Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akinia

nie wiem co robic

Polecane posty

witam. mam problem z ktorym jest mi zle. wiem ze takie tematy byly juz tu poruszane czesto ale chcialam sie wyzalic. bo nie mam z kim o tym pogadac. od poltora roku spotyka sie z facetem. on ma zone ale sa w separacji nie mieszkaja razem maja dziecko ktore on odwiedza i daje kase na nie. bardzo go kocham i nie wystarczy mi juz samo spotykanie sie z nim. chcialabym zeby bylo z tego cos wiecej. on mi kiedys powiedzial ze mnie kocha ale to nie jest takie latwe. ale skoro nie jest z zona to dlaczego to nie takie latwe? tym bardziej ze mowi ze jej nie kocha. skoro ludzie sie kochaja to chyba nic nie jest wazne. niewiem co robic boje sie ze jezeli postawie mu warunek i powiem zeby sie na cos zdecydowal to on zakonczy znajomosc zemna a tego bym nie wytrzymala chyba. wiem ze napewno pojawia sie komentarze ze jestem dziwka itd. ale ja go poznalam jak juz nie byl z zona tak ze nie ma mowy o rozwalaniu czyjegos malzenstwa itd. inaczej nie pakowalabym sie w to. moze ktoras z was miala albo ma podobny problem? jakbyscie sie zachowaly co byscie zrobily moze ktos cos doradzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi**
On nigdy nie odejdzie od żony. Tzn nie weźmie rozwodu, bo tak mu wygodniej tobie mówi co innego, a tak naprawdę normalnie żyje z żoną. On Ciebie tak naprawdę nie kocha. A mają dzieci? skoro wiesz, że Ciebie by nie wybrał gdybyś dała mu ultimatum to chyba sama dałaś sobie odpowiedź nie chce być z Tobą nie kocha Cię. Bo po co być z żoną, z którą nic nie łączy? przejrzyj na oczy. Dziwka nie jesteś, ale w takie zwiazki się nie brnie a teraz skoro juz sie zaangazowalas to musisz zebrac w sobie sily i go zostawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maja dziecko . napewno nie zyje z nia normalnie bo nie mieszkaja razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12378
A ile czasu on jest już w tej separacji z żoną ile ma dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi**
no dobrze więc jaką on widzi trudnosc? gdyby mieszkali razem to jeszcze zewzgledu na dziecko moglby sie nie chciec rozstac, ale dziecko i tak juz nie ma przy sobie ojca. Wiec co on ma na mysli mowiac to nie jest taki latwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes pewna ze jest w separacji? gdzie sie spotykacie u niego czy u ciebie>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on jest z nia w separacji od dwoch lat a dziecko ma 3 latka. zemna spotyka sie od poltora roku. mowi ze zony nie kocha ale nie wiem co mam myslec. skoro nie kocha jej to jaki jest problem? dziecko? mysle ze to nie jest problem bo jest duzo zwiazkow ktore sie rozpadly a na dzieci placa alimenty odwiedziaja itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem co mam myslec moze on w glebi duszy kocha zone nadal. nie mam pojecia. on zachowuje sie tak jakby mu naprawde na mnie zalezalo jak mam jakis problem zawsze mi pomaga jest przy mnie kiedy go potrzebuje. ale boli mnie serce ze jednak on nie jest moj i prawdopodobnie nie bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie nie traktuje cie powaznie a jedynie wybacz dosadnosc jak worek na sperme im szybciej go zostawisz tym lepiej i pdpusc sobie facetow w zwiazkach separqcji w trakcie rozwodu itp to nic dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×