Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekolada mleczna toffii

do dziewczyn które rodzily siłami natury ale ze znieczuleniem

Polecane posty

Gość werka 000
zazdroszcze wam ja też chciałabym rodzic ze znieczuleniem, jestem mało odporna na ból, czesto trace przytomność , naweet jak mi pobieraja krew. ale boje sie spytac o to znieczulenie, boje sie ze pielegniarki beda krzczec na mnie ze tos zkodzi, ze inne rodza bez i żyją. ale ja naprawde mysle ze chyba tych bóli nie przezyje - miesiaczka to u mnie koszmar, mam wtedy bóle z krzyża, kolana mi dretwieja , o brzuchu nie wspominam musze wtedy łykac ketonal 100 i to dosyc czesto moja gin przyjmuje w spzitalu w którym bede rodzic ,ale jakos nie mam odwagi spytac ja o to znieczulenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama chyba nie wiem
werka ale czego sie boisz? zapytac zawsze mozna, przeciez to normalne, a to jest przeciez twoj ginekolog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można zamiast ZZO wziąć Dolargan - podziała przeciwbólowo ale nie tak mocno jak ZZO. I nie ma konieczności anestozjologa żeby to podać. I nie ma wkłucia żadnego w kręgosłup.... Od bólu porodowego się nie umiera. Co najwyżej można stracić przytomność lub wymiotować (ja wymiotowałam przy pierwszym porodzie). I fakt. Da sie to przeżyć. Szczerze - gorzej wspominam kolkę nerkową, a rodziłam SN juz dwa razy. Bez ZZO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrr..............
Przykro mi ze Cie to spotkalo, katasia1234 , niestety powiklania sie zdarzaja.... zadko bo zadko ale jednak... Tyle ze niektorym powiklaniom mozna zapobiec Podstawowa rzecz to konsultacja z anestezjologiem 3-4 tygodnie przed planowanym porodem .... to powinno byc OBOWIAZKOWE i takjest tu gdzie mieszkam. Idzie sie do niego z kompletem badan i on sam tez bada, sprawdza kregoslup i na podstawie pelnego dossier medycznego decyduje czy nie maprzeciwwskazan do zzo ... i informuje o ewentualnych skutkach ubocznych i mozliwych powiklaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie wtące
werka000 bedzie dobrze , nie bój sie :-) Poza tym jak masz takie silne bóle menstruacyjne to moze bóle rozwierajace nie beda dla ciebie takie straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie wtące
werka000 bedzie dobrze , nie bój sie :-) Poza tym jak masz takie silne bóle menstruacyjne to moze bóle rozwierajace nie beda dla ciebie takie straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama chyba nie wiem
tez sie nad tym zastanawiam czy silne bole menstruacyjne moga w jakis sposob uodpornic na porod? sama mialam takie bole, przez pierwszy dzien nie bylam zdolna do niczego, o pracy nawet nie wspomne, poza tym wymiotowalam przy tym, leki od ginekologa nieco pomagaly, ale lagodzily bolu tak abym mogla normalnie funkcjonowac, teraz biore tabletki antykoncepcyjne i ten problem sie rozwiazal, owszem miesiaczki sa bolesne, ale to zupelnie co innego niz wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie jest przerażające wlasnie to ze byla konsultacja,byly badania badany był kręgosłup i wszystko było dobrze, nie mialam przeciwskazań do znieczulenia tu prosze taka niespodzianka która zaważyla na moim zdrowiu. Wiem ze jestem przypadkiem mało spotykanym,moje koleżanki rodzily ze znieczuleniem i było dobrze,dlatego apel dla was-przebadajcie sie dokładnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czemu tak było, ale przy pierwszym porodzie skurcze, to był koszmar za to moment parcia, to już czysta przyjemność. Za to przy drugim porodzie skurcze nie robiły na mnie wrażenia, ale faza parcia to był horror. Nakrzyczałam na lekarza, żeby wyjął małego ze mnie bo mu łeb rozwalę:D:D:D w ogóle nie byłam sobą:p Dodam, że przy żadnym z porodów nie miałam znieczulenia, za to przy pierwszym porodzie miałam podaną oksytocynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czek22
