Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydowanaprzyszlamama

wychowanie dziecka na studiach bez pomocy?

Polecane posty

Gość niezdecydowanaprzyszlamama

witam wszystkich mam 25 lat i coraz wieksza potzebe zostania mama. studiuje na zagranicznej uczelni wiec po urodzeniu moglabym liczyc tylko na partnera. Czy ktoras z Was wychowuje dziecko bez pomocy mam, tesciowych? jak sobie radzicie z obowiazkami? a moze sa tu mamy studiujace dziennie? z gory dziekuje za wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja studiowałam
ale zaocznie. To był ostatni rok jak urodziłam, udało mię pozaliczać wszystkie sesje i napisac jakimś cudem pracę magisterską. Jakos dałam radę i oprócz meża też nikt mi nie pomagał bo mieszkamy w innym mieście niż rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak. Zalezy gdzie studiujesz
ale dla matek sa specjalne programy pomocowe - tj. stypendia pieniezne, ale nie wiem czy nie trzeba ich splacic po graduacji. Sa rowniez zlobki i przedszkola w jednym (dla dzieci 0-4 lat) na terenie capmusu (przynajmniej u mnie bylo), ale nie wiem czy to tylko dla pracownikow naukowych czy i studentow, musialabys zapytac. U nas jedna taka placowka byla podzielone na dwa oddzialy - jedna bylo w campusie, a drugia troche dalej w innym miejscu miesta kolo wydzialu medycznego dla ludzi z tamtego budynku. Lokalizacja tych placowek byla o tyle genialana, ze matki bez problemu mogly wpadac tam i karmic dzieci piersia oraz je odwiedzac w czasie przerw (ojcowie rowniez tez jesli tam urzedowali). Jeste tylko jedem maly szczegol - nikt nie zachodzil tam w ciaze w wieku 25 lat. Nie jest to dobrze postrzegane (przynajmniej w moim srodowisku)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak. Zalezy gdzie studiujesz
Radze ci zebys najpierw porzadnie porozmawiala ze swoim chlopakiem, ktorego chcesz uczynic ojcem, bo jesli nie jest Polakiem to mozesz sie gorzko rozczarowac. Europejczycy bardzo niechetnie zostaja wczesnie ojcami. Nie rob mu nieplanowanej niespodzianki, bo moze przestac byc twoim chlopakiem doslownie z dnia na dzien i co ty poczniesz sama z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaprzyszlamama
hej sa n terenie campusu zlobki zajecia dla dzieci etc, tak samo sa dodatki dla rodzicow i wszelkiego rodzaju zasilki - nie chodzimi o finanse ale o mozliwosc nauki w domu przy malym dziecku. czy mozliwe jest zostawienie 7 miesiecznego niemowlaka z tata i wyjscie na zajecia na 6h? czy dam rade pisac eseje kiedy dziecko spi? ojciec jest Polakiem, chce dzieci ale nie naciska. nie wpadlabym na szalony pomysl planowanej wpadki. po master chce od razu robic phd i tak naprawde teraz jest najlepszy czas zeby zrobic rok przerwy i urodzic dziecko, pozniej bedzie jeszcze wiecej nauki :/ wejde w szeregi ludzi u ktorych posiadanie dziecko w ogole nie jest dobrze postrzegane (zawsze znajdzie sie na moje miejsce facet ktory spedzi w laboratorium2 razy tyle czasu co ja-matka)ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maćkowy potwór
a poco Ci dziecko skoro nie będziesz miała dla niego czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaprzyszlamama
pytasz na powaznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak. Zalezy gdzie studiujesz
Nie bardzo. Dziecko nie tylko spi. Jest bardzo absorbujące. Co 3 godziny budzi się na karmienie, pieluchę, noszenie (rowniez w nocy - szczegolnie na poczatku). Raczej nie idzie sie przy nim wyspac (wiec w dzien chodzi sie w polsnie jak zombi o kawie, albo spi razem z dzieckiem). Jesli jestes osoba ktora nie lubi jak jej sie regularnie przerywa nauke albo pisanie bo gubi watek albo latwo rozprasza i ma problemy z koncentracja, to raczej nic nie bedzie szlo po twojej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzyga__
