Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezbyt szczęśliwa narzeczona

Ślub w sierpniu, a ja zaczynam się zastanawiać....

Polecane posty

Gość niezbyt szczęśliwa narzeczona

Może nie nad samym ślubem, ale nad naszym zwiazkiem. Zawsze myślałam, że młoda para przed ślubem i zaraz po to najszczęśliwsi ludzie na świecie, świata poza sobą nie widzą, zakochani, wpatrzeni w siebie, uśmiechnieci i szczęśliwi. Ja nie wiem, czy my będziemy się tak do siebie szczerzyć.... Mieszkamy razem juz 2 lata. A jest, jakbyśmy mieszkali ze 20. Obiad, pranie, gotowanie, zakupy, potem ja przy kompie, on przy tv, albo na odwrót. Zero seksu. Buziaki w policzek na przywianie i to wszystko. Kochamy się raz na 2 tygodnie -tak mniej więcej. Najczęściej on "zaczyna" bo ja od dawna nie mam ochoty na seks - przynajmniej w jego wykonaniu. Nie powiem, gra wstępna jest ok i nawet się nakręcam, ale on we mnie wchodzi, pchnie dwa razy i....koniec. NAśmieszniejsze jest to że ostatnio ma fazę na niby-ostry seks - podczas gry wstępnej podszczypuje mnie, poddusza i dostaję klapsy - mówi : zerżnąć CIę? A potem wchodzi dwa razy i koniec. To jakaś groteska. Idzie się umyć, a ja dochodzę sama ze sobą :O On nie ma pracy. Juz po raz drugi podczas naszego związku. Wcześniej rok siedział na bezrobociu, do póki mój ojciec nie załątwił mu pracy. Gdy już miał pracę, mówiłam mu,żeby zrobił jakiś kurs, cokolwiek co ułatwiłoby mu zdobycie pracy (nie ma studiów ani żadnego zawodu). Oczywiście mu się nie chciało. Pół roku stracił pracę. I znów siedzi na dupie. NAwet nie szuka sam pracy. Wysłał pare cv i się zniechecił. Cały czas czeka, aż ktoś mu załatwi, bo np. kolega powie żby przesłał cv do jego firmy, a on miesiac siedzi i czeka kiedy ktoś się odezwie. Nikt się nie odzywa i tak mija kolejny miesiąc. Albo ojciec coś mu chlapnie, że z kimś pogada, to on już zadowolony. Tylko ze gówno z tego wszsytkiego wychodzi. Ja zrywam się do pracy bladym świtem a on się wyleguje do południa. Strasznie mnie to wszsytko irytuje. Straciłam do niego chyba szacunek. Nie mam ochoty żeby mnie całował. Wracam z pracy zmeczona, a on pitoli mi non stop o tym że np, był w sklepie, a mi się nie chce tego słuchać, wolałabym żeby się zamknął. Jak jestem w pracy to wydzwania do mnie po 3 razy powiedzieć, ze np. przyszedł rachunek za prąd. A ja najchetniej rzuciłabym telefonem. Ze mną też się dzieje coś głupiego ostanio, mam głupie myśli wchodzę na czaty, gadam z facetami... niby nie chcę go zdradzić, ale chciałabym poczuć jakąs iskrę, przyciaganie, ekscytacje...ale z nim to już chyba nie ma szans. Nie wiem....jak tak ma wyglądać nasze zycie, to nie wiem czy jest sens brać ten ślub.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hey ha
Nie bierz ślubu tylko nogi za pas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też biorę ślub w tym roku
i u mnie też już nie ma fajerwerków, ale bardziej bym się martwiła o jego podejście do pracy - znam taki typ - mój brat siedzi chłop 30 letni bez pracy, coś tam niby kombinuje ale to dla zabicia czasu, chyba w ogóle nie szuka pracy a jak coś się zapytasz to jeszcze warczy i tak już ponad rok. Ja bym napewno na Twoim miejscu z nim poważnie pogadala i postawiła jasny warunek ze albo się zmieni albo do widzenia bo ty chcesz odpowiedzialnego męża. Rozumiem ze można nie mieć długo pracy, bo nie zawsze ta praca jest, ale lenistwa i czekania na zmiłowanie nie cierpię. Niech ci pokaże po każdym dniu na jakie ogloszenie wysłal cv - niech pokaże maila to zobaczysz czy faktycznie wyszło ze skrzynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem, czy my będziemy się tak do siebie szczerzyć" skończ z serialami raz na zawsze :D piszesz i sie żalisz że "Zero seksu . Buziaki w policzek na przywianie i to wszystko. " po czym piszesz znowu : Najczęściej on "zaczyna" bo ja od dawna nie mam ochoty na seks - przynajmniej w jego wykonaniu." no kurwa mać :D to sie zdecyduj sie w koncu czy chcesz wiecej seksu czy nie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres czytaj ze zrozumieniem
na seks w jego wykonaniu nie ma i sadze , ze dosyc jasno napisala z jakiego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj regres czepisz sie slowa
