Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okropnaajestem

chorobliwa zazdrość

Polecane posty

Gość okropnaajestem
racja, moj pokochal mnie jak bylam totalnie niezalezna, przy czym szczesliwa. nawet jesli uda sie uratowac moj zwiazek to pewne rzeczy pozostana juz niestety ... pamietam, zanim "zwariowalam" przebakiwal cos o slubie. teraz milczy na ten temat. najgorsze jest to ze ja nie wiem co mam zrobic zeby wrocic do tej dawnej siebie - nie zazdrosnej, a przede wszystkim szczesliwej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalmanacja
Widzisz... chora zazdrość i brak pewnosci siebie u kobiety faceta kastruje... Nikt nie chce być z desperatem... Gdybyśmy tak zajely się znowu sobą, mialy swoje pasje, same gdzieś zaczęly wychodzić ze znajomymi, przestaly żyć tylko facetem, może na nowo pokochalbysmy życie? Może i oni pokochaliby bardziej nas? JEstem pewna, że pokonacie ten kryzys i zejdziecie się, tylko hmmm chyba powinnaś trochę odczekać, dać mu zatęsknić... Kiedy się rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
uroczyprzypadek - ja tez nienawidze zazdrosci. ona jest silniejsza od kazdego innego uczucia we mnie, nie umiem jej zwalczyc... rzygac mi sie chce jak patrze na wlasne zachowanie z boku, ale wystarczy ze on powie nawet slowo "moja kolezanka" a ja juz wariuje i juz nie mysle racjonalnie. aaa o jednej waznej obsesji mojej jeszcze zapomnialam - jego BYLA. nie jest juz z nia od laaat a ja wciaz w kazdym jego zdaniu doszukuje sie porownywania do niej. juz to ze jej profile na portalach spolecznosciowych ogladam co tydzien to nie wspomne... jego oczywiscie tez - kazdy komentarz dodany przez dziewczyne, to oczywiscie sprawdzam ta dziewczyne, kim jest skad sie znaja itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
rozstalismy sie dzisiaj, to tak na swiezo ... widzisz, ja staram sie miec wlasne zycie, wychodze ze znajomymi i w ogole. ale on wtedy uwaza ze jak ja wychodze to i on moze i nigdy sie nie bawie dobrze, bo wiem, ze on jest gdzie indziej i tylko mysle co robi. a nawet jak nie wyjdzie wtedy kiedy ja, to i tak martwie sie ze teraz bedzie tak jakby jego kolej na wychodzenie. straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalmanacja
kurcze też zapomnialam zupelnie o obsesyjnym myśleniu i jego bylej! Jak ja jej nienawidze.... Jestem z nim już 5 lat, on z nią nie jest 8 lat, ale i tak jest moją obsesją... Chociaż ona ma już męza i 3 dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalmanacja
jeny jak ja to doskonale rozumiem..... wlasnie... ta jego kolej na wychodzenie... koszmar.. i jak tu się dobrze bawić:/ Ale tak się nie da żyć... To trzeba w sobie zmienić.... Może jak zamieszkacie razem to ta zazdrość minie? Tylko że jeśli się nie zmienisz, to on nie będzie chcial z Tobą zamieszkać:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to myślę, że tacy ludzie się nie zmieniają. Mój facet próbował wiele razy się zmienić, ale i tak po jakimś czasie wracał do swoich nawyków. Teraz kwestia: albo Twój facet to zaakceptuje i przetrwa, albo to oleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
wiesz, naprawde jakos lepiej mi z tym, ze nie jestem sama z tymi chorymi obsesjami :) ja tez jej nienawidze, biedna dziewczyna, z pewnoscia nie wie, ze jest ktos kto tyle o niej mysli :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalmanacja
uroczyprzypadek bądź dla swojego faceta wyrozumiala:D Choć wiem, że to koszmar żyć z kimś takim u boku.... Ech... gdyby te ich byle o tym wiedzialy... ale by mialy satysfakcje! JA się postaram zmienic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
moze i minie moze nie minie. nie wiem, najdziwniejsze jest to ze ja taka psychiczna nigdy nie bylam. moze tu juz potrzeba jakiejs wizyty u psychologa czy co... zaczynam powaznie sie nad tym zastanawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
