Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

meggi91

Czy to tylko mi się marzy by facet się starał o mnie, przynosił kwiaty, pomagał?

Polecane posty

Zawsze miałam taki wymarzony typ faceta - który otworzy drzwi, nie pozwoli nieść ciężkich zakupów, wyręczy w czym tylko może, bez okazji przyniesie kwiaty, sam z siebie zorganizuje romantyczy wieczór, zaberze w ciekawe nieznane i cudowne miejsce, wysłucha kobiety, pocieszy, bedzie czuły delikatny i będzie jej wierny. A przede wszystkim bedzie dokłądał wszelki starań by jego kobieta miała jak najłatwiejsze i cudowniejsze życie... Będzie traktował ją jak dame. Myslałam, że to wyobrażenia wyssane z palca. Ale taki ideały faceta stąpają po ziemii, przykład - mężczyźni moich koleżanek. Reszta to podłe, egoistyczne lovelasy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skjdbs
Czyli sługa ci się marzy królowo i to pracujący bez wynagrodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna bez pamięci
nie tylko ty:) jednak ja już nie mam nadziei na spotkanie ideału a każdy spotkany facet składa mi jednoznaczne propozycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są tacy ale kobiety mają ich w dupie, wolą chamów, brutali , zdradzających lovelasów. Wasze deklaracje nie pokrywają się z waszymi wyborami. Każdy to potwierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są tacy ale kobiety mają ich w dupie, wolą chamów, brutali , zdradzających lovelasów. Wasze deklaracje nie pokrywają się z waszymi wyborami. Każdy to potwierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Światowa Organizacja Zdrowia
Dziewczyny/kobiety, Wasze wyobrażenia są zaprawdę wspaniałę. Życzę znalezienia takich facetów. Jednak czy zadałyście sobie kiedyś pytanie: "Czy ja jestem takim chodzącym ideałem". Pozwólcie, że napiszę jakie Wy powinnyście być jeżeli same chcecie księcia z bajki: - wiecznie piękne i zadbane, nawet w wieku podeszłym atrakcyjne. - kulturalne, prawdziwe damy - inteligentne - potrafiące dyskutować, ale nigdy nie przemądrzałe - oczytane - wspaniałe w łóżku i zawsze chętne - wierne - dowcipne - o łagodnej, kobiecej naturze - mające własne zainteresowania i je rozwijające - z drugiej zaś zawsze czekające na powrót swego ukochanego Zapewne jeszcze kilka rzeczy by się znalazło. Zatem odpowiedzcie sobie szanowne kobiety, czy same będziecie takie wobec swych facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrzebuje opiekuna, potrzebuje kogoś, kto doceni to co w związku robiłabym dla niego, kto doceni moją miłość... Tylko tyle. Napisałam to czego bym wymagała, ale nie napisałam co mogę ofiarować :) Znam kobiety, które swoich mężów "wychowały" na królewiczów. Którym wszystko podusnie się pod nos, a oni nawet palcem nie kiwną by nauczynia do zlewu odnieść, czy podziękować za obiad. A potem te kobiety ubolewają, że mają mężów chamów. A przecież same są zdania, ze kobieta powinna robić w domu WSZYSTKO, a gdzie tutaj facet? Który powinien traktować swoją kobiete jak najwspanialsza istote na ziemii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazda odpowie sobie sama, ja również i zdania nie zmieniam :) Jednak w życiu zawsze trafie na NIE TEGO faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki:
A powiedz mi co w zamian za oferujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki:
No tak typowe wymagać od faceta to tak a na pytanie co od siebie zaoferujesz już problem widzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam takiego faceta ;) tylko wiesz, kazdy ma jakies wady, a na początek trzeba patrzec na swoje, nie na kogoś :) powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki:
