Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jamaica1202

mąż psychopata

Polecane posty

Mam pytanie, czy możliwe jest przekonać kogoś, że moj maz to psychopata.Jak na razie to mi się udaje bezskutecznie(nawet moich rodzicow przekonal ).Nie mam już sił opowiadać jak on się zachowuje,to czasami przekracza ludzkie wyobrażenie.To trzeba samemu przeżyć żeby w to uwierzyć.Czytalam już nie jeden artykul na temat zachowań psychopatow ,zauważylam że ma standardowe objawy ,(brak uczuć wyższych,klamstwa bez powodu,manipulacja ludżmi,hamstwo,brak kultury,unikanie jakiej kolwiek odpowiedzialnosci,nie placenie rachunkow ,chociaż pieniedzy mu nie brak nie hlujność,problem alkocholowy,odizolowanie mnie i dzieci od rodziny).Jetem już 18 lat po ślubie i dopiero nie dawno dowiedzialam się dlaczego się tak zachowuje,podejrzewalam go oto,ale teraz mam już dowod .Myslalam ,ze to ze mną jest coś nie tak.Dużo osob uważa go za osobę życzliwą ,koleżenską ,zarabiajaca na rodzinę.Taki ma dar przekonywania ,że ja przy nim odpadam.Jeżeli mial ktoś doczynienia z takimi ludżmi to proszę o konkretne rady ,poradżcie coś,bo to naprawdę trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kevin321
A ty jestes slepa. Przed slubem pewnie był miły itp. Widziały gały co brały albo same chciały widzieć co widziały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka......
Taki typ jest świetnym manipulatorem. Miałam takiego męża. Ciężko było sie od niego uwolnić, bo - podobnie jak u ciebie- moi rodzice byli za nim. Nie udowodnisz ludziom, że on jest taki, bo oni widzą go inaczej. Najpierw zadaj sobie pytanie - po co chcesz światu pokazać jaki on jest. Masz jakis cel w tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
ale jaki Ty masz problem? Co Ci da , gdy przekonasz innych o tym jaka jest prawdziwa twarz twojego meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 lat po slubie i nagle sie ocknelas? i co to w ogole znaczy "Jak na razie to mi się udaje bezskutecznie" albo "nie hlujność" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby przynajmniej inni wiedzieli że są w bledzie,żie oceniając takich ludzi ,żeby innych przestrzec przed tym,irytuje mnie to że im, to wszyscy wierzą.Taki mosi poniesc karę , zawsze bedzie mu uchodzilo na sucho?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka......
A co będzie jak juz uświadomisz innych ludzi o tym jaki on jest? Będziesz z nim nadal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten typ tak ma
Podziwiam kobiety które dały się tak zmanipulować że przez tyle lat tkwią z takim małżeństwie, tym samym potwierdzasz swoim zachowaniem jego wersje. Nawet jeśli mamy do czynienia tylko z przemocą psychiczną to też można ją łatwo udowodnić, pogadaj ze swoim dzielnicowym i zacznij od niebieskiej karty Wykożystaj tą rade jeśli do tego dojrzałaś bo jeśli nie to nie zawracaj ludziom głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do karolinka ,podjęlam decyzję już jakiś czas temu ,że wyjeżdżam z corkami,nie będę jego niewolnicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Autorko - nie wiem czego oczekujesz od komentujących ten temat... jakich porad. Idź ty lepiej do jakiegos dobrego terapeuty i popracuj nad sobą - bo to Ty jestes problemem. Jakie trzeba miec mizerne poczucie wlasnej wartosci, zeby przez 13 lat dawac się tak traktowac i byc z kims, kto nie ma zadnych uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka......
Siedzisz sobie w kuchni, czytasz fascynująca książkę, sos pichci się w garnku. Niemieszany sos zaczyna się przypalać, swąd jest coraz większy, ale ty tego nie czujesz. Dopiero jak jego stężenie wzrośnie to czujesz. Jest już za późno na uratowanie sosu. Tak jest też w związkach. Tkwimy w nich i nie widzimy tak naprawde co się dzieje. Dopiero po jakimś czasie przychodzi ocknięcie. Wyrzucamy garnek i wietrzymy kuchnię:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka......
Jak się ocknęłam i doszłam do wniosku, że mi w tym związku źle to rozpoczęłam walkę o wolność. Ciężką walkę, bo mężunio nagle pokochał mnie całym sercem- chociaż inne panie też kochał jednoczesnie. Próbował mnie zdyskredytować w oczach znajomych, gadał niestworzone rzeczy, ale pewna mądra osoba poradziła mi żeby na to w ogóle nie reagować, że prawda się obroni. I tak było. Zapętlił się w swoich kłamstwach na mój temat. Znajomi - niektórzy - przejrzeli na oczy. No i żyję sobie dalej bez niego i jest mi dobrze:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolinka,ale strach czasami jest jednak silniejszy od racjonalnego myślenia,niestety bylam też wychowywana w tradycyjnej rodzinie ,że dzieci muszą mieć ojca i matkę,a poza tym pobraliśmy się z milości tak mi się przynajmniej wydawało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka......
Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
lepszy psychopata w 4 kategori nizli pierdoła zyciowa , albo mamałyga czy cos tam innego jeszcze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka......
Strach przed czym? Przed nim, czy przed przyszłością? A co do wychowania - mówią też, że kobiety powinny dźwigać swój krzyż. Chcesz tego? A dzieci ojca nadal będą miały. Tylko będzie mieszkał w innym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
jak by miala nie wyszla by za niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka......
zs - coś ta słodycz jakaś przesłodzona Zły dzień masz dzisiaj, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten typ tak ma
dzieci są mądżejsze niż wam sę wydaje i widzą więcej niż byśmy chcili im pokazać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolinka,cieszę się że tobie się udalo ,to mnie motywuje do dalszego dzialania,nie chcę zmarnować życia dzieciom,bo jeżeli ja nie będę szczęśliwa, to one również a on zostanie sam i niewiem czy kiedy kolwiek zrozumie co stracił ,a pan zawsze szczery to najmądrzejszy przecież wszystko przeżył i wie naj lepiej brawo!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×