Ja tez sie postaram, ale najpierw przede wszystkim trzeba zaufac facetowi, a z tym bedzie cieeezko. ja mam kumpla ktorego dziewczyna tez jest tak zazdrosna, jakby mnie nienawidzila za to ze jestem jego kolezanka, to mysle ze bysmy sie dogadaly :) jemu zawsze powtarzam zeby jej wybaczal, zeby probowal ja zrozumiec itd. ehhh zeby te kolezanki mojego faceta mu tak tlumaczyly, ale niestety nie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalmanacja
okropnaajestem a powiedz mi, czy Twoj kiedyś zrobil coś przez co stracilaś do niego zaufanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram się być wyrozumiała, ale uwierzcie mi dziewczyny, że czuję się jak w klatce i nie mogę swobodnie oddychać. Sprawdza mój telefon, jak dostanę sms'a to biegnie do mojego telefonu, wypytuje, podejrzewa, snuje... Nie mam prawa nigdzie wyjść bez niego, a jak wyjde z nim i rozmawiałam z jakimś kolegą, a on jest pod wpływem alkoholu- to jest mega afera... aż strach pomyśleć co będzie w przyszłości... Naprawdę niesamowicie ciężko żyć z kimś kto jest chorobliwie zazdrosny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
dalmanacja - hmm niby nie zrobil, ale raz sobie jego kumple glupie zarty robili, a on tak nerwowo na to zareagowal i kazal od razu im sie zamknac. z jednej strony mogl to robic wiedzac ze jestem zazdrosna i ze zaraz bedzie mial awanture, ale z drugiej moze nie chcial zeby sie z czegos wygadali... no i to byla chyba jedyna sprawa, ze moglam nabrac podejrzen. a jak jest u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
uroczyprzypadek - zrob jak moj facet, postaw mu sie. prawdopobnie on kocha Cie tak bardzo mocno ze nie chce Cie stracic, wiec przystanie na Twoje warunki, wiem, bo ja przystaje na warunki mojego faceta kiedy juz widze ze przegielam ostro. swoja droga, on wychodzi gdzies bez Ciebie, informuje Cie o kazdym smsie jakiego on dostanie itd ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalmanacja
Czyli można powiedzieć, że nie masz powodu. Na pewno się zwyczajnie bal, że coś glupiego zostanie powiedziane, a Ty źle zinterpretujesz i będzie kongo. Mój raz, jakoś na początku związku odpisal kilka razy na portalu spolecznościowym dziewczynie, ktora twierdzila, że go kojarzy. Nie miala zdjęcia, a on dopytywal się skąd może go znać. Przyzal mi się do tej rozmowy sam, jeszcze wtedy nawet nie znalam jego hasla, a sam się przyznal.. W sumie nic się takiego nie stalo... Więc chyba też nie mam powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że tak jest, bo wiele razy mi o tym mówi. Właściwie nie sądzę, że ma powód do zazdrości. U Niego to jest dziwne... bo robi mi tak jakby z wszystkim na złość, chce udowodnić, że 'też może' - chociaż mnie to cieszy jak wyjdzie gdzieś z kolegami. Ja często mu się stawiam, przez co są wiecznie kłótnie. Największe właśnie o to, gdy chcę wyjść bez Niego. Kiedyś nawet On sobie nie wyobrażał, że mogłabym wyjść na imprezę z samymi koleżankami. Teraz mi się udało coś ździałać. On twierdzi, że koleżanki mają na mnie zły wpływ, jak wracam ze spotkania z nimi to jestem inna dla Niego i takie tam różne rzeczy. A co do telefonu- ja go nie przeglądam. Ufam mu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
Dalmanacja - fajnego masz faceta, że nawet o takim drobiazgu Ci powiedzial :) co do mojego wracajac, mysle, ze moze jego przeszlosc ma dla mnie duze znaczenie, mial w zyciu wieeele kobiet, a dodatkowo niestety jest naprawde przystojny. a z doswiadczenia wiem ze przystojni faceci zdaja sobie z tego doskonale sprawe i korzystaja z tego jak moga ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze jest to, że gdy powiem : DOŚĆ !!! Biega za mną i przeprasza, obiecuje ,że się zmieni. Faktycznie- stara się, widzi swoje błędy. A za tydzień? Znowu to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalmanacja
mój niestety też jest przystojny:/ MAsz rację, że to również może mieć wplyw na naszą zazdość... Ale powinnyśmy uważać, że to nas wybrali, to nas pokochali i wreszcie, że nie każdy zdradza.. Zresztą, co nam daje nasza zazdosc? Tylko rujnuje nasze związki. Nie zapobiegnie się zdradzie, bo jeśli ktoś chce zdradzić i jest do tego zdolny, to zawsze znajdzie sposób żeby to zrobić. Po co mamy więc tracić zdrowie. Musimy podnieść swoją samoocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