"Czemu mam to mówić? Nie targuję się tutaj o faceta, więc?" Po pierwsze nie musisz tego mówić. Po drugie ja np jestem w stanie zaoferować kobiecie to co mówisz. I nie mówie tego dlatego aby ci się przypodobać ani żeby się z tobą targować. Tylko mówie ci to z tej perspektywy że nie ma sensu staranie się dla kobiety jak napisałaś. Taki facet to nudziarz, ciaptak, laluś. Drań, brutal wygrywa ze mną. Więc jestem ciekaw co by kobieta, która jednak ceni takie cechy mogła zaoferować. Więc co zaoferujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rterterte
Hahhahaha i nie odpowiedziała ci . I nie odpowie. Typowe myślenie kobiety: on ma się starać, ma dawać, ma się zajmować itd. A od siebie? To już problem. I chrzanisz autorko o jakiś wywodach że się nie targujesz. Walnij prosto z mostu co za oferujesz wzamian. Może to za mało żeby zasłużyć na typ faceta jakie wymieniłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, jeśli sprowadza się to TYLKO na tory dyskusji to mogę odpowiedzieć ;) więc: - przede wszystkim wierność, zaufanie, miłość - urozmaicanie naszego związku ( w szerokim znaczeniu tego wyrażenia) - smaczne obiadki - akceptacje jego wad - zrozumienie jeśli chodzi o kolegów - mogłabym być dla niego oparciem, pielęgniarką podczas choroby, damą przy stole i dziwką w łóżku - mogłabym prowadzić z nim długie rozmowy po przez polityke aż po problemy sąsiadki z góry. - swoją inteligencje - strałabym się mu zawsze podobać - nie pozowliłabym na to by wstydził mnie się w otoczeniu - miałabym poniekąd sowje życie - rozwijałabym siebie, ale on byłby jego główną częścią - w przyszłości byłabym gotwa z nim stworzyć rodzine... pomyśle co jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki:
O i to jest dobra propozycja!. Tyle że nie rozumiem: - urozmaicanie naszego związku ( w szerokim znaczeniu tego wyrażenia) JAk chcesz to rozwiń to. A pozatym ok. Tylko, że np u mnie zobiadkami by to nie przeszło. Nie pozwolił bym aby moja kobieta była służącą. Zwiazek dla mnie ma być partnerski. I nie powinno być w nim służących. Związek to nie jest miejsce dla służących!. Przynajmniej dla mnie. STAWIAM NA PARTNERSTWO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyfyks
Jak znajde kobiete, ktora bedzie robila to wszystko co Ty podobno oferujesz, to Twoje wymagania beda przeze mnie naturalnie wypelniane - i mysle ze podobnie ma wiekszosc facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Światowa Organizacja Zdrowia
Autorko, Zaprawdę wymieniłaś wiele wspaniałych cech jakie masz do zaoferowania... tyle tylko, że tak jak Twój wymarzony książe tak i Ty nie będziecie w stanie ich wprowadzać w życie 24/7 przez całe życie. Raz jest lepiej, raz gorzej. Jeżeli natomiast jesteś w stanie temu jedynemu to zaserwować chociaż w jakimś stopniu przez jakiś czas to i tak nieźle :). Pytanie tylko czy rzeczywiście tak jest... na to pytanie jesteś już sobie w stanie tylko Ty odpowiedzieć. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn, że zaskakiwałabym go zależnie od jego hobby przykład - lubi mecz z kumpali, wiem kiedy on jest to pozwalam mu z nimi poszaleć. Kolejny przykład - lubi podróże - organizuje jakaś wycieczke czy coś w tym stylu. Ma urodziny - wymyślam coś orygnalnego, zaleznie od jego upodobań :P to zalezy od jego hobby i upodobań. To złoty facet z Ciebie. Z domu wyniosłam, że kobieta po prostu musi umieć gotować, sprzątać, prac itd. I tej pracy się nie hańbie, choć przytłuacza mnie czasem wizja służącej w związku... Ale i te kwestie