i piszesz glupoty przeciez dziewczyna napisala, że nie chce bo gosc konczy po dwoch ruchach w niej ... ochote ogolnie penie ma ... tylko nie z nim zmien faceta , bo z tym już bedzie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik@
nie rozumiem wogóle na czym sie zastanawiac??? kobieto ty chyba nie masz pojecia co to jest małżeństwo??? weź ten ślub i potem martw się jak się rozwieźć!!! piszesz wszystko w czarnych barwach w samych negatywach co przemawia za tym by tego ślubu NIE BRAĆ! po co Ci ktoś, kto jest niezaradny zyciowo, z kim nie chce ci się gadać??? przepraszam, ale wogóle nie rozumiem po co zakladasz ten wątek odpowiedź jest PROSTACKA ZOSTAWIASZ FACETA I SZUKASZ WRAŻEŃ Z KIMŚ INNYM P R O S T E!!!!!!!!! A małżeństwo nie jest takie straszne jeśli się kogoś kocha to ma sens, małżeństwo to wspieranie, kochanie, patzrenie w oczy, odbudowanie jeśli jest żle, staranie się obu stron, rozmowa i wiele wiele innych rzeczy... ale dziewczyno chyba nie dorosłaś do żadnego poważnego związku... taka moja skromna opinia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest tak że autorka pewnie uwielbia Klan Na Wspólnej i M jak Miłosc natomiast chłopak lubi chyba zgoła inne filmy skoro: "podczas gry wstępnej podszczypuje mnie, poddusza i dostaję klapsy - mówi : zerżnąć CIę? "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik@
widzę Regres, że jesteś w temacie jeśli chodzi o seriale he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik@
sam oglądasz pewnie od deski do deski:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres dziewczyna rozpala Cię, siada na Tobie :P dwa ruchy, wstaje i odchodzi obejrzeć barwy szczęścia albo inne bezedury i tak 2 x w miesiącu :D "fajnie" co? niezbyt szczęśliwa szkoda że Ty jesteś facetem w tym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami sobie Na wspólnej obejrzę ;) ale generalnie od siostry wiem że wszystkie te gnioty sprowadzają sie do jednego :) a no do tego iz jest tam niezła sielanka a śluby są tam jak z bajki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mumi jesli by tak było 2 x w miesiącu to bym przezył jakby było tak codziennie to bym taka kobietę za drzwi wystawił po miesiącu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnieeeeeee
laska chce być rżnięta, a nie popchnięta dwa razy... nie dziwie się że nie ma ochoty na coś co On nazywa szumnie "seksem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik@
Dobra dobra regres "od siostry wiem..." mhm odlądasz pewnie każdy odciniek i jestes na bieżąco... baaardzo ambitnie :D a kto teraz z kim bierze ślub w modzie na sukces?? też oglądasz bo ja już nie wiem ile mają dziecki kto z kimitp. ale może mi powiesz... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dove4455
stracilas do faceta szacunek i tyle nic ci juz w nim nie pasuje i trudno zaprzeczyc , że jest w tym sporo jego winy jak sie jest na utrzymaniu kobiety i nic nie robi, zeby to zmienic tylko spi sie cale przedpoludnie to tak sie to konczy malzenstwo z takim gosciem to porazka koncz to poki czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laska chce być rżnięta, a nie popchnięta dwa razy..." więc niech tak sobie zafunduje :) Tutaj nie ma co dywagować w temacie po sprawa jest prosta jak drut :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik@
dove4455 niekoniecznie... Bo gdyby ona miała do niego szacunek i go kochała to było by inaczej, ale ona pisze, że nie chce jej się go słuchać widać, ze jest zniechęcona i sama czeka, aż ktos jej powie zostaw go! a prawda jest taka, że oboje NIC nie robicie, nie idziecie w kierunku by cokolwiek zmienić polepszyć, nie rozmawiacie a to blą bo jesli się chce to wszytsko da się naprawic, tylko TRZEBA CHCIEĆ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia loan
Ja czułam dokładnie to samo w moim związku, co prawda miał pracę, ale to ja wysyłałam stosy CV - on poszedł na rozmowę i się dostał, więc w sumie jego zasługa - czasem w kłótni wypowmniałam mu tylko, że podczas gdy on siedział w Internecie, albo oglądał TV, ja pracowalam na 2 etat, wysyłając średnio 30 CV dziennie. W każdym bądź razie tak mnie przygnębiało to monotonne życie, do 17 praca, po południu domowa nuda, zero wyjść na imprezy, zero spotkań ze znajomymi, zero wakacji - i chyba nie do końca z braku pieniędzy, ale raczej ze zwykłego lenistawa. Nie chciało się nam obu - nie tylko jemu, czy mnie. Mi też odbiło, żeby podrepoerować samoocenę zaczęłam czatować - umawiać się, chociaż nie miałam zamiaru się z nikim spotykać, chiałam udowodnić tylko że jestem atrakcyjna, że mogę się podobać, poza tym zabić codzienną nudę. Odkrył te rozmowy i poczuł się tak zraniony, że musieliśmy się rozstać - na razie idzie to rozstawanie ciężko. Zamieszkaliśmy osobno, ale codziennie się widujemy. Poza tym ja ciągle myślę, że on sobie beze mnie nie poradzi, bo to ja zawsze pilnowałam terminów, finansów itp. On nigdy się nie przejmował tym czy jest pasta do zębów, albo płyn do zmywania naczyń. Nie wiem jak to teraZ bęzie, niby chiałabym kogoś poznać i może wtedy jakoś zapomnieć, odzywczaić się od niego - ale z drugiej strony,boję się że za każdym razem będąc z innym będę czuła poczucie winy;( Sama nie wiem do końca co się dzieje. Czy to rozstanie to wina moja , jego czy nasza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra dobra regres "od siostry wiem..." mhm odlądasz pewnie każdy odciniek i jestes na bieżąco... baaardzo ambitnie" dobrze :) wyczaiłaś mnie :) tak oglądam wszystkie seriale łacznie z MOda na Sukces i Marią Luisą która leci na TV4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Phyyyyy
Oboje sa siebie warci. On czeka, az mu praca spadnie z nieba, ona liczy, ze jakis cud zmieni go w super samca... Skoro termin slubu jest juz wyznaczony, wypadaloby podjac ostateczna decyzje odnosnie przyszlosci zwiazku. Skoro ujemne strony tak bardzo przewazaja nad pozytywami, to na co jeszcze czekasz, dziewczyno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dove4455
najwyrazniej z tym facetem juz nic jej sie nie chce naprawiac pora sie rozejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluminator-
autorko. Nie masz do niego szacunku, brzydzi sz się nim, irytuje cię, jest słaby w łóżku. Po co ten ślub? To twoje życie. Zrób coś z nim! Pora na duże zmiany, odwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro ujemne strony tak bardzo przewazaja nad pozytywami, to na co jeszcze czekasz, dziewczyno?" jak to na co ? pewnie na rozwód :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa żona
Dla porównania: ja również wychodzę za mąż w sierpniu i wiem, że będzie to jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu. Też mieszkamy razem (niecałe 2 lata). Obydwoje pracujemy. Rachunki płacimy po połowie, bo tak jest sprawiedliwie. Wspólnie gotujemy, bo sprawia nam to ogromną frajdę. Po pracy, zawsze staramy się o chwilę dla siebie. Oglądamy wtedy filmy, chodzimy na basen, spacery, siłownię, wspólne zakupy, oglądamy mecze, etc... Pranie, sprzątanie i wszystkie prozaiczne czynności dzielimy po połowie. Sądzę, że to bardzo zdrowe i wygodne. Jeśli chodzi o sprawy łóżkowe, to w tej sferze też jest fantastycznie :) :) :) Jak widzisz, to szczęście, o którym wspomniałaś przydarza się ludziom. Sęk w tym, że to kwestia odpowiedniego dobrania, dogadania i miłości, bo bez tego ani rusz. Gdybym, choć przez moment była w Twojej skórze 5 minut nie zastanawiałabym się nad tym, co zrobić. Oddałabym pierścionek i podziękowała za wszystko. To chyba oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik@
kinia loan doskonale Cię rozumiem, wiem o czym piszesz i jak czytam co napisałaś, to jak bym sama to pisała... Zadaj sobie pytanie "czego TY chcesz??" czy chcesz go nianczyć do konca zycia?? czy go kochasz i zrobisz wszystko by zmienić to życie, naprawdę w życiu sporo zależy od nas samych , nie lituj się nad nim jak on sobie poradzi?? czy on się martwi jak ty sobie poradzisz?? pewnie NIE... ale nowy związek dopóki stary nie jest zakończony nie jest wskazany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"sprawa jest prosta jak drut" bym powiedziała, że raczej sflaczała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obydwoje pracujemy. Rachunki płacimy po połowie, bo tak jest sprawiedliwie. Wspólnie gotujemy, bo sprawia nam to ogromną frajdę. Po pracy, zawsze staramy się o chwilę dla siebie. Oglądamy wtedy filmy, chodzimy na basen, spacery, siłownię, wspólne zakupy, oglądamy mecze, etc... Pranie, sprzątanie i wszystkie prozaiczne czynności dzielimy po połowie." Kurwa to takie piękne że aż chyba nie prawdziwe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×