A zaręczyn nie widać ;((

albo on jest ślepy po tych ponad 3 latach albo faktycznie ma mnie gdzieś i czekać na lepszą okazję :o

kolejna...

a czy zaręczyny coś oznaczają?? NIC:)

poza tym, że facet traktuje Cie poważnie i jest skłonny się z Tobą ożenić czyli wyraża chęć spędzenia z Tobą życia bez względu na to co się potem stanie to niiic.... Faceci dużo gadają ale jak przychodzi do czynów.....

no zalezy ile macie lat bo 20-latkom nie spieszy sie do slubul.

w tym roku ( w wakacje) 26 lat, oboje

buuu

to postaw sprawę jasno:) albo kupuj facet pierścionek albo spada. bo inaczej może byc tak że wpędzi cię w lata i odejdzie do młodszej znam taką parę

a zegar biologiczny tyka...

zegar biologiczny nie tyka, nie chcę dziecka tylko męża! chcę czuć że ktoś mnie kocha i chce ze mną być zawsze. Nie chcę wprost się o to prosić :o wolałabym sprytem; nie wiem może jakiś wyjazd ale z koleżanką a nie z nim pod pretekstem "muszę odpocząć dobrze nam to zrobi" albo coś w tym stylu.. tylko obecnie za bardzo wyjechać nie mogę. A mam już dość mówienia że zastanawiam się czy nie jest dla mnie za młody bo ja mogę być gotowa na pewne rzeczy a on nie :p Sama nie wiem jak to rozegrać...

masz 2 wyjscia: 1. dajesz mu czas na zobaczenie pierscionka : mowisz ze ma miesiac-kilka miesiecy czasu a jak nie zobaczysz do tego i tego dnia to robisz wypad z tego zwiazku (i jestes przy tym smiertelnie powazna). 2.ty sie oswiadcz jemu :)

sama nie wiem juz co robic, moze to dlatego sie nie chce oswiadczyc bo moze miec to cos wspolnego z jego religia? on jest muzelmaninem i pochodzi z sudanu, razem mieszkamy w danii

zartujesz???

wyżej to jakiś durny podszyw, jest katolikiem tak jak ja :p Nie chce go szantażowac i wyznaczać mu czasu, a kobiety które same się oświadczają są żałosne...

aha wiec pozostaje ci czekac skoro nie umiesz wziac sprawy w swoje rece :) oby nie nastepne 10 lat.

jest katolikiem, ale ostatnio bardziej skłania się w kierunku szatana, zrobił sobie tatuaż diabła na plecach i straszy ministrantów ostatnio się zmienił, nie wiem o co mu chodzi, może ma to jakis wplyw na jego decyzje o oswiadczynach?

a ja nie rozumiem parcia na ślub, jakby bez ślubu wszystko było nieważne a co tak naprawdę daje ślub? obrączkę na palcu? papierek? czy może chodzi o jedno nazwisko? jak ludzie się kochają, jak im ze sobą dobrze, to ślub nie jest potrzebny do niczego.

10 lat to na pewno nie, zaczekam z rok... albo do czasu kiedy kogoś poznam :D wiem wiem podłe ale skoro on mysli tylko o sobie o innego wyjścia nie widzę...

szantazowac ngo ie chcesz, uwazasz ze dziewczyny ktore sie oswiadczaja sa zalosne, a uwazasz, ze jest ok poznac kogos, aha :)

Bo to jest tylko taka wymówka, żeby na jakiś czas zerwać i pospotykać się z innym facetem. ;)

rrrrtrtretrtrt -> jak ktoś lubi być dymany bez zobowiązań to ok, szczęścia życzę. Ja mam inną wizję związku i przyszłości. Pewnie że nie jest ok szukanie kogoś innego ale jak on mysli tylko o sobie kiedy wie że ja bym chciała? że mam wątpliwości czy nie jest za młody to mnie zapewniał że nie.Czasem myślę, że jak się oświadczy to po prostu specjalnie go oleję, zrobie mu traumę, za to że kazał czekać i myslał tylko o sobie.Przynajmniej jego nastepna dziewczyna nie będzie musiała tyle czekać bo najwidoczniej każdy facet musi zostać ostro kopnięty w tyłek żeby pewne rzeczy zrozumieć.

"Czasem myślę, że jak się oświadczy to po prostu specjalnie go oleję" rozumiem, ze mowisz tak pod wplywem emocji?:) a tak na powaznie to zycze powodzenia :)

pół żartem pół serio chyba każdy facet potrzebuje kopniaka żeby zacząć się zachowywać odpowiedzialnie, albo ja tylko na takiego trafiłam :o