są do ugadania. Niestety, nie wszyscy mezczyzni są tacy. Nawet gdy wprost powiedziałam delikwentowi czego wymagam, to odpowiadał - "ja nie jestem kreatywny". Więc nietsety ale facetów z wyżej wymienionymi cechami można policzyć na palcach eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że tak jest. W każdym związku są kłótnie, kryzysy, ale przecież to wszystko można przetrwać. Wystarczy tylko się umieć dogadać, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie nie powiedziałam najważniejszego. Zawsze marzyłam o tym, by to facet był tym silniejszym psychicznie, myślał racjonalnie i nawet w najwiekszej tragedii zyciowej wiedział co robić, kiedy ja np. nie miałabym głowy do pewnych kwestii. Chciałabym mieć w nim silne ramie wsparcia... Takiego który obroniłby mnie przed tymi itym co złe, nie dałby słowa zlego o mnie powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasssssssssssssssss
ja mam takiego faceta, ale go nie doceniam :( w tym sensie, że nigdy go za to nie pochwaliłam, aż teraz mi głupio. nie tyle, ze nie doceniam, tylko, ze ja nie umiem chwalic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno umiesz. Nie mozesz mu powiedziec, ze po prostu jestes szczesliwa za to co robi? Kobieto masz szczescie obok siebie, doceń go, bo kiedyś go przez to czasem stracisz i będziesz płakała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasssssssssssssssss
:( nastepnym razem go pochwale, mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tym razem w pomarańczy
- przede wszystkim wierność, zaufanie, miłość /To mi daje mój pies. I jest to szczere./ - urozmaicanie naszego związku ( w szerokim znaczeniu tego wyrażenia) /Wyjazdy w różne miejsca... za które ja zapłacę. Nie, dziękuję - smaczne obiadki /Gotuję lepiej niż większość z was/ - akceptacje jego wad /Nie potrzebuję/ - zrozumienie jeśli chodzi o kolegów /Nie potrzebuję/ - mogłabym być dla niego oparciem, pielęgniarką podczas choroby, damą przy stole i dziwką w łóżku /No właśnie... mogłabyś co nie znaczy, że będziesz/ - mogłabym prowadzić z nim długie rozmowy po przez polityke aż po problemy sąsiadki z góry. /Od tego mam przyjaciół/ - swoją inteligencje /Nie potrzebuję/ - strałabym się mu zawsze podobać /Starałabyś.../ - nie pozowliłabym na to by wstydził mnie się w otoczeniu /Nie potrzebuję/ - miałabym poniekąd sowje życie - rozwijałabym siebie, ale on byłby jego główną częścią /Zbędne/ - w przyszłości byłabym gotwa z nim stworzyć rodzine... /Jak każda inna./ Nie masz nic do zaoferowania poza byciem dziwką w łóżku. Wybacz ale kiepska z Ciebie partia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam się, że wiekszość tych gadek to czysta fantazja.Taki facet często jest zbyt miękki i wychowywany przez kobiety, więc nie łączy cech siły mocnego psychicznie i fizycznie faceta.Do tego dochodzi system chowu dzieci w kraju i srodowisku, wiec wyrastaja kaleki.Ja spełniałem 95% wymagań kiedyś i pannom odwalało a kwiaty zawsze brały za słabość i od tego się zaczynały zwroty.Zrobiłem eliminacje cech i teraz jest znaczna poprawa.Jesteście panie niereformowalne zbyt często

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym razem w pomarańczy - Haha :) po prostu mnie bawi, co napisałeś :) każdy człowiek, nawet największy twardziel w którym momencie życia czuje pustke i brakuje mu kogoś. To dobrze, że jesteś samowstarczalny. Tylko powiedz - czy Ty czegoś oczekujesz od kobety? Czy może jesteś zdania, że WSZYSTKIE bez wyjątku są dziwkami i nie zasłgują na uwagę szanownego mości pana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×