jeśli jest tak jak mówisz z tymi żłobkami, facetem, że będzie kto miał Ci przypilnować dziecka to czemu nie. ja urodziłam dziecko we wrześniu, od października zaczęłam kolejny stopień. jest ciężko o tyle, że trzeba się uczyć wcześniej (nie na ostatnią chwilę), bo dziecko może akurat dzień przed egzaminem zrobić rewolucje w marudzeniu ;) no i ja mam problem, gdzie zostawić dziecko. jak opiekunka zachorowała nie mogłam pójść na zajęcia. Zdarzyło mi się też przyjść z dzieckiem (ale po wcześniejszej zgodzie prowadzącego). DLACZEGO CIĄŻA W WIEKU 25 LAT JEST ŹLE POSTRZEGANA? a jak się ma np. 24 już nie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak. Zalezy gdzie studiujesz
czy mozliwe jest zostawienie 7 miesiecznego niemowlaka z tata i wyjscie na zajecia na 6h? TAK. O ile tata sie do tego nadaje! Mlodzi chlopcy szybko dezerteruja, bo dziecko nie tylko spi, je i wydale, ale i placze (czesto duzo, bo cierpi na wzdecia, albo nawet bez powodu), ulewa (co gorsza miewa niekiedy refluksy), takze to nie taka sielanka dla mlodego chlopaka... Starsi mezczyzni sa cierpliwsi, a z mlodymi to roznie bywa... czy dam rade pisac eseje kiedy dziecko spi? NIE. To chyba jakis zart? Chyba ze bedziesz miala nianie, albo ojciec bedzie sie non-stop zajmowal dzieckiem, tak ze nie bedziesz do niego wstawala ani slyszala placzu (bo to bardzo rozprasza i czlowiek sie denerwuje, bo mysli ze dziecku sie krzywda dzieje, sciska w zoladku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak. Zalezy gdzie studiujesz
Zdarzyło mi się też przyjść z dzieckiem (ale po wcześniejszej zgodzie prowadzącego). GDZIE? Chyba nie byla to powazna instytucja. DLACZEGO CIĄŻA W WIEKU 25 LAT JEST ŹLE POSTRZEGANA? a jak się ma np. 24 już nie???? TEŻ. W EU dzieci ma sie w okolicach trzydziestki i po. Tylko ci ktorzy sie nie rozwijaja, prosci ludzie, maja je wczesniej. Zeby ubiec klotnie - ja tego nie wymyslilam, tylko rzeczowo odpowiadam na pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak. Zalezy gdzie studiujesz
Jak ci tak zalezy to najpierw skoncz to co teraz zaczelas, zrob przerwe, urodz dziecko, posiedz z nim ze 2-3 miesiace, daj do zlobka i kontynuuj nauke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym poznym maciezynstwem to potwierdzam. Mieszkam we Wloszech, mam 28 lat i jestem w 6 mc z pierwszym dzieckiem, w pracy patrzyli sie na mnie jak na ufo, a pracuje w administracji publicznej, nikt tak wczesnie nie mial u nas w departamencie dzieci :-) hehe, jestem pierwsza przed 30! A jesli chodzi o studia, to ja teraz tez studiuje, wlasciwie koncze i bronie sie w marcu, nie wyobrazam sobie uczyc sie przy dziecku i pisac prace, ale moze dlatego, ze pracuje tez na caly etat, jak ma sie tylko uczelnie i oparcie w partnerze to jest to chyba do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja generalnie polecam dzieci na studiach :-) potem jak sie zacznie pracowac to nie jest juz latwo. Chyba, ze sie mieszka w Niemczech tam poki co jest ok i opieka socjalna jest na dosyc wysokim poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaprzyszlamama
partner ma 36 lat, nie mialabym zadnych oporow przed zostawieniem z nim potomka. chce zrobic roczna przerwe na studiach, wiec wrocilabym jak dIecko mialoby 12 miesiecy jesli wszystko poszloby zgodnie z planem. mysle, ze niania na 1 dzien to tez dobry pomysl. nie bede bazowala decyzji o dziecku na tym, ze dzieci w eu ma sie po 30, wiem, ze to bardzo rozsadne podejscie ale mam problemy z jajnikami i czas dziala na moja niekorzysc. Zreszta, nie zajde w ciaza od razu. licze sie z tym, ze minie przynajmniej kilka, jesli nie kilkanascie, miesiecy. tak naprawde szukam potwierdzenia tego co mowi mi zegar biologiczny, bo rozsadek kaze czekac(tak samo jak moja mama:)) i zdania mam studiujacych, ktorym sie udalo wszystko pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaprzyszlamama
studiuje w uk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj siebie i swoich potrzeb, a nie trendow. jesli czujesz sie gotowa i podolacie finansowo, logistycznie, fizycznie i emocjonalnie to bierz sie do roboty. Nikt ci rowniez nie gwarantuje, ze zajdziesz w ciaze w 1 cyklu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slakkk
a ja czuję potrzebę wydawania pieniędzy, skąd je bierzecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja studiuję dziennie, w Polsce, ale na ostatnim V roku - staram się o ciążę, jutro się okaże czy w niej jestem. Ale u mnie trochę inna sytuacja- bo ja się obronię jakoś w czerwcu, będę wtedy w jakimś 6-7 m-cu (jeśli jutro się okaże że ciąża) więc nie będę już studiować gdy urodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,.,.,.,.,.,.,.,.,.,.,.,.,.,.,
Uwalisz studia. Szkoda lat. Zrob co masz zrobic, idz do pracy, a o dziecku pomysl za 3 lata, jak juz zlapiesz troche doswiadczenia zawodowego, bo czasmem czlowiek sobie planuje ze posiedzi krotko, a sie okazuje ze sie zasiedzial ponad rok, albo ze dziecko chore i nie moze wrocic do pracy. I wtedy? Okolo 30 bedziesz szla do pierwszej pracy? Popatrz na kobiety z Kafeterii - wiekszosc jest mlodych, w twoim wieku albo jeszcze mlodszych, wiele z nich ma juz duze dzieci i nigdy nie pracowalo, tylko siedza w domu, co 2-3 lata rodza kolejne alibi na swoja bezczynnosc i marazm, sprzataja, gotuja, piora, co rano chodza z wozkiem do spozywczego po siatke taniego jedzenia, prosza mezow o pieniadze nawet na podpaski, ich rozrywka sa polskie telenowele, to forum i Allegro. Naprawde chcesz takiego zycia? Zycia na Kafeterii? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,.,.,.,.,.,.,.,.,.,.,.,.,.,.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamam26
nieczytałam całego forum co tu ci piszą - ale ja ze swojej strony napisze że wszystko zależy od dziecka - jak trafi ci sie grzeczne spokojne to dacie rady - a jak się okaże niespokojne, dojdą kolki itd to się pokichacie - wiem z doświadczenia - brat dał rady ale miał aniola nie dziecko - ja bym niedałą rady z moim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaprzyszlamama
niestety planowo skoncze studia za 5 lat, zaczne prace i na macierzynski pojde po kolejnych 5 (bezsensem byloby rozpoczecie pracy i zrobienie przerwy zaraz po). bece miala 35 lat, maz 46. wszystko sobie poukladalabym tylko nie przewidzialam, ze obudzi sie we mnie taka potrzeba macierzystwa:) nie zamierzam siedziec z dzieckiem w domu dluzej niz rok, z roznych powodow. dziekuje Wam bardzo za opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci tak jak jest to z punktu mojego meza, ktory robi PhD z endokrynologii i jest reproductive biologist/ teaching assistant z anatomii na jednym z amerykanskich uniwerkow. Mamy 19 miesiaczna corke, ja mam ten 'komfort' (ha ha! nie moge pracowac bo wiza nie pozwala) ze siedze w domu. patrzac na to co ma moj maz, jako ojciec; MASAKRA. Wychodzi o 8;30 wraca po 19 (jak ma szczescie). Jam musi ciac zwierzeta do ekseprymentow nie ma go weekendy. Rozumiem ze siedzis z w podobnych rzeczach? moj maz jak ma np eksperyment w ktorym musi sprawdzic komorki po rowno 12 godzinach, musi np wstac o 2 w nocy i isc do labu. Nie mowiac o nauce do egzaminow, esejach, research proposals itp. I teraz pomysl ze on jest 'tylko':-D ojcem. Co bedzie w Twoim przypadku? myslisz ze Tobie bedzie sie chialo biec w srodku nocy aby zmienic costam w eksperymencie wiedzac ze np za pol godz wstanie na karmienie Twoje dziecko? bedziesz mogla zaplanowac prace w labie na nadchodzacy tydzien tak bez emocji aby nie kolidowala z zyciem rodzinnym i na odwrot? Moim zdaniem, poczekaj. Albo naprawde licz sie z tym ze bedziesz musiala bardzo zwolnic z badaniami i praca nad doktoratem. Pal licho jak dziecko male tak do 9 miesiecy. Da sie oszukac. Ale potem zaczyna gadac, chce sie z Toba bawic, czeka przy drzwiach doslownie jak pies wyczekujac Twojego powrotu (moja corka tak czeka na mojego meza). Mnie jest przykro, mezowi ja do tego mam zal ze wszystkie obowiazki nad dzieckiem spadaja na mnie a jestem w koncu MATKA (bo generalnie tak sie przyjelo ze wiekszosc obowiazkow ma byc spelnianych ze str matki) wiec nie wiem co na to tez Twojchlop bo w teorii to latwo planowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w UK to chyba juz