uroczyprzypadek - mam nadzieje, ze za jakis czas tez bede mogla to powiedziec. ufam mu. ehhh piekne slowa :) ja mojemu tez nie przegladam tel uwazam to za zbyt osobista rzecz, oprocz tego jednego razu o ktorym wspomnialam, ale mamy tak ustalone ze jak ktores z nas dostaje smsa to po prostu mowi od kogo to. moj chlopak tez jest zazdrosny, dlatego moze tak dlugo to znosil, no ale on nigdy nie byl az tak zazdrosny jak ja. szkoda mi i mojego faceta, i Ciebie, ale Twojego tez mi szkoda, bo taka zazdrosc wcale nie jest przyjemna. ja jestem przede wszystkim sama koszmarnie nieszczesliwa z tymi wiecznymi podejrzeniami i chorymi myslami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalmanacja
uroczyprzypadek to może narób mu tym razem większego stracha, przetrzymaj go dlużej zapewniając, że nie ma juz szans. Może taki zupelnie lodowaty prysznic postawi go trochę do pionu. Najlepiej postaw jeszcze ultimatum, że albo pójdzie do psychologa, albo już się nie zejdziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
Dalmanacja-masz rację. a też tak masz ze robisz czasami cos specjalnie zeby i on byl o Ciebie troche zazdrosny ? z jednej strony tak sobie teraz myślę, że rzeczywiście, lepiej jest przezyc rozstanie jesli wiesz ze facet byl dupkiem, bo zdradzil, niz jak sama doprowadzisz do rozpadu zwiazku poprzez swoje glupie zachowanie, tak jak ja teraz. tylko musze pamietac o tym caly czas, nawet jak nastepnym razem znow wpadne w moj "szal"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale muszę też zaznaczyć, że to nie jest też tak, że i ja nie jestem w ogóle zazdrosna. Przecież 'bez miłości' nie ma zazdrości :) Czasami coś mnie złapie, smutno się zrobi- to mu o tym powiem, a On mi wytłumaczy... ale nie robię mu afer takich jak On mi. Także dziewczyny - wniosek jest jeden: Budujmy, a nie rujnujmy! :) Musimy dać radę. Wy - że nie będziecie już tak podejrzliwe, a ja ,że będę się starać jeszcze bardziej zmieniać mojego faceta, by w przyszłości było nam lepiej! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalmancja, to już z Nim też przerabiałam. I właściwie jestem w trakcie. Dzisiaj mija 3-ci dzień. Jest Mu ciężko, ale musi w końcu zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
A więc ja od jutra przepraszam ślicznie mojego faceta. myślę, że wybaczy bo już mi napisał, że mnie kocha. a potem pokazuję mu nową siebie :) oby nie było za późno :( tak sobie myślę, może by go wysłać samego na imprezę w sobotę ? to będzie dla mnie najlepszy sprawdzian. jak zobacze, że normalnie nie dam rady, to odstawiam tabletki. Jak nie pomoże, to psycholog. Za bardzo kocham jego, ale i za bardzo kocham życie, żeby przejmować się tak wszystkim i być taka nieszczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
Życzę Wam powodzenia dziewczyny :) Więc we 3 zaczynamy - ja i Dalmanacja się zmieniamy,a uroczyprzypadek zmienia swojego faceta :) jak nie będzie dawał sobie rady, to przyślij go na forum, będziemy się wspierać wzajemnie ;) piszcie jak tam Wam się będzie układało. Ja to spać idę teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okropna, masz całkowitą rację! ; ) Puść go na tą imprezę. Niech się zabawi i odetchnie świeżym powietrzem. Zobaczysz jaki będzie szczęśliwy... i będzie miał na to inne spojrzenie. Sama wiem po sobie , jak po kłótni z moim facetem On mówi: ' Miś? A może masz ochotę iść dzisiaj gdzieś z koleżankami? Ja nie mam nic przeciwko, tylko uważaj na siebie' A ja w głębi siebie myślę: YYYYYYYYYYYYYEAH ! Także fakt- sprawdzian też jest dobry.Najlepiej jeżeli w ogóle się czymś zajmiesz, a nie zostaniesz w domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnaajestem
Dziękuje Ci bardzo i ja też trzymam kciuki :):) za Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×