do mężatek/narzeczonych

tak tak. to tak jakbyś miała siostre i bardzo baaaardzo dobre relacje z nią i byś się nie chciałą wydywać;) narazie

do Wenus a nigdy nie zaufam facetowi NIGDY Mojemu narzeczonemu też nie ufam, ale przecież nie zabronie mu się z kolegami spotkać na piwo.. A ufać nie będe bo dla mnie nie ma żadnej osobie nie można zaufać Taka prawda. moim zdaniem bez zaufania nie ma prawdziwego zwiazku. Ja mojemu facetowi ufam na 100% wiem, ze mnie kocha jak nikogo i nie zrobilby nic przez co moglby mnie stracic. Mi tez mzoe ufac w 100% i ufa mi...bez zaufania nie ma prawdziwej milosci i szczescia

tylko--> nie napisalam bo po co mam się wtrącac w zycie innych...kazdy zyje jak chce...no ale niektórzy tutaj chyba lubią zyc zyciem kogoś innego i dlatego tak na siłe wciskają swoje ''racje''....mysla ze skoro oni tak robią to tylko to jest narmalne a gdy ktos robi coś inaczej to juz jest nienormalne i chore...