sporo Twoich rowiesniczek ma dzieci :) Tutaj 29 lat to juz mama z 3 dzieci. A co do dziecka to kazde jest inne, ja kiedy maly mial 6 miesiecy zaczelam college w pelnym wymiarze godzin i skonczylam z najlepszymi wynikami a nauki bylo sporo i sleczenia przed komputerem (sekretarka medyczna). Tez mialam i mam duza pomoc w mezu, nikogo innego do pomocy, zadnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w UK to chyba juz
U nas maz wstawal do dziecka ( na szczescie przesypial noce od 3 miesiaca),zostawal z nim, maly byl tez w zlobku. Pierwszy rok jest w miare ok i moim zdaniem sporo mozna zrobic bo dziecko ma drzemki, nie wymaga az tak duzo uwagi. Pozniej robi sie coraz bardziej zainteresowane swiatem, wspolna zabawa,nasladowaniem mamy i taty, angazowaniem ich w swoje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arlyna Nguyen
"w UK to chyba juz sporo Twoich rowiesniczek ma dzieci Tutaj 29 lat to juz mama z 3 dzieci." Tak, ale jest jedno ale! Te kobiety o ktorych piszesz to sa kobiety niewyksztalcone, pracujace od skonczenia sredniej szkoly. Sporo jest wsrod nich zon imigrantow. Studentki dobrych brytyjskich uczelni nie pakuja sie w dzieci przed 30-stka, tylko pracuja, rozwijaja sie, dalej ksztalca, jezdza po swiecie i korzystaja z zycia. Osiadaja dopiero po 30. Nie pisze tego zlosliwie, ale dziecko w ich sytuacji byloby tylko obciazeniem, bo nie moglyby przy nim kontunuowac stylu zycia jak bez niego, chyba ze by je powiezyly niani albo rodzinie. No po prostu inaczej sie nie da. Do autorki: ja podobnie jak kilka innych osob uwazam, ze masz zbyt ambitny plan i ze jak zaczniesz ciagnac kilka srok za ogon, to wszystko sie zawali jak domek z kart. PhD moze poczekac a ty powinnas zdecydowac sie na dziecko przed kontutuacja nauki, ale po okolo 1-2 latach pracy w zawodzie, nie tylko z powodu samej pracy, ale i z powodu twojego PhD, dlatego ze kandydaci na doktorantow ktorzy mieli w zyciu jakies doswiadczenie zawodowe sa generalnie lepiej postrzegani niz ci co nigdy nie wykorzystywali wiedzy w praktyce poza szkolnymi case studies. Skoncz magistra, idz do pracy, po roku-dwoch zajdz w ciaze, posiedz z dzieckiem z rok, a potem skoluj opieke i zapisz sie na program doktorancki (wielu doktorantow nie przerywa pracy!!! wielu caly czas pracuje i firma pokrywa im czesc lub calkowity koszt programu i pomaga w finansowaniu i realizowaniu badan, bo inaczej moga byc zbyt kosztowne dla kandydata!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arlyna Nguyen
"Pierwszy rok jest w miare ok i moim zdaniem sporo mozna zrobic bo dziecko ma drzemki, nie wymaga az tak duzo uwagi." Ok? Wcale nie ok! Zalezy od dziecka i tego jakie jest i czy nie cierpi na rozne niemowlece dolegliwosci. Pierwszy rok dla jednych moze byc niebem a dla drugich pieklem. Nie ma co generalizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arlyna Nguyen
Nawet nie koniecznie musisz siedziec z dzieckiem rok, bo zwariujesz. Mozesz ze 2-3 miesiace i wrocic do pracy, ale dopiero po roku zaczac PhD, bo wczesniej zupelnie nie mialabys czasu na widywanie dziecka i przegapilabys wszystkie wazne momenty jego niemowlectwa ...pierwsze siadanie, pierwszy zab, pierwszy krok, wiec troche szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×