Rodziłam dwa razy bez znieczulenia i naprawdę wszystko jest do wytrzymania. Pierwszy poród był gorszy bo nic nie wiedziałam. Do drugiego porodu podeszłam nie jak dyletantka, ale osoba już rodząca. Najważniejsze jest zrozumienie swego ciała, zatem jedna zasada, skorygować oddech. Dostosowac do bólów partych. Czym mocniej boli tym szybciej oddychać, to naprawdę pomaga. Poza tym, ciąg bólów partych przygotowuje ciało do przejścia praktycznie bezboleśnie ostatniej fazy porodu. Zatem trzeba może pomyśleć o szkole rodzenia, ja akurat do takiej nie chodziłam, bo nie miałam gdzie, ale wiem że warto. Co do bolesnych miesiączek, mnie też to dotyczyło, po urodzeniu pierwszego dziecka, przestało. Słyszałam też, że kobiety po znieczuleniu narzekają częściej na ból pleców. W sumie to tak do końca, nie wiadomo co jest przyczyną ciąża, czy znieczulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cartusia
W ogóle sie nie zastanawiaj!! Miałam znieczulenie i dziękuję, że je miałam. Męczyłąm się do rozwarcia 5cm potem podali mi znieczulenie i zrobiło sie błogo. Poczułam takie ciepełko i mogłam wreszcie odpocząć i fajnie przeżywać poród prawidłowo oddychając. Na bóle parte nie miałam zneczulenia bo lekarz stwierdził, że muszę to czuć i czułąm i to bardzooo na podłodze na czworakach. Pewnie, że poród da sie przeżyć i kiedyś kobiety rodziły beż znieczuleń i dawały rade, ale jeśli teraz jest możliwość urodzić bez takich bóli to czemu nie. A nierozumiem tych, które piszą o ukłuciu w kręgosłup przecież to jest takie ukłucie, którego praktycznie sie nie czuje boli mniej niż pobieranie krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebra w groszki
czek22 --> a co twoja wypowiedz wnosi do dyskusji ? Autorka nie pyta czy rodzic z zzo czy bez tylko jak to jest jak sie rodzi ze znieczuleniem. Normalnie mam alergie na ludzi ktorzy nie maja nic ciekawego do powiedzienia w temacie, ale wszdzie musza wcisnac swoje dwa grosze :O ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj, ja rodzilam ze znieczuleniem, dostalam je przy rozwarciu 4cm. wklucie nie bolało, bylo troche nieprzyjemne. na poczatku znieczulila mi sie jedna polowa ciala bardziej, wiec kazano mi przewrocic na drugi bok i wtedy rozeszlo sie rownomiernie. anestezjolog wkluł sie bardzo dobrze, nie bylo powiklan popunkcyjnych. troche bolaly plecy przez kilka dni, ale to nic w porownaniu z innymi bolami. dostalam chyba 3 lub 4 dawki. niestety przy 8cm rozwarcia znieczulenie sie skonczylo i odmowiono mi kolejnych dawek. dla mnie byl to prawdziwy koszmar. czulam wszystko, pekanie, nacinanie, zszywanie - ból jak cholera. teraz na pewno wybralabym cesarke. moja rada - jak chcesz rodzic ze znieczuleniem, to trzeba sie dogadac z lekarzem lub polozną. moja kolezanka miala fajna polozna i dostala znieczulenie rowniez na skurcze parte- polozna byla przy niej i wedlug zapisu ktg instruowala, kiedy ma przeć. dwa parcia i dzieciatko bylo na swiecie. bez bolu. niestety w wiekszosci szpitali nadal panuje mit, ze rodzenie musi bolec. a nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×