodowce na tyle garow.

Zazdroszczę...

to zupe rob na dwa dni, albo w jednym dniu zrob dwie zupy na jednym wywarze (pomidorowa jest lepsza odrzewana:D) i zamiast w kolko ziemniakow na drugie, rob makarony (spaghetti, z brokulami, z warzywami, zapiekanki, z truskawkami jesli sezon), kasze (gulasz-jeden dzien z kasza, na drugi dzien z ziemnaikami, potrawki chinskie-mozna z ryzemn) no ogolnie mas zinternet od cholery mozna zrobic, kupa przepisow w necie... jak sie nie wyrabiasz to rozplanuj sobie dzien wczesniej co i jak, czesc mozesz sobie przygotowac i pokroic

o matko po co jej pierdzielicie ze po co robi dwa dania jak moze jedno. nie o to chyba pyta nie??? co mnie i ja obchodzi jak wy robicie z ilu dan. o matko ja tez robie z jednego ale co? nie o to pytała. macie ludzie problemy.

ja zazwyczaj gotuje obiady jednodaniowe, ale mogę ci zdradzić kilka sztuczek, ziemniaki na staram się kroić na małe części wtedy szybciej się gotują (jak nie mam czasu to w trakcie obierania ziemniaków wstawiam wode w czajniku żeby się zagotowała i puźniej w niej gotuje kartofelki), jak coś mi się zrobi wcześniej wstawiam do rozgrzanego piekarnika żeby trzymało temperaturę. pozatym staram się gotować jakieś gulasze i sosy które maoga się pogotować troszke dułużej. najlepiej złap sobie czas co ile ci się gotuje zapisz gdzieś a produkty przygotuj